pincerna

Dalej walcze choć pomysłów mi brakuje. Dzis wymieniłem pompe paliwa bo stara nie dawała ciśnienia dobrze. Ale nadal bez zmian. Teraz znalazłem mechanika który sprawdzi mi to lewe powietrze czyli uszczelka przy kolektorze o ile go dobrze zrozumiałem. Doczytałem tez ze może tez i wtryskiwacz się zapchał, popsuł, nie działa jak powinien. Jak to nie pomoze to oddam na złom albo na części :-( ps. Orochimaru... jeśli możesz to podepnij to pod ten wątek wyżęj bo ja nie potrafie. Thx i pozdrawiam

https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/381655-odpalanie/ Dokładnie rok temu bawiłem się w naprawianie mojej astry. Jeśli ktoś chciałby się wgryzc w temat byłoby fajnie. Tu nie będę opisywał, bo namotam. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. CO nowego zrobiłem? Popsikałem styki w sondzie i niby pomogło, ale tylko na chwile. WIec czy to były zaśniedziałe styki? NIe wiem.Teraz się świeci ten czek non-stop. NIe mam wyjścia i chyba musze zaryzykować i wymienic te sonde jeśli oczywiście chce asterka jeszcze jeździć. I teraz pytanie, czy musze wstawiać taką drogą sonde za ok 600 czy mogę np. NGK? Mechanik mowil ze Ople nie zawsze chcą współpracować z tymi sondami. A WY macie jakies doświadczenie w tym temacie? Skrócony wątek sprzed roku: Świece nowe, uszczelka pod pokrywą i cewka wymienione, cIśnienie w cylindrze jest na wszystkich garach 14 atmosfer, przepływomierz powietrza ok, sprawdzany katalizator, sterownik naprawiony, czujnik położenia wału i lewe powietrze sprawdzane. Może teraz ktoś wpadnie na pomysł:-) Pozdrawiam

I w takim przypadku niewiadomo co lepsze, jedna walnięta część ale wiadomo jaka choć droga:-) czy pierdółka np. przetarty zaśniedziały kabelek rzez który rozbierasz pół samochodu:-). Teraz jedynie chyba będę musiał pojechać ustawić gaz bo mi jakoś słabo chodzi. I albo odzwyczaił mi się od gazu albo po tej naprawie sterownika coś trzeba ustawić.

To bez sondy można jeździć? :-) OK byłem u mechanika i prawie wstawiłem sonde za 500 zł ale jakimś sposobem zaczął chodzić normalnie. Sprawdziliśmy jeszcze raz i wszystkie parametry wzorcowe:-). Rano jak mechanik ją wyjmował to musiał coś zruszyć , może gdzieś na stykach i zaczął jeździć. Ulga niesamowita:-)szkoda tylko tej niepotrzebnie wydanej kasy. Pozdrawiam i dzięki za pomoc

BYłem u mechanika i zmierzył sonde lambda. BYło 5.2 ohma ale tych 12V które miały być w ogóle ich nie było. Zatem wszystko wskazuje że to sonda takie cuda mi odstawiała. TYlko teraz pytanie nowe. Dziś jeździłem nim ok godziny po mieście i w ogóle mi się błąd nie pokazał. Jeździł NORMALNIE jak za dawnych dobrych czasów:-). Może mieć coś z tym wspólnego np. temp otoczenia bo było 11 st.C? Głupie być może pytanie no ale gdyby wiedział nie pytałbym. Szukałem używanej sondy ale niestety nie znalazłem więc musze zamówić nową, prawie 600 zł :-(

> Skoro sonda pracuje przy wyższych obrotach, a na jałowych nie, to masz do wyboru: lewe powietrze, > albo przepływomierz. Zacząłbym w tej kolejności. Lewe powietrze sprawdzane, jest ok. Przepływomierz zamawiałem z inetu, dwa razy zakładany za każdym razem inny bo poprzedni okazywał się zły więc odsyłałem. Zakłądając że były dobre i nie było poprawy więc to nie przepływomierz. Ale dziś było coś dziwnego co siei jeszcze nie zdarzyło. Po kilku min jazdy zapalał się jak zwykle "czek" i muliło, że pod górke myślełm że będę go pchał i nagle coś mu się odblokowało i dostał powera że normalnie jechał.

Jestem na początku drogi :-(. Sterownik zamontowany, gaz odcięty i nic tzn chodzi jak chodził a nawet jeszcze gorzej bo jeżdżę po mieście z zawrotną predkoscia 30km/h. Kolega mojego kolegi stwierdził że skoro za każdym razem wywala mi błąd tej sondy tzn rząd 1 czujnik 1 o ile pamiętam a drugi jeszcze bodajże niskie napięcie w sondzie to może to jest po prostu walnięta sonda choć wszyscy mówią że ona nie ma tu nic do mulenia itd.

> Dobrze powiedzial, odciac gaz i tylko PB, wtedy podlaczac sie do ECU jak zaswieci check, > wyeliminowac bledy na PB - dopiero wtedy podlaczyc gaz. > Mozliwe ze centralka gazu robi zamieszanie, zeby to wyeliminowac jak wyzej napisalem. > Sterownik gazu emuluje sondy, moze jest walniety nie odlacza i dlatego wywala Ci bledy sond JerryG1 bądź czujny:-) W pn ma przyjść sterownik. zamontuje go i zrobie jak mówisz. Zobaczymy "co się okaże". :-) Obym zamontował i odjechał tak normalnie:-)

Błędy? sonda lambda rząd I cośtam I czyli błąd 130? drugi to sonda lambda niskie napięcie czyli 131. Niby sonda ale fachowiec stwierdził że to nie to bo ona w trakcie jazdy dobrze działała. Fachowiec i powiedział że zamontować sterownik jak tylko przyjdzie i odciąć gaz ale tu przy silniku i zobaczymy co się będzie działo.

Chciałbym zakończyć ten wątek śjakimś happy endem ale niestety nie mogę. Sterownik okazał się być ok. WIęc pozostaje co???? Czy ktoś może ogarniać czy sam gaz ma wpływ na prace sterownika? Tzn czy jeśli coś jest z gazem nie tak to czy ten gaz może wpływać na prace sterownika a ten na całą prace silnika że po prostu chodzi i muli? Być może szukam dziury w całym ale nikt nic nie wie a ja się tak bujam i bujam...

> Jest w końcu finał. DLa ciekawych padl sterownik. 600 zl i ma chodzic. POzdrawiam NIe ma finału jednak. CHodzi trochę lepiej ale nadal jak się zapali czek to muli. No i teraz to naprawdę nie wiem co robić i komu go dać. Na gazie chodzi jakby nie palił na któryś gar. Przy naprawie sterownika wgrane było nowe oprogramowanie. CO dalej? Ma ktoś pomysł

Jest w końcu finał. DLa ciekawych padl sterownik. 600 zl i ma chodzic. POzdrawiam

sprawdzany katalizator czy jeszcze sprawny. ODkręcony i przepiłowany żeby był widok do środka i niestety jest ok. Teraz pomysł że to może być pompa paliwa źle działa. W poniedziałek sprawdze.

> trochę zdaje mi się, że na "oślep" szukacie > jeżeli silnik pada to po co przepławkę wymieniacie ? Kompresja silnika zmierzona aby wiedzieć w > jakim jest stanie ? > A jeżeli silnik jest OK to na jakiej podstawie twierdzicie, że to przepławka? Mam 14 atm na każdym cylindrze. A skąd wiem że to niby przepływonierz? Bo jak założyłem chiński to dobrze chodził tzn chodził przez chwile a błąd z mojej strony że się nim nie przejechałem. Wtedy wyszłoby tak naprawdę czy jest zły przepływomierz czy już coś innego. Nikt tego nie wie a najgorsze że mechanicy też nie:-(

Kupiłem używany oryginalny ale wadliwy wiec jako że na "gwarancji" wymieniłem. Dostałem drugi i też wadliwy, no chyba że to po prostu silnik cały pada. Mam przejechane 293 tys.