JaMi Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 Idac za ciosem, dazac do poprawy jakosci uslug, proponuje wpisywac kwestie, ktore Waszym zdaniem poprawilyby znacznie nastroj klienta odwiedzajacego ASO Fiata. Nie chodzi mi o narzekanie i podawanie przykladow co komu zepsulo ASO w Polsce Naprawienie usterki i NIE zepsucie czegos przy okazji to podstawowe wymaganie jakie stawiamy serwisom Ale co poza tym ? Rozpamietujac rozne ASO w Polsce do glowy mi przyszlo: - na wejsciu propozycja czegos do picia - auto zastepcze powinno przyslugiwac bezplatnie w czasie gwarancji, po niej za pieniadze, ale po kosztach, a nie z zyskiem - wejscie na hale i pobyt w czasie naprawy przy aucie to normalna sprawa - mechanicy powinni cierpliwie wyjasniac klientowi co robia i dlaczego jest taka, a nie inna procedura (zauwazylem, ze czasem lubia ukrywac to co wiedza ) - w przegladzie moim zdaniem powinna byc wliczona cena umycia auta, chocby po to, zeby serwis mogl stwierdzic jaki jest stan lakieru i ewentualne ubytki - mycie przy innych naprawach powinno byc dostepne za dodatkowa oplata (niewielka, bez zysku wlasciwie) - w przypadku wypalcowania auta mycie powinno byc w standardzie (wystarczy, ze kierownik/mistrz obejrzy auto przed odbiorem) - zawsze mechanik powinien zalozyc pokrowiec na siedzenie i NA KIEROWNICE (to ostatnie rzadko widze) - mistrz/kierownik zawsze powinien uzgadniac z klientem co stwierdzono w aucie i co propnuja z tym zrobic Na razie tyle, moze Wy cos dopiszecie Potem przekazemy to znajomym ASO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duke Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 no juz kiedys chyba pisalimy takie zyczenia... ja bym dodal: - mozliwosc wybrania ktory mechanik sie bedzie zajmowal moim samochodem - a zyczyl bym nam zeby mechnikow po prostu wiecej szkolono i zeby na czesci (niektore) nie trzeba bylo czekac 4 tygodnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaMi Napisano 6 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > no juz kiedys chyba pisalimy takie zyczenia... > ja bym dodal: > - mozliwosc wybrania ktory mechanik sie bedzie zajmowal moim > samochodem > - a zyczyl bym nam zeby mechnikow po prostu wiecej szkolono i zeby na > czesci (niektore) nie trzeba bylo czekac 4 tygodnie Twoje drugie zyczenie to nie o to o co mi chodzilo pierwsze jak najbardziej jak nie bedzie odzewu, watek upadnie, mozna go nawet usunac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris73 Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 Możemy pisać to i owo, ale czy to ma sens? Kto się tym przejmie? Kto z Fiata to przeczyta i weźmie pod uwagę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaMi Napisano 6 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > Możemy pisać to i owo, ale czy to ma sens? Kto się tym przejmie? Kto > z Fiata to przeczyta i weźmie pod uwagę? ja to do znajomych kierownikow ASO dostarcze a co Wy z tym zrobicie, Wasza sprawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris73 Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > ja to do znajomych kierownikow ASO dostarcze > a co Wy z tym zrobicie, Wasza sprawa Czy Oni Cię o to prosili? Czy to po prostu twoja inicjatywa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris73 Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 Chciałbym po prostu żeby w ASO nie ignorowali mojej obecności. Spotykałem się z czymś takim że to ja musiałem się za nimi uganiać żeby ktoś raczył mnie obsłużyć. Gdy wchodzę do nich to Oni powinni podejść do mnie i zapytać w czym mogą pomóc. Chciałbym żeby byli uczciwi. Jeśli czegoś nie wiedzą, nie są pewni niech po prostu o tym powiedzą a nie udają wszechwiedzących wmawiając klientowi bzdury w myśląc że nikt poza nimi na samochodach się nie zna. Spotkałem się także z czymś takim że odsyłają klienta do "macierzystego serwisu" - "niech Pan jedzie tam gdzie Pan go kupił". Chyba każdy może serwisować auto tam gdzie chce a nie tam gdzie auto kupił. No i kwestia dotrzymywania słowa. Jeśli nam coś obiecują, że coś zrobią czy cokolwiek innego to niech to słowo będzie coś warte. Ile razy słyszałem, tym się zajmę, to zrobię i zadzwonię i co? Nic. Po prostu ten ktoś olał sprawę po raz kolejny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zwolak Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > Chciałbym po prostu żeby w ASO nie ignorowali mojej obecności. > /.../ > Ile razy słyszałem, tym się zajmę, to zrobię i zadzwonię i co? > Nic. Po prostu ten ktoś olał sprawę po raz kolejny... Sprawa indywidualnego podejścia do klienta jest naprawdę trudna. Wiesz ile aut przetacza się przez duże serwisy typu warszawski Carserwis? Co innego jeśli rozmawiamy o małym ASO na uboczu, które polega na stałych klientach , które ma co robić, ale nie jest zawalone po dach rozpoczętymi sprawami. W takim warsztacie rzeczywiście można wymagać obsługi idealnej... Ale w dużej, zabieganej firmie zawsze znajdzie się czarna owca, która tak spaprze robotę, że się wszystkiego odechciewa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielei_punto Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > Chciałbym po prostu żeby w ASO nie ignorowali mojej obecności. > Spotykałem się z czymś takim że to ja musiałem się za nimi > uganiać żeby ktoś raczył mnie obsłużyć. Gdy wchodzę do nich to > Oni powinni podejść do mnie i zapytać w czym mogą pomóc. > Chciałbym żeby byli uczciwi. Jeśli czegoś nie wiedzą, nie są > pewni niech po prostu o tym powiedzą a nie udają > wszechwiedzących wmawiając klientowi bzdury w myśląc że nikt > poza nimi na samochodach się nie zna. Spotkałem się także z > czymś takim że odsyłają klienta do "macierzystego serwisu" - > "niech Pan jedzie tam gdzie Pan go kupił". Chyba każdy może > serwisować auto tam gdzie chce a nie tam gdzie auto kupił. No i > kwestia dotrzymywania słowa. Jeśli nam coś obiecują, że coś > zrobią czy cokolwiek innego to niech to słowo będzie coś warte. > Ile razy słyszałem, tym się zajmę, to zrobię i zadzwonię i co? > Nic. Po prostu ten ktoś olał sprawę po raz kolejny... Taki stan rzeczy będzie obowiązującym tak długo, jak długo ponad 90% klientów będzie się na to godzić - taka jest smutna prawda. Jeden klient na kilkunastu będzie "tym niedobrym" i poskarży się w FAP - więc na wszelki wypadek przy następnej okazji obsłuży się go wzorowo tak żeby nie miał się do czego przyczepić, czasem posuwając się aż do granic absurdu w uprzejmościach Reszta siedzi cicho co najwyżej narzekając w gronie znajomych na to, jakie te serwisy beznadziejne - więc zwyczajnie nie opłaca się zmieniać standardów działania. Z moich obserwacji większość serwisów fiata funkcjonuje właśnie według takiej zasady... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaMi Napisano 6 Kwietnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > Czy Oni Cię o to prosili? Czy to po prostu twoja inicjatywa? moja, lubie im uprzykrzac zycie wystarczy, ze odrobine pomysla i juz jakis sukces bedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawcio Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 Powinni wiedziec co robia i niczego nie zepsuc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stander_M Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 - wejscie na hale i pobyt w czasie naprawy przy aucie to normalna Ciekawe kto będzie odpowiadał za to jeśli Ci się coś stanie ( np spadnie Ci klucz na głowe z podnośnika ), pozatym nie wydaje mi się żebyś Ty chciał żeby Ci się ktoś przypadkowy kręcił po sercu firmy w godzinach pracy > sprawa > - mechanicy powinni cierpliwie wyjasniac klientowi co robia i > dlaczego jest taka, a nie inna procedura (zauwazylem, ze czasem > lubia ukrywac to co wiedza ) > - w przegladzie moim zdaniem powinna byc wliczona cena umycia auta, > chocby po to, zeby serwis mogl stwierdzic jaki jest stan lakieru > i ewentualne ubytki > - mycie przy innych naprawach powinno byc dostepne za dodatkowa > oplata (niewielka, bez zysku wlasciwie) > - w przypadku wypalcowania auta mycie powinno byc w standardzie > (wystarczy, ze kierownik/mistrz obejrzy auto przed odbiorem) > - zawsze mechanik powinien zalozyc pokrowiec na siedzenie i NA > KIEROWNICE (to ostatnie rzadko widze) > - mistrz/kierownik zawsze powinien uzgadniac z klientem co > stwierdzono w aucie i co propnuja z tym zrobic > Na razie tyle, moze Wy cos dopiszecie > Potem przekazemy to znajomym ASO A poaz tym wszystkim żeby przeglądy były za darmo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szkot7 Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > Kto z Fiata to przeczyta i weźmie pod uwagę? No od niedawna... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szkot7 Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > no juz kiedys chyba pisalimy takie zyczenia... > ja bym dodal: > - mozliwosc wybrania ktory mechanik sie bedzie zajmowal moim > samochodem > - a zyczyl bym nam zeby mechnikow po prostu wiecej szkolono i zeby na > czesci (niektore) nie trzeba bylo czekac 4 tygodnie No właśnie - na szybkę musisz poczekać.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kukcio Napisano 6 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2005 > - zawsze mechanik powinien zalozyc pokrowiec na siedzenie i NA > KIEROWNICE (to ostatnie rzadko widze) Właśnie tego doświadczyłem, pokrowiec na siedzenie z logo Fiata (dla Lanci i Alfy też były), kierownica zabezpieczona folią i czego nie wymieniłeś, drążek zmiany biegów też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zwolak Napisano 7 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 > Ciekawe kto będzie odpowiadał za to jeśli Ci się coś stanie ( np spadnie Ci klucz na głowe z podnośnika ), Jakoś nie słyszy się o takich wypadkach. A poza tym, to takie coś prędzej się stanie w salonie niż w warsztacie. Byłem kiedyś świadkiem jak facet kupował samochód w Carserwisie. Przyjechał z gotóweczką, posadzili go przy biureczku, dostał papierki do podpisania i nagle... Trrrraaach z wielkim hukiem oberwała się wisząca pod sufitem reklama i faceta łup w głowę. Przez chwilę nikt nie wiedział co robić , ale zaraz potem zaopiekowali się facetem, przyszedł sam dyrektor z przeprosinami , itp, itd. Efekt był taki, że coś tam facetowi obiecywali jako zadośćuczynienie, ale co konkretnie to nie wiem. Mam nadzieję, że nie darmowe gumowe dywaniki, tylko solidny rabacik. > pozatym nie wydaje mi się, żebyś Ty chciał żeby Ci się ktoś przypadkowy kręcił po sercu firmy w godzinach pracy A ja jako klient serwisu chciałbym wiedzieć co dokładnie i w jaki sposób ktoś robi przy moim samochodzie, na który ciężko pracowałem. I nie pojadę do serwisu, gdzie nie można wejść na halę. Po prostu zmienię serwis. > A poaz tym wszystkim żeby przeglądy były za darmo Gwarancyjne powinny być za darmo, chociaż z drugiej strony to musiałoby podnieść cenę samochodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duke Napisano 7 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 przydalo by sie tez wiecej informacji technicznych i eksploatacyjnych dostepnych ze strony fiata... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielei_punto Napisano 7 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 > Jakoś nie słyszy się o takich wypadkach. Znam przypadek, gdzie klient marudził, że ubranko mu pochlapano olejem . IMO jak się wchodzi na halę napraw - to na własną odpowiedzialność, i tyle - ale dla mnie to jest warunek absolutnie podstawowy, żeby w ogle auto do tego serwisu wjechało. > I nie pojadę do serwisu, gdzie nie można wejść na > halę. Po prostu zmienię serwis. We wrocławskim ADF widziałem na własne oczy, co można robić z autem, jak nie ma przy nim właściciela - i nie są to doświadczenia budujące > Gwarancyjne powinny być za darmo Ja do cen usług/częsci generalnie zastrzeżeń nie mam , uważam że są przystępne raczej (porównując choćby z Toyotą) - natomiast jakość obsługi w serwisach jest mocno taka sobie, w zasadzie pozytywne wyjątki to pojedyncze firmy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpiasek Napisano 7 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 > - wejscie na hale i pobyt w czasie naprawy przy aucie to normalna > Ciekawe kto będzie odpowiadał za to jeśli Ci się coś stanie ( np > spadnie Ci klucz na głowe z podnośnika ), Od tego jest BHP. Przecież ten klucz może spasć na łeb również pracownikowi. Więc chyba po prostu nie powinno być żadnego klucza na żadnym podnośniku! > pozatym nie wydaje mi się żebyś Ty chciał żeby Ci się ktoś przypadkowy kręcił po sercu firmy w godzinach pracy Ja tam do kibla ani do stołowki nigdy chłopakom w ASO nie zaglądałem... A tak serio - pozwolenie klientowi na doglądanie jak naprawiany jest jego samochód to jakby deklaracja "NIE MAMY NIC DO UKRYCIA". Jak ktoś tego zabrania, to ma nieczyste sumienie, albo się wstydzi (nieudolności, niewiedzy, brudu, lub czegoś tam jescze)... > A poaz tym wszystkim żeby przeglądy były za darmo Da się zrobić - i to nawet przez 3 lata. Pokazało to Daewoo. Nawet za olej nie brali kasiorki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpiasek Napisano 7 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 A ja bym bardziej sformalizował kontakty: 1. Na wejściu opis usterek zgłaszanych przez klienta - 1 egzemplarz wydruku również klientowi. 2. Po wykonaniu usługi opis wykonanych napraw - i znowu 1 egzemplarz klientowi. Moje ASO wydawało zaświadczenia nr 2 i to nie zawsze. To co zostaje w komputerku widzi jedynie jedna strona - ASO. I jestem pewien, że w bitach nie ma ani słówka zapisanego o tym, co zgłaszałem, a czego ASO nie wzięło sobie zbytnio do serca (usterki nie stwierdzono)... Ewentualnie zamiast wydruku może być dyskietka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zwolak Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 > A ja bym bardziej sformalizował kontakty: > 1. Na wejściu opis usterek zgłaszanych przez klienta - 1 egzemplarz wydruku również klientowi. Jak to? Od ASO nie dostawałeś kwitu, że zostawiłeś im samochód do naprawy? To jak go odbierałeś? Na gębę? > 2. Po wykonaniu usługi opis wykonanych napraw - i znowu 1 egzemplarz klientowi. No przecież tam jest napisane, co naprawili i to jest podkładka w razie czego, że do auta dotykało się ASO, a nie jakiś obcy mechanik. Nie mając takiego kwitu w pewnych okolicznościach można stracić gwarancję. > Moje ASO wydawało zaświadczenia nr 2 i to nie zawsze. Zmień ASO, bo to, do którego jeździsz robi jakąś lewiznę. > To co zostaje w komputerku widzi jedynie jedna strona - ASO. I jestem pewien, że w bitach nie ma ani słówka zapisanego o tym, co zgłaszałem, a czego ASO nie wzięło sobie zbytnio do serca (usterki nie stwierdzono)... > Ewentualnie zamiast wydruku może być dyskietka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawcio Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 > No przecież tam jest napisane, co naprawili i to jest podkładka w > razie czego, że do auta dotykało się ASO, a nie jakiś obcy > mechanik. O ile dobrze pamietam dostajesz od ASO cos jak "dokument zgloszenia usterki" bedacy potwierdzeniem faktu przyjecia auta do naprawy. Przy odbiorze otrzymujesz dokument wydania, gdzie napisane jest tylko, ze usterka zostala usunieta. Nie wiem czy zawsze wpisuje sie w jaki sposob Bo np. ogolny wpis "stuki dochodzace z silnika" czyli klasyczny objaw wariatora moze oznaczac rowniez inne usterki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zwolak Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 > O ile dobrze pamietam dostajesz od ASO cos jak "dokument zgloszenia usterki" bedacy potwierdzeniem faktu przyjecia auta do naprawy. > Przy odbiorze otrzymujesz dokument wydania, gdzie napisane jest tylko, ze usterka zostala usunieta. Nie wiem czy zawsze wpisuje sie w jaki sposob O tym właśnie mówię. > Bo np. ogolny wpis "stuki dochodzace z silnika" czyli klasyczny objaw wariatora moze oznaczac rowniez inne usterki Nie patrzmy Pawciu na to zagadnienie tylko z naszej perspektywy. Są przecież jeszcze inne silniki oprócz 1.8. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpiasek Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 > Jak to? Od ASO nie dostawałeś kwitu, że zostawiłeś im samochód do > naprawy? To jak go odbierałeś? Na gębę? Dostawałem, dostawałem... Tylko przy odbiorze auta mi je zabierali. Tak jak napisałem - "do archiwum" dostawałem jedynie opis tego, co udało im się zrobić (i to nie zawsze), ale nie ma - chociażby dla porównania - tego co zgałaszałem. > Zmień ASO, bo to, do którego jeździsz robi jakąś lewiznę. Pracuję nad tym... chociaż w moim city dużego wyboru nie mam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macioman Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 W Aso Viamot Kraków zawsze zakładają na kierownice i fotele folie auto zastępcze też mi jest proponowane zawsze ale może dlatego, że mam karte jakiegoś tam klienta, co do jakości obsługi - klient czasem faktycznie traktowany jest jak intruz, nie mowie tego na moim przykładzie bo nie miałem z nimi aż takich przejśc ale różnie to bywa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stander_M Napisano 9 Kwietnia 2005 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 > Da się zrobić - i to nawet przez 3 lata. Pokazało to Daewoo. Nawet za > olej nie brali kasiorki... No tak faktycznie i gdzie skończyli.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.