Skocz do zawartości

TWENTIS

użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TWENTIS

  1. W dniu 20.04.2024 o 12:53, Ryb napisał(a):

    obywatela kraju, w którym znaki z ograniczeniami prędkości są tylko ozdobą. 

     

     

    A czym innym są? 🤣

    Jak w Portugali był znak 40 na zakręcie, to może rajdowym Subaru na slikach [ i to rozgrzanych] byś przejechał szybciej. 🤣

    A w PL przelecisz go 90 i dziwisz się po co tam stoi .... 🤨

  2. W dniu 21.04.2024 o 09:04, Ryb napisał(a):

     

    Ten post udowadnia, że jest bardzo potrzebna. Antyradar nie sprawia, że jeździsz zgodnie z przepisami lecz, że jeździsz niezgodnie wszędzie tam, gdzie nie ma kontroli. Potem powodujesz wypadek, ktoś ginie i edukacja zaczyna kosztować nie tylko pieniądze ale też zniszczone życie swoje i cudze. Przecież te ograniczenia tam są nie po to żeby robić na złość Polakom tylko z jakiegoś innego, ważnego być może powodu, nad którym warto się zastanowić. 

     

    Twój umysł sprawia, że jeździsz zgodnie z przepisami czy nie.

    Antyradar sprawia, że unikasz patrolu robiącego akurat plan mandatowy stojąc w miejscu gdzie najłatwiej kogoś złapać  - zamiast stać pod szkołą. 🤨

    Ograniczenia są stawiane przeważnie z powodu, który jest bardzo daleko od troski o Ciebie jako jednostkę. I jeżeli wierzysz inaczej to jesteś mniej mądry niż dzięcioł na metalowym słupie. 😙

  3.  
    To jest właśnie ta edukacja, której tak brakuje w Polsce. Ja generalnie kibicuję temu pomysłowi z zainstalowaniem antyradaru i próbami dalszego łamania przepisów bo to tylko sprawi, że lekcja będzie droższa a ja jestem fanem rozwiązania z płaceniem za edukację. Prędzej czy później wszyscy Polacy za zachodnia granicą uczą się co znaczą te ignorowane dotąd cyferki na znakach i jaki to powinno mieć wpływ na prędkość ich samochodu - coś, czego nasz kraj nie potrafi ich nauczyć. A im więcej ich to będzie kosztowało tym lepiej, bo może mocniej zapadnie w pamięć. 
    :ok:
     
     

    No ale paradosalnie antyradrar czy info o nim sprawia ze jezdzisz zgodnie z przepisami. Chodzi tylko o to zeby nie dac sie oszukac. Co to za edukacja z ktorej nic nie wynika.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  4.  
    O ile nie jechali w nocy, to sugerowałbym wizytę u okulisty bo jednak takie ograniczenie widać z daleka i wystarczy odjąć gazu żeby wje hać z prawidłową prędkością.
     
    Jak interesowałem się tematem to nie ma sensu brać tych najtańszych bo wyraźnie gorzej radzą sobie z detekcją.
     
    Jakbym miał taki "problem" jak Ty to szukałbym Unidena R8 albo Escort 360 mk2 ale to wydatek około 3-4 tys.
     
     

    Jechali w dzien i mowili ze 120 stalo z du….
    Fotoradaru nie widzieli w ogole. Przelecili te 120 chyba raz 160 raz 140 i potem zwolnili do tych 120.
    Wygladalo jakby fotoradar byl kilkanascie metrow za znakiem. Jakby specjalnie.

    Jak lecisz 200 czy wiecej to z iluset metrow zobaczysz jakis znak?
    To jest jakies 50 m na sek. Jak stoi 200 m od ciebie to nie masz szansy nie wjechac. Musialbys przy kazdym znaku dawac w hebel. Dasz?


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  5.  
    No ale za znakiem, na którym widnieje 120 masz mieć 120. Nie rozumiem co tu może zaskakiwać.
     

    Jasne. Tylko w PL masz znaki 140 / 120 / 100 itd. Mozesz wytracic predkosc. Życze ci powidzenia w wytracaniu 200> 120


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • Lubię to 1
  6. Zależy co to ma być za podróż. Jeśli planujesz bić rekordy przejazdu to może to być pomocne urządzenie, pod warunkiem, że jedno z kilku. Jeśli ma to być wyjazd związany z relaksem to proponuję jechać jak cywilizowany człowiek i nie zaprzątać sobie głowy tym czy złapią i ile dowalą.

    Nie to ma być normalna podróż - ale znajomi wyłapali ostatnio kilka mandatów w DE w stylu nie masz ograniczenia lecisz 2OO a za moment są roboty - 120 i budka 10 m za znakiem. Jakby specjalnie tak poustawiali.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • zszokowany 1
  7. Zobaczyć, czy nie wali z bagażnika.

    Ew. pod maską czy nie masz starego gniazda ptaków, dechłej kuny czy czegoś innego.

    Ja znalazłem raz nawet węża

     

    image.jpeg.ffc0e7d6465d3802317909b54ccb6fc2.jpeg

    • zszokowany 1
  8. W dniu 1.04.2024 o 00:04, Piotrus napisał(a):

     

    Ja też wjeżdżam do Wwy stojąc w korkach i max co mam w 5tce z xdrive to 8.5l ale nie korzystam z start stop. Mogę się założyć nie skotłujesz 10 ;)

     

    Zwróci się w niecały rok, czyli zyskasz ile wydałeś na instalkę w niecałe dwa itd.

     

    Żeby nie było- ja doskonale wiem o czym mówisz bo mam auto które pali 20l i czuje realne oszczędności z gazowni na poziomie 5 koła rocznie ale u mnie niejako nie było wyboru bo diesel w Grand Cherokee to kibel.

     

    Jakbym szukał X3 to w życiu nie pomyślałbym o gazowaniu benzyny skoro jest 2.0 klekot. 

     

    Co do 5008 to też fajne auto ale nie z tym silnikiem który sobie wybrałeś.

     

     

    Mój kolega zagazował M57 w E53 bo mu za dużo palił 🤣😂🤪

     

    • Haha 1
  9. Byłbym usatysfakcjonowany... A tak? 
     
    Poszło o to, że kilka tygodni wcześniej jechalem w podwójnej obsadzie. I "kolega" który akurat siedział za kółkiem kończył tacho (wcześniej jak ja jeździłem z innymi też tak robiliśmy). 
    Niestety, swoją zakończył, a u mnie na dokładkę wbił młotki. W efekcie wyszedł czas pracy przekroczony o 32h. Jak policjant mówił, to jest przepis, wg którego ja paradoksalnie nie zrobiłem przerwy. Nie błąd w obsłudze tylko przepis, który zignorowałem. 3h tłumaczeń, dyskusji, kłótni, po czym zabrał dokumenty oraz kluczyki mówiąc, że mamy czas z szefem 24h przemyśleć sprawę a on jedzie do domu. Skończyło sie jak wspomniałem zapłaceniem 1300€ na miejscu a po pół roku odwołań itd wyrównaniem szef tyle wyszedł z inicjatywą, iż połowę pokrył. Tyle

    Nic nie rozumiem oprócz kolega, tacho i młotki. Ale to chyba nie takie bo młotkami sie wbija a te zostaja wbite ….

    24c50fa10f545ff6f0cf3fec2351de8f.gif


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • Lubię to 3
  10. Kupił żonie elektryka, teraz nad oponami głowi...
     
    Które z tych trzech poniższych, do małego EV, głownie do miasta? Gór i górskiego śniego nie zobaczy, ale mrozy do -10 czy cienki śniego kilka razy w roku i owszem... 
     
    • Continental All Season Contact 2 EV - C/B/71 dB
    • Pirelli Cinturato All Season SF2 - B/B/68 dB
    • Goodyear Vector 4 Season Gen 3 - B/C/70 dB
     
    Wszystkie w podobnych cenach - ~€125/sztukę...
     
    Bridgestone Turanza All Season 6 czy Michelin CC2 odrzuciłem, bo mają kiepski prognozowany przebieg (w przeciwieństwie do starej CC+, która robiła jakieś 40% więcej niż nowa CC2)...

    Najcichsze kup


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • Lubię to 1
  11. Tak, "uczy się zachowań kierowcy" chyba jak większość ASB

    Jak sie uczy?
    Dziala tak jak wciskasz gaz.
    Czym ma sie uczyc od czego?
    Ze jak depniesz to jednak że nie chciales?
    Piłeś coś ? :-)


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  12. 5 godzin temu, futrzak napisał(a):

    Napisałem, ze topowa opona premium (nie każda), daje mi większy margines bezpieczeństwa i znaczy to dokładnie tyle, co znaczy "większy margines bezpeiczeństwa".

    Opowieści o tym, że zawsze wszystko przewidujesz, zawsze wiesz że jest ślisko, że zawsze wiesz itd. można sobie w buty włożyć, ponieważ nie ma szans na takie oceny, a dodatkowo człowiek jest omylny. Zawsze jest szansa na złą ocenę, na przeoczenie czegoś, na zmęczenie, na nieoczekiwaną sytuację na drodze itd.  

     

    Czyli dalej piszesz, że nic nie przewidzisz, nie masz wpływu na nic i dlatego kupujesz oponę premium bo daje większy margines bezp.

    Wiesz, że przeczysz sam sobie 🤣

     

     

    Ja dalej pytam jaki?

    Porsche GT3 na premiume będziesz jechał wyprzedzając wszystko lewym pasem po mieście 180km/h bo auto [zawieszenie, hamulce, opony] dają Ci większy marg. bezp. ?

    A TICO na budżetowej pojedziesz 45 km/h na 50 ? ?

  13. W dniu 15.01.2024 o 23:25, futrzak napisał(a):

     

    To co napisałeś to zwykłe kłamstwo, ponieważ nigdzie nie pisałem/twierdziłem, że "zakup opony z czubka testu to panaceum na bezpieczeństwo",  a zareagowałem na Twój absurdalny tekst:  

     

    Stronę wcześniej napisałeś:

     

    topowa opona premium daje mu spory margines bezpieczeństwa przy codziennej jeździe,

     

    _______________________________________

    To znaczy jaki?

    Bo JA cały czas nie rozumiem Twojego toku myślenia. Jak JA jadę samochodem drogą na której jest określona prędkość maksymalna na XX km/h to jadę XX km/h maksymalnie. Jak pada to zachowuję większy odstęp, jak jest ślisko z powodu śniegu / lodu to jadę wolniej o tyle wolniej o tyle ile JA uważam, za bezpiecznie.

    Nie ma znaczenia na jakiej oponie.

    Bo czytając Ciebie, że opona premium daje większy margines bezpieczeństwa to znaczy co ?

    Jedziesz szybciej niż limit ? Siedzisz komuś na zderzaku bo po co odstęp. Wchodzisz w zakręt z pedałem w podłodze bo premium i tak dobrze "klei" ?

  14.  
    Są różnice i to często spore. Spokojną jazdę po S/A z prędkosciami +- dozwolonymi na zwykłej, mokrej nawierzchni (nie w czasie rzęsistych deszczów) to nie jest "trochę szybciej i agresywniej", to zwykła jazda jak ktoś jeździ wiecej, a nie raz na rok gdzieś dalej na urlop. Przez większość roku pewnie mamy takie jezdnie. Dochodzą też drogi hamowania. Ja jednak wolę opony, które mnie nie zrzucą z konia, bo nie zauważyłem np. zmiany nawierzchni (czy znaku, którego nie było), która np. dla GY będzie bez specjalnego znaczenia. Dodam, że te Firemax-y to były opony letnie (sezonowe), a wątek jest o oponach wielosezonowych, które niestety musza spełniać wyższe wymagania z racji ich uniwersalności. Oznaczenie głośności opony na etykiecie jest mało miarodajne, ponieważ człowiek różne dzwieki odczuwa w różny sposób, nie tylko ich natężenie jest ważne. Tanie opony to tanie opony i nie ma co się cudów spodziewać (opowieści i opinie w znakomitej większości będą pozytywne), ale daleko im do możliwości topowych premium, które będą drogie i dobre. Tak jak pisałem wcześniej - człowiek popełnia błędy, a topowa opona premium daje mu spory margines bezpieczeństwa przy codziennej jeździe, co nie znaczy, że do kręcenia się w koło komina takie budżetówki nie dadzą rady, ale nie jest to to samo i bez różnicy. 
     
    PS - gdyby nie ten absurdalny tekst Twentisa, to bym nawet słowa w tym wątku nie pisał, ponieważ autor szukał czegoś z segmentu budżetowego i kierował się głównie ceną.

    Ale ja ci nie bronie kupować opon jakich chcesz.
    Pisze tylko ze zakup opony z czubka testu to nie jest panaceum na bezpieczenstwo. A wg ciebie tak.

    Mam 2 auta na ktorych mam top (CC2) i szajs (Lassa) i JA oprócz głośności nie widze - dobra - nie umiem podać innych cech ktore by warunkowały zakup topu z testu. Moze dlatego ze JA myśle jak jeżdze i nie nastawiam sie na top opone ktora mi da +10 hp do skilla jak Ty.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • Lubię to 1
  15.  
    Dobranoc. 

    Dobranoc. Tylko ząbki umyj.


    W 3-city jest wlasnie lodowisko. Dosłownie.
    Przejechałem 3 h temu trase Gdansk-Gdynia na CC2. A 1.5 h temu odbierajac corke z treningu wzialem drugie auto z Lassa Multiways.
    Paradoksalnie Lassa lepiej sie prowadziła w błocie pośniegowym.

    Ruszanie, hamowanie skręty bez różnicy. W sensie stoisz i slizgasz sie.

    W lecie jazda na jednych i drugich przy predkoscaich rzedu 180 km/h - Lassa jest potwornie głośna - jakbyś na bębenkach jechał.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  16. W dniu 10.01.2024 o 15:04, janusz napisał(a):

    Miałeś kiedyś wypadek? 

     

    Jeszcze nie. Ale mogę go mieć za 10 min 20 m za bramą pracy.

    Nie masz wpływu na to co odpitolą inni ale masz wpływ na to co ty robisz.

    Jednocześnie zakup najlepszej [najdroższej ?] opony w teście nie gwarantuje ci nieśmiertelności.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.