> Silnik był gaszony i ponownie odpalany jakieś 10 razy częściej niż
> robi to przeciętny taksówkarz. Moja głupota. Wstyd, tyle lat za
> kółkiem, a tu szczeniacki błąd. on -> off -> on -> off itd.
> Musiało coś polecieć i poleciało. Być może padło z innej
> przyczyny, ale ta jest wysoko prawdopodobna. Ważne, że teraz
> astra śmiga bez problemów. Nie ma w niej nic do zrobienia poza
> założeniem nowych opon, które czekają w garażu.
Tak mysle ze to jest teraz najwazniejsze