asjetka65

Bardzo dziękuję

> http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=141404 se kolezanka przeczyta i zrobi procedurke > zanim sie da opitolic jakiemus mechanikowi za bog wie co. Wczoraj znalazłam ten post w internecie i czytałam go. Niestety nic z tego nie zrozumiałam. Budowa samochodu czy silnika to dla mnie czarna magia. Mam prośbę, czy mógłbyś mi to jakoś napisać inaczej, żebym zrozumiała o co tam chodzi. Byłabym bardzo wdzięczna za to

Kod błędu to P1300, mechanik mówił że chodzi o przepustnicę. 2 listopada prawdopodobnie była regulowana a dzisiaj jadą do jakiegoś innego mechanika czy elektryka który się na tym zna. Z tego co wiem mają naprawiać sterownik tejże przepustnicy. Podobno przepustnica jest w dobrym stanie więc maja jej nie wymieniać tylko naprawiać sterownik. Czy może ktoś się orientuje na czym to polega? Czy jest to rozwiązanie problemu? Miał ktoś naprawiany taki sterownik? Z dużym kosztem to się wiąże? Z góry dziękuje za pomoc:)

Dzisiaj zostawiłam samochód u mechanika. Mają go podłączyć do komputera. Mam nadzieję, że w miarę szybko się okaże, co było przyczyną. Pytałam mechanika o ten czujnik wału korbowego i powiedział, że jakby to nawaliło to silnik by nie odpalił, a on normalnie pracował tyle, że mocy nie miał. Więc ten czujnik chyba odpada. Jutro powinnam mieć kod błędu więc może jak go tutaj napisze, to ktoś będzie wiedział o co chodzi. Bardzo dziękuję za podpowiedzi

Bardzo dzięki za podpowiedź. Może to faktycznie rozwiąże problem, ale dowiedziałam się dziś, że to może być czujnik wału korbowego. Znajomy mi o tym wspominał, bo u niego w samochodzie działo się chyba to samo co u mnie. Z tym, że on ma Opla Zafirę. Jak myślicie może to być ten czujnik?

Witam. Jestem właścicielką Fiata Stilo z 2001 roku. Jestem z niego bardzo zadowolona, ale mam z nim problem. Tydzień temu jak wracałam do domu, to na skrzyżowaniu samochód stracił moc. Mam samochód z Niemiec więc na wyświetlaczu pojawił się komunikat: Motor Storung. Chyba też był sygnał dźwiękowy i pojawiła się taka pomarańczowa kontrolka. Udało mi się "zjechać" na pobocze. Zgasiłam silnik i za chwile znowu go zapaliłam. Odpalił, ale w ogóle mocy nie miał. Poczekałam na poboczu ponad godzinę i znowu go odpaliłam. Moc już była. Widocznie silnik musiał przestygnąć i udało się pojechać od razu do mechanika. Tam go naprawili. Okazało się, że wymienili chyba przepustnicę. Wszystko ładnie pięknie było. Jeździłam trochę po mieście aż do wczoraj. Także wracałam do domu i samochód mi padł w tym samym miejscu co tydzień temu. Dokładnie na tym samym skrzyżowaniu i zrobiło się to samo. Jakoś udało mi się zjechać na pobocze i czekałam tam znowu ponad godzinę aż silnik będzie zimny. Udało się w końcu i moc wróciła. Od razu pojechałam do domu. Muszę go znowu oddać do warsztatu, ale najpierw chciałam sprawdzić, czy może ktoś miał podobne problemy ze swoim Fiatem Stilo. Niestety ja się nie znam na samochodach więc nie mam zielonego pojęcia, co mogło się stać. Jakiś miesiąc temu jak byłam już prawie pod domem to pojawił mi się tez napis co wcześniej na wyświetlaczu i kontrolka się świeciła. Jednak po tygodniu jak silnik uruchomiłam to kontrolka zgasła i wszystko było dobrze aż do 2 listopada. Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem co się dzieje. Jeśli ktoś miał lub ma podobne problemy, bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam