Ranger - samochód porażka.
Po 4 latach eksploatacji i przejechanych 150.000:
1. Wszechobecna RDZA - progi, spawy, wokół klamek, tylny pas, paka, cieknący z powodu rdzy układ przeniesienia napędu, zza uszczelek okien dosłownie się sypie - jakaś 3.14erdolona masakra.
2. Po 3 latach i 100.000 dwumasa do wymiany - w serwisie razem ze sprzęgłem 11.000 (słownie: jedenaście tysięcy). Regeneracja u pana Juzia 3.000 pln
3. Samochód bezużyteczny w czasie mrozów (poniżej -10 stopni) - ciągłe problemy z zamarzającym paliwem, wymiany filtrów i dodatki nie pomagają - wg serwisu "ten typ tak ma", źle zaprojektowany układ paliwowy.
4. Słabe zachowanie na mokrym przy napędzie 2D, trzeba uważać i jeździć wolno.
5. Wajcha od zmiany napędu "po japońsku" po lewej, jak jesteś trochę większy to masz permanentny masaż kolana - megawk..jące.
Generalnie ścierwo na ciepły klimat, po raz drugi za darmo bym nie wziął.
Z plusów - niezła ładowność i umiarkowany apetyt na paliwo.