Skocz do zawartości

nieboraku

użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 282
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi dodane przez nieboraku

  1. > Przejedź się G vii z dsg i sam zobaczysz. To był mój pierwszy kontakt z S&S, więc może

    > dlatego...

    Kumpel jakis czas temu kupil Golfa VI z S&S z dieselem. Mnie jako pasazera wkurzalo okrutnie, ale kolega nie skarzyl sie na zle funkcjonowanie, a wrecz zachwalal ok.gif

  2. > Na kluczu o długości 1 m. Na 30 cm potrzeba lekko ponad 90 kg żeby uzyskać 300 Nm.

    Mowa o przykladzie wszesniej - wiadomo, ze moment rozni sie w zaleznosci od dlugosci ramienia i przylozonej sily na tym ramieniu wink.gif

    > Poza tym te Nm różnią się w zależności od tego czy felga jest stalowa czy tzw. aluminiowa.

    Ale to juz okresla producent skromny.gif

  3. > Chcesz powiedzieć, że śruby posmarowane smarem czy też olejem same się odkręcą

    > Śmiem wątpić, ja w swoich pojazdach smaruję i nic się nie odkręca a dodatkowo nie ma problemu z

    > zapiekaniem czy korozją, która może powodować uszkodzenie samego gwintu. Ponadto brudny czy

    > skorodowany gwint wywołuje dodatkowy opór i koło jest wówczas dokręcone mniejszym momentem

    Dlatego nalezy gwinty przeczyscic przed skreceniem wink.gif.

    A czy watpisz czy nie, Twoja sprawa. Ja mowie o tym, co mowi teoria. W zadnym poradniku inzyniera mechanika, w zadnej ksiazce do obliczen nie widzialem zalecenia "smarowac gwint". Do obliczen na samohamownosc gwintu bierze sie wspolczynnik tarcia pary material-material, nie material-przekladka-material.

    A dlaczego nie ibserwujesz odkrecania sie srub? IMVHO sa dwie przyczyny (przynajmniej):

    1) obliczone polaczenie ma "zapas bezpieczenstwa" x-razy, czyli jesli obliczenia sa 4x "przesadzone", a Twoj dodatek smaru zmniejsza tarcie o ~4x, nadal jestes bezpieczny;

    2) powierzchnie gwintu w nakretce/srubie nie sa idealnie gladkie, tak wiec smar nie ma mozliwosci stworzyc "idealnego" i ciaglego filmu olejowego - wlazi w jakies pory, przestrzenie miedzy gwintami, itp.

    Ogolnie mozna powiedziec, ze taki smar na gwincie to jak aquapalnning w przypadku opon na drodze i wjazdu w kaluze wink.gif

    > Dla zwolenników "nie smarowania"--co powiecie o śrubach głowicy silnika, tam jest wyraźne zalecenie

    > smarowania olejem gwintów jak również łba śruby czy podkładki i jakoś nie słychać, by śruby

    > puszczały

    Skad wiesz, ze te sruby akurat nie sa policzone z innym wspolczynnikiem tarcia, uwzgledniajacym wlasnie smar?

    Polaczenie gwintowe polaczeniu nie rowne. Nigdy i nigdzie nie widzialem w instrukcji obslugi auta, by przez przykreceniem kol, gwint sruby posmarowac wink.gif

  4. > Smar Boll

    > i forum

    > Czyli jak sie posmaruje lekko gwint śrub kół smarem z tubki to nic się nie powinno stać

    Czytales opis?

    Quote:

    który tworząc warstwę ochronną
    redukuje tarcie części metalowych


    To pogrubione to chyba ostatnie czego chcesz w w przypadku srub kol grinser006.gif...

  5. > No właśnie jak to jest z tym smarowaniem śrub? Mogę na tym forum znaleźć kilka wątków gdzie jest

    > większość zgodna, że warto śruby, a nawet miejsce styku felgi z piastą posmarować smarem

    > miedziowym lub grafitowym, żeby zapobiec zapieczeniom.

    Gwint jest liczony na samohamownosc. Dodawanie smarow (np. towota) jest niebezpieczne. Aczkolwiek miedziowy jest stosowany i zalecany przez niektorych, ale ja prywatnie na ten temat zdania nie mam ok.gif... no moze mam - niczym nie smaruje wink.gif

  6. > Bez problemu można dokręcić śruby koła używając siły około 150% masy ciała. Wystarczy zamiast

    > naciskać klucz to go podnosić.

    Zgodzilbym sie, gdybys wyciskal na laweczce - sprobuj podnosci 50kg cementu "w zgietej formie".

    Szybko skonczysz z urazem kregoslupa (no chyba, zes jakis silacz, ale to inna bajka) 270751858-jezyk.gif

    > Dociskając rzeczywiście jest się ograniczonym (statycznie) do

    > masy ciała, ale stojąc na ziemi i podnosząc klucz nie ma się żadnych ograniczeń poza siłą

    > mięśni, dlatego 1000N siły w górę na wysokości klucza nie jest problemem. (trzeba trzymać

    > klucz w takiej pozycji, żeby siła człowieka nie pochodziła z mięśni pleców, tylko nóg).

    > Te rady to może być jedyny sposób na odkręcenie koła fabrycznym kluczem nie zabijając się przy tym

    Mowimy o normalnych zalozeniach, z jakimi projektuje sie urzadzenia. Jak chcemy byc dokladni wystarczy breszka, ktora da calkowita dlugosc dziwgni 1m i odwaznik 9-11kg na koncu - bejdzie sie bez klucza dynamometrycznego hehe.gif

  7. > Trochę niepewne te założenia. Jak się człowiek normalnej wagi uwiesi na kluczu, to tych niutonów

    > trochę chyba więcej wychodzi. 300 N to bym dał dla koła na wysokości twarzy dokręcanego

    > wyłącznie siłą rąk. A my to pewnie dokręcamy dociskając w dół całym ciężarem ciała...

    Ale te 300N to zakladajac "wieszanie sie na kluczu" - to ~30.5kg masy. Jak dociskasz klucz to nogi, i czesc Ciebie nadal "jest" na ziemii wink.gif. Ile tej "masy" ma przecietny czlowiek od pasa w gore?

  8. > Śruby kół dokręcam na tyle, na ile starcza mi sił w rękach. I tyle. Nie trzeba skakać po kluczu by

    > dokręcić śruby. Wystarczy zwykłym kluczem dociągnąć ręcznie śruby i to w zupełności wystarcza.

    > I tak potem przeważnie jest problem żeby odkręcić, bo się czasami śruby zapiekają.

    Przy obliczeniach zaklada sie okolo 200-300N sily w rekach "robotnika". Zakladajac, ze jest to 300N, a klucz ma dlugosc 300mm dostajemy 90Nm czyli jestesmy "blisko". Gorzej jak jednak robisz to z sila 200N wink.gif.

    Prywatnie dokrecam lapami tez grinser006.gif

  9. ... i chyba warto brac pod uwage, ze spora czesc tej Europy da sie przejechac w jeden dzien. To nie Hameryka, czy Oz, tu 100KM w aucie klasy C starcza na turlanie sie do pracy, a Ci, ktorych stac na lodke do ciagniecia kupuja odpowiednie auto do ciagniecia.

    Powiedz mi Ozi - na co mi wiecej niz te powiedzmy 140KM do przemieszczania sie z punktu A do punktu B? Na autostradzie wolno mi jechac 112km/h, w Polsce mi bedzie wolno 140km/h, a w Niemcowni coraz mniej odcinkow do upalania na maksa.

    To co przeraza, to wlasnie to, ze glupia Europa zapitala w malych popierdolkach, bo sie tak da i jest OK, szczedzi na CO2 i innych pierdolach, a takie Oz, czy inna zaczadziala Hamerka ma w upie to i nie stosuje sie do zadnych zasad, na zasadzie - mam to bede czerpal na maksa no.gif

    Ogolnie wali mnie czym chlopaki jezdzicie, i ani nie zazdroszcze, ani nie wspolczuje, ale powolutku zaczynacie meczyc z teoriami, ze dieselem to sie nie da, ze musi byc V8, bo inaczej to kupa, itp. itd. Problem w tym, ze sie da i jest OK, a kto cchce cos mocnego, to sobie kupuje. A ze sa ludzie, co maja pasje, i chca ciagac CC na przyczepie i placza, ze sie nie da ciagnac - coz, znaczy, ze ich nie stac na takie hobby i trzeba poszukac tanszego. Ja tez bym duzo rzeczy chcial, ale nie mam palacz.gif

  10. > No wlasnie

    > Nawet w mondeo, jak sie zachce pogrymasic, to ladujemy z cena w klasie bmw 5 lub merc E

    Ale to zadna nowosc. Wlasnie te dodatki podbijaja cene. Wez teraz takiego golego Merca E klasy skonfiguruj pod siebie i zobaczysz, ze zahaczysz o S klase grinser006.gif

    Dlatego ja nie grymasze. Biore najbogatsza wersje i juz. W ostatnim aucie dodalem przyciemniane szyby, bo i tak bym folia sciemnial, i zapasowe kolo zamiast zestawu naprawczego. To co dostalem w wyposazeniu standardowym starcza mi jak najbardziej (no moze brakuje zydli chlodzonych, ktore w Mondeo titanium X sa w standardzie, ale nie ma np. skretnych ksenonow)...

  11. > Ale zwroc uwage na mozliwosc wyboru opcji, wersji w tym sportowych i silnikow. A accord dostajesz

    > to co Ci daja. W sumie jest latwiej dla fabryki ale w aucie za 100 pare k chcialbym troche

    > pogrymasic.

    Mam troszke inne podejscie do zycia - szukam auta, ktore ma taki wypas jak mi trzeba. Wszelkie dokladki potem kosztuja krocie no.gif

    A w aucie za 100 pare k to ja bym zbytnio nie grymasil, bo to zadna kosmiczna kasa grinser006.gif

  12. > Tak mam wpisane w instrukcji.

    > Info pokazuje tylko 10.5 GB na muzykę.

    No ja mam tez wpisane 30GB, ale dstepne 18.6GB - tyle, ze w Columbusie wink.gif

    > Nóweczka

    Byla prawie miesiac temu. Teraz rozdziewiczona z 1200 milami na liczniku hehe.gif.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.