Skocz do zawartości

Cichy_WN

użytkownik
  • Liczba zawartości

    777
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Cichy_WN

  1. > 1.Przeznaczone na indukcję > 2.Ze szklaną pokrywą, najlepiej płaską > 3.Dopuszczone do zmywarek > 4.Mają Ci się podobać > 5.W ludzkiej cenie. > Osobiście użytkuję zestaw 5 garnków zakupiony niegdyś w sklepie "na L" za jakieś 225zł. Spełniały > wszystkie moje powyższe założenia. Dlaczego akurat z płaską pokrywką?
  2. > nie wiem co Ci napisac, szukaj takiego bez 60db tla, troche rozsadku Nie róbcie scen. mam Samsunga i jak stoję 2m od wymiennika, to nie słyszę czy pracuje. Muszę patrzeć na wiatrak aby wiedzieć. Okolica cicha, spokojna i z dala od jezdni.
  3. > To i wymiana okien to działka wspólnoty? Regulacja, uszczelki, mycie... > Jak nie, to czemu bloczki i styropian są wspólnoty, a okna nie? > Czyli jak w ofercie było "balkon 5k zł" to balkon jest mój, a jak "balkon gratis" to nie jest mój? > Jak możesz przeczytać w cytowanym wyroku balkon jest, zdaniem SN, pomieszczeniem przynależnym do > mieszkania. > Tak naprawdę to płacisz za wszystko, bo kupujesz nie tylko wydzielony lokal i lokale przynależne, > ale też udziały w nieruchomości wspólnej. Wiec wg Tego co piszesz, skoro za wszystko > zapłaciłem, to wszystko moje? > Jest też coś jeszcze - wg UoWL część wspólna to część nie służąca wyłącznie właścicielowi lokalu. > Nie koniecznie musi być jego własnością. Taki IMO błąd zrobił ustawodawca, że umyka często coś > - bo nie ma tego w KW lokalu, ale służy wyłącznie jednemu właścicielowi (np. balkon). Czyli > nie jest ani własnością indywidualną, ani nieruchomością wspólną. > Że tynki nie są moje? > O wierceniu między moimi pomieszczeniami. Naruszenie elewacji może spowodować utratę gwarancji na CAŁĄ elewację budynku, a raczej cała ona nie należy do Ciebie. Poza tym jeśli w miejscu naruszenia zacznie podciekać albo podwiewać, to pomieszczenia poniżej i w okolicy uszkodzenia mogą to odczuć. W ekstremalnych przypadkach woda pod elewacją może doprowadzić do oderwania całych płatów ocieplenia. Zależy to od wielu czynników. Niektóre wspólnoty mają narzucone ograniczenia dot. zmian wizualnych i estetyki osiedla. Wspólnota może nakazać usunięcie uznanych w drodze głosowania nieestetycznych elementów. Bywa to zapisane w aktach notarialnych i regulaminach wspólnot.
  4. > do specow od paneli, > w mieszkaniu 57m2, bedzie do ulozenia ok 45 m2 paneli (jednolite w calym mieszkaniu - grubosc 10mm) > bedzie robila to ekipa dewelopera, poniewaz wzielismy opcje wykonczenia w cenie. > W zeszlym tygodniu bylismy ogladac prawie identyczne mieszkanie w sasiednim budynku ktore jest > wlasnie wykanczane prze ekipe dewelopera > czerwona linia na "zakrecie" korytarza przy wejsciu do salonu oznacza dylatacje i listwe cienka > podlogowa (nie zwrocilem cholera uwagi czy to samo bylo w pokojach...) > na pytanie do kierownika "po co to" i "na co to" i ze"ja tego nie chce" > odpowiedzial ze jest to konieczne bo nie ma takiej mozliwosci zeby panele nie pracowaly, i z czasem > zaczna sie robic jaja, czego ta dylatacja pozwala uniknac. > ok, specem nie ejstem ale na chlopski rozum biorac potrafie to zrozumiec. > Chcac ulozyc jeden wzor paneli w mieszkaniu, jak to najlepiej zrobic ? listwy w progach pokoi > wystarcza ? Czy ta dylatacja w przedpokoju jest konieczna ? a moze powinna byc dalej w strone > salonu ? > na 100% bede sie o to potykal i klnal na to non stop jesli ma to byc w tym miejscu > Jaki jest kompromis pomiedyz estetyka a praktyka ? (w sensie takim ze jesli jest to wymog, to ok, > ale gdzie to najlepiej zrobic) > PS na pewno bedzie listwa pomiedzy panelami a plytkami w aneksie kuchennym Pomiędzy panelami a ceramiką widziałem wypełnienia silikonowe. Np. bezbarwny silikon z drobinami brązowego korka, albo po prostu barwiony silikon. Nic się nie rozjeżdża, nie da rady zaczepić nawet odkurzaczem, można powłóczyć nogami a łączenie jest odczuwalne jak fuga pomiędzy płytkami. Ale jak połączyć panel z panelem? Pewnie da się zrobić tak samo, tylko pytanie, czy na 100% nie da się położyć całości.
  5. > Nie, krawędź jest nawet o 5 mm do środka ściany. Taka głęboka wnęka. Gniazdko bez obudowy jest > równo ze ścianą, idealnie spasowane. To może być przyczyna. Wysuń gniazdko na grubość blachy (podejrzewam, że konstrukcja gniazdka jest z blachy). Zgodnie ze sztuką, puszka powinna być równo z tynkiem, a gniazdko NA tym, czyli lekko ponad tynk. Teraz może być za głęboko i ramka się odgina od ściany. Jeśli to zrobisz, to poczekaj kilka dni po zamontowaniu, bo ramka pewnie już uległa deformacji i może sama wróci na miejsce jak prawidłowo zamontujesz.
  6. stolyca-ML-287255578-ML- myślę, że na regionalnym szybciej uzyskasz pomoc
  7. > Można po suficie. Niemniej choć instalacja widać ładnie zrobiona to odłegłość od sufitu zbyt mała. > Wyobraź sobie teraz, że małżonka wybiera sufit g-k... No, nie wybrała na szczęście, choć w zaistniałej sytuacji zastanawiam się czy to nie byłby dobry pomysł.
  8. > Nad sufitem jest pomieszczenie użytkowe? może dało by radę z drugiej strony Tam jest czyjeś mieszkanie.
  9. > Po słupach. > http://pl.wikipedia.org/wiki/Sie%C4%87_najwy%C5%BCszego_napi%C4%99cia To chyba będzie najrozsądniejsze rozwiązanie. THX.
  10. > Zostawić tak jak jest. > Ścianę wyburzyć w łuk > Tzn zostawić ozdobny łuk pod sufitem. > Będzie na czym ozdoby świąteczne wieszać. W moim poczuciu estetyki słowa "ozdobny" i "łuk" nie należą do tej samej grupy skojarzeń.
  11. > Przewody można prowadzić po suficie, w końcu jakbyś podpiął żyrandol W Twojej sytuacji > prowadzenie po suficie jest najrozsądniejszą opcją, tylko proponowałbym zostawić nieduże > przerwy między przewodami, żeby tynk miał jak się związać z sufitem, a to tego nie prowadzić > przewodów przez sam środek sufitu. > Jeszcze w kwestii samej rozdzielnicy nad drzwiami - uważam to za niezbyt dobry pomysł, chociaż przy > przesunięciu miejsca montażu niektóre przewody mogą być zbyt krótkie. Patrząc po ilości > przewodów, to szykuje się u Ciebie średniej wielkości skrzynka, a nad drzwiami raczej z > montażem podtynkowym może być ciężko ze względu na nadproże - zresztą kucie dużej dziury w > takim miejscu jest średnio trafnym pomysłem. Skrzynka już jest, tynki są, jest wszystko na cacy. Zdjęcie instalacji pochodzi od kierownika budowy, który na wszelki wypadek opstrykał każde mieszkanie przed tynkowaniem. Gdybym miał wpływ na to wszystko zanim położyli tynki to bym od razu kable zrobił jak dla siebie. W takim razie będą w suficie, w odstępach... jakich? 2 kable i odstęp 4cm do następnych dwóch?
  12. Jest sobie mieszkanie, w którym będzie na stałe wyburzana ściana (ta po prawej na zdjęciu). Nad drzwiami jest skrzynka bezpieczników. Aby pociągnąć kable dookoła po pozostałych ścianach trzeba wymieniać całą instalację z połowy mieszkania. Czy można zatem pociągnąć kable po suficie? Jakie są "za" i "przeciw"? Polskie Normy nie regulują tej kwestii, o ile dobrze czytałem. Problem jest srogi, bo trochę tej miedzi jest dalej, a prucie ścian w całym mieszkaniu niesie za sobą spory koszt i czas.
  13. > Zaciekawiło mnie to szeregowe połączenie źródeł światła... > Nie bardzo, ale przecież puścisz obok siebie tylko 3x dyt 2x1,5mm2 i gotowe. Hmmm... No tak. Szeregowe to nie tutaj... Ok. Będzie równoległe ale jednym kablem z puszki.
  14. > czyli ciąłeś kabel i wymieniałeś wtyczkę? Moje sprzęty są na gwarancji to cięcie nie wchodzi w > grę... A moje będą w zabudowie Chyba zastosuję skrzynkę na listwie w jakimś wygodnym miejscu.
  15. > Witam. > Aktualnie jestem w trakcie remontu i też szukam tego typu włączników. > Najlepsza opcja jaką znalazłem to włączniki TEM, które można dowolnie konfigurować. > jakiś tekst Nooo... jest to jakieś rozwiązanie. Zatem aby nie żarło prądu, to muszę sobie skonfigurować takie wyłączniki i do tego pociągnąć wiadro kabli. Czy tak? Czy można to jeszcze jakoś zoptymalizować aby było mniej miedzi? .
  16. > No niestety, coś za coś. Ja też tropię takie pożeracze i właśnie plan na najbliższy czas to dołożyć > włącznik do gniazda mikrofali i miksera. Bywa, że używamy raz na 2-3 dni, a prąd żre cały > czas. A gorsze jest to, że w mikserze już słyszę że coś syczy, jakby kondensatory. Nie ma > sensu tego wygrzewać jak stoi bezużytecznie, a akurat mam podwójną ramkę, więc wywalę jedno > gniazdko i wmontuję tam włącznik włączający sąsiednie gniazdko. Teraz wypinam po prostu > wtyczki. > Alternatywą do tych przekaźników jest po prostu założenie dwóch wyłaczników schodowych - jednego > podwójnego i jednego pojedynczego. Puszkę możnaw miarę łatwo wywiercić obok, jeżeli jest > miejsce. Zalety - zerowy pobór prądu w stanie spoczynku (o ile nie ma podświetlenia klawiszy). Miejsce będzie, bo obydwie ścianki będą dopiero stawiane. Chodziło mi o to aby zminimalizować ilość włączników (w sensie puszek) z czysto estetycznego punktu widzenia. No i kable. Do wyłączników schodowych muszę ciągnąć garść przewodów, z tym, że to wydatek jednorazowy. Hmmm... muszę to przemyśleć.
  17. > Nie koniecznie... W systemie ktory mam w domu roznica jest w jednej malej sprezynce ktora mozna > przelozyc z innego wylacznika tego samego producenta. > Krawiec O! I to jest jakaś koncepcja. Jak w takim razie podłączyć to na przekaźnikach i na jakich? Potrzebuję instrukcji jak z IKEI.
  18. > Ja mam na przekaznikach bistabilnych. Od wylacznikow do skrzynki gdzie jest przekaznik idzie tylko > sterowanie cienkim przewodem. > Krawiec Ale to i tak problem, bo znaleźć potrójny wyłącznik monostatyczny to chyba jakieś czary.
  19. Mam trzy różne obwody świateł w pomieszczeniu. Chciałbym zrobić tak, aby można było sterować wszystkimi trzema z dwóch miejsc pomieszczenia. Mógłbym zastosować z każdej strony trzy różne wyłączniki schodowe i miałbym pół ściany w wyłącznikach. 1. Czy istnieje jakieś rozwiązanie wyłączników schodowych tego typu: 2. Jak to podłączyć aby ograniczyć ilość przewodów?Wszystko będzie szło z jednej puszki. 3. A może prościej będzie zrobić to na przekaźnikach? Tylko jakich i jak?
  20. > Możesz próbować zapinać "od tyłu" - czasem idzie. Za namową Marka, postanowiłem zapiąć od tyłu. Rozebrałem 4 rzędy - to było łatwe. Wymieniłem uszkodzone panele - 3 szt. I pozapinałem... od tyłu. Przyznaję - łatwo nie było, zwłaszcza, że sam robiłem. Jak z jednej strony dopasowałem (unosząc delikatnie ostatni spięty rząd, to z drugiej mi się rozłaziło. Pomogło wiadro z piaskiem. Ułożyłem z jednej strony, przycisnąłem wiadrem, na drugim końcu przytrzymałem i chryt... cały rządek wskakiwał na miejsce. Najtrudniej było z rzędami, w których były nowe panele, bo te starsze jakoś łatwiej wskakiwały. Wiem, wiem... aklimatyzacja, zużycie itp. Ważne, że się udało (mit obalony ), nie rozłazi się, nie trzeszczy jak po tym chodzę... Tylko jeszcze muszę zapastować nowe panele, bo się odróżniają matowością... hmmm - kolorem też delikatnie, ale wzór jest taki, że głupi nie pozna, a mądry pomyśli, że tak miało być.
  21. > Najpierw wyjmij jeden rząd i zobacz czy da się złożyć. Są różne zatrzaski... > Pozdrawiam. Jak wyjmę i się okaże, że nie da się złożyć, to i tak już będzie pozamiatane...
  22. > Nie dalej jak miesiąc temu musiałem rozłożyć pół podłogi 35m2 od drugiej strony. Udało się złożyć > bez większych problemów, chociaż brakowało kogoś do pomocy i czasami trzeba było zakładać > rzędy po kilka razy. No to spróbuję... najwyżej będzie pokój bez paneli. > Uwaga! Nie możesz stawać podczas składania na tych już ułożonych, bo przy zatrzaskiwaniu od końca, > trzeba lekko unosić poprzedni rząd. Tak, tak... domyśliłem się, że tak będzie. > Pozdrawiam. Tylko teraz muszę jeszcze znaleźć gdzieś paczkę takich samych paneli.
  23. > jesli to tylko 2-3 panele, to nie bałbym się klejenia po lekkim przyszlifowaniu pióra, tak żeby > tylko krzywizny zaczepu usunąć. A czym ewentualnie kleić?
  24. > Nie uda się. Zdjęcie siłowe to nie problem, gorzej z zapięciem nowych. Chyba ze zeszlifujesz pióro, > ale wtedy klej... No to słabo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.