Skocz do zawartości

Zdejmowanie linki recznego. Wymiana belki.


tomtom8080

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czy ktoś może mi powiedzieć jak się wymienia linkę ręcznego w sienie 1,2 8V? Jestem w trakcie wymiany belki tylnego zawieszenia i natrafiłem na ten problem, że nie wiem jak zdjąć linkę ręcznego. Chciałbym jej użyć ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak zrobiłem. Starą linkę nakłada się razem z tym bolcem w dziurę po bolcu z nowej belki. Dzięki za opis.

Jeszcze została mi wymiana przewodów hamulcowych od serwa do bębnów. Wiąże się to z odkręceniem baku (a przynajmniej 3 śrub - jedną trochę popuścić), zdjęciem środkowego tłumika i osłonki termicznej i odkręceniem plastikowej osłonki biegnącej pod całym samochodem. Niby proste, ale nie polecam.

No ale tak to jest jak się chciało sprawdzić czy siena nadaje się do wjeżdżania bokiem na krawężniki (najpierw trzeba sprawdzić czy z tyłu jest wahacz czy belka ;-) ). Ja się już właśnie wyleczyłem z zabaw samochodem na śniegu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze bys kliknal szybkiego manuala, bo mnie tez zaraz czeka wymiana belki (wlecialem bokiem do rowu). Dzieki z gory.

> Dokładnie tak zrobiłem. Starą linkę nakłada się razem z tym bolcem w

> dziurę po bolcu z nowej belki. Dzięki za opis.

> Jeszcze została mi wymiana przewodów hamulcowych od serwa do bębnów.

> Wiąże się to z odkręceniem baku (a przynajmniej 3 śrub - jedną

> trochę popuścić), zdjęciem środkowego tłumika i osłonki

> termicznej i odkręceniem plastikowej osłonki biegnącej pod całym

> samochodem. Niby proste, ale nie polecam.

> No ale tak to jest jak się chciało sprawdzić czy siena nadaje się do

> wjeżdżania bokiem na krawężniki (najpierw trzeba sprawdzić czy z

> tyłu jest wahacz czy belka ;-) ). Ja się już właśnie wyleczyłem

> z zabaw samochodem na śniegu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po skończonej robocie spróbuję opisać co i jak jeśli chodzi o wymianę belki.

Ogólnie nie jest to nic trudnego, chodzi o przygotowanie się do pracy. Samochód jeśli bnie ma kanału - trzeba możliwie jak najwyżej podnieść, bo dużo rzeczy robi się pod samochodem.

Nową belkę ze szrotu należałoby oczyścić z zewnętrznej rdzy jakimś ciężkim narzędziem, opukać ją na spawach. Odkręcić uszy mocujące do podwozia i je też można przeczyścić. Potem wszystko pomalować. Następnie trzeba pozbyć się z niej wyprowadzeń ręcznego - belka ze szrotu będzie miała pewnie kawałek obciętej linki i cały ten cypel trzeba usunąć (zostanie dziura na naszą linkę ręcznego ze starym cyplem - taki włoski patent). Nie zapomnieć o próbie tłoczków (czy chodzą w miarę jednakowo po każdej ze stron. Jak nie - należy rozmontować i przeczyścić. Potem sprawdzić odpowietrzniki. Ogólnie tłoczki to następny shit w sjenie bo są aluminiowe i jak już śruba złapie, to nie odkręcicie.

Następnie podwozie - po odkręceniu osłon należy zwrócić uwagę na przewody hamulcowe - jeśli zardzewiałe - trzeba będzie je wymienić, bo i tak nam się ukręcą przy odkręcaniu. W sjenie każdy hamulec ma swój przewód (wyprowadzenie z pompy to dwa poziome z takimi przedłużkami - przedni do prawej, tylny do lewej strony).

Musimy pamiętać o możliwie delikatnym zdjęciu linek ręcznego - odgiąć mocowania i wyklepaćlinki z trzymania.

Po pozbyciu się starej belki trzeba oczyścić wszystkie zakamarki z rdzy, kurzu i takich tam i wszystko pomalować jak najbardziej się da (można nie malować, ale to fuszera).

Teraz jeśli przewody hamulcowe są do wymiany, należy wyjąć środkowy tłumik, odkręcić osłony tłumika i listwę osłonową przewodów biegnącą po całej długości samochodu. Popuścić bak paliwa - zostawić go na jednej śrubie ale należy pamiętać, żeby nie wisiał - podeprzeć go na lewarku. Usuwa się stare przewody.

Nowe to 3m i 3,3m długości - oczywiście miedziane.

Zakładamy nowe przewody na tył samochodu i puszczamy je luzem pod samochodem - dokończymy po zrobieniu belki.

Nową belkę kładziemy pod samochodem i zakładamy nowe przewody hamulcowe i co tylko się da zrobić teraz żeby potem nie było problemów. Najlepiej zakładać ją z kimś, bo jest ciężka i zamocowanie sprawia trudności. Najpierw uszy mocujemy do belki, nie dokręcając śrub. Potem łapiemy śrubą do podwozia po każdej ze stron. Zakładamy pozostałe dwie śruby ale ich nie dokręcamy. Następnie należy założyć sprężyny i lewarkiem podnosząc belkę mocujemy amortyzatory. Teraz można dokręcić wszystkie śruby - te mocujące uszy do podwozia dokręcamy na maxa bo są wzmocnione.

Pozostaje założyć linki z ręcznego - zaklepać je na nowym miejscu, podłączyć przewody hamulcowe, odpowietrzyć hamulce, ręczny na końcu. Ostatania rzecz to regulacja ręcznego - acha - jak zakładamy nowy ręczny to linkę popuszczamy (pod lewarkiem jest dziura na imbus) - z czuciem, bo włosi nadają się tylko do robienia makaronu i nie pomyśleli o blokadzie przed zupełnym odkręceniem regulatora ręcznego (który zresztą jest plastikowy) z czym potem jest zabawa żeby to wszystko poskładać do kupy.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temek808080 - a nie zostały Ci czasem ze starej belki tarcze kotwiczne, tzn chodzi o te blachy do których mocowane są szczęki i cylinderki, mam bicie przy hamowaniu ręcznym i nożnym na tylnym lewym kole i na 99% jestem przekonany że to od krzywej tej blachy, ale nie potrafię tego nigdzie kupić. Jakbyś miał je zdjęte to jestem w stanie odkupić za jakieś sensowne pieniądze. Mogą być dwie albo tylko jedna z lewego koła. Oczywiście jeżeli nie miałeś też ich pokrzywionych wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No je akurat mam niepokrzywione, łożyska sprawne itd. W sumie nie wiem jak to się ściąga - tam są dwie śruby od zewnętrznej strony, ale nie wiem czy piasta nie jest jakoś zamocowana do belki. Dzisiaj miałem ją zawieźć na złom, ale jak chcesz, to nie ma sprawy - mogę to odkręcić.

Napisz tylko czy to się wiąże ze zbijaniem piasty i łożyska, bo tego nigdy nie dotykałem i nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadałem z kumplem, trzeba odkręcić piastę, czyli tą dużą nakrętkę na środku, piasta z łożyskiem powinna zejść sama, tzn jak nie jest przegniła bo leżała 0,5 roku to spadnie sama. Potem trzeba odkręcić te 2 śruby z tyłu i tarcze kotwiczne powinny zejść same razem ze szczękami/ tłoczkiem i resztą bebechów. Ja tego osprzętu nie potrzebuję (chyba że masz to jeszcze w całości i też miałeś wywalić to sobie to już zdemontuję bez problemu) więc jak chce ci się odkręcić piasty to jestem zainteresowany. Wysyłam też PM do Ciebie z namiarami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.