Skocz do zawartości

Wymiana przewodu, a problem z tankowaniem


PanMaciej

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Parę dni temu oddałem samochód na naprawę blacharską. Do tej operacji konieczny był demontaż butli (walcowa 80l) i wtedy niestety "fachowiec" uszkodził jeden z przewodów - ten, który idzie od butli do otworu tankowania w zderzaku. Na szczęście wymienił go na swój koszt i wszystko było ok. Dojechałem do domu i zaświeciła mi się rezerwa. Podjechałem więc na stację w celu zatankowania do pełna. Bardzo się zdziwiłem, gdy po zatankowaniu zaledwie 18 litrów LPG dystrybutor zaczął odbijać i po prostu więcej zatankować się nie dało :(

O co może chodzić? Wątpię w wielozawór i pływak, tylko podejrzewam, że ów "fachowiec" mógł coś spieprzyć przy wymianie tego przewodu, np. coś źle podłączając przy otworze do tankowania (zawór?). Dobrze kombinuję? ;) Byłbym wdzięczy za podpowiedzi.

PS. Butla nie jest zakręcona, sprawdzałem przed chwilą.
PS. 2 Uprzedzając - przy butli świeci się tylko jedna dioda, na wskaźniku poziomu gazu przy kierownicy jest tylko jedna 'kreska', więc poziom tu i tu się zgadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie. gdy wyciągali mi butle z passata na wymianę. 

Winny był jakiś pływak  w butli który jest odpowiedzialny za  poziom gazu, podobno się jakoś wygiął. 

Po  ponownej wizycie u gaziarza problem zniknął. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, póki co, typuję następujące rzeczy:

1) Butla ustawiona pod złym kątem.
2) Źle założone gniazdo tankowania: zamieniona kolejnością kulka ze sprężyną, albo odwrotnie założona sprężyna.

Tak czy siak, bez wizyty u gazownika się nie obejdzie. Jestem umówiony na poniedziałek :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha i to powodowało , że pół butli mogłeś tankować, tak?

A resztę już nie?

Wiesz co, nie pamiętam dokładnie, bo było to naście lat temu, ale pamiętam, że miałem problem z tankowaniem - zatankowałem właśnie coś około połowy zbiornika, a potem zaczynało się coś dziać - jak teraz sobie przypominam, to chyba nie zawór nie chciał odbijać, tylko gaz zaczynał uciekać bokiem ...

Oj ta pamięć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.