-
Liczba zawartości
46 326 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Odpowiedzi dodane przez maras77
-
-
Będą spawać bez zdejmowania z samochodu, krople metalu i żużlu uszkodzą pasek rozrządu. Potem wszystko skręcą a ty za 2 tyś km będziesz miał jesień średniowiecza.
Ale nie martw się - może wcześniej się wszystko zapali.
-
> Możesz mieć i 10 000V z 12mA nie spalisz nic. 2V z 10 000A sfajczy całość.
Właśnie się skompromitowałeś ostatecznie. Nie pisz już nic więcej.
Jesteś Macierewiczem ładowania akumulatorów i spiskowej teorii palenia odbiorników.
Dla ułatwienia dodam, że jak podłączysz do w miarę naładowanego akumulatora spawarkę mającą na wyjściu 2V i ustawione 10000000000000A to popłynie prąd 0A.
-
W czerwcu 2023 roku zatonie łóz podwodna Titan w czasie wyprawy do Titanica.
-
> Słowo klucz "ładowarka", której zasadniczą funkcją jest obsługa akumulatorów motocyklowych. Jej
> zaletą jest możliwość ładowania aku bez odpinania go z auta. Prąd ładowania jest tak mały, by
> nie uszkodzić instalacji samochodu.
Oświeć mnie jeszcze, w jaki sposób PRĄD ładowania akumulatora może uszkodzić instalację samochodu?
-
> Nawet akumulatorki AA 2500mAh ładuje się 10-12h.
> 44Ah i więcej chcecie cudem w 2-3 godziny naładować
Mi ta ładowarka nie naładowała akumulatora 3 dni i pomimo, że był rozładowany ciągle twierdziła, że jest naładowany.
-
> Czesc
> Od razu uprzedzam, ze sie nie znam...
> Kuzyn w VW Caddy ma do wymiany chyba takie cos jak w temacie Ale mozliwe, ze fachowo nazywa sie to
> inaczej. Ponoc jest to czesc pompy wtryskowej?
> Prawdopodobnie ciezko dostac to samo ustrojstwo i trzeba kupowac cala pompe (ktora w rzeczonym
> Caddy'ku jest sprawna)
> Jak fachowo sie to to nazywa?
> edit: dalem tutaj, bo w innych markach pewnie jest tak samo Nie przenosic na VW
A może kąta wtrysku?
Zdecyduj się, czy to diesel, czy benzyna.
-
> Ten prostownik jest fajny jak np chcesz go podpiąć pod jakiś akumulator i utrzymywać go sprawnym
Bardzo dobrze nadaje się do ładowania naładowanych akumulatorów.
Jest to wszystko, czego oczekuje się po prostowniku
-
> To nie akumulator to samo miałem na 2 innych akumulatorach niby naładowane a każdy akumulator
> naładowany jest po 2-3 godzinach tylko na areometrze już tego nie widać...
Pisałem to rok temu, jak wszyscy się zachwycali tym shitem prostownikopodobnym.
-
> Moim zdaniem autorowi nie chodzi o to.
> W Golfie 1.9TDI miałem zdaje się 3 świece żarowe na trasie płynu chłodniczego, czy coś dawało nie
> wiem, pewnie tak ale nie umywa się do rozwiązania elektrycznego dogrzewania nawiewu.
> Silnik jeszcze jest zimny natomiast po kilku minutach z nawiewów leci ciepłe powietrze ogrzane nie
> od temperatury płynu chłodniczego a na zasadzie farelki.
To nędza, bo u mnie już po kilkudziesięciu sekundach leci wyraźnie ciepłe powietrze z nawiewu.
-
Ja mam w xsarze picasso 1.6 HDI. Wydaje mi się, że to cecha tego silnika a nie mafrki i modelu samochodu.
-
> Koleżanka miała następującą przygodę:
> Pewnego ranka w dzień powszedni zaparkowała samochód w miejscu dozwolonym i udał się do pracy.
> Wieczorem gdy skończyła pracę i wyszła na parking okazało się, że jej auto jest dość mocno
> uszkodzone. Oczywiście sprawca nieznany, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał ! Sprawa
> została zgłoszona na policję, przyjęto zawiadomienie, zrobiono dokumentację zdjęciową miejsca
> zdarzenia i uszkodzonego pojazdu. Policja na podstawie monitoringu ustaliła markę i numer rej
> sprawcy zdarzenia, przesłuchano świadków i podejrzanego. Po trzech tygodniach policja sprawę
> wraz ze zgromadzonym materiałem zamknęła (przekazała do sądu). Auto uszkodzone nadal nie jest
> naprawione (nie posiada polisy AC) koleżanka nie otrzymała od policji żadnych danych sprawcy
> (numeru polisy, namiarów na właściciela/kierowcę) więc szkoda nie została nigdzie zgłoszona.
> Auto stojąc "pod chmurką" niszczeje (korodują tarcze hamulcowe, oraz elementy blacharskie
> uszkodzone w trakcie powyżej opisanego zdarzenia)
> Pytanie do Was, czy ktoś miał/ słyszał o podobnej sytuacji, czy można naprawić auto przed wyrokiem
> sądowym??
> Czy można zapłacić za rzeczoznawcę z PZM, który by zrobił dokumentację uszkodzeń, wycenę naprawy,
> naprawić auto za gotówkę na FV i po (zakładam korzystnym wyroku sądowym) domagać się zwrotu
> całości poniesionych kosztów ??
> Chodzi o to, żeby jak najszybciej doprowadzić auto do stanu używalności.
> Czy może jest jakieś inne rozwiązanie ??
> Z góry dziękuję za każdą pomocną odpowiedź
> Siemion
Po pierwsze - koleżanka ma status pokrzywdzonej w sprawie?
Jeśli tak, to w każdej chwili może iść i zajrzeć w akta i spisać dane sprawcy.
Po drugie - jeśli zna nr rej, to wpisuje go na stronie Funduszu Gwarancyjnego i wtedy dostanie nazwę firmy i okres ubezpieczenia OC.
A jak to będzie miała, to normalnie zgłasza szkodę.
-
> a gdyby skręcił przebieg to by sprzedał go na necie i zarobił jakies 20 kpln
> tak więc nie CCC tylko PCC (przebieg czyni cuda )
PCC i CCC.
Ja swoją Xsarę Picasso kupiłem około 8 k zł taniej, niż analogiczną z przebiegiem o 100k km mniejszym.
A samochód zadbany, serwisowany, bez skazy.
Po prostu wg tabel Autotaxu przebieg ponadnormatywny za każde 10 k km wprowadza korektę o kilka % ceny.
-
> Od razu napiszę prośbę, o nie przenoszenie na kącik LPG, ponieważ bardzo zależy mi na szybkich
> odpowiedziach (jutro z rana muszę zrobić albo przegląd, albo najpierw nową homologację).
> Sprawa wygląda tak:
> Dziś był ostatni dzień ważności przeglądu.
> Podjechałem na SKP, gdzie diagnosta nie zgodził się na zrobienie przeglądu po tym, jak w papierach
> od homologacji butli jest napisane, że butla traci ważność w maju tego roku.
> Dokładniej, to 22 maja 2002r. była robiona homologacja.
> Więc jak to teraz jest? Czy diagnosta ma rację? Czy szukać jutro innej stacji diagnostycznej?
> Bo dziś nie miałem już na to czasu z racji pracy...
> A co jeśli homologacja np. kończy się we wrześniu a przegląd dziś? Wtedy też nie podbiją dowodu
> rej.?
> Aha, jeszcze jedno pytanko: czy jak zdemontuję wyłącznie reduktor i butlę (reszta instalacji
> pozostanie), to mogę wtedy starać się o przegląd auta, które nie posiada instalacji gazowej?
Butla ma mieć ważne dopuszczenie na dzień przeglądu pojazdu.
Koleś się czepia.
-
> Określenie "regeneracja pompowtryskiwaczy" brzmi powaznie, a w rzeczywistości wygląda marnie. W
> pompkach do 1,9 ani sekcja tłocząca ani zawór sterujący nie występują jako częsci zamienne.
> Jedyne co bosch sprzedaje to końcówka wtrysku wraz z zestawem paru innych drobiazgów,.. jakaś
> tulejka, przekładka i nakrętka zewnętrzna końcówki ( tzw. kpl. naprawczy ). Tak więc jedyne co
> można wymienić na nowe to w zasadzie końcówka wtrysku. Ani sekcja tłocząca ani zawór sterujący
> nie występują jako częsci zamienne. Więc jak to nazwać regeneracją? Jeśli zuzyje się sekcja
> tłocząca to pompka na złom. No chyba, że ktoś zaryzykuje regenerację polegającą na napawaniu
> powierzchni tłoczka ( brrr!!! ). Jedyne co można zrobić, to właśnie wymienić końcówkę,
> wyregulować ciś. otwarcia, przeczyścić mikroskopijne otwory zasilania paliwem bo potrafią się
> przytkać. Ale niech nikt nie łudzi się, że korzystając z usługi " regeneracji pompowtrysku"
> otrzyma część jak nową. A wiem to wszystko bo się tym zajmuję
> P.S.
> Zestaw naprawczy z końcówką kosztuje prawie 500,- zł. Do tego robocizna. Wyjdzie 600-700,- za samą
> wymienę końcówki wtrysku.
> Czasami można kupić nowy pompowtrysk za 800,-. Jakby co mogę pomóc
> P.S. 2
> W 60-ciu procentach pompowtrysków, które dostaje do sprawdzenia/naprawy okazuje się, że wystarczy
> przeczyścić, założyć nowe uszczelki, zamontować i porządnie wyregulaować na aucie i wszystko
> śmiga. Tak więc na początek polecam zacząć od wymontowania i sprawdzenia.A potem się
> zastanawiać co dalej...
Prawdę mówisz, ale dzięki doświadczeniu i odpowiedniemu sprzętowi
firma regenerująca może stwierdzić, co jest zużyte, elementy wymienne wymienić, inne przeczyścić a na końcy sprawdzić czy wtrysk trzyma parametry.
I za to biorą ciężką kasiorę.
-
> A zapytaj gdzie bo i ja muszę zalegalizować swoją.
MIGAZ Modlińska
-
> Może i się mylę
> Jak jesteś w stanie stwierdzić, że zbiornik jest w dobrym stanie ?
> Ty podpisałbyś przedłużenie ważności butli na kolejne 10 lat po
> obejrzeniu jej z zewnątrz ?
> A wiesz, że nawet gdyby zbiornik wyglądał z zewnątrz na nówkę w moim
> aucie, ja wcale nie chciałbym przedłużenia legalizacji (czy jak
> to inaczej zwał) na kolejne 10 lat za 150 zeta
> Za 300 masz nowy zbiornik z homologacją na 10 lat
Ojciec kolegi trzy miechy temu przedłużył ważność butli o 10 latek bez żadnego problemu.
-
> obawiam się, że nikt nie zalegalizuje na 10 lat butli, która już 10
> lat śmiga w bagażniku - chyba, że na siłę, "dla znajomego" - ale
> tak to ja wolałbym nową kupić
> Zalegalizują Ci za te pieniądze na rok, może dwa lata
Mylisz się.
Bagażnikówki, jak są w dobrym stanie przedłuża się na 10 lat.
-
> Przeważnie mają, ale nie zaszkodzi mieć własną.
A jak się zapytać o przejściówke?
Czy słowo Interface jest wystarczające?
Prostownik z LIDL......
w Motokącik
Napisano
> Forum jest po to by się czegoś nauczyć?
> Z panem Macierewiczem to zdrowo przesadziłeś panie kolego.
Racja. Zbyt gruba obelga. Przepraszam.
> Dlaczego?
Dlatego, że napięcie 2 V przyłożone do akumulatora o napięciu 12 V może spowodować jedynie przepływ prądu z akumulatora do spawarki, a nie do akumulatora.
Jak nie ma różnicy potencjałów to żaden prąd nie płynie.
Aby popłynął PRĄD do akumulatora, źródło prądu musi mieć wyższe NAPIĘCIE.
Stąd prostownik z ograniczeniem napięcia do załóżmy 14,5 V nie uszkodzi żadnego odbiornika w samochodzie. Nawet, gdy będzie to prostownik o wydajności 10000000000000000 A to cały ten PRĄD przy sprawnej instalacji popłynie do akumulatora. Co więcej - to AKUMULATOR ustali, jaki PRĄD popłynie do niego. Nawet jeśli to będzie bardzo rozładowany, ale sprawny akumulator, to początkowo prąd będzie i tak rzędu maksymalnie dziesiątek amperów, i będzie spadał w miarę tego, jak akumulator będzie się doładowywał.
Ostatecznie, gdy akumulator się naładuje to przy 14,5 V prąd ustabilizuje się na jakichś 1-2 A prądu doładowującego.