Skocz do zawartości

Aluminiowa osłona kolektora


pilzner

Rekomendowane odpowiedzi

Aluminiowa osłona kolektora popękała w kilku miejscach i potrafi czasem wydawać niepotrzebne brzęczenie.

Ponieważ element ten jest to dostępny jako część zamienna, to myślę nad zmianą. Niestety obawiam się, że odkręcenie zardzewiałej, wkręconej w kolektor śruby trzymającej blachę nie będzie prostym zadaniem... W związku z tym, mała ankieta.

Co robić:

A. zostawić tak jak jest, w końcu nie przeszkadza aż tak bardzo?

B. odkręcać i wymieniać na nową?

C. jakoś połatać tą blachę wstawkami z innej blachy i nitami (łatwe do wykonania druciarstwo)?

Żona póki co chyba tego nie słyszy. Ja rzadko mam okazję jeździć, ale wydaje mi się że to bardziej słychać na zewnątrz niż w środku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co robić:

> A. zostawić tak jak jest, w końcu nie przeszkadza aż tak bardzo?

> B. odkręcać i wymieniać na nową?

> C. jakoś połatać tą blachę wstawkami z innej blachy i nitami (łatwe do wykonania druciarstwo)?

wymienic

koszt minimalny (mi oplacalo sie kupic w sklepie przy aso)

operacja zajmie moze 10 minut

klajenie latanie itp to jak reanimowanie truchla.. jmo bez sensu i zbedna robota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aluminiowa osłona kolektora popękała w kilku miejscach i potrafi czasem wydawać niepotrzebne

> brzęczenie.

> Ponieważ element ten jest to dostępny jako część zamienna, to myślę nad zmianą. Niestety obawiam

> się, że odkręcenie zardzewiałej, wkręconej w kolektor śruby trzymającej blachę nie będzie

> prostym zadaniem... W związku z tym, mała ankieta.

> Co robić:

> A. zostawić tak jak jest, w końcu nie przeszkadza aż tak bardzo?

do czasu, terkocze jak TiDiAJ hehe.gif

> B. odkręcać i wymieniać na nową?

dobry ruch, nie jest drogie waytogo.gif

> C. jakoś połatać tą blachę wstawkami z innej blachy i nitami (łatwe do wykonania druciarstwo)?

u mnie wytrzymało 3 lata i jakieś 80kkm, jeździ dalej, ale za niebawem będzie wymiana waytogo.gif

> Żona póki co chyba tego nie słyszy. Ja rzadko mam okazję jeździć, ale wydaje mi się że to bardziej

> słychać na zewnątrz niż w środku...

Zależy ile śrub poleciało, ja dałem duże podkładki i daje radę, choć 2-3 śruby mam ukręcone crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wymienic

> koszt minimalny (mi oplacalo sie kupic w sklepie przy aso)

> operacja zajmie moze 10 minut

> klajenie latanie itp to jak reanimowanie truchla.. jmo bez sensu i zbedna robota

Tu nie chodzi o koszty a o możliwość odkręcenia osłony... Jest szansa?

Próbować odkręcać po nagrzaniu silnika czy na zimno?

Osobiście jestem mistrzem w urywaniu części i ukręcaniu śrub, dlatego tylko to mnie powstrzymuje przed wymianą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu nie chodzi o koszty a o możliwość odkręcenia osłony... Jest szansa?

> Próbować odkręcać po nagrzaniu silnika czy na zimno?

> Osobiście jestem mistrzem w urywaniu części i ukręcaniu śrub, dlatego tylko to mnie powstrzymuje

> przed wymianą.

Spróbuj na noc jakiegoś "psikacza" luzującego i delikatnie małym młoteczkiem śrubom po łebkach natłucz, żeby zluzować zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu nie chodzi o koszty a o możliwość odkręcenia osłony... Jest szansa?

> Próbować odkręcać po nagrzaniu silnika czy na zimno?

> Osobiście jestem mistrzem w urywaniu części i ukręcaniu śrub, dlatego tylko to mnie powstrzymuje

> przed wymianą.

u mnie - byłem w szoku - śrubki były jak nowe- odkręciły się bez najmniejszego problemu. Możesz je zapuścić np dzień wcześniej jakimś odrdzewiaczem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu nie chodzi o koszty a o możliwość odkręcenia osłony... Jest szansa?

> Próbować odkręcać po nagrzaniu silnika czy na zimno?

> Osobiście jestem mistrzem w urywaniu części i ukręcaniu śrub, dlatego tylko to mnie powstrzymuje

> przed wymianą.

powiem tak:

jak zobaczylem sruby u siebie to mialem dac sobie siana z wymiana bo sruby bylo obrazem nedzy i rozpaczy - kupa rdzy i nic wiecej wiec mysl pierwsza jaka w glowie sie zjawila - pourywam i bedzie wtedy problem

ale wzialem klucz i doslownie na dotyk sie poodkrecaly!!!

jezeli sie obawiasz ze pourywasz to najpierw psiknij czyms w stylu rost-off i wtedy wg mnie masz pewnosc ze nic sie nie urwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety obawiam się, że odkręcenie zardzewiałej, wkręconej w kolektor śruby trzymającej blachę nie będzie

> prostym zadaniem...

Nie wiem jak z dostępem do tych śrub ale warto odkręcać to na rozgrzanym kolektorze. Takim spasobem w PII nie miałem zadnych problemów z odkręceniem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy na ciepłym czy na zimnym nie ma problemu- uważać trzeba tylko z wyjmowaniem osłony na sondę

Tu bym się spierał, u mnie padły 3 śruby niestety, ale było to robione po przebiegu 130kkm i 6 latach. sciana.gif

Przy okazji wymiany wydechu będę zdejmował kolektor wydechowy, wtedy wspawam śruby i będzie na nakrętki zrobione waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu bym się spierał, u mnie padły 3 śruby niestety, ale było to robione po przebiegu 130kkm i 6

> latach.

W końcu postanowiłem wymienić tą osłonę. Auto mojej żony ma już 7 lat. Ostatnio pytałem w sklepie o ta osłonę i niestety nie było, ale mają sprowadzić i zajrzę do nich przy okazji. Koszt osłony to 103 złote... Tydzień temu spryskałem śruby jakimś preparatem i dzisiaj podjąłem się odkręcania...

Cztery pierwsze, te w kolektorze od góry, poszły sprawnie. Niestety te dolne nakrętki (tam są chyba nakrętki na szpilkach) ukręciły się razem ze szpilkami. Zaczęły ukręcać się dość plastycznie, bez gwałtownego pęknięcia i nawet na początku myślałem, że się odkręcają. Nota bene to przy jednej pękła blacha i hałasuje.

Chyba jedyne rozwiązanie jest takie, żeby odpiłować to co zostało i skręcić to połączenie po prostu na śruby z nakrętkami. Czy ktoś praktykował takie rozwiązanie? Bo nie wiem czy po odpiłowaniu pozostałości od strony silnika uzyskam otwór w tych płaskownikach. Z wiertarką raczej tam się nie podejdzie. Może jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

> Chyba jedyne rozwiązanie jest takie, żeby odpiłować to co zostało i skręcić to połączenie po prostu

> na śruby z nakrętkami. Czy ktoś praktykował takie rozwiązanie? Bo nie wiem czy po odpiłowaniu

> pozostałości od strony silnika uzyskam otwór w tych płaskownikach. Z wiertarką raczej tam się

> nie podejdzie. Może jakieś pomysły?

Korzystając z chwili wolnego, zakupiłem osłonę. Koszt osłony z rabatem to 90 złotych.

W związku z tym, że ukręciły mi się dwie dolne szpilki przy mocowaniu blachy, musiałem przerobić je na połączenie śrubowe. Tak jak pisałem wcześniej, odciąłem łby przygrzanych szpilek - podejście przy dolnej sondzie lambda takie sobie i szlifierka kątowa ledwie dała radę się wcisnąć. Cięcie trzeba było dokończyć ręcznie.

Po odcięciu zostały płaskowniki i trzeba było w nich zrobić otwory. Ponieważ podejście z wiertarką nie było możliwe, to z jednej strony postanowiłem naciąć szczelinę, tak żeby później przez nią przesunąć śrubę. Podczas pierwszego nacinania w środku elementu, stara część szpilki wypadła i uzyskałem otwór do mocowania.

Ponieważ z drugiej strony podejście ze względu na sondę jest utrudnione, to byłoby zdecydowanie trudniej. Na szczęście jak pozostała część szpilki wypadła przy cięciu, to jasne stało się, że będzie możliwe jej wyrwanie. Szczęśliwie od strony sondy zostało więcej szpilki i możliwe było uchwycenie jej w szczypce i wyszarpanie z otworu.

Poniżej schematyczny "krawiecki" rysunek objaśniający realizację... Może się komuś przyda.

285429967-os%B3onakatalizatora.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.