Skocz do zawartości

Manx

moderator
  • Liczba zawartości

    4 844
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Manx

  1. 8 godzin temu, wujek napisał(a):

    Za 15k to wypożyczyć sobie coś fajnego na weekend i nie wymyślać. Chyba że zakładasz, że kupisz sobie coś w dobrym stanie blacharskim i przez rok po pracy będziesz dłubał. 

    Podzielam. Za 15 k to można kupić problem, a nie fajne auto do czerpania przyjemności z jazdy.  

    Za 15k, to na weekend można wypożyczyć w zasadzie wszystko.... albo na kilka weekendów np 911.  Może być tylko jeden problem, jak po każdej przejażdżce autem lepszym od posiadanego - jak się spodoba, to człowiek zaczyna kombinować, jak to zrobić by takie samo auto sobie kupić, a to co stoi w garażu okazuje się słabe i nudne. To taka pułapka ;) 

    • Lubię to 1
  2. 16 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

    Najmocnejsze odmiany, to obstawiam, ze mniej niz 10% wolumenu i raczej nie celuja w segment premium...

    PS. Swoja droga, to jakiego premiuma mozna miec z z podobna moca i wyposazeniem w cenie +/-250k PLN?

    Najpewniej to jest nisza... ale z tego co kojarzę, to te odmiany to miał być trzon tej marki - Cupra miała być dynamiczna "lajfstajlowa" a tymczasem te podstawowe to konkurencja dla T-roca, CX-30, albo suzuki SX-4 (ogródek, do którego nie zaglądam, bo to nie moja bajka, więc nie wiem czy na tym tle konkurencyjnie wyceniona).

     

    Za 250 z niewielkim okładem premium będzie mieć ciut mniej mocy (ok 250 KM), ale można coś znaleźć: Q3 245-konne, Q5 265-konne, 250-konne Volvo Xc-40 lub Xc-60, BMW X1, LexusA UX czy NX.  Auta gabarytowo podobne lub większe, moce silników trochę mniejsze, ale auta lepiej wykonane (materiały, montaż, wyciszenie) i lepiej trzymające wartość. Co dla kogo jest ważniejsze - wybór jest. Faktycznie za 300-koni w premium trzeba przekroczyć 300 000 zł.

  3. W dniu 22.05.2024 o 14:05, klaudio napisał(a):

    Swoją drogą polskie przedstawicielstwo albo mocno tnie koszty albo jest niekompetentne

    Znam pracowników kilku salonów różnych marek grupy VW i narzekanie na polskiego importera jest wśród nich dość powszechne ;) Czasem nawet jest tak, że w bałaganie zmian handlowcy nie są w stanie wydębić od importera jasnej informacji co auto ma w wyposażeniu standardowym. 

     

    W dniu 22.05.2024 o 14:05, klaudio napisał(a):

    Nie wygląda to źle, inaczej te pakiety skonfigurowali niż wcześniej i wyposażenie podstawowe też jest trochę inne, ale fakt, te dwa o których piszesz to taki rozsądny wybór, można się jeszcze o matrixy pokusić i ewentualnie lepsze audio.

    No nie wiem czy to nie wygląda słabo. Formentor 333 KM + lakier (ale dziadowski wybór teraz) + matrix LED + asystenci jazdy i mamy 250k. Cena już premium, ale auto jeszcze nie premium.. chyba że drastycznie poprawią materiały- takie wykończenie jak w przedliftowym, w tej cenie to będzie nieporozumienie:

    - boczki tylne całe z twardego tworzywa przypominającego stare zmielone zderzaki,

    - ekocerata na boczkach foteli, pękajaca po  2-3 latach użytkowania (oczywiście gwarancja nie oebjmuje, bo to naturalne zużycie),

    - stukające zawieszenie DCC, którego to problemu producent nie umie rozwiązać,

    - niby coraz lepszy, ale wciąż nieprzejrzysty i jeszcze czasem wieszający się tablet,

    - budżetowe wygłuszenie jak w pospolitym golfie.

    W niewiele większym budżecie (powiedzmy ze +10-15k, co przy paroletnim leasingu nie jest wielką kwotą, a mało kto kupuje takie auta za gotówkę) można już szukać prawdziwego premium które może i będzie miało moc "tylko" 265, czy 280 KM, ale lepiej wykończone i wyciszone wnętrze. Nie wróżę kontynuacji dotychczasowego sukcesu.. no chyba że będą solidne rabaty.

  4. W dniu 15.05.2024 o 18:04, kaczorek79 napisał(a):

    Swoją drogą, znajomy (lekarz) odkąd pamiętam jeździł Volvo (po drodze był Saab), ostatnie Volvo z którego był zadowolony, to XC60 z 2015, czy 2016r. Poszedł 2 lata temu po nowe XC60, wziął na kilka dni testowe auto i oddał prosząc o zwrot zaliczki. Mówi, że dawno takim słabym jakościowo autem nie jechał

    Coś jest na rzeczy, bo mój znajomy, który pracuje w oddziale szwedzkiej korpo, gdzie od zawsze autami służbowymi kadry menedżerskiej były Volvo, też  ma takie spostrzeżenie, że jest gorzej. XC60 I generacji wspomina bardzo dobrze, jako solidny i bezproblemowy samochód. II generacja  XC60 też jest wg. niego wygodna, na drodze mu się nie rozkraczyła, ale jednak uważa ją za gorszą z uwagi na wykonanie. Tapicerkę fotela kierowcy miał już wymienianą raz, bo pękła po ok. 60kkm i powinien mieć drugi raz przed końcem użytkowania (bo ta wymieniona też mniej więcej tyle wytrzymała), jakiś świerszcz z deski mu się pojawia, szybę przednią miał już zmienianą 2 razy (raz wpadł w dziurę, drugi raz dostał w trasie kamyczkiem i poleciało). Volvo wydawały mi się fajną propozycją (znam sporo byłych lub obecnych użytkowników XC60 I gen i wszyscy bardzo zadowoleni ze swoich aut), a tu taka niespodzianka.

    • Lubię to 1
  5. 26 minut temu, bielaPL napisał(a):

    premium nie jeździłem na testach ale w abarth czy dacia dawali kluczyki i samemu się latało...

    Zależy chyba od salonu. W fordzie lata świetlne temu handlowiec towarzyszył w jeździe. W maździe też. W seacie parę lat temu steż mi towarzyszył a gdy kupowałem tam drugie i trzecie już nie (ale może dlatego, że dwa auta już od nich wcześniej kupiłem). W BMW handlowiec był przy jeździe gdy przymierzałem się parę lat temu.

  6. Ja kupiłem w życiu dwa samochody demonstracyjne. Jeden miał 7kkm drugi ok. 5 kkm. Oba miały rok od rejestracji przez delaera. Żadne z tych aut nie generowało mi żadnych problemów w późniejszym użytkowaniu, nie miały też nigdzie śladów nadmiernego zużycia. Dlaczego wziąłem - duża różnica w cenie (rzędu 30% od auta fabrycznie nowego), znalazłem auta akurat w specyfikacji, która mi pasowała.

    Moim zdaniem żadnego problemu nie będzie, jeśli auta służyły handlowcom do prezentacji. Na ogół podczas jazdy próbnej handlowiec jest obok, więc na głupoty nie pozwoli. Do tego przebiegi, które te auta robią są tak niewielkie, że ryzyko awarii wynikającej z tego, że ktoś autem ostro jeździł, jest bardzo małe.

    Ciemna strona - nie wszyscy dealerzy grają w 100 % fair. Parę lat tremu jeden dealer z Krakowa miał auto, którym byłem zainteresowany. W ogłoszeniu, w ofercie auto opisane jako bezwypadkowe. Przy którejś kolejnej rozmowie telefonicznej, kiedy już mieliśmy ustalać datę kiedy przyjadę z kolegą zawodowcem auto obejrzeć i kupić, handlowiec przyznał się że ich klient miał stłuczkę tym autem i cały bok był naprawiany, dlatego auto wycofano z floty demo. Wniosek - trzeba sprawdzać jak każde używane, bo niestety Januszexy biznesu mogą kombinować, by uniknąć straty.

     

     

    • Lubię to 2
  7. O terramarze właśnie niewiele wiadomo, a przede wszystkim nie ma pewnych dat i cen. Mam nadzieję, że nieco poszerzą możliwości personalizacji w tej marce - obecnie lakiery to 3 odcienie szarosci, biały, czarny, mat. Wnętrze czarne lub granat. Koniec . Może w Terramarze będzie lepiej, ale nie spodziewam się, bo taka dziwna polityka VW. Oglądałem parę dni temu Tiguana III - wizualnie no OK, ale wnętrze może być czarny materiał, czarna lub jansoszara skóra z plastikowej krowy (czyli za 2-3  lata spęka). Mocnej benzyny z 4x4 na razie nie ma- ma być, ale tanio nie będzie, bo diesel z 4x4 to dziś wydatek 230k.

    47 minut temu, wujek napisał(a):

    Teraz mam włączone zapamiętywanie trybów jazdy po ponownym uruchomieniu. Na stale powyłączane wszelkie sikacze etc. Oszaleć można w nowych autach... Tylko BMW ma to pod jednym przyciskiem.

    A to ciekawe, bo u mnie zostaje ostatni używany tryb. W rodzinie pojawiła się w zeszłym roku Arona i tam przy każdym odpaleniu powraca do trybu Comfort. Denerwujące to jest.

  8. W dniu 8.05.2024 o 21:36, wujek napisał(a):

    Nie ma na co BMW X1 ponad 300k. Volvo zblokowane na 180. Merc GLB wystrzelił z ceną nie kosmos. Zostaje jakieś demo cła 35 Mini countryman i Ateca po FL. Plus Ateki ze przełożę graty z Leona włożę większego garreta i będzie stage 2 4x4 za 250k 

    No prawda - trudno dziś na rynku coś wybrać. Już w tym roku miałem pokusę Leona pogonić - koniec finansowania, koniec gwarancji, no i opatrzył mi się już wizualnie (mam już drugi egzemplarz, więc sumie 8 lat to samo auto). Rozejrzałem się po rynku, ale  niczego ciekawego z przyzwoitymi osiągami w akceptowalnych pieniądzach nie znalazłem. BMW z tymi grillami i porąbanymi zegarami wymaga amatora - ja osobiście nie jestem w stanie zdzierżyć stylistyki nowych BMW i tych ich dziwnych zegarów. GLB był ciekawym autem, ale faktycznie "był", bo już nie jest. Audi drogie i nudne - nie ma wow. Cupra Ateca - zbyt podobna i mniej pakowna. Nowy Cupra Leon Sportstourer niby się wyszystko zgadza, ale wizualnie mnie odpycha i ma problemy jakościowe (infotainment i stukające DCC). Cupra Terramar - ma być, ale nikt nie wie tak naprawdę kiedy i za ile. Volvo XC60 ciekawa opcja (mi blokada do 180 nie szkodzi), ale już blisko 300k. Auto prawie idealne oczywiście istnieje, ale grubo przekracza założony budżet. Jak żyć ;) 

  9. W dniu 5.05.2024 o 08:16, wujek napisał(a):

    Wygląd to nic. Ważne żeby ten tablet w końcu ogarneli. 

    Ludzie kupowali Formentora oczami - ot Golf ale tak ładnie ubrany. Wszędzie w Europie to się podobało. Dość powiedzieć, że w Niemczech na 1 sprzedaną Corollę przypadały 2 szt Formentora. Ciekawe czy po lifcie nadal tak wielu kupi oczami. IMO oba modele dostały lifitng na siłę, zrobiony bez pomysłu, tylko tak żeby było inaczej. Wygląd to kwestia gustu, ale widząc że w internecie na ogół ludzie to krytykują, wydaje mi się, że sprzedaż poleci w dół.

     

    Jak dla mnie to teraz obecny Leon Sportstourer stał się już totalnie nieatrakcyjny. Najpierw odstraszał mnie tył (wielka, ciężka d), potem tablet który powodował problemy (to nadal nie jest ogarnięte, bo ponoć co miesiąc jest nowa wersja oprogramowania), potem znajomy kupił, cześciowo za moją namową i stuka mu DCC (a w moim staruszku działa bez zarzutu i mu się to spodobało). Teraz doszedł do tego straszny przód. Trzeba będzie za rok zmienić markę.

    • Lubię to 1
  10. 26 minut temu, Ryb napisał(a):

     

    Ja nie wiem czy bym się zdecydował gmerać przy skrzyni gdy producent twierdzi, że nie ma potrzeby. Jeszcze przez niezależnego mechanika, który może co najwyżej coś zepsuć.

     

    Z tymi skrzyniami niewymagającymi wymian, to jest jak z longlife w silniku ;) Ma w excelu ładnie wyglądać zarządcy floty, a prywatny użytkownik niech sprzeda auto drugiemu właścicielowi nim padnie :) 

    Prawdopodobnie mam u siebie taką samą skrzynię co Doleck. Kiedy kupowałem zalecenie było by olej zmieniać co 60 kkm. Kiedy byłem na przeglądzie przy 60 kkm, to powiedzieli że nie trzeba jeszcze, bo teraz producent zaleca co 120 kkm. Doleck ma nowsze auto i z tego co napisał, widać że juz w ogóle nie wymagają wymian :phi:. Jasne - rozumiem- jak padnie, to po gwarancji trzeba wymienić całą skrzynię :phi:  Mój znajomy z ASO, do którego mam zaufanie, mówi że 90 kkm to taki rozsądny przebieg do wymiany.

    W BMW 8-biegowa skrzynia ZF zgodnie z informacją serwisu nie wymaga wymian oleju, a serwisy niezależne i doradcy prywatnie zalecają co 60 kkm.  W teściowej aucie organizowałem w zeszłym roku fachowca do remontu xdrive, bo ASO przez okres gwaracyjny twierdziło, że tam nie trzeba nic ruszać, wiec nikt tam nie zaglądał czy olej jeszcze gdziekolwiek w napędzie jest. Niestety po gwarancji ok 120 kkm  auto się zemściło.

  11. 16 godzin temu, DoLeCk napisał(a):

    Wymieniać będę bo chce korzystać a nie się potem bujać...

    Zapytałem by rozeznać się czy ktoś miał/słyszał o  problemach z takiego tytułu w utrzymaniu gwarancji oraz jak pierwotnie czy faktycznie gdzieś małym drobnym druczkiem jesteśmy zobligowani wyłącznie do ASO?

    Znam sporo osób, które do ASO jeżdzą co 30 kkm, bo to minimum którego ASO wymaga żeby utrzymać gwarancję, a do tego niektórzy mają to za darmo w jakimś pakiecie serwisowym. W międzyczasie po cichu zmieniają olej u znajomych mechaników co 10 czy 15 kkm. Dają oryginalny olej, oryginalny filtr kupione a hurtowni (bo taniej niż w ASO) i nikt się nie pozna, że coś było robione.

    • Lubię to 1
  12. Godzinę temu, sherif napisał(a):

    IMHO większośc ludzi nawet nie pozna 3cyl, jak nie uprzedzi się art rodem z AŚ ;).

    Ja akurat słyszałem - w mini i w BMW 3 generacji F30... no i mi to nie odpowiada. Kwestia gustu. Dziennikarze jedni krytykują inni mówią, że fajnie warkocze. Niespotkałem jeszcze fajnie brzmiącego 3-cylindrowca. Ani BMW/Mini 1.5 ani VW 1.0 TSI, ani ford 1.0 ecoboost. To chyba niemożliwe.

    • Lubię to 1
  13. 34 minuty temu, wujek napisał(a):

    Byłem oglądać nową generacje nie ma tańszego pakownego SUVa wyposażonego pod korek. 250k 300KM. W podobnej cenie jest tulko Ateka. Nowsze generacje vaga pomijam. X2 jest 30-40 k droższe. Poprzednia generacja jest mniejsza. Tym 1.5 jeździłem w małym mini i dawał radę. 

    Ten nowy Mini Wieśniak może w końcu pakowny, bo stara pod tym względem nie błyszczała.  Ten 136 KM zapewni osiągi wystarczające, ale problemem auta z tym silnikiem są odgłosy dobiegające spod maski, bo to jakaś tragedia - razi uszy. Przypomina mi Yarisa II 1.0 :chory:

    To oczywiście kwestia gustu, ale ta nowa generacja wizualnie jest dramatyczna (mogłaby wozić znaczek Ssang Yonga albo jakis chiński).

    Idei BMW x2 nadal nie rozumiem - X1 jeszcze, ale X2 to moim zdaniem jakiś nonsens na kołach (20k droższe od porównywalnego X1, a ciaśniejsze i mniej praktyczne).

  14. W dniu 25.04.2024 o 09:48, wujek napisał(a):

    Jak w dwójkę jeździcie to weź coś fajnego na stare lata. 
     

    Mini stary model nówka 136 KM kupisz taniej lepiej wyposażony. lub rocznego ale szybkiego. Zobacz też na Atece poprawne auto bez wad. 

    136 KM z 1.5 3-cylindrowego ;)

    Mój brat ma takiego - dźwięk silnika razi moje uszy, byle golf Hatchback jest bardziej pakowny, a cena jak za premium SUVa segmentu C. BMW/Mini skasowali już przeglądy w cenie auta i jest drooogo. Chory wynalazek (podobnie jak X2 pierwszej generacji, na którym to bazuje).

    • zszokowany 1
  15. 7 godzin temu, Jettison napisał(a):

    A mogli nazwać fulvia 

    Namawiasz żeby Lancii nazwę zawinęli -oj włoscy fani Lancii chyba by Stellantis nigdy nie wybaczyli.

    Junior nie brzmi fajnie. Z historycznych nazw pasowałby Alfasud (tych co pamietają jak był fatalnej jakości, jest coraz mniej na świecie), bo to też było najmniejsze aut ow gamie. Dla draki, mogli nazwać Spider - byłoby śmiesznie :phi:.

    • Lubię to 1
  16. Bierz z DCC, bo to robi różnicę. Miałem Leona ST 5F wersja FR bez DCC, mam Leona ST 5F Cupra z DCC i uważam że Cupra z DCC na 19" jest bardziej komfortowa niż niby bardziej komfortowo zestrojony FR bez DCC na 18". Nie uważam by Cupra w trybie normal zachowywała się mniej pewnie na zakrętach, czy bardziej się wychylała - jest po prostu bardziej komfortowa, zawieszenie pracuje ciszej. Trochę trudno mi porównywać prowadzenie bo jedno auto było ośką, a Cupra jest czterołapem (inny napęd, inna waga, inne wyważenie). Kiedy się przesiadałem z jednego w drugiego, to miałem koło pracy fatalne drogi (łata na łacie - znana w Warszawie ul. Szyszkowa, gdzie wielu dziennikarzy testuje auta prasowe) i różnica w komforcie była bardzo duża. Przy samym DCC różnica pomiędzy trybami też jest bardzo wyraźna. Tryb Cupra jest twardy jak beton i jest fajną opcją gdy jedziesz po zamkniętym torze bez pasażerów - na codzień lepiej i nim zapomnieć, bo jest zbyt hardcoreowy - prawie wszystkie drogi u nas są pofalowane, więc cały czas buja, a na kierownicy masz odczucie że coś jest nie tak z kołami. Mam najechane circa 80k km i problemów z DCC dotychczas nie miałem. Czasem słychać jakieś informacje, że niektórym w najnowszych autach grupy VW DCC niemal od nowości stuka (zwłaszcza prawa strona). Ja auta bez DCC bym więcej nie kupił.

    • Lubię to 1
  17. Godzinę temu, Maciej__ napisał(a):

     

    Tylko, ze Ateca 2.0 jest dostepna juz tylko pod marka Cupra...

    Pytanie jak dlugo, bo chodza sluchy, ze ten silnik ma wyleciec z oferty i bedzie zastapiony jakas hybryda.

    Nie dalej jak w zeszłym tygodniu gdzieś na FB czytałem żale że jednemu gościowi skasowali zamówienie, a innemu gościowi nie udało się już zamówić 2.0 190  - nie pamietam już tylko który przypadek dotyczył w Ateki, a który Formentora.

  18. W dniu 23.03.2024 o 08:34, wujek napisał(a):

    Spodziewałem się że następca będzie lada dzień. Ja też rozważałem ale wpadł zakup segmentu to chwilowo się wstrzymałem. Przykro mi. 

    Wiesći były raczej takie, że następcy w gamie Seata nie będzie, tylko "duchowym" następcą będzie Cupra Terramar. Wolfsburg często zmienia plany w stosunku do Seata ;) 

     

    W sumie to nie jestem zaskoczony, że póki co marka zostaje na rynku - w zeszłym roku wzrost sprzedaży i rekordowy zysk, więc skoro kura znosi jaja, to po co ją zabijać.

     

    Ciekawe jak będzie wyglądał dalej popyt na już nieco starzejące się modele. Liftingi może na chwile pomogą, ale czy klienci za 2-3 lata będą dalej zainteresowanie autami starszymi niż w gamie Skody czy VW. Szkoda, że zniknie Tarraco (de facto to już zniknęło i zostały tylko auta placowe). Kreskę na nim postawili już dawno. Jakkolwiek to był bardzo udany model, to od dłuższego czasu to była patologia na kołach - przycięli ofertę i w sporym suvie max co można było mieć pod maską to 1.5 TSI 150 KM z DSG DQ200 lub 2.0TDI 150 KM. "Hiszpański temperament" jak emocje na grzybobraniu. Kodiaq mk1 się sprzedaje nadal, Tiguan Allspace też, a Tarraco leżało- chyba z tego powodu.

  19. W dniu 15.01.2024 o 20:38, tommy__ napisał(a):

     

    Tak dokładnie po za tym ja mam w instrukcji do dwóch silników TSI żeby lać 98...:skromny:

    Ja też tak mam, w 2.0 tsi że zalecane 98, dopuszczalne 95 ... no i najcześciej leję 95, a 98 gdy więcej tras przede mną (chodzi głownie o zasięg na zbiorniku). Nic złego się nie dzieje. Na 95 minimalnie gorsza reakcja na gaz przy tym samym trybie jazdy, na 95 nie ma popierdywania przy puszczeniu gazu przy dynamicznej jeździe, na 95 spala pod 1l więcej. 

  20. 8 minut temu, TomekD000 napisał(a):

     

    a powiedzieli Ci w jaki sposób nie używać spryskiwaczy reflektorów w przypadku gdy potrzebujesz spryskać szybę przy aktywnych światłach mijania? :] 

    Ja znam jedno rozwiązanie... ale dosyć uciążliwe.

     

    Niestety te "Asy" nie były w stanie tego wytłumaczyć 😆 Ani nie byli mi w stanie na to odpowiedzieć, ani nie widzieli możliwości deaktywacji spryskiwaczy, żeby zapobiec powtórce. Tak - idąć ich tokiem myślenia, jedyne rozwiązanie to byłoby zatrzymywanie się i wycieranie szyby ręcznie 😆

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  21. W dniu 3.01.2024 o 21:22, sherif napisał(a):

    Spryskiwacze.

    Uwaga na spryskiwacze zimą. Kilka lat temu w poprzednim seacie miałem spryski reflektorów, które włączały się samoczynnie co 5 spryskanie szyby. Jechałem pewnego razu w trasie z południa Polski do Warszawy. Przez część trasy padał śnieg, potem deszcz ze śniegiem. Kiedy zjechałem do domu to zobaczyłem że cały przód miałem skuty lodem, a po stronie kierowcy powstała  jakaś dziura w zderzaku .... tam gdzie był spryskiwacz 🤔 Następnego dnia serwis rozebrał auto i znalazł spryskiwacz oraz połamane mocowania "w środku" . Prawdopodobnie spryskiwacz chciał wyskoczyć, a że zamarzło i była skorupa lodu od góry, no to poleciało mocowanie. Auto było na gwarancji, ale ASO uznało że to wina użytkownika (stałem na stanowisku, że to wadliwa konstrukcja, a serwis twierdził że w takich warunkach nie powinnem używac spryskiwaczy reflektorów lub zjeżdżać i je oczyszczać) i musiałem zapłacić za naprawę.

    W obecnym aucie spryskiwaczy reflektorów nie mam, z czego się akurat cieszę, a rozwiązaniem na zimę jest niewidzialna wycieraczka nałożona jesienią - podczas jazdy wszystko jest zdmuchiwane i nawet po autostradzie w śniezycy reflektory spełniały swoją funkcję.

    • Lubię to 1
  22. Japończycy podchodzą do tego pragmatycznie:

    1. Lepsze zabezpieczenie= wyższy koszt produkcji, a oni kładli ogromny nacisk na minimalizację kosztów zanim to było modne- od niskich kosztów i dzięki temu niskiej ceny zaczęli podbój zachodu. Dziś już w salonie tani nie są, ale w produkcji ich auta wychodzą tanio.

    2. W Japonii problem niedostatecznego zabezpieczenia nie występuje, bo w części kraju nie ma zimy, a tam gdzie jest, nie sypie się chlorkiem sodu.

    3. Mało kto w Japonii trzyma auto dłguo (byłem 2 razy i w miastach spotkanie auta, które na oko ma 10 lat lub więcej, to rzadkość) - podobno to z uwagi na koszty utrzymania starszego auta (drogi i drobiazgowy przegląd, drogie ubezpieczenie)

    • Lubię to 1
  23. 2 godziny temu, volf6 napisał(a):

    Też mam zamiar kupić, komplet takich 600/400 na allegro kosztuje 70-80 zeta czyli niezbyt dużo:hmm:

    Mam nadzieję, ze podróbek nie ma;]

    Podróbek Boscha jest w internecie od groma, także uważaj. Jeśli chcesz kupić oryginał to albo od Boscha, albo w którejś z dużych hurtowni motoryzacyjnych - od nieznanych sprzedawców z alledrogo ani nieznanych sklepów internetowych bym już więcej nie kupił. Kiedyś mamie zrobiłem przysługę i kupiłem niby Bosche w internecie - brzydko skrzypiały od nowości, a po niedługim czasie zostawiały dużo smug. Ewidentnie kupiłem podróbę.

  24. Zależy jakie masz auto. W kilku poprzednich autach byłem zadowolony z motgum, które kosztowały ułamek ceny Boscha czy OEM. Do poprzedniego auta nie znalazłem motgum, więc kupiłem Boscha - no nie zachwycały trwałością. Od tamtego czasu kupuję wycieraczki OEM w pudełku z logo producenta auta, (w cenie nie OEM) - zdecydowanie najbardziej trwałe. Tak robiłem w Fordzie i Seacie - nie wiem jaka jest jakość OEM w innych markach.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.