berez84 Napisano 23 Marca 2013 Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Witam, na codzień autem jeździ moja konkubina <oczko> (mam nadzieję, że tego określnia nie przeczyta ) Dzisiaj po pierwszej jeździe samochodem (od dłuższego czasu), zauważyłem następujące niepokojące objawy: - auto po nagrzaniu (nie wiem czy do odpowiedniej temp. ale po ok 5 min. przy -5st C*) na biegu jałowym przełącza się bez względu na obroty na LPG. - następnie (na nagrzanym silniku) zaraz po odpaleniu auto (bez zwiększenia obrotów) wskakuje na LPG Po 2h przechodząc koło samochodu, poczułem woń gazu, otworzyłem maskę. Z miejsca zaznaczonego poniżej na zdjęciu wydobywał się wyraźny syk ozajmiający nieszczelność. Dodatkowo miejsce to było "oszronione" http://www.tinypic.pl/r1dyn4zuvgbx Przy włączeniu zapłonu i wyłączeniu instalacji LGP gaz nadal się ulatniał (nie ryzykowałem uruchomienia silnika). Jedynie co przyszło mi do głowy to zakręcić "zawór" przy butli ("zawór" zaznaczony poniżej) http://www.tinypic.pl/86mrpteb0jv7 Po chwili od zakręcenia "zaworu" ulatnianie się gazu ustało (ale nie wiem czy to w wyniku odcięcia dopływu gazu, czy też może był to zbieg okoliczności i gaz się poprostu skończył (w butli było 6l)). W związku z powyższą sytuacją mam pytania: - czy "zawór" zaznaczony na drugim zdjęciu jest faktycznie zaworem i czy odcina dopływ gazu? - czy mogę takim samochodem bezpiecznie dojechać (na benzynie) do gazownika? Jeśli nie to jakie powinieniem podjąć kroki zapobiegawcze? Dane techniczne: Matiz LPG Stag 300 - sekwencja. Z góry dzięki za wszelkie porady. EDIT: - wyciek jest zaraz przed wtryskami, po reduktorze i filtrze... - nie wiem czy zaprzestanie ulatniania się gazu (po kilku min.) wynikało z: a) zakręcenia zaworu b) włączenia zapłonu i wyłączenia instalacji LPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Astroman Napisano 24 Marca 2013 Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 > Jedynie co przyszło mi do głowy to zakręcić "zawór" przy butli bardzo dobrze zrobiłeś ). > W związku z powyższą sytuacją mam pytania: > - czy "zawór" zaznaczony na drugim zdjęciu jest faktycznie zaworem i czy odcina dopływ gazu? tak. > - czy mogę takim samochodem bezpiecznie dojechać (na benzynie) do gazownika? tak > - wyciek jest zaraz przed wtryskami, po reduktorze i filtrze... > - nie wiem czy zaprzestanie ulatniania się gazu (po kilku min.) wynikało z: > a) zakręcenia zaworu tak > b) włączenia zapłonu i wyłączenia instalacji LPG Nie. Wyłączenie instalacji LPG powinno skutkować tym, że zadziała elektrozawór odpowiedzialny za to, by gaz w stanie ciekłym nie dostawał sie do reduktora i nie przechodził dalej . Jak widać w Tym przypadku elektrozawory nie zadziałały i gaz w stanie ciekłym przeszedł przez reduktor i ulotnił sie w oszronionym miejscu. Zakręcenie zaworu na wielozaworze w zbiorniku spowodowało że gaz nie przechodzi ze zbiornika do reduktora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berez84 Napisano 24 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 Dzięki za odpowiedzi. Wczoraj odkręciłem (na chwilę, po wyłączeniu instalacji LPG) ponownie zawór. Gaz nie uciekał (mimo poluźnionych węży w miejscu wycieku). - Czy jest możliwe, że elektrozawór zaskoczył? Czy też faktycznie skończył się gaz w butli? - Czy gaz mógł zgromadzić się w cylindrach i tam czekać (do dzisiaj, minęło 12h)? - Czy uszkodzony elektrozawór mógł wyrządzić jakieś dodatkowe uszkodzenia? Reduktor? Filtry? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 24 Marca 2013 Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 > ... Wczoraj odkręciłem (na chwilę, po wyłączeniu instalacji LPG) ponownie zawór. Gaz nie uciekał (mimo poluźnionych węży w miejscu wycieku). W zasadzie zakręcenie zaworu w butli nie jest konieczne, bo zawory w instalacji lpg są co najmniej 2 - przy butli i przy reduktorze. U Ciebie prawdopodobnie padł ten drugi i puszcza lpg do reduktora. Jest też jeszcze jedna możliwość, że padł reduktor i puszcza lpg któy w nim siedzie, ale wtedy nie byłoby chyba aż takiego szronu ... > - Czy jest możliwe, że elektrozawór zaskoczył? Czy też faktycznie skończył się gaz w butli? Możliwe jedno i drugie, pod warunkiem, że gazy w butli było kilka litrów. Jak było go więcej, to raczej zaskoczył zawór. > - Czy gaz mógł zgromadzić się w cylindrach i tam czekać (do dzisiaj, minęło 12h)? Nie, bo są jeszcze wtryski lpg, które też trzymają szczelność. > - Czy uszkodzony elektrozawór mógł wyrządzić jakieś dodatkowe uszkodzenia? Reduktor? Filtry? Nie, chyba że bardzo je zamroził tak że przy dotykaniu lub poruszaniu popękały ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.