Skocz do zawartości

Rafcio

użytkownik
  • Liczba zawartości

    958
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Rafcio

  1. To że masz kratkę w ścianie nie znaczy że będzie powietrze się wymieniać. Żeby działała wentylacja grawitacyjna musi byś drugi otwór lub chociaż rozszczelnione okno w którymś pomieszczeniu, i oczywiście choćby uchylone drzwi między kratką a oknem.

    Ludzie zamykają wszystkie okna i drzwi szczelnie a potem płaczą że grzyb im wychodzi. Podstawowa zasada WIETRZYĆ,WIETRZYĆ i jeszcze raz WIETRZYĆ. Nie potrzeba nic więcej.

    Są dwie opcje

    Pierwsza- Wietrzyć mieszkanie i zapłacić 100 zł więcej za ogrzewanie za sezon grzewczy.

    Druga- Pozamykać szczelnie wszystkie okna i drzwi zaoszczędzić na ogrzewaniu i wydać 100zł lub więcej na usuwanie grzyba i osuszanie murów.No i oczywiście na lekarstwa na choroby które wywoła grzyb.

  2. > Posłuchaj swoje połówki, nie bez powodu zwykle pisze się, że to lepsza połówka, w tym wypadku

    > również mądrzejsza. Jak widać Twój znajomy miał mniej szczęścia i jego lepsza połówka wcale

    > lepsza nie jest skoro zgodziła się na taką głupotę ...

    Popieram ok.gif

  3. > Witajcie,

    > Z racji tego, że poprzedni właściciel praktycznie całkowicie zabudował wodomierze jestem zmuszony

    > zrobić do nich dojście w celu wymiany. Po organoleptycznym obadaniu sytuacji wygląda to tak,

    > że płytki które zasłaniają dostęp są w połowie przytwierdzone do podłoża a w połowie kiszą w

    > powietrzu. Pytanie czy jest jakieś urządzenie bądź inny patent który pozwala na docięcie

    > zamontowanej płytki? Odciął bym sobie kawałek płytki tym samym powiększając dostęp do

    > wodomierza. Rozwalania kafelka to niestety ostateczność z racji tego, że mają one już swoje

    > lata i nigdzie nie można już ich dostać

    > Pozdrawiam

    > Paweł

    Jeśli za płytką nic nie ma to najprościej kupić nóż do szkła za parę złotych i zrobić nacięcie w miejscu gdzie kończy się ściana, i złamać ją do środka. Ale najpierw wyskrob fugi.

    Inna metoda, dobra tarcza diamentowa+ flex i do dzieła tylko trzeba mieć pewną rękę i dobry dostęp do płytki.

  4. > Pozostała natomiast kwestia boków. Są tam duże ubytki i zastanawiam się czym to uzupełnić?

    > Czy klejem od płytek (mrozoodporny) będzie ok?

    > Balkon

    Daj na to klej elewacyjny do siatki i zazbroj siatką, od dolnego narożnika aż do górnego, albo wywiń na posadzkę. Wtedy możesz dawać od czoła co chcesz, nie powinno pękać jeśli wszystko będzie prawidłowo zrobione.

  5. > No to już oficjalnie mogę się pochwalić. Jako, że mam pewien przesąd i pojazdy mechaniczne kupuję

    > tylko jak Księzyc przybiera to dopiero dziś oficjalnie wszedłem w posiadanie dwóch kółek.

    > Draga formalnie jest już moja

    Po bananie na twarzy widać że właściciel zadowolony a to najważniejsze. ok.gif

    Fajny sprzęcior, oby się sprawował, ile taki kloc waży?

  6. > Bardzo cenna informacja, tym bardziej, że wg parametrów dostępnych na stronach są to niby jedne z

    > cichszych opon. Etykiety na oponach są widać mało wiarygodne. Czyli dalej dylemat co założyć

    Albo samochód jest inaczej wygłuszony, inaczej przenosi drgania, inne opory powietrza podczas jazdy co też wpływa ma szum wewnątrz kabiny, przez co może się wydawać że opony mocniej szumią.

  7. > Ok. Tu jedno pytanie - jeśli się zdecyduję równać klejem - to gruntować przed i również po kleju, a

    > przed gładzią? Czy między klejem, a gładzią już nie trzeba?

    Nowy wyschnięty klej nie trzeba gruntować bo nie jest zapylony, ale można żeby chłonność na całej ścianie była jednakowa.

    > No właśnie ściana jest dość chropowata po zdrapaniu farb emulsyjnych. I zastanawiam się nad użyciem

    > cienko kleju dla wstępnego wyrównania pod gładź. Tylko nie wiem czy to ma sens, czy nie lepiej

    > od razu gładzią lecieć.

    Rozumiem że przez "wstępne wyrównanie" masz na myśli przegładzenie za pomocą blachy wszystkiego żeby ściany były mniej chropowate. Jeśli chcesz możesz tak zrobić będzie ci troszkę lepiej nakładać pierwszą warstwę gładzi bo i tak w sumie będziesz musiał nałożyć 2 warstwy gładzi.

    W wersji z klejem pójdzie Ci minimalnie mniej gładzi ale za to dojdzie klej no i w sumie nałożysz wszystkiego 3 warstwy.

    Bez kleju pójdzie ci troszkę więcej gładzi ale za to wystarczą tylko dwie warstwy, mniej się napracujesz.

    Ja osobiście nie nakładał bym na wszystko kleju, tylko jechał od razu gładzią.

    > Dzięki, co nieco wyjaśniłeś.

    > Takie pytanie - jakie narożniki najlepiej użyć na takich ścianach? Alu? Plastik? Stal? Z siatką czy

    > bez?

    Aluminiowe bez siatki.

    [image]2e6cydl.jpg[/image]

    Jak byś miał jeszcze jakieś pytania chętnie odpowiem. Akurat jestem na zwolnieniu i mam duuuuuużo czasu. cool.gif

  8. Cekol jest dobrą masą do nakładania i szlifowania( nie wysypuje się i nie jest zbyt twardy).

    Jak juz napisałeś najpierw zagruntuj ścianę niech wyschnie. Następnie musisz zdecydować czy chcesz ścianę wyrównać i wygładzić czy tylko wugładzić. Bo to wbrew pozorom dwie różne sprawy.

    Jeśli chcesz równać te 2mm co moim zdanie jest bez sensu to na wkleśnięcie nakładasz "jakąś"macę i ściągasz ściętą łatą prowadząć ją po wypustach. Po wyschnięciu gładzisz. Co do "jakiejś" masy mam na myśli np.M-Pek ale na tak mały uskok jest za gruboziarnisty, lepszy był by klej do elewacji lub płytek.

    Jeśli chcesz tylko gładzić Cekolem to wsypujesz masę do wody mieszasz do konsystencji gęstej śmietany, kielenką nabierasz masę z wiadra nakładasz na blachę i ciągniesz po ścianie na grubość około 2mm. Jeśli ściana jest mocno chropowata to nie zakryjesz tego na raz. Czekasz aż pierwsza warstwa stwardnieje (nie wyschnie) i nakładasz drugą warstwę w ten sam sposób. Jeśli dopuścisz do wyschnięcia pierwszej warstwy to drugą się ciężej nakłada bo wyschnięta masa wyciąga momentalnie wodę z tej nakładanej i dlatego masa w wiaderku musi być trochę rzadsza. Po wyschnięciu szlifowanie, ja do tego używam żółtego papieru ściernego o gradacji od 120 do 220 w pasach ( zależy jaka masa i jak szybko schła) zakładam na packę i heja kółeczka (nie poziomo lub pionowo bo porobisz frezy). Potem odpyl ściany np.szczotką.Następnie dodaj do gruntu troczę farby tak 8:2 i gruntuj wałkiem. Po wyschnięciu masz ściany i sufit przygotowany do malowania.

    Narzędzia do gładzenia:

    -Wiadra na masę i wodę, najlepiej na masę jedno a na wodę dwa. Jedno na czystą wodę do masy drugie na płukanie śmigła.

    -Mieszarka ze śmigłem, lub wiertarka.

    -Packa nierdzewna mała (blacha)

    -Packa nierdzewna duża lub motyl, samolot, piórko,(ta sama rzecz różne nazwy)

    -Kielenka

    -Packa plastikowa do papieru ściernego

    -Pędzel (ławkowiec) do gruntu lub chlapak (przed gładzią)

    -Wałek z rączką i kijem, pędzel angielski i krzywik do gruntowania po gładzi i malowania

    -Kratka do malowania (do wiadra), lub kuweta

  9. Goldband czy każdy inny m-pek będzie ci trzymał i przy cienkiej warstwie powiedzmu 3mm jak i 20-30mm tylko po skuciu starego tynku musisz ścianę dobrze odpylić, zagruntować. To że masz listwy 6 mm nie znaczy że będą odstawać tylko na 6 mm bo musisz je przykleić i to już da w najcieńszych miejscach 1-2mm dodatkowe.

    Jeśli po skuciu starego tynku ściana będzie gładka to najlepiej po gruncie dać betokontakt bo tymk może odparzyć, jeśli ściana jest porowata,szorstka nie trzeba betokontaktu.

  10. 19 lipca uległem wypadkowi na moto i zostałem trochę pokiereszowany najgorzej noga. Sprawca- mój "przeciwnik" dostał mandat 400 zł i dla niego sprawa się zakończyła. Stwierdzono szkodę całkowitą moto wypłacono mi pieniążki za zniszczone moto ubiór itd.

    Ja dalej przebywam na zwolnieniu bo noga jeszcze się goi i nie ma pełnej sprawności.

    Czy mogę zgłosić do ubezpieczalni sprawcy wniosek o odszkodowanie za to że choruję, "jestem pokiereszowany"?

    W sumie to nie wiem jak to ująć "uszczerbek na zdrowiu"? choć nikt tego oficjalnie nie stwierdził.

    Ewentualnie czy mogę to zgłosić teraz czy muszę czekać do końca leczenia?

    Czy muszę określić jakiej sumy się spodziewam, czy to oni ustalają?

    Przechodził ktoś coś takiego?

  11. Ja jakiś czas temu kupowałem auto też po zmarłej osobie. Co prawda papiery auto miało ale musiał się odbyć podział majątku żeby przenieś własność na spadkobierce i dopiero on mógł mi go sprzedać.

    Tak że myślę że będziesz musiał też przez to przejść żebyś mógł być właścicielem w świetle prawa. Co do OC to myślę że nie masz się co bać bo w razie co to ojciec nie płacił a nie ty. Ty wtedy nie byłeś właścicielem pojazdu.

  12. Ja zdawałem w tamtym roku na Gladiusie, najbardziej bałem się wolnego i poległem właśnie na nim. Tylko mi się wydawało odwrotnie niż tobie, na ćwiczeniach że moto na 1 i na jałowych jedzie zbyt szybko bo zahaczałem słupki i używałem sprzęgła aby go zwolnić ale wtedy gorzej utrzymać równowagę. I w sumie przez to nie zdałem. Dwa podparcia i aut.

    Dokupiłem 2 godz. jazdy i akurat jak przyjechałem na plac poćwiczyć był tam inny instruktor z innej szkoły.Popatrzył jak się męczę i podpowiedział mi żeby jechać szybciej ale pracować barkami przy skrętach to pomaga utrzymać równowagę i stopami na podnóżkach. I rzeczywiście pomogło. Jak wcześniej przejeżdżałem 2 slalomy na 10 czysto, to po tej podpowiedzi 8/9 slalomów na 10 na czysto.

    Tak że ćwicz i nie poddawaj się, tylko może warto zwrócić się do kogoś dobrego w tym temacie. Bo mój instruktor nie umiał nauczyć mnie wolnego, bo pewnie sam nie wiedział jak. Mówił że sam muszę wyczuć jak to najlepiej zrobić. Za to kładł duży nacisk na jazdę po mieście.

    A z ósemki ma wolny możesz przejechać czy musisz się zatrzymać i ruszyć? Bo jeśli możesz przejechać to może lepiej dodać trochę gazu i wykorzystać ten kawałek na ustabilizowanie prędkości. I wolny zrobić na lekkim gazie.

    Bo na 2 to mi się zdaje że będzie za szybko.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.