Slaw_ek Napisano 26 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2009 Witam, po rocznym użytkowaniu auta zaczęło coś coraz głośniej walić z przodu od pasażera, a jedno z tylnych kół zaczęło się pochylać na bok, a auto coś nie jechało, dodatkowo przy hamowaniu od prędkości powyżej setki kiera zaczynała się niemiłosiernie trząść, i żarło opony od wewnątrz. Jeden wypad na diagnostykę i po przejechaniu toru przeszkód okazało się: Sworzeń na wahaczu przednim do wymiany Łożysko wahacza tylnego do wymiany amorki ok jeżeli drgania kierownicy nie ustąpią to jeszcze trzeba będzie dokonać zakupu nowych tarcz i klocków (poprzednie miały rok, jeszcze pierwszych kloców nie zjechały- wada? odkształcenie?) Dodatkowo zakupiłem dzięki uprzejmości kolegi z AK darrkus turbawkę na podmianę sądząc że padła... Co się okazało: Łożysko wahacza zmieniono , koło stanęło normalnie, a stuki z tyłu ucichły. Końcówkę na wachaczu zmieniono , stuki z przodu ustały:) Okazało sie ze jednak tarcza hamulcowa bije i trzeba było zmienić komplet na oba koła a z turbiną to całkiem inna historia, zapiekł sie ten zawór na turbinie i nie dawał znaku życia (w pozycji otwartej) powodując przedmuch, rozruszaliśmy dziada, i jeszcze poszedł czujnik podciśnieniowy w komorze silnika sterujący zaworem upustowym ,był otwarty , po naprawieniu auto odzyskało swoje "kopyto", stara dmucha aż miło a zakup turbiny okazał się nieuzasadniony. koszt imprezy z robocizną i częściami wyniósł mnie okrągłe 800 zł +175 na turbinę, którą będę musiał sprzedać dalej... Powiecie dużo ? Kuzyniak ma alfę 156 1,6 TS, silnik mulił i falował na wolnych... Po kilkumiesięcznych ceregieleach, wymianie krokowca , przepływomierza i kilku jeszcze partsów winny okazał sie czujnik fazy rozrządu - taka 7 miocentymetrowa końcówka wkręcana w głowicę z wyjściem na 3 kabelki , której koszt w ASo wyniósł bagatela 850 zl Nie ma jak fiat Pees: dziś auto poleciało znowu na tor przeszkód na diagnostyce, wytrzepałem dodatkowo amorki, ustawiłem zbieżność, a po wyjechaniu usłyszałem ciche stuki z przodu , tym razem z mojej strony... eeeeeeh jutro szukamy dalej, może tylko jakaś guma na stabie po tym trzepaniu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrarek Napisano 26 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2009 samochód skarbonka bez dna. jeden przez 10 miesięcy wydaje po 100 PLN miesięcznie by auto naprawić, inny w miesiącu wyda 1000 i ma ten sam problem z głowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darrkus Napisano 1 Września 2009 Udostępnij Napisano 1 Września 2009 niedobrze że się nie przydała , ale gratki że autko chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aRtiDG Napisano 12 Września 2009 Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Ja na szczęście odpukać w niemalowane nie mam takich ceregieli jedyne co teraz muszę to na wiosnę Klocki plus tarcze na przód no i troche poprawki lakiernicze ale dobrze że zainwestowałeś teraz bo przynajmniej jeszcze swoje przejeździsz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.