Skocz do zawartości

cingular

nowicjusz
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

cingular's Achievements

pieszy

pieszy (1/20)

4

Reputacja

  1. Tak skupiłem się wcześniej bardziej w kontekście swojego poglądu na opłacalność inwestycji w starsze auta. Ogólnie staram się jakoś to wszystko równoważyć żeby nie było zbyt drogo ale i na swój sposób opłacalnie nie tylko finansowo, bo wiadomo że w dzisiejszych czasach nie da się uciec od kwestii finansów. Jeszcze kilka lat temu gdybyś zapytał mnie czy kupiłbym nowe lub prawie nowe auto popukałbym się w czoło. Dziś myślę kupiłbym ale nie każde,tak jak wspomniałem to jest dopasowane do moich potrzeb,ale gdyby np. zamiast klasycznego automatu była dwusprzegłówka czy cvt nawet bym na nie spojrzał. Tak samo jest z dokładaniem do starszego samochodu,jeśli komuś to się opłaca i pasuje mu to, to ja to szanuję.Dla każdego ta opłacalność oznacza co innego,zawsze wiąże się to z finansami ale tak jak rozmawialiśmy nie tylko i wyłącznie z nimi - jest wiele innych aspektów.
  2. Oczywiście masz kolego rację wszystko się zgadza. Podchodzisz do tego czysto finansowo i ja to rozumiem, ale nie wszystko można przełożyć na pieniądze.Tak jak wspomniał tu kolega Camel cała logistyka naprawy auta, stracony czas,auto zastępcze,nerwy,a jeszcze jak coś spieprzą(a spieprzą bankowo jedno naprawi drugie zepsuje)-tego nie wycenisz. I co z tego że wartość nowego auta drastycznie spada skoro nie kupujesz nowego samochodu na 2 czy 3 lata bo to poprostu mało opłacalne. Ja kupiłem z perspektywą lat 8-10,nie ważne ile stracę na koniec bo zawsze tracisz, ważne ile oszczędzę czasu dla rodziny,ile nerwów mniej ,tego latania i wiecznego wkur.... Ja wiem że z nowymi furami nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać,dlatego trzeba czasem pogłówkować. Chciałem automat z benzyną,popytałem,podzwoniłem przejechałem się z kilkoma różnymi skrzyniami,przestudiowałem fora i wiesz co okazało się że po dokładnym sprecyzowaniu swoich oczekiwań wielkiego wyboru na rynku nie masz. Większość nowoczesnych automatów to motoryzacyjne "kalectwo" dobre jak nowe do końca gwarancji auta albo i nawet nie,później radź se pan sam,większość obecnych silników to dno i wodorosty-duża usterkowość, niska trwałość,wysokie koszty napraw. Dla mnie święty spokój jest bezcenny i ten jakże mało znany ssangyong ten spokój mi daje. Szkoda tylko że w ówczesnym internecie tak ciężko doszukać się prawdziwych informacji, pseudo znawcy testują auta choć się na tym nie znają bądź są sponsorowani i nakierunkowują ludzi w bardzo konkretne marki.
  3. Co do zakupu starych aut typu 22 letni golf to należy wziąć pod uwagę przede wszystkim stopień zużycia auta.Niestety tam może zepsuć się wszystko i to w każdej chwili, a koszty naprawy mogą przewyższyć realną wartość pojazdu.Oczywiście młodszy wcale nie oznacza lepszy,ale przy tym wieku z reguły jest i odpowiedni przebieg, a nic wieczne nie jest. Dawniej jeździłem starymi autami, a moja żona skrupulatnie zapisywała każdą dołożoną złotówkę i tylko dzięki temu uświadomiłem sobie ile kosztuje utrzymanie takiego staruszka. Najczęściej po 2-4 latach wartość dokonanych napraw równała się z wartością pojazdu. Ostatnie auto zakupiłem 7 letnie. Po 3 latach użytkowania dobrze to wyglądało finansowo jednak na 4 rok musiałem dużo zainwestować z perspektywą dalszych dokładek przebieg 320kkm. Obecnie mam ssangyonga, 4 lata serwis aso, prócz czystej eksploatacji nic,odzwyczaiłem się od napraw,mechaników,problemów. Ze swoich nastoletnich obserwacji wnioskuję że auto nie ważne jakiego producenta opłaca się do 8-10 lat. Później są coraz częstsze dokładki,kosztowne awarie i ciągłe dylematy typu dokładać i trzymać na dożywocie, czy sprzedać za grosze. Na ten moment bardziej zwaracałbym uwagę na stan danego egzemplarza niż na znaczek na masce.
  4. Hej, tak czytam te Wasze opinie i trochę mi się śmiać chcę. Posiadam SY Korando od 2019 czyli od momentu debiutu u nas w kraju. Auto mega fajne, dobrze zestrojone,wyposażone, a najważniejsze bezawaryjne. Kupiłem go choć trochę miałem obawy na początku bo nie jest to jakoś mega popularne auto w Polsce. Mam klasyczny automat i to mnie głównie skusiło.Nie żałuję wyboru, jak patrzę na znajomych w kijankach i hyundajach jak bujają się po serwisach że swoimi skrzyniami to trochę mi ich szkoda. SsangYong korando to auto swietne, nie czytajcie głupot o jakimś kosmicznym spalaniu bo to jakieś brednie. Trzeba tylko wyłączyć reset spalania co jazda w opcjach. Normalne rzecz jeśli jedziemy zimnym autem na dystansie 2-3 km że pokazuje 11/100. A ile byście chcieli? Jak każdym autem tym też trzeba nauczyć się jeździć. Miałem jakieś przygody stłuczki itd. i na naprawy nie czekałem tygodniami hehe. Był dobry czas na zakup SY bo były bardzo tanie, teraz choć ceny wzrosły to wciąż dobra okazja na młode auto w dobrej kasie. Oni teraz bardzo mocno atakują rynek aut w Polsce,rozrasta się sieć dilerska i serwisowa, ostatni dzwonek żeby kupić fajne auto w normalnych pieniądzach. Kiedy czytam opinie w internecie na temat tego auta mam duże wątpliwości czy są one aby na pewno rzetelne i widzę jak bardzo zależy konkurencji żeby SY się tu nie zadomowił. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.