jpy Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 witam, czytając wątki na ten temat myślałem, że mnie to ominie. Ale. ostatnio jadąc zgasły tylko raz na 1sek, myślałem że więcej się to nie powtórzy lecz niestety się myliłem. Dwa dni później objawy powtórzyły się ale nie było to już jeden raz lecz światła gasły i zapalały się ze cztery razy. Więc zadzwoniłem do ASO Fiat Mozga w Szczecinie i dowiedziałem się, że przyczyną nie jest przełącznik zespolony przy kierownicy (cena w ASO 300zł) tylko brak kontaktu gdzieś na kablach/wtyczkach. Nie myśląc długo udałem się do garażu, z postanowieniem znalezienia tego braku kontaktu. Moim głównym podejrzaym był body komp, a w szczególności wszystkie wtyczki w niego wpięte. Wykręciłem trzy śruby mocujące kompa, czym umożliwiłem sobie wyjęcie wtyczek znajdujących się z tyłu kompa, sprawdziłem też czy słynna szara wtyczka nie jest nadpalona-nie była. Pomimo tego zabiegu światła nadal przygasają. Nie wiem co dalej z tym robić. Wiem natomiast że naprawa tej usterki będzie mnie kosztowała w ASO Fiata Mozga 137zł, umówiłem się na poniedziałek. Lecz proszę o wszystkie sugestie które umożliwią mi zaoszczędzenioe pieniędzy. Sprawdziłem również wszystkie bezpieczniki w komorze silnika i pod kierownicą, wszystko wyjąłem i włożyłem, nie przyniosło to rezultatu pozytywnego. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtas76 Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 > witam, > czytając wątki na ten temat myślałem, że mnie to ominie. > Ale. > ostatnio jadąc zgasły tylko raz na 1sek, myślałem że więcej się to > nie powtórzy lecz niestety się myliłem. > Dwa dni później objawy powtórzyły się ale nie było to już jeden raz > lecz światła gasły i zapalały się ze cztery razy. > Więc zadzwoniłem do ASO Fiat Mozga w Szczecinie i dowiedziałem się, > że przyczyną nie jest przełącznik zespolony przy kierownicy > (cena w ASO 300zł) tylko brak kontaktu gdzieś na > kablach/wtyczkach. > Nie myśląc długo udałem się do garażu, z postanowieniem znalezienia > tego braku kontaktu. > Moim głównym podejrzaym był body komp, a w szczególności wszystkie > wtyczki w niego wpięte. > Wykręciłem trzy śruby mocujące kompa, czym umożliwiłem sobie wyjęcie > wtyczek znajdujących się z tyłu kompa, sprawdziłem też czy > słynna szara wtyczka nie jest nadpalona-nie była. > Pomimo tego zabiegu światła nadal przygasają. Nie wiem co dalej z > tym robić. > Wiem natomiast że naprawa tej usterki będzie mnie kosztowała w ASO > Fiata Mozga 137zł, umówiłem się na poniedziałek. Lecz proszę o > wszystkie sugestie które umożliwią mi zaoszczędzenioe pieniędzy. > Sprawdziłem również wszystkie bezpieczniki w komorze silnika i pod > kierownicą, wszystko wyjąłem i włożyłem, nie przyniosło to > rezultatu pozytywnego. > Pozdrawiam. Zapoznaj sie najpierw z manualem z naszej stronki klubowej by Papcio Chmiel Click Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jpy Napisano 11 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 > Zapoznaj sie najpierw z manualem z naszej stronki klubowej by Papcio > Chmiel Click Manual jest super, lecz boję się trochę robić cokolwiek przy poduszce. Ale i tak dzięki za manuala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert41 Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 Miałem coś podobnego w moim miśku i po przeczytaniu instrukcji ze strony klubowej dałem radę sam to zrobić. Co zresztą wcale nie jest skomplikowane trzeba tylko pamietać o odłaczeniu akumulatora przed rozpoczęciem prac. Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy o ile to możliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukasq Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 > Wiem natomiast że naprawa tej usterki będzie mnie kosztowała w ASO > Fiata Mozga 137zł, umówiłem się na poniedziałek. Lecz proszę o > wszystkie sugestie które umożliwią mi zaoszczędzenioe pieniędzy. Nie daj się zrobić na to, że skasują Cie na te 137zł bo coś tam pogrzebią w stykach, poczyszczą je po czym stwierdzą, że i tak przełącznik do wymiany. Taka już przypadłość większości ASO... wycyckać do dna.... Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jpy Napisano 13 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 > Nie daj się zrobić na to, że skasują Cie na te 137zł bo coś tam > pogrzebią w stykach, poczyszczą je po czym stwierdzą, że i tak > przełącznik do wymiany. > Taka już przypadłość większości ASO... wycyckać do dna.... > Pozdrawiam. Dziękuję wszystkim za porady. Poduche dało się zdjąć rzeczywiście łatwo, kierownicę też. Ale niestety mam problem ze zdjęciem samego przełącznika zespolonego z drążka kieronicy. Porusza się wzdłużnie po ośce jakieś 2 do 3mm i na tym koniec. Wygląda tak jakby blokował go jakiś pierścień zabezpieczający. Z tego co zrozumiałem z manuala, ściąga się cały przełącznik i dopiero na nim przeprowadza się remont. Oczywiście opaskę na imbus 5mm poluzowałem. Próbowałem lekko na siłę ale też nie chce zejść. Czy ściąga się go z lekkim oporem ? Proszę pomóżcie bo jestem już tak blisko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PapcioChmiel Napisano 13 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 Poluzuj całkiem ten pierścień, zsuń go z plastiku przełącznika i pokręcając prawo/lewo pociągnij energicznie - nie za wajchy!!. Tam jest taki występ plastikowy który musi wyskoczyć. Powodzenia!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jpy Napisano 13 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 > Poluzuj całkiem ten pierścień, zsuń go z plastiku przełącznika i > pokręcając prawo/lewo pociągnij energicznie - nie za wajchy!!. > Tam jest taki występ plastikowy który musi wyskoczyć. > Powodzenia!! otóż właśnie ! przez ten występ nie mogłem tego ściągnąć. ale w końcu zdjąłem i rozebrałem przełącznik zespolony. I zobaczyłem - w środku kilo smaru !!!!!!!! a ścieżka od wycieraczek była nawet lekko prezypalona, może przez nadmiar smaru, kto wie ? Nie ukrywam że przełącznik składałem z kolegą ponieważ dwie ręce to za mało podczas składania tego super przełącznika. Po złożeniu wszystko działa, a wcodziennej eksploatacji wyjdzie czy będzie OK, ale jestem przekonany że tak, bo wyczyściłem ścieżki naprawdę dokładnie. Ale, jedno jest pewne, że nie zabrałbyn się za to, gdyby nie forum i manuale. Dzięki i pozdrawiam wszystkich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PapcioChmiel Napisano 14 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Trochę smaru musi zostać- inaczej ścieżki będa się szybko ścierać a poza tym pozbawione ochronnej powłoki smaru bedą się szybko utleniać i przepalać. Smar dostaniesz w większości sklepów elektronicznych. Podejrzewam że problem polega na tym że smar w wyłaczniku cały czas wchłania powoli wodę i w końcu ta emulsja zaczyna agresywnie oddziaływać na miedź ścieżek. No i się zaczynają nadpalać. Cieszę się że mój manual ci pomógł - mnie udało sie toto poskładać samemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jpy Napisano 15 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 a czy byłbyś tak uprzejmy napisać coś więcej na temat tego smaru ? oprócz tego, że jest bezkwasowy dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PapcioChmiel Napisano 16 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 > a czy byłbyś tak uprzejmy napisać coś więcej na temat tego smaru ? > oprócz tego, że jest bezkwasowy > dzięki Cóż więcej? Smar do przełączników - tak pisze na mojej tubce........ kupiony w sklepie z częściami elektronicznymi - pokryłem nim delikatnie scieżki i przede wszystkim ruchome styki. Ma działanie izolacyjne i chroni przed dostępem wody, oprócz tego ma właściwości smarne - to tez z etykiety. Składu niestety nie zapodali.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jpy Napisano 16 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 no to spróbuje w sklepie zapytać o coś takiego, dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.