heniek_ Napisano 14 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 witam, Moglby mi ktos powiedziec jak wyjac bez zadnych niebezpiecznych niespodzianek butle z gazem? butla jest w miejscu kola zapasowego, jest ona zalana do pelna gazem. Niestety musze rozebrac ojca rozbita nexie (dachowanie) i nie wiem jak sie wogole zabrac za ten gaz bo pojecie mam naprawde znikome. Najchetniej to prosilbym o jakies pogladowe fotki. Czy wogole mozna butle z gazem wyjac nie tracac gazu ze srodka? Niechce na wariata wykrecac jak sie na tym nie znam bo mi jeszcze glowe urwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
klon75 Napisano 15 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 > witam, > Moglby mi ktos powiedziec jak wyjac bez zadnych niebezpiecznych > niespodzianek butle z gazem? butla jest w miejscu kola > zapasowego, jest ona zalana do pelna gazem. Niestety musze > rozebrac ojca rozbita nexie (dachowanie) i nie wiem jak sie > wogole zabrac za ten gaz bo pojecie mam naprawde znikome. > Najchetniej to prosilbym o jakies pogladowe fotki. Czy wogole > mozna butle z gazem wyjac nie tracac gazu ze srodka? Niechce na > wariata wykrecac jak sie na tym nie znam bo mi jeszcze glowe > urwie. Jasne że możesz - przy butli masz zawór, zakręcasz go i rozszczelniasz instalację poza butlą, np odkręcając filtr od gazu (tylko nie pal przy tym bo troszkę gazu sie ulotni, troszkę przy tym puknie ale jak będziesz powoli rozszczelnial to sobie troszke posyczy i już) Jak już zejdzie gaz odkręcasz wszystkie ryrki i kabelki oraz samą butlę i ja wyjmujesz, tylko uważaj, cięzka. Filozofi w tym nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiszpaniec Napisano 15 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 > Jasne że możesz - przy butli masz zawór, zakręcasz go i > rozszczelniasz instalację poza butlą, np odkręcając filtr od > gazu (tylko nie pal przy tym bo troszkę gazu sie ulotni, troszkę > przy tym puknie ale jak będziesz powoli rozszczelnial to sobie > troszke posyczy i już) Jak już zejdzie gaz odkręcasz wszystkie > ryrki i kabelki oraz samą butlę i ja wyjmujesz, tylko uważaj, > cięzka. > Filozofi w tym nie ma po co chodzic tyle przy aucie i nisczyc sprawne polaczenia? odkrecamy dekielek na gorze butli, zakrecamy do oporu wszystkie pokretelka ktore widzimy przed soba na zlotym mechanizmie (wielozawor), bierzemy odpowiednie kluczyki i kawalek szmatki, zaczynamy odkrecac od tego cienszego przewodu az zacznie wyciekac gaz przykladamy szmatke i czekamy az przestanie im wiecej odkrecimy tym szybciej uleci gaz z rurek, i tak samo postepujemy z druga rurka, jak juz beda swobodne prostujemy je w miare w gore i odkrecamy 2 sruby trzymajace zbirnik do podlogi i po zabawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elektromechanik Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 > po co chodzic tyle przy aucie i nisczyc sprawne polaczenia? > odkrecamy dekielek na gorze butli, zakrecamy do oporu wszystkie > pokretelka ktore widzimy przed soba na zlotym mechanizmie > (wielozawor), bierzemy odpowiednie kluczyki i kawalek szmatki, > zaczynamy odkrecac od tego cienszego przewodu az zacznie > wyciekac gaz przykladamy szmatke i czekamy az przestanie im > wiecej odkrecimy tym szybciej uleci gaz z rurek, i tak samo > postepujemy z druga rurka, jak juz beda swobodne prostujemy je w > miare w gore i odkrecamy 2 sruby trzymajace zbirnik do podlogi i > po zabawie Czym różni się Twój sposób od kolegi ,,klon75" bo ja widzę tylko miejscem spuszczenia gazu z rurki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiszpaniec Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 > Czym różni się Twój sposób od kolegi ,,klon75" bo ja widzę tylko > miejscem spuszczenia gazu z rurki. no wlasnie i lepiej nie ruszac niepotrzebnie polaczen jesli nie trzeba pozniej trzeba sie palowac ze szczelnoscia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.