japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Witam Kącikowiczów Ostatnio wokół B R A V O S I A było troszkę szumu Zacznę od początku...najpierw zebrały się nad nim czarne chmury...znaczy się przyszła do głowy myśl...czas się z nim pożegnać...sprzedać... Przybyło kilku chętnych...jedni mniej inni bardziej zorientowani w temacie...ale... Po dokładniejszym rekonesansie giełdowo-cenowym ( i uwzględnieniu paru rzeczy, które wymagały nakładu finansowego i pracy renowacyjnej) doszedłem do wniosku, że za marne pieniądze go nie oddam , bo po pierwsze szkoda go oddawać , a po drugie ile będzie trzeba dołożyć, żeby kupić coś na prawdę młodszego...Nastał czas poszukiwań...odpowiedniego fachowca (panom z ASO i ich cennikowi mówię N I E ) rozwiązań, części, pomysłów...gotówki! Znalazłem fachowca, który zbadał pacjenta...mówi bardzo chore...zastawka może nie pomóc...regeneracja może okazać się nieopłacalna...zaproponował dawcę organu. Szeroko zakrojone poszukiwania wyłoniły dawcę. Okazał się on być z grupa zgodną...1.6 16V a nazywał się SIENA, ale przy bliższych oględzinach okazało się...ze na przeszczep jeszcze trzeba poczekać...znaleźć lepszego dawcę, ze sprawniejszym organem... Na razie czekam... Przemyślenia związane z pozostaniem bolida w moich rękach skłoniły mnie do przywrócenia w nim stanu pierwotnego....Jako, że znalazło się parę elementów z objawami ostrej niewydolności...po ich zdiagnozowaniu zaczął się proces leczenia...bądź też uzdrawiania, jak to znachorzy mówią. Na pierwszy ogień poszło światło przeciwmgielne. Wiadomo było tak na 95%, że przyczyną jego niedomagań jest listwa (tak, ta magiczna listwa z 3 przyciskami) Pojawił się Znachor* i mówi...przeprowadzę seans uzdrawiający, może pomoże? Znachor zabrał listwę do domu...tak ją uzdrowił, że przeciwmgielne działa, wszystko się na niej świeci i ogólnie wróciło do normy Kolejna bolączką był brak klaksonu. Do tej pory jak ktoś niefortunnie wjechał przede mnie to zostało mi tylko zacisnąć zęby, ugryźć się w język, porozumiewawczo mrugnąć długimi...i tyle! Sprawa okazała się być nieco bardziej skomplikowana...potrzebny był przeszczep. Koszt tego plastiku w ASO 380 zł a wiązki przewodów 120...ja zakupiłem za 80 zł ( a gdybym inną nieco niższą kwotę podał, też by się udało). Dawcą okazało się Bravo, które ktoś niefrasobliwie stiuningował i pozbawił go całego przodu, a potrzebnym organem była spirala pod kierownicę (nie mylić z innymi stosowanymi spiralami ). Wymiana odbyła się przy pomocy wspomnianego Znachora* (mój warsztat jest dość ubogi, podobnie jak umiejętności manualno-elektryczno-mechaniczne, ale chętnie się uczę!!! - Znachor użyczył klucza nasadowego do odkręcenia kiery, a jako, że powstały wątpliwości jak to się tam ma wpasować...to przy okazji rozkręciliśmy jego kierę wszystko zaczęło pasować, zmontowaliśmy i klakson welcome back!!!! Następne w kolejności okazały się podnośniki szyb...jakoś ciemność w nich nastała. Wspomniany Znachor*, zajął się sprawą...i jasność powróciła (na wiosnę...czytaj cieplejsze dni i stan śniegu poniżej 50 cm na parkingu pozostaje jeszcze przeczyszczenie i przesmarowanie prowadnic i założenie podgrzewaczy na lusterka i będzie miód - malina) Skoro już o jasności mowa, to pomyślałem sobie, skoro auto zostaje to niech będzie bezpieczniejsze no i niech lepiej wygląda. Dostało mu się...soczewki z żarówkami Philips Blue Vision, ale o tym było już tutaj... Proces montażu przebiegał sprawnie...tutaj swoja pomocną dłoń oprócz Znachora, okazał Don** który zakupił odpowiednie oprawki wraz z żarówkami świateł pozycyjnych i wtyczki do nich, a następnie przesłał wszystko bardzo szybko i sprawnie do mnie W ram(K)ach oznakowania bolidu pojawiły się pod tablicami znane elementy...w kolorze nie jajecznym co również widać w powyższym linku W ramach regeneracji naskórka, została do pomalowania maska...ale to w niedalekiej przyszłości...pewnikiem podczas operacji lakierowania przypadkiem ) lakiernik dostanie ramkii do polakierowania i BRAVOŚ dostanie halogenki w zderzak...ale to powoli... To chyba&...(na pewno) mój pierwszy tak obszerny post...obiecuję w najbliższym czasie tego nie powtarzać. Znachor* wspomógł mnie jeszcze w paru innych sprawach (mniej lub bardziej zawansowanych jak np.: dosztukowanie haka do holowania auta, bo mój gdzieś zaginął ) Kosztów na razie nie podsumowuję bo czekam na silnik..., ale... - pomoc Znachora....bezcenna... - współpraca Don`a ...bezcenna... - za wszystko inne zapłaciłem...gotówką Gratuluję...wszystkim, którzy dotrwali i doczytali ten post do końca...sobie, za to, że podjąłem się napisania go * Znachor - osoba posiadająca sprawczą moc uzdrawiającą wielu rzeczy świecących i elektrycznych. Czynnie przyczyniająca się do oznakowania braci Autokącikowej w ich kręgu znany jako K U C O L E K !!! ** Don - osoba, powszechnie znana - gazownik 1600 (choć na podwójnym GAZIE nie jeździ ). Służy radą i pomocą. W kręgach Autokącikowych znany jako P A T R E !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kucolek Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 teeeee humanista ..... jak ty pieknie piszesz ..... jakbys musiał w piatek ....to juz zdałes .... az łezka w oku mi sie zakreciła .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > teeeee humanista ..... jak ty pieknie piszesz ..... > jakbys musiał w piatek ....to juz zdałes .... Na pewno będe musiał... > az łezka w oku mi sie zakreciła .... w niedzielę żeby ci się nie kręciła bo do wpadnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yanusz1 Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > Witam Kącikowiczów Ufff, doczytałem. A nie myślałeś kiedyś o pisaniu powieści ? Wniosek z lektury - decyzja o sprzedaży auta może się skomplikować , jeżeli sprawy finansowe przeważą. Nieraz ( albo przeważnie) faktycznie sprzedaż jest nieopłacalna ekonomicznie i zmusza do dalszego eksploatowania .Przeważnie idzie to w parze z odremontowniem, usprawnieniem, stuningowaniem itd, ukochanego autka. I się jeździ dalej. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > Ufff, doczytałem. > A nie myślałeś kiedyś o pisaniu powieści ? nie bardzo > Wniosek z lektury - decyzja o sprzedaży auta może się skomplikować , > jeżeli sprawy finansowe przeważą. sentyment...i myśl o oddaniu auta za niewspółmiernie niską cenę przeważyły... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinez Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > sentyment...i myśl o oddaniu auta za niewspółmiernie niską cenę przeważyły... w podpiętym wątku autko wygląda a co dokładnie jest z silnikiem? jaki przebieg? bez klaksonu i otwierania szyb można przecież jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yanusz1 Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > > bez otwierania szyb można przecież jeździć gorzej bez zamykania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Teraz ok....? Czekałem z postem aż mi silnik nowy wsadzą...ale że to się trochę przeciaga to go schreibnąłem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > w podpiętym wątku autko wygląda tak...mi też się pdoba.... > a co dokładnie jest z silnikiem? jaki przebieg? dokładnie to koszt renowacji jest potencjalnie większy niz przekładki... > bez klaksonu i otwierania szyb można przecież jeździć pojeździj sobie bez klaksonu... zrozumiesz dlaczego jest nowa spirala....szybki się otwierają i zamykaja...przestały świecić guziczki...ale już jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > Teraz ok....? jakieś kwiaty i fajerwerki mogłybyć jeszcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > jakieś kwiaty i fajerwerki mogłybyć jeszcze Normalnie nienasycony jesteś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > Normalnie nienasycony jesteś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kucolek Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 wypije za twoje zdrowie ..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chevy Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 wykladasz gdzies polonistyke, czy tak po prostu sie Tobie nudzilo? czyli z tego wniosek, ze jak mam klakson to i mam spiralke sprawna, tak? bo niedlugo zakladam wypalona poduszke i tak z ciekawosci (na szczescie robia juz tez sensory do poduszek) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > wykladasz gdzies polonistyke, czy tak po prostu sie Tobie nudzilo? nic nie wykładam...ale władanie jezykiem nigdy nie stanowiło problemu... > czyli z tego wniosek, ze jak mam klakson to i mam spiralke sprawna, > tak? zasadniczo tak...bo klakson jest obsługiwany przez taśme tzw. "ślizgacz") natomiast do poduszki idzie osobny kabelek...taki żółty... > bo niedlugo zakladam wypalona poduszke i tak z ciekawosci > (na szczescie robia juz tez sensory do poduszek) sprawdź dokładnie czy masz wszystko ok...sensory, czujniki...cokolwiek innego co jest związane z poduszką...czasami lepiej nie podłączyć i mieć świadomośc że nie wypali, niż jechać i dostać poduszką bez przyczyny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jubi Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 No...doczytałem do końca - jeden z lepszych postów jaki czytałem Ale kasy musiałeś wydać na to wszystko, a ja nawet nie mogę dorobić się nowych głośniczków Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 23 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > No...doczytałem do końca - jeden z lepszych postów jaki czytałem > Ale kasy musiałeś wydać na to wszystko, a ja nawet nie mogę dorobić > się nowych głośniczków Ja tez jeżdże na standardowym radyjku i 4 głosnikowej instalacji...nie mam wymagań odnośnie audi...radio i tak zawsze gra w tle... Największy wydatek dopiero mnie czeka....silnik...ale jestem na to psychicznie przygotowany...finansowo niestety też... > Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chevy Napisano 23 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 > psychicznie przygotowany...finansowo niestety też... dlaczego niestety? wlasnie gorzej gdybys nie byl na to finansowo przygotowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
japrzy Napisano 24 Lutego 2005 Autor Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 > dlaczego niestety? wlasnie gorzej gdybys nie byl na to finansowo > przygotowany niestety...bo wiem o ile sakiewka zubożeje.....ale fakt, gdybym na to nie byl przygotowany....to by dopiero bolało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sorgo2 Napisano 24 Lutego 2005 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Bravo za upor i determinacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.