Skocz do zawartości

Zbyszek

użytkownik
  • Liczba zawartości

    805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zbyszek

  1. Rdza jest ukryta pod warstwą zabezpieczającą przed rdzą grinser006.gif Konserwowałem spód przez chyba 5 popołudni, z czego 60 % czasu zabierało zrywanie oryginalnego zabezpieczenia (nie żałowali), 20% czasu oczyszczanie z rdzy i 20% nowa powłoka antykorozyjna.

    Ponoć auta ściągane z południa (np.Włochy) mają lepsze blachy i jak coś to szukaj polifta.

  2. > Mercedes W210 E320 benzyna, automat, kombi

    > Ktoś jeździł fajnym cichym autem i może mnie nakierować?

    Od niedawna mam E270 CDI i powoli doprowadzam do stanu bdb. Tydzień temu wymieniłem poduszki silnika i skrzyni na Lemfordera i jest duża róznica, prawie jak benzyna, cisza i brak wibracji.

    Tak do 150-160 jest jak dla mnie cicho. Dla mnie weryfikacją wyciszenia auta jest pogoda deszczowa i tu duży + dla S210 (S=kombi, W=sedan).

    Dużo zależy z jakimi prędkościami zamierzasz jeździć?

  3. Jadę leśną drogą mało używaną, pozycja stojąca, trójeczka wbita i z 50 km/h na liczniku. Nagle bum i motor leci przechylony mocno w lewo za ułamek sekundy drugie bum i prostuje mnie i tylko lekko przechyla w prawo co już opanowuję.

    Takie szczęście w nieszczęściu, bo powiem szczerze, że po tym pierwszym zachaczeniu to byłem pewien, że gleba i w drzewo.

    Wczoraj jeszcze bym psa przejechał. Szedł ładnie z panem i nagle kilka metrów przed moto zachciało mu sie na druga stronę przebiec. Ostre hamowanie i dosłownie na centymetry przebiegł, ale myśl już była, że nie jest duży i jak coś przejadę po nim swiety.gif

  4. > Do tego dochodzi utrzymanie koncentracji, bo to ze doopsko wytrzyma nie znaczy, ze bedzie OK.

    Potwierdzam, wczoraj z 4 godzinki głównie po nowych dla mnie leśnych drogach, było super, ale pod koniec dwa razy zarzuciło mocniej maszyną bo za późno zredukowałem przed piaszczystym podjazdem z zakrętem.

    Jak już troszkę opanowałem teren to jak wyjadę na asfalt to nuuuuda......

  5. > tak tak. oczywiście.

    > a napisz jeszcze po co i dlaczego kupiłeś ścigacza i żeby czego nie robić.

    mimo, że nie pochwalam jazdy bez uprawnień to naprawdę ciężki jesteś

    i tak zrobi co chce choćbyś miał rację i powtórzył mu milion razy, po co ciągłe klotnia.gif

    mój pierwszy quad też był o topowych osiągach na tamte czasy (TRX 450) i jakoś dałem radę może i on da, czego mu życzę

  6. > A co w nim można uznać za dobre wyposażenie?

    tak ponad standart to np. parktronic przód i tył, xenon, fotel kierowcy ortopedyczny = pompowany w kilku miejscach, command czyli navi, radio, telefon,cd i tv, nagłośnie BOSE + zmieniarka CD

    dla mnie największym plusem było brak skór + niedoceniany przez mnie do tej pory automat

  7. własnie jestem po konserwacji mojego w210 i nie wierzę, że to auto do kupienia jest bez rdzy, o ile nadwozie jeszczę uwierzę to w podwoziu pod seryjnym zabezpieczeniem ruda zyje i ma sie dobrze

    weź młotek i opukaj dół auta zwłaszcza miejsca, gdzie były przyspawane śruby do spinek, miejsca wokół zaślepek, zdejmij nakładkę na progi i zobacz miejsce koniec progu/tylne nadkole, łączenia blach itp. i jeśli tam nie ma rdzy to szacun za znalezienie rodzynka

    co znaczy wypas w tym egzemplarzu bo sam kupiłem ze względu na dobre wyposażenie i chętnie porównam

  8. A ile osób będzie jeździło? Ostatnio rozmawiałem z wujkiem, który od nowości ma X5 i po 3 latach użytkowania dokupił Forda SMAXa i woli nim jeździć ze względu na pasażerów z tyłu - dzieci. BMW ponoć z przodu super, ale z tyłu twardo i mniej komfortowo.

  9. > Przy niższych prędkościach zjawisko nie występuje?

    nie występuje lub jest nieodczuwalne przeze mnie

    > Czy są jakieś inne objawy (np. niepewna jazda w zakręcie itp)?

    nie ma

    > Jeśli nie, to tak jak napisałem (zakładam, że ciśnienie sprawdziłeś i jest prawidłowe).

    sprawdzone, ale na poprzednich oponach (asfaltowy michelin T66) przypomniałem sobie, że też to zjawisko było, tylko nie zawsze i przesuniete do około 130 km/h, może rzeczywiście te łozysko główki ramy siada

  10. Pacjent to Kawasaki Tengai (KLR 650). Opony nówki Conti TKC80 przód i tył założone w serwisie, nowe dętki, wszystko wyważone. Rzadko, ale na asfalcie zdarza mi się, że jak przekraczam tak około 110 km/h to motocykl wpada w wibracje. Takie rzucanie naprzemienne lewo, prawo, lewo itd. Trochę pomaga bardzo silne złapanie kiery i mocne ściśnięcie kolanami, ale i tak zwalniam zawsze.

    Co może być przyczyną? Jak był w serwisie motocyklowym to wspominali, że po sezonie warto wymienić łożysko główki ramy. Może ona powodować taki rezonans?

    Nie jest to dla mnie duży problem bo głównie uczę się jeździć po leśnych drogach i piaskach, a tam tym klocem to dużo wolniej jeżdżę bo choć postępy są to daleka droga przede mną.

  11. > 300km w jedną stronę (Rzeszów-Piaseczno i z powrotem)? Nie chciałoby mi się nawet przy jednym

    > samochodzie za 100 tysięcy . Zbyt wysokie ryzyko, że nie kupisz.

    Potwierdzam ja z gościem wymieniłem chyba z 20 maili, dzisiątki fotek , a na miejscu (350 kmw jedną stronę) pierwsze ogledziny i już wiedziałem, że jechałem na darmo oslabiony.gif

    Myślałem, że mu bokser.gif ale odkąd coś tam trenuję to mam wiekszą świadomość jaką krzywdę mozna zrobić piesc.gif

  12. > Szukam "oszczędniejszego" auta w spalaniu od mojej Laguny 1,9 dCI i tak przypadkowo trafiłem na

    > E200. Pytanie, czy cena wynika z wieku, czy jednak to auto (w sensie model) ma swoje bolączki

    > i nie warto się nim interesować? Bo przyznam szczerze, że kupić za dyszkę okulara jest

    > interesujące. Zawsze chciałem mieć merca i pojeździć więcej niż w ostatnią drogę do piachu w

    > karawanie Wszelkie opinie mile widziane.

    Dwa tygodnie temu kupiłem E270 CDI kombi. Rdza na wielu elementach, ale za dyszkę auto z 2000 roku nieźle wyposażone. Pakiet startowy ~4 tys zł i zostaje walka z rdzą lub jej olanie, ewentualnie zaprawki i jeździsz. Spalanie 6-9 litrów.

    Auto naprawdę nieźle wyciszone. I jak byłem zwolennikiem golasów (mocnych) to śmiało przyznaję, że zmieniłem zdanie i stwierdzam, że działające bajery w aucie są fajne. Automat, tempomat, czujnik deszczu, lusterka fotochromy i jazda staje się przyjemnośćią.

    Dodam tylko, że szukałem BMW w benzynie zlosnik.gif

  13. Jakoś poszło, lewa strona 2 godziny, prawa jak już wiedziałem co i jak 20 minut. Odkręcamy/ucinamy brzeszczotem nakretkę na dole, w teorii powinno wyjść do góry, ale ta środkowa guma baryłka wulkanizuje się ze śrubą i najszybciej jest obciąć łeb śruby brzeszczotem i po rozchyleniu łychą/podnośnikiem wyciągnąć środkową część łącznika. Zakładamy nowy. Najwięcej napierdzieliłem się ze skręceniem nowego łącznika bo żeby nakretka załapała to trzeba całość scisnąć około 1,5 cm. Ja poradziłem sobie w końcu za pomoca sporego łomu, jeden jego koniec na górę łącznika wsparcie o wahacz i drugi koniec łomu do góry i podpórka z klocka drewna, ale zanim do tego doszedłem angryfire.gif

  14. Brat będzie sprzedawał Fiesta 1.25, klima, bez gazu, 5 drzwi, 2005 rok, nie wiem jak foteliki, elektryczne szyby z przodu, przebieg coś koło 80tys. Co do ceny coś mówił, że z drugim kompletem zimówek chce 10 tys. Niekoniecznie ten, ale fiestę warto rozważyć. Dobrze się prowadzi i bezawaryjna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.