Skocz do zawartości

Filipfm

użytkownik
  • Liczba zawartości

    23 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez Filipfm

  1. 10 godzin temu, wlad napisał(a):

    .Vitara to auto osobowe,Jimny to prawdziwy SUV.

     

    Coś mi sie tu nie zgadza :) obecnie SUV to cokolwiek co jest napompowane jak żaba przez słomkę ;) a jak mówisz o czasach 20 lat wstecz to wtedy Vitara była na ramie ;) 

    Jimny w obecnych czasach to imo offroader. 

     

    10 godzin temu, Ryb napisał(a):

     

    Do tego zmierzam. Auto jest niszowe więc cena jest nieadekwatna do tego co oferuje, ustalona wyłacznie w oparciu o brak konkurencji oraz to, co fani tego modelu są w stanie zapłacić. Bo żeby jeździć Jimny to trzeba być fanem modelu, to się przecież nie nadaje do normalnej eksploatacji.

     

     

    Jest na tyle nieadekwatna, że stały po to auto niemal kolejki. I dla każdego typu auta "normalna eksploatacja" będzie oznaczała co innego. Imo normalna eksploatacja Jimniaka to coś przy czym mainstremowe napompowane SUV 4x4 będą bezradnie mieliły drogowymi naleśnikami na 22" felgach. 

  2. 1 minutę temu, Ryb napisał(a):

    Rzecz w tym, że ograniczenie emisji o połowę we wszystkich Range Roverach przyniesie mniejszą korzyść dla planety niż ograniczenie emisji o 1% we wszystkich autach klasy B. Czepiamy się Range Roverów z zupełnie innych powodów niż matematyka.

     

    Tak, w imie narzucania standardów i mozliwosci płacenia za ich nieprzestrzeganie 🤑

     

    1 minutę temu, Ryb napisał(a):

    Może on też je mniej mięsa?

     

    Teraz na bank. Mysle, ze w zaleznosci od rodzaju pochówku może być pokarmem dla owadów lub został zmigrowany do chmury

  3. 2 minuty temu, Ryb napisał(a):

    Chińczycy za to nie chcą zarabiać i pewnie dlatego postnowili w nieskończoność dopłacać.

     

    w nieskonczonosc nie dają rady. Ale wejscie na nowy rynek najczesciej jest jakąś inwestycją.

     

    1 minutę temu, Ryb napisał(a):

    Spójrz z innej perspektywy. Stosunkowo niewiele Range Roverów pozwala w ten sposób sfinansować stosunkowo wiele dopłat do fotowoltaiki. Gdyby natomiast zabronić jeździć RRami to by nie było dopłat i fotowoltaiki. Co jest lepsze?

     

    Opłatę za emisję płaci raz. Przy zakupie, wklejoną w cenę auta. Ponadnormatywne ilosci gazów emituje przez całą swoją eksploatację, ciesząc głównie szejków z Saudi i budżet państwa. I sfinansowanie z tego solarów nie powoduje, że to sensowne a tymbardziej ekologiczne. Realnie wożenie bombelków do szkoły autem klasy B czy kompaktem w całosci rozrachunku byłoby dużo bardziej EKO, nawet jakby dzięki temu mniej solarów sfinansować 😄 

     

    Ot casus Filipiaka, mówiącego, ze on z private jeta nie zrezygnuje bo musi latać, ale Ty jedz mniej mięsa, żeby było bardziej eko i dobrze dla planety 😄 

  4. 22 minuty temu, Ryb napisał(a):

     

    Chciwością jest pragnienie kupna auta w jak najniższej cenie nazywanej dla niepoznaki "uczciwą". Oczywiście tylko po to, żeby pozostałe (wyższe) ceny dostały przymiotnik nieuczciwych. Oczywiśce nieuczciwe są ceny na towary pochodzące z zakładów pracy, gdzie istnieje opieka socjalna, związki zawodowe i płaca minimalna a uczciwe są ceny z zakładów pracy, gdzie pracownik nie ma żadnych praw, nie musi nawet być dorosły a płaca nieraz nie zapewnia nawet minimum socjalnego.

    Jeśli jednak gruby i dobrze odżywiony, bogaty Europejczyk może kupić coś taniej to oczywiście "uczciwym" nazwie ten drugi model biznesu bez wahania i nie będzie widział w tym wyłącznie chęci zapłacenia mniej bez względu na okoliczności. Bardzo ładne i takie zupełnie pozbawione chciwości.

     

     

    Sporo podzespołów, nie wspominając o surowcach do produkcji tych lokalnych etycznych samochodów pochodzi z Chin i innych rynków 😄 

    I pewnie także dzieki temu taki przykładowy VW (cała grupa) zrobiła za 2023 18mld€ zysku po opodatkowaniu :) 

    edit. Choc daje to ledwie 2k€ słoninki srednio na egzemplarzu

    • Lubię to 1
  5. 39 minut temu, marcindzieg napisał(a):

    Jawności. Akurat chwała Xiaomi że pokazuje dlaczego to jest tanie. A patrząc na telefony pokazuje że później już nie będzie tanie ;)

    Napisałem że nie mam nic przeciwko jeśli to będzie najlepiej tu produkowane.

     

    Na razie to pokazują analitycy z banku, ze tak im się wydaje

  6. 58 minut temu, marcindzieg napisał(a):

    Takie Xiaomi nawet się specjalnie nie kryje że dopłaca do każdej sztuki 10 k$.

     

    Taki Ford traci na każdym elektryku 36k$. Bywa i tak.

     

    Cytat

    Here’s a fun stat: Ford lost $36,000 per every electric vehicle it sold in the third quarter of 2023. That number comes via InsideEVs, which notes that:

    Despite the higher volume, EV losses continued to rise in the third quarter, with the company posting an operating loss of $1.3 billion, up from $1.1 billion in the previous quarter and more than double its loss from Q3 2022.

    This means that Ford lost around $36,000 for every electric vehicle it sold in the quarter, surpassing its estimated $32,350 loss per EV in the second quarter. For the entire year, the carmaker expects a full-year loss of $4.5 billion for its EV unit.

     

    Tesla też na początku nie zarabiała na autach a P&L ratowała sprzedając prawa do emisji CO2 innym producentom, łącząc się z nimi w wirtualnych grupach sprzedażowych. 

     

    Czegoś to dowodzi?

     

     

     

     

  7. 2 minuty temu, maro_t napisał(a):

     

    Dokładnie. Politycy i wielki biznes robią ogromną kasę wszędzie gdzie się da. Bez wyrzutów sumienia. Bez patrzenia na ludzi, środowisko, nawet jak widać mogą swobodnie organizować wojny żeby próbować mieć więcej wszystkiego, a Ty czy ja będziemy się martwić i dobierać 30 tys. PLN więcej kredytu na samochód, który będziemy spłacać kilka lat, żeby był europejski a nie chiński.

    Dlatego właśnie u nas nie potrzeba takiego zamordyzmu  i totalitaryzmu jak w Chinach czy Rosji. Wystarczy umiejętne przekazywanie wiadomości, podrzucanie tez i sami się trzymamy za mordy i popieramy wojny, dalsze bogacenie się najbogatszych, rabunkową gospodarkę, twierdząc że to dla nas dobre. I niektórzy będą tego bronić wszystkimi siłami.

     

    Green washing i inne mydlenie oczu - troche case Coca Coli, ktora 2 tygodnie po inwazji ruSSkich na Ukraine oficjalnie wycofała sie z ruSSlandu. 

    A mniej oficjalnie zmienili nazwe społki, naklejkę i rżną głupa robiąc kasę

  8. Godzinę temu, kravitz napisał(a):

     

    Innym producentom coś się zwyczajnie odkleiło pod kopułą.

    Tesla ma normalne ceny, stąd taka "okazja"

     

    Swoją drogą, pod koniec 2021 prawie zamówiłem T3LR i cena chyba była 259k jak dobrze pamiętam. Być może to było 249k

    Teraz po 3 prawie latach i po drodze inflacji skumulowanej ze 30%, Perf jest taniej ;]

     

    Edit: Ta stronka https://policzmi.pl/inflacje pokazuje od grudnia 2021 do dzisiaj 26.1%, więc niewiele się pomyliłem ;)

     

    Ostatnio gdzies czytałem, ze kolejne obnizki cen na Tesle wynikaja m.in. z tego, ze maja niesprzedane 50k aut na stocku (pewnie w Rayó).

    Mam wrażenie, że decyzje biznesowe Muska a nie zastane kilkudziesiecioletnie korpo z inercją tankowca umozliwiaja takie ruchy. 

  9. 9 godzin temu, Fili_P napisał(a):

    Jak Bosch poszpieguje Basfa i mu się to udowodni to jakie będą konsekwencje ? A jak shenzencorp poszpieguje VW i wprowadzi rozwiązanie w Swojej chińskiej marce i mu się to udowodni.....a nie czekaj..... To o konsekwencje już chyba nawet nie mam co pytać bo różnicy we wprowadzaniu tego na swój spoooooory rynek a z wchodzeniem na podwórko VW też pewnie różnicy nie zauważysz...

     

     

    Ten VW jest tak przerażony tym szpiegowaniem, że ma w tym kraju 33 fabryki samochodów i podzespołów, w których jest 50:50 w Chińczykami :) a sam się chwali sukcesami i podbojem rynku w Chinach

     

    https://www.volkswagen.pl/pl/swiat-volkswagena/magazine/rozwoj/historia-sukcesu-vw-w-chinach.html

     

    Dzięki temu ciężko mówić o szpiegowaniu :) skoro ma się spółki JV, bo to było potrzebne żeby zdobywać więcej 💰💸🤑

    I jak widać zaślepieni hajsem i potencjałem rynku nie wpadli na to, że uczeń się szybko nauczy i zacznie kąsać mistrza. 

    • Lubię to 1
  10. 8 minut temu, Ryb napisał(a):

     

    Bo Korea nie dopłaca publicznych pieniędzy swoim producentom żeby zalali inne rynki produktami w dumpingowych cenach i zabili tamtejszy przemysł w ramach wojny gospodarczej prowadzonej z Zachodem. Ot, drobna różnica.

    :skromny:

     

     

     

    No dobrze :) i w ramach tej wojny Renault postanowił trochę pokolaborować z najeżdzcą 😄 

  11. 22 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

     

    Tylko, ze Koleos to nigdy nie bylo europejskie auto...

    Jakis koreanski wynalazek ze znaczkiem Renault, podobnie jak Arkana :ok:

    Wiec to w sumie nic nowego, a to czy Chiny czy Korea, to who cares ;]

     

     

    Ale na Koreę nikt nie narzeka, ze trzeba bronić rynku, że dumping, że dotacje. 

  12. 2 godziny temu, maro_t napisał(a):

    Natomiast twierdzenie że Chińczycy nic nie robią lepiej, jest dosyć odważne w stosunku do narodu który na przykład zbudował mur chiński widoczny z kosmosu w czasach gdy w takiej Polsce jeszcze biegano z gołymi dupami po lasach.

     

    Ej, w ten sposób można udowodnić, że w Egipcie przemysł jest na wyższym poziomie niż w USA, bo jak budowali piramidy to na terenie obecnego USA biegały bizony :) 

    • Lubię to 3
    • Haha 1
  13. Pojawiły się opinie analityków, że Xiaomi, będzie sprzedawać SU7 ze stratą na każdym egzemplarzu. Gotowa analiza pod tezę UE o konieczności wprowadzenia cła :]

     

    Cytat

    Cel udało się zrealizować, ale to może chińskiego producenta sporo kosztować. Według ekspertów niska cena będzie oznaczać konieczność dopłacania do każdego sprzedanego egzemplarza.

    Ceny Xiaomi SU7 w Chinach startują od 215 900 juanów. W przeliczeniu to ok. 118 tys. zł. 

     

    Opierając się na prognozowanym na 60 tys. sztuk wolumenie, analitycy Citi Research szacują, że SU7 wygeneruje dla Xiaomi stratę netto w wysokości blisko 600 milionów dolarów. Oznacza to, że przy każdym sprzedanym aucie firma straci równowartość blisko 10 tys. dolarów. W przeliczeniu na polską walutę strata wynosi ok. 40 tys. zł.



    Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/raport-samochody-elektryczne/news-producent-telefonow-sprzedaje-auta-na-kazdym-traci-40-tys-zl,nId,7431096#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

     

  14. 1 minutę temu, sherif napisał(a):

    Swego czasu w CHRL były modne TV by "KONKA", pisane czcionką Nokii.  Pierwszy raz się nabrałem, że Nokia zaczeła TV robić ;).

    Działał, tylko przez te szlaczki nic nie można było ustawić :phi:.

     

    Popłuczyny po Nokii robią tv 😄 

  15. 16 minut temu, HanYs napisał(a):

    Potrafią ale to się praktycznie nie zdarza w większości ich produktów.

     

     

    Bo ja wiem. Jest wiele produktów, w których chińskie produkty stały się benchmarkiem i liderem - zarówno jezeli chodzi o rozwój jak i obsługę klienta - jeden z przykładów - DJI z dronami. 

     

    Przy tak ogromnych mozliwosciach wytwórczych jako kraj, zaspokajają różne oczekiwania - oczywiscie króluje oczekiwanie niskiej ceny więc adresują tego klienta tanim chłamem. Ale jak ktoś wymaga więcej to też mają czym odpowiedziec. Nie wszędzie i w kazdej branży, ale krzywa uczenia jest moim zdaniem stroma i gonią szybko. 

     

    12 minut temu, Ryb napisał(a):

    Obawiam się, że na razie argumentem jest wyłącznie "money" bo parametr "value" jest zupełnie nieznany. Jak długo oczywiście "value" to wartość użytkowa w jakiejś tam perspektywie z uwzględnieniem wielu czynników a nie tylko lista wyposażenia dodatkowego przy zakupie.

     

    Mysle, ze są tego świadomi :) m.in. też cena musi odzwierciedlac tą niepewność. 

     

    12 minut temu, Ryb napisał(a):

    No, nie jest. Ale nadal nie wiemy czy chińczycy przejdą nad czy pod nią.

     

    Mysle, ze będzie rozkład normalny. A przy liczbie ich marek/producentów to będzie duża próbka do rysowania krzywej Gaussa 😄 

     

    12 minut temu, Ryb napisał(a):

    Ja mam poważne wątpliwości czy Chińczycy się od Zachodu uczą czy tylko kopiują. Jak na razie jest to IMO kopiowanie, pytanie czy na tym kopiowaniu zaczną się wreszcie uczyć (lub czy już nie zaczęli, tego nie wiem).

     

    Pewnie zalezy od branży. W niektórych gonią i kopiują, w innych wyznaczają standardy i to inni gonią (patrz wspomniany DJI)

    • Lubię to 1
  16. 3 minuty temu, Ryb napisał(a):

     

    Tylko że konkurencyjne cenowo są zwykle wyłącznie te pierwsze. A przypomnij mi - dlaczego chcemy kupować chińskie auta? Z uwagi na ich jakość, historię marki, zaufanie do producenta czy może wyłącznie z powodu ceny?

     

    Za value for money :) 

    Tak było z Japonią, potem z Koreą - dawali więcej auta, taniej niż zadomowieni na rynku producenci. Często kosztem czegoś - a to mniej wygłuszenia, a to twardy plastik tu czy tam. Ale za to czasem z wyposażeniem na starcie bijącym "Europę".

     

     

    I tu jest to samo :) masz tanio kawał auta z wyposazeniem za ktore "stara" konkurencja każe doklikać w konfiguratorze słono za to kasując albo nie oferuje tego w ogole w danym segmencie. 

     

    Do kręcenia wokół komina nie trzeba mieć historii i prestiżu (chociaż w PL nadal trzeba). Ma być tanio i prosto. A w kwestii zaufania - Chiny to fakt obecnie lekka niewiadoma, ale "wiadoma" typu PureTech od Stellantisa, THP czy fuckupy VAGa z silnikami i doktoryzowanie się który kod silnika, z którego rocznika to można kupić, to nie jest jakoś strasznie wysoko zawieszona poprzeczka :P

     

    I oczywiscie na rynku premium mało kto rzuci się na limuzynę czy czołgo-suva za połowę ceny BMW, bo tam cena przegrywa z tym co wymieniłeś - historią, zaufaniem i "znaczkiem" do pokazania się przed sąsiadem - i im droższe tym lepiej, ale w segmencie dla ludu to chwyci - i już chwyta. Za miesiąc jadę na Majorkę i jest niemal pewne, że w wypożyczalni dostanę coś made in China. W zeszłym roku dostalem jakimś psim swędem Toyotę CHR (btw auto dla ludzi nie lubiących motoryzacji), ale liczba MG, Cherry (w przebraniu "Włocha"  jako DR cars) czy Lynk&Co z wypożyczalni na drogach była wręcz przytłaczająca.

     

    3 minuty temu, Ryb napisał(a):

     

    Ale oczywiście wszyscy jak jeden mąż liczymy, że dostajemy jakość tych drugich w cenie tych pierwszych. Kiedyś tak wierzyliśmy (nadal wierzymy), że ci głupi Niemcy dobre samochody za półdarmo oddają żeby polski handlarz mógł je przywieźć do Polski, sprzedać taniej niż takie same auto z polskiego salonu i jeszcze na tym zarobić.

    ;l

     

    Yhym :) Jednak koszty pracy w Chinach są ciut niższe, inaczej emejzingi z Cupertino by produkowali w Silicon Valley a nie Foxconn w Shenzen :) A to tylko produkcja. R&D też mają tańsze niż "Zachód".

    I nie wiem jak Chinczycy, ale też Musk pokazał, że można produkować taniej, jak się nie ciągnie za sobą kilkudziesięciu lat przyzwyczajeń. Chińczycy jeszcze 20-30 lat temu w motoryzacji w zasadzie nie istnieli. Produkowali chłam na licencji albo auta, które się do niczego nie nadawały, ale też pracowali jako tania siła robocza dla "zachodu" i to mieli się od kogo uczyć. Pytanie jak dobrze to zrobili i czy wyciągnęli wnioski ale teraz mówią - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo. 

     

    • Haha 1
  17. 13 minut temu, wujek napisał(a):

    Niby fajnie a niefajnie. U nas nikt nie wspiera lokalnych zakładów. Robili u nas astrę K. IMO w przetargach powinno faworyzować się auta które są klepane na mniejscu. To kupowali Skodę i wspierali Czechów czy innych Słowaków. IMO na auta chińskie powinno być wysokie cło to by ich zachęciło do budowania fabryk w EU. 

     

    Pytanie czy w przetargu jestes w stanie faworyzowac lokalną produkcję - a jezeli tak, pewnie trzeba wziac pod uwagę made in EU.

    A co do przetargów - to pewnie pytanie do GM/Opla czemu nie wygrali przetargu w 2008r :) a wygrała Kia, pokonując Opla i Skodę i Forda

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.