Skocz do zawartości

HerrMajki

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 142
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez HerrMajki

  1. Godzinę temu, technix napisał(a):

    Fascynuje mnie po co ludzie dają takie grube "nogi" do tych konstrukcji, by potem one lewitowały 🤔

    Jakaś taka dziwna moda się zrobiła.

    Jakby dał 10tki to pewnie też by wytrzymały ale przy tak dużej konstrukcji wyglądałby to fatalnie. A "lewitują" żeby się nie stykało z ziemią i nie gniło. Co prawda można by się czepiać czy aby stopy są równie wytrzymały jak belki 13cm ale to już czysta teoria.

    • Lubię to 1
  2. Raczej nic tam się nie będzie skraplać bo niby dlaczego skoro to nie jest pomieszczenie zamknięte? Czy w samochodzie coś Ci się skrapla na dachu pomimo, że to pomieszczenie zamknięte? Temperatura nad i pod dachem będzie w zasadzie identyczna i wentylacja raczej tez nie zawiedzie skoro ściany bez zabudowy. Zbędne koszty na jakąkolwiek folią. Zabezpiecz drewno jakimś siuwaksem na grzybki ewentualnie pomaluj na kolor jaki Ci odpowiada i po temacie.

    • Lubię to 1
  3. Mam kawałek terenu, na którym muszę coś posadzić i tu pojawia się problem - co? Ponieważ trawa jest, tuje też - już ledwo przycinam więc chciałem coś kwitnącego żeby nieco zmienić ten  "cmentarz". Teren to pasek przed budynkiem pomiędzy ścianą i chodnikiem, szerokości około 1,2m i długości ok 7m. Od strony północnej ale latem i wczesną jesienią słońce tam jest od około g. 17ej. Jest położona linia od nawodnienia więc stała dostawa wody zapewniona.

    Wstępnie myślałem o hortensji bukietowej szczepionej na pniu tak żeby za wysoko nie rosła. Tutaj jednak mam pytanie czy bardzo śmieci? Nie chodzi o liście tylko o kwiaty czy się obsypują? Zgrabienie liści to nie problem ale wydłubywanie spomiędzy kamieni małych uschniętych kwiatków to już może wnerwić.

    Macie może jakieś inne pomysły/rozwiązania to obsadzenia takiego terenu i warunków miejscowych?*

     

    * konopie już mam od strony południowej więc proszę nie proponować.

  4. 3 minuty temu, bez napisał(a):

    Pralka wywala różnicówkę. To już sprawdziłem. Podejrzenie padło więc na pralkę.

    Ale ta sama pralka, podpięta przedłużaczem do innego gniazdka, na innym obwodzie,  różnicówki nie wywala.

     

    Wymieniłem gniazdko pralki na nowe bo się okazało, że stare się rozpadło, pomogło na chwilę. 

     

    Na mój gust to chyba bardziej podejrzana jest instalacja elektryczna  a  nie pralka skoro ta na innych obwodach pracuje bez nikakich.

     

    Jak sprawdzić czy jest przebicie w podejrzanym obwodzie instalacji elektrycznej? Czy np. wystarczy stwierdzić multimetrem, że nie będzie napięcia pomiędzy N a  bolcem uziemiającym?  

     

    elektryk ze mnie żaden więc proszę się nie śmiać zbyt głośno ;]

     

    Hmmm... Jeśli byłoby przebicie między N i PE w instalacji to waliłoby bez względu na podłączenie urządzenia do gniazda - na "pusto" również. Ja bym jednak obstawiał pralkę, a skoro podpięcie do innego gniazdka po przedłużaczu pomogło i wymiana gniazda pomogła na chwilę to zacząłbym od przewodu zasilającego pralkę - jak nim ruszasz to na chwilę się naprawia. Jeśli jest opcja na jego wymianę (niektóre mają zasilanie niezintegrowane tzn np takie w kompie) to wymień. Jeśli nie to kup kawałek kabla i spróbuj wymienić od kostki w pralce lub obetnij blisko pralki, zarób przewody, złącz, zaizoluj i zobacz co będzie się działo. Jeśli będzie walić to szukaj głębiej... Na razie to opcja najtańsza.

    Miałem podobnie z żelazkiem - działało dopóki nie zapodałem pary - wtedy za chwilę różnicówka waliła - żelazko na śmietnik ale w pralce jest więcej miejsc gdzie może być przebicie i szansa naprawy większa.

  5. Nie zrobiłem tego w Corolli i musiałem lakierować maskę, wyjmować szybę, robić zaprawki nad szybą i pod szybą i lakierować dach oraz słupki.

    Kupiłem Aurisa i ze swojej głupoty nie zrobiłem tego również w nim i znowu qr.a muszę naprawiać maskę, słupki i krawędź nad szybą bo ruda na odpryskach już weszła i żondzi.

    Odżałuj więc te parę złotych i będziesz miał święty spokój.

  6. 10 godzin temu, Chalek napisał(a):

    Czy by tuje były czy nie to żadna różnica.

    Przykład sprzed tygodnia, kot uruchomił alarm o 2 w nocy.

    Nas nie było w domu, syrena wyła przez 3 min.

    Pytam sąsiada czy słyszał.

    No nawet nie zauważył a syrena jest 2 metry od jego sypialni bo to bliźniak.

    Jedynie grupa z solida podjechała, pooglądali, raport zdali i pojechali.

    Także czy tuje są czy nie to i tak nikt nic nie pomoże.

    Różnica duża jeśli nic nie widać od ulicy i sąsiada, a jest tylko szpara na furtę i bramę na dodatek zabite sztachetami z 1cm przerwy. Weszli jak do siebie i poszli z towarem. I zapomniałem dodać, że zrobili to w dzień jak kumpel z łajf byli w hucie, a sąsiedzi emerycie nie pracują.

  7. Z tym odgradzaniem się od drogi i sąsiada to ostrożnie - rób to z głową ale o tym za chwilę.

    Jeśli chodzi o szybki przyrost to tak jak wspomniano wcześniej - tuja brabant - byle by podlewać i będzie rosła jak głupia - posadziłem 6,5 roku temu i mają już 5m.

    A teraz kwestia odgradzania - kolega "odseparował" się od drogi szczelnie tujami i innym zielskiem świerkopodbnym. Dodatkowo również od sąsiadów. Przyszli amatorzy rzeczy cudzych i wyczyścili chałupkę ze wszystkiego co wlazło w plecaki torby i inne temu podobne. Sąsiady byli ale nic widzieli bo nie niby jak?!

  8. W dniu 3.03.2023 o 12:51, Tre-Bor napisał(a):

    Mam w garażu zamontowane 4szt takich tanich chinoli 

    https://allegro.pl/oferta/lampa-led-do-garazu-warsztatu-mocna-120cm-36w-12677172011

    Któraś lampa robi zwarcie czasami po zapaleniu , a czasami podczas świecenia. Czasami nie robi zwarcia i nic się nie dzieje i nie wyłącza bezpiecznika różnicowego.

    Jak sprawdzić która lampa jest trefna?

     

     

    Odpinaj po kolei od zasilania i patrz co się będzie działo.

    Poza tym jeśli różnicówka wywala to nie będzie zwarcia tylko przebicie do PE. Przy zwarciu powinien wyrzucić nadmiarowo-prądowy i pewnie w lampie będzie widać co jest okopcone.

  9. Mam nożyce elektryczne - ło takie coś - i używam do cięcia żywopłotu z tui. Tenże żywopłot z roku na rok jest coraz wyższy co oczywiście jest zamierzone. Obecnie ma ca 4,5-5m i nie chcę go puszczać dalej. Do tej pory ciąłem z ziemi dokąd sięgałem jednak teraz muszę go ogolić też wyżej, a przede wszystkim trochę skrócić i wyrównać od góry. Pomyślałem sobie żeby do tych nożyc dorobić jakiś statyw/wysięgnik (może nawet regulowany wysokościowo) dzięki, któremu będę mógł ciąć wyżej i który mógłbym umocować do starej lawety kosiarki z 1980 roku i jadać tą lawetą wzdłuż żywopłotu ładnie równiutko go opie... ostrzyc. Jestem leniwy i nie chce mi się przestawiać drabiny i skakać po drabinie.

    Z czego coś takiego dorobić żeby nie ważyło to milion kilo? Jakieś profile amelinowe? Poproszę o pomysły sugestie.

     

    ps. oczywiście mógłbym kupić nożyce na wysięgniku ale.... sami wiecie... co innego hand made, a co innego łatwizna ze sklepu.

  10. A gdybym w kluczu szwedzki wywiercił otwory np 3-4mm i w te otwory włożył jakieś stalowe trzpienie to zrobiłbym regulowany klucz do nakrętek "wewnętrznych. Tylko z czego te trzpienie zrobić? Śruba może być zbyt miękka. Może podpórki meblowe pod półki tylko czy nie będą za miękkie?

  11. Teraz, Artur_W_wa napisał(a):

    Jak wiesz jaki jest rozmiar, zawsze można poszukać odpowiedniej nakrętki i normalnego klucza użyć.

    Z zewnątrz nie ma jak złapać niestety. Włożenie do środka nakrętki nie zda raczej egzaminu ze względu na grubość ścianki - nie zmieści się raczej ale faktycznie poniucham jaki rozmiar i może coś dopasuje. Patrzyłem też na klucze do nakrętek wieńcowych tylko musiałbym pod wymiar kupić, a jednak taki klucz nastawny byłby bardziej uniwersalny.

    • Lubię to 1
  12. Nosz mam zagwozdkę i nie mogę namierzyć klucza do odkręcenia nakrętki trzymającej głowicę baterii pionowej. Nakrętka ma zewnętrzny kwint (taka rura gwintowana od zewnątrz) i wewnątrz jest sześciokąt pod klucz (tak jak ampul) tylko ten ampul musi mieć dziurę w środku... duuuużą dziurę bo nakrętka ma średnicę około 32mm  z dziurą w środku bo przez tę dziurę wystaje głowica w sensie jej dźwignia i trochę obudowy. Nakrętkę wkręca się w obudowę baterii i blokuje głowicę. Nie wiem jak się nazywają tego typu nakrętki więc nie mogę znaleźć klucza. Wyobrażam sobie, że to taki klucz szwedzki tylko łapiący od wewnątrz, anie od zewnątrz.

    Pomożecie?

  13. 12 godzin temu, Pito napisał(a):

    Na sprawdzenie grzałki mam taki patent, że biorę latarkę, wkładam łeb do bębna i szybko poruszam bębnem lewo-prawo. Widać wszystko przez dziurki jakby bębna nie było. Pralka Bosch Maxx 4 chyba.

    Nie da rady - za małe dziurki, za duży łeb.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.