Skocz do zawartości

1,0 L- UFO i kąt zapłonu i podciśnienie--jakieś to dziwne


Tolonu

Rekomendowane odpowiedzi

Wywierciłem otworek w podstawce gaznika,wkleiłem rurkę ,do tego węzyk,manometr mierzący podciśnienie i zgłupiałem.Bo jak to ma sie podciśnienie na UFO do podciśnienia pod przepustnicą-nijak.Na obrotach biegu jałowego wyprzedzenie zapłonu porównując odczyt lampą stroboskopową z tabelką maks.wyp.zap.przez podciśnienie-jest maksymalne.Na 2000 obr./min. kąt zmniejsza się o połowę.Podciśnienie pod przepustnicą się zmienia z 0,70 bara dla obrotów jałowych na 0,75 bara na 2000 obr./min.Do tego w ksiązce na wykresie dla maksymalnego kąta regulatora podciśnieniowego podciśnienie ma osiągnąć 250mmHg czyli jakieś 0,3 bara.

Tak , czyli coś tu nie gra 893goodvibes.gifzakrecony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdzie się mądry co wie co tu niegra z tym ufo ? Ja już znalazłem przyczyne takich własciwości ufo,pytanie czy to jest przeoczenie/niedopatrzenie konstruktora czy tak ma być yikes.gifgrinser006.gif

Stado mechaników po zawodówce,po technikum jak również po studjach nie wie a ja wiem biglaugh.gifbiglaugh.gifbiglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest czorno magia wg. mnie. Ale jeśli ciśnienie za przepustnicą nie jest takie jak przy ufo to może masz nieszczelne UFO?

A w którym miejscu jest podłączony wężyk od UFO?

może gdzieś jeszcze ciągnie lewe powietrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podciśnienie jest pobierane pod gaznikiem od strony przedniego zderzaka,następnie kanał pod gaznikiem prowadzi w prawo dookoła otworu wylotowego z gaznika dla mieszanki benzyna-powietrze by od strony przedniej szyby zakonczyć się trzema rurkami dla gumowych wężyków.Pierwszy wężyk jest dla odmy,drugi dla siłownika pull-down(ssanie dla pierwszej sekundy),trzeci dla UFO.Ten otwór dla odmy dopuszcza te "fałszywe powietrze"obniżając przez to podciśnienie na UFO.Gdy by zatkać ten węzyk od odmy to UFO by dostawało prawdziwe podciśnienie.Jezeli jednak odma ma być w tym miejscu jednak podłączona to może jednak konstruktorowi chodziło o zbudowanie coś podobnego jak dzielnik napięcia-UFO na podciśnienie 0,3 bara obsługuje podciśnienie do 0,7 bara.Pojezdziłem trochę z tym zegarem mierzącym podciśnienie pod przepustnicą i wychodzi na to,że przy delikatnej jezdzie podciśnienie nie jest mniejsze od 0,4 bara.Czyli kąt regulowany przez prawdziwe podciśnienie powinien być maksymalny a jest teraz tak jak by regulacji podciśnieniowej wcale nie było.Popatrzę jeszcze jak jest np.w FSO 1500 ,polonez lub w UNO z innymi silnikami z gaznikiem.Jeżeli podciśnienie w nich dla UFO nie jest psute przez dopuszczanie do kanału podciśnienia innych gazów to chyba jednak podłaczę UFO tak by prawdziwe podciśnienie dostawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ciach]

Obadam jak to jest we wtrysku, ale coś mi świta, że tak:

Odma jest przecież podłączona do puszki filtra, ale też jest wężyk który jest podłaczony za przepustnicą do niej (po co?)

W takim wypadku teoretycznie gdyby dmuchnąć w puszkę filtra to za przeustnicą zamkniętą podciśnienie jeszcze bardziej spadnie hmm.gif

Może wyjaśni sprawę ktoś kto ma więcej pojęcia o mechanice niż ja hmm.gif bo ciekawa sprawa wyszła.

P.S. A gdyby tak poprostu odłączyć ten cienki wężyk co idzie zza przepustnicy do odmy i go zaślepić? Co będzie się działo? Pary ze skrzyni korbowej i tak powinny być zasysane przez puszkę filtra powietrza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy mam uno to mnie zastanawia ten wężyk spod gaźnika do filtra, i do dziś nie wiem co autor miał na myśli. Po zaślepieniu wężyka obroty mocno spadają. Trzeba by pewnie przepustnicę mocniej uchylić śrubą. W wężyku tym jak się jeździ na małych dystansach robi się niezły majonez, większy niż w odmie.

Jedyne moje podejrzenie funkcji to wsysanie oparów oleju do spalania podczas wolnych obrotów, wtedy opary z odmy mogły by się "plątać" po puszcze filtra. Może głupie ale jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A gdyby tak poprostu odłączyć ten cienki wężyk co idzie zza

> przepustnicy do odmy i go zaślepić?

Tak zrobię,odłączę ten wężyk co idzie pod przepustnicę i zatkam.A z odmy wyjście połączę węzykiem z zrobionym przezemnie otworem pod przepustnicą w innym miejscu.

Fiat CC700 ma zapłon z dwuch map,jedna jest dla pełnego obciążenia.Efekt takiej zmiany bedzie taki,że podczas jazdy ze stała prędkością regulator podciśnienia będzie cały czas dawał maksymalny kąt,a podczas przyspieszania bedzie kąt zerowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W jakiejś książce kiedyś przeczytałem,że po to jest ten wężyk by

> wysysać majonez z grubszego węża łączącego pokrywę zaworów z

> puszką filtra.

Hmm czyli coś jest w tym co pisałem, hehe. Bo jakiś powód jest tego że ta cienka rurka dochodzi z boku odmy zanim wejdzie do puszki filtra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenie wężykiem wyjścia z obudowy filtra do otworu pod przepustnicą się nie udało-za duży przepływ gazów,więcej jak z odmy - silnik zasysał powietrze i gasł.

Zatkałem oba otwory,sprawdziłem lampą stroboskopową-zgodnie z moimi przewidywaniami kąt z podciśnienia na max.przy 780 , 1750 i 3000 obr./min.

Sprawdziłem ile spala.najpierw dojazd do początku mierzenia 15 km,potem jazda za miastem 50 km/h(prędkość z gps)-jazda 26km spalanie wzrosło o 3,36%,powrót 90 km/h,24km-spalanie spadło o 3,67%,potem przejazd przez miasto 12km(o czasie gdy korków brak,silnik dobrze nagrzany) spalanie się obniżyło o 13,7...17,8 %.(kilka jazd zrobiłem dla każdego odcinka-przez miasto z 6,2...6,5 zmniejszyło się do 5,0...5,3;na mniejszej dyszy paliwa palił przez miasto 4,4...4,8 i to na za póznym kącie,chyba wrócę do używania małej dyszy ciekawe ile będzie palił).

Teraz zrobiłem połączenia wężyka łączącego odmę z gaznikiem tak jak oryginalnie było z tą różnicą,że do obudowy filtra wcisnołem wężyk wewnątrz którego jest metalowa rurka nagwintowana tak,że można wkręcać dysze od kuchenki gazowej.Wkręciłem dyszę o rozmiarze 0,9.Na drugi koniec rurki wcisnołem wężyk prowadzący do gaznika.Sprawdziłem lampą stroboskopową-jest dobrze.Wyregulowałem z analizatorem na gaz CO obroty biegu jałowego bo CO zwiększyło się z 1,5 na 4 %.

Pozostało jeszcze sprawdzenie efektu tych zmian na spalanie dla zimnego silnika i jazdy 3,5km.Pierwsza jazda się nie udała bo wyjechałem godzinę pózniej i stałem w korku przed kilkoma skrzyzowaniami(przejazd za 3 i 4 zapaleniem się zielonego światła).Wyłączyłem silnik podczas stania w korku kilkanaście razy a efekt- spalił 0,30 litra(jazda 17 minut).Normalnie spalał na tej trasie dla tej samej temperaturu 12...14 st.C 0,32...0,33 litra i jazdy 8 minut.Wygląda na to,że ta mała zmiana kąta zapłonu zpowoduje mocne zmniejszenie spalania dla jazd kilku kilometrowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ciach]

czytam wszystkie swoje obserwacje które tu opisujesz i zaczyna się robić ciekawie, zastanawiam sie ile można wycisnąć w ten sposób z LPG w wersji z mono wtryskiem. Chodzi mi o taki myk, żeby był jak najbardziej żwawy ale nie jadł tyle co padaki ByMyWy biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może na dolocie odmy do gaznika była kiedyś jakaś zwężka ale jakiś mechanik niewiedział co to i ją wydłubał.W każdym razie używając lampy stroboskopowej i na przemian wyciągając i wciskając wężyk do ufo zmiany kąta ładnie widać(użyłem małej deski do unieruchomienia pedału gazu w pozycji wciśniętej tak by obroty były na 3000/min,wyciągnołem węzyk do ufo,znalazłem charakterystyczny punkt na obudowie sprzęgła oświetlany przez lampę stroboskopową-raz to była śruba innym razem zagięcie blaszki znajdującej się na pozycji 0 stopni,po wciśnięciu wężyka patrzyłem ile stopni nastąpiło przesunięcie).

Co dla mnie jest trochę dziwne to to,że na 3000obr/min zawartość CO w spalinach się obniżyła z wcześniejszych dla zmiany kąta podciśnieniowej 5 stopni 3,9%CO na obecnie 3,1 %CO.

Mechaniczna regulacja kąta jest jednak mało precyzyjna,bezprzyżądowo udąło mi się zauważyć następujący efekt sprawdzany na słuch.Na obrotach jałowych po wyciągnięciu wężyka z ufo wcześniej jak i teraz obroty się obniżają.Na obrotach 1750 i 3000/min. po wyciągnięciu wężyka z ufo obroty wcześniej się lekko obniżały a teraz lekko wzrastają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to się ostatnio zastanawiałem czy do Uniaka dało by się podłączyć Custom ECU, znaczy się jednostkę sterującą którą można by dowolnie modyfikować, żeby dopracować parametry mieszanki i jaki byłby efekt zeby.GIF

Mowa oczywiście o wersji na wtrysku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kompa z 1.1 czy 1.2 można dowolnie modyfikować... z tego co wiem to 1.0 ma niemodyfikowalnego... ale swap na kompa z wyższej wersji jest podobno możliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza + sprzęt i mażna robić wszystko co sie chce.

Sprawdziłem już jaki wpływ na spalanie miało za małe podciśnienie w węzyku dla UFO(kąt opózniony o 5 stopni).Dla temperatury 12 do 14 stopni silnika i wszystkiego innego po nocnym postoju i jazdy 3,5 km spalanie sie obniżyło z 0,31...0,33 litra na 0,25...0,28 litra.Opel astra 1 i polonez mają dawany wiekszy kąt dla zimnego silnika gdyby tak w Uno coś podobnego wykombimować hmm.gif,a jest to mozliwe-wystarczy dać elektrozawór na odmę otwierany i zamykany w zalezności od podciśnienia i temperatury silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

> Od kiedy mam uno to mnie zastanawia ten wężyk spod gaźnika do filtra,

> i do dziś nie wiem co autor miał na myśli. Po zaślepieniu wężyka

> obroty mocno spadają. Trzeba by pewnie przepustnicę mocniej

> uchylić śrubą.

Po uzyskaniu własciwego kąta zacząłem mierzyć pożyczonym analizatorem

tlenek węgla w spalinach.Pięć dni po 3 godziny pracy z analizatorem dały

jakieś efekty.Pierwsze co stwierdziłem to duże zwiększenie się tlenku

węgla na 2000 obr,/min i smród wydobywający się z rury wydechowej( CO

zwiększyło się z początkowych 6,5% do 9% po kilku tygodniach).Stwierdziłem

że silnik dostaje za mało powietrza lub za dużo paliwa.Zatykałem po kolei

otwory w gazniku. Po zatkaniu sprawdzałem analizatorem jaka zmiana

nastąpiła po czym otwór odtykałem.Podejrzenie padło na przeciekające

wzbogacanie(nieudało się odkręcić),następnie na dostawanie się fałszywego

powietrza do membrany zamykającej zawór wzbogacania(wymieniłem membranę na

nową,drucikiem sprawdziłem drożność wszystkich otworów w rozmontowanym

gazniku),zatkałem wylot wzbogacania-efekt na analizatorze prawie zerowy.Wreszcie

wpadłem na pomysł by połączyć wylot z puszki filtra dla cienkiego

wężyka odmy poprzez zawór kulowy z otworem pod przepustnicą przezemnie

wywiercony i regulując otwarciem zaworu kulowego patrzyć na zmiany ilości tlenku

węgla w spalinach.

I to było to nad czym należało popracować.Wyregulowałem zaworem kulowym

CO dla 1750...2000 obr/min na 2,5%,ale na 750 obr./min gasł więc dodałem

za zawór kulowy jeszcze elektrozawór i wyłącznik by podczas jazdy po

puszczenu pedału gazu wyłączać(zamykać) ten elektrozawór po puszczeniu

pedału gazu by silnik nie zgasł.Opróżniłem zbiornik całkowicie z

benzyny,nalałem trochę powyżej 24,5 litra i wyjechałem nad morze by na dalszej

trasie sprawdzić ile spali wyjeżdżając paliwo do zera.Jazda miała być

oszczędna więc jechałem 75km/h według GPS co według licznika daje prawie

83km/h.Pogoda była niedobra(wichura,deszcz).Benzyna się skonczyła w drodze

powrotnej po przejechaniu 586km co dało średnią dokładnie policzoną

4,23/100 i się obniżyło z poprzednich 5,3/100.Czyli spalanie sie poprawiło choć

do rekordów z małą dyszą paliwa (3,65-3,86/100)wiele brakuje.Następnie

znowu popracowałem z analizatorem spalin również sprawdziłem jak to

będzie po całkowitym odłączeniu odmy(cienkiej i grubej) i wyregulowania na

wolnych obrotach na prawidłowe CO.Efekt beznadziejny-na 2000 obr./min CO 6,5%

na 3000obr./min CO 8,5%.Po założeniu odmy i wyregulowaniu zaworem kulowym by

odsysane było na obrotach jałowych tyle CO ile powstaje- na 2000 i 3000

obr./min trochę się poprawiło ale nadal zle.Stwierdziłem,że cienki wężyk

odmy musi ssać więcej niż powstaje przedmuchów i na tyle dużo by

zubożyć mieszankę paliwo-powietrze na niskich i średnich obrotach.Następne

regulacje i sprawdzanie to potwierdziło.

Zamknąłem zawór kulowy zmieniłem w cienkim węzyku dyszę z 0,9mm na 1,80mm.Po tej zmianie wydawało się że będzie dobrze ale po którymś kolejnym zdjęciu gaznika się CO w spalinach pogorszyło,a wskazówka zaczęła latać pomiędzy 6 a 9 % CO.Po wyciągnięciu cienkiego wężyka z puszki filtra i zatkaniu palcem czuło się,że podciśnienie jest a na obrotach jałowych CO w spalinach po chwili z 1,5% się zmieniało na 5%.Wpiąłem się trójnikiem w ufo dalej wężyk do kokpitu i wciśnięty na koniec wężyka wukometr,odpalam silnik a tu wskazówka pokazuje że podciśnienia prawie wcale nie ma.Więc wyciągłem ten wukometr i dmucham w wężyk i nie daje się wdmuchnąć powietrza.Rozłączając pokolei wężyki i sprawdzając czy nie są zatkane i są czyste w środku wyszło że to nie problem z zatkanymi węzykami a wlotem z wężyka do gaznika.Znowu zdemontowałem gaznik i wreszcie znalazłem przyczynę wszystkich kłopotów(zmniejszony kąt zapłonu,wysokie CO w spalinach na sprawdzanych 1500,2000,2500 i 3000 obr./min.,gaśnięcie silnika po minucie od odpalenia-od zbyt dużych ilości podawanej benzyny jak się pózniej okazało,zwiększona ilość spalanej benzyny o ok. 1 litr/100km).Kanał dla podciśnienia będący pod gaznikiem z powodu powstania wypukłości na uszczelce od podciśnienia zmniejszył swój przekrój w w miejscu pomiędzy otworem mocującym gaznik a wlotem mieszanki do silnika jest w metalowym odlewie wzmocnienie mocno zmniejszające głębokość tego kanału(rowka).Jak się dodała zmniejszona głębokość rowka w wypukłością na uszczelce to powstała szczelina tak mała,że przepływ gazów i podciiśnienie doprowadzane do węzyków przyłączonych do gaznika się zmniejszyło.Nożykiem odciołem tę wypukłość w mojej uszczelce wielorazowego użycia typu"zrub se sam -bo w sklepach sprzedają uszczelkę jednorazowego użycia przyklejoną do plastyku w komplecie z innymi uszczelkami za 170 zł).Moja nowa uszczelka bedzie miała w miejscach gdzie może zatkać kanał wywiercone otwory i kłopotów nie powinno być.

Korzystając z tego,że mam odkręcony gaznik zajżałem w miejsce przyłączenia wężyka od odmy-jest mały otworek,więc umieszczanie małego otworka w cienkim węzyku do odmy jest niepotrzebne ale dyszę GZ-35 o rozmiarze 180 pozostawiłem bo po zmierzeniu jak się obniża podciśnienie na tym otworku wyszło,że niewiele- 0,055bara.Po zmontowaniu wszystkiego na 750 obr./min CO 0,7%;na 1850 obr.CO 4,0%;na 3000 obr.CO 2,5%.

Jest jeszcze jedno znalezione przezemnie mniejsce obniżające przepływ gazów przez cienki wężyk odmy.Jest tak schowane że nie widać.Ponieważ wskazówka analizatora CO nadal latała na 1850 obr./min pomiędzy 3,5 a 4,2% to ja dalej szukałem i znalazłem.W obudowie filtra powietrza wewnątrz plasykowej rurki na którą się wciska cienki wężyk odmy jest metalowe sitko.Nalanie na nie rozpuszczalnika trochę pomogło bo wskazówka analizatora już tak nie lata.Dzisiaj przepłukałem WD-40 i przedmuchałem więc może będzie lepiej.Te sito to kolejna część którą trzeba będzie kontrolować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po uzyskaniu własciwego kąta zacząłem mierzyć pożyczonym analizatorem

> tlenek węgla w spalinach.Pięć dni po 3 godziny pracy z analizatorem

> dały

[...]

> 0,055bara.Po zmontowaniu wszystkiego na 750 obr./min CO 0,7%;na

> 1850 obr.CO 4,0%;na 3000 obr.CO 2,5%.

Chłopie, ale Ty masz cierpliwość w badaniu spalania icon_eek.gifblagam.gif - normalnie szacun. blagam.gif

Wieloletnie zapisy spalania, wielodniowe testy, odmierzanie ilości prawie łyżeczką, zlosnik.gif , ale w tym wszystkim i w tym kierunku jesteś pozytywnie zakręcony. waytogo.gifbrawo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

claps.gif Widać, że masz pasję. Ja tylko dodam od siebie, że u mnie we wtrysku też jest wężyk z rury od odmy poprowadzony pod przepustnicę i zaraz obok niego jest wyprowadzony drugi wąż do digiplexa. Zatkanie tego do odmy nie przyniosło żadnego efektu podczas jazdy. Co do spalania to nie wiem, ale czytając Twoje doświadczenia chyba przetestuję to. grinser006.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> . Zatkanie tego do odmy nie przyniosło żadnego efektu

> podczas jazdy. Co do spalania to nie wiem, ale czytając Twoje

> doświadczenia chyba przetestuję to.

Na testowanie szkoda czasu bo jak jest wtrysk i sonda lambda to kompiuter sobie sam skoryguje ilość benzyny na tą właściwą i efekt zubożenia lub wzbogacenia mieszanki nie wystąpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale jak będzie lepsze podciśnienie/nadciśnienie (gdy odłączę wężyk do odmy i zatkam otwór) to wtedy może inaczej zostanie wysterowany zapłon, co może poprawić spalanie, jednocześnie uzyskując taką samą energię przy mniejszej porcji paliwa. Dobrze rozumuję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze

> rozumuję?

Tak.

Ja dużo czasu traciłem bo zamiast na początku to na koncu podłączyłem się wukometrem pod ufo.W sumie jak się już ma ten manometr mierzący podciśnienie i wężyki to przyłączenie w każde inne nowe miejsce nic nie kosztuje.Wukometr udało mi się kupić w sklepie Merazet za kilkanaście zł,do tego przejściówki na wąż 10 zł,kilka gumowych węży o różnych grubościach po kilka metrów każdy kupionych w hurtowni za 23 zł,do tego trójniki plastykowe kilka szt. za 12 zł.Jak dla mnie pieniądze wydane na to wszystko nie były aż tak duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.