Skocz do zawartości

pij

użytkownik
  • Liczba zawartości

    23 689
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez pij

  1. 1 minutę temu, michalkl1 napisał:

    Na mapach nie ma oznaczonej tej drogi tzn nie ma nazwy. Paderewskiego kończy się na Kochanowskiego. Ale dalej na logikę jest to skrzyżowanie równorzędne.

     

    Najlepsze jest to, że każdy ma inne zdanie. 

     

     

    Ale przepisy na szczęście są jedne, no chyba że brak nazwy ulicy sprawia, że administracyjnie jej nie ma, a skoro nie ma to nie ma skrzyżowania ;)

  2. 34 minuty temu, michalkl1 napisał:

    Czyli żona nie powinna uznać się za sprawce wyjeżdżając wprawo z tej drogi w kostkę względem jadącego ul. Kochanowskiego? 

     

    35 minut temu, michalkl1 napisał:

    Czyli żona nie powinna uznać się za sprawce wyjeżdżając wprawo z tej drogi w kostkę względem jadącego ul. Kochanowskiego? 

    Zwykłe skrzyżowanie równorzędne, prawa strona ma pierwszeństwo. W obrębie skrzyżowania nie ma żadnych znaków.

    Kwestia czy nie utarło się, że Kochanowskiego jest "główna", co nie zmienia sytuacji, że w razie kolizji ja bym mandatu nie przyjął wyjeżdząjąc w prawo tak jak opisałeś.

  3. Chyba jeśli są miłośnikami slicków. Przy 200 KM RWD w kompakcie byłem w stanie ruszyć pełnym gazem bez zrywania trakcji. 
    Jakieś nowe auto? Jeśli tak to bez zrywania trakcji pozwałały ruszyć systemy antypoślizgowe, ale wtedy raczej nie ruszałeś pełną mocą.



    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  4. Witam,
    W zeszlym roku kupilem VW z napedem na 4 kola.
    Na poczatku bylem nastawiony sceptycznie, ale po przejechaniu 1 okresu zimowego (w tym roku bylo troche sniegu) moja opinia jest nastepujaca:
    Zalety:
    1. Samochod wyraznie lepiej przyspiesza na sliskiej nawierzchni - nie ma tu zjawiska obracania sie przednich kol i migania kontrolki ASR.
    2. Bez problemu podjezdzalem do domu bez koniecznisci odsniezania podjazdu (Zona samochodem z napedem na 1 os miala problemy z podjazdem).
    3. Nie ma zjawiska uciekania tylu lub przodu samochodu przy przyspieszaniu na zakretach.
    4. Dynamika ruszania np. skrzyzowania, swiatla.
    Wady:
    1. Masa samochodu zwiekszona o ok. 150kg = tylni most, wal napedowy, skrzynia rozdzielcza oraz sprzeglo wieloplytkowe.
    2. Dodaktowe elementy mechaniczne ich obsluga, zmiany oleju.
    3. Naped 4x4 uzywany jedynie 6-miesiecy w roku / latem malo potrzebny.
    Wnioski:
    1. Nie mozna tu jednoznacznie stwierdzic, czy naped 4x4 jest potrzebny czy tez nie.
    2. Jak zwykle decyzja do podjecia kazdorazowo przy zakupie samochodu.
    Ja plusy napędu dostrzegam przy jeździe na mokrym, na ciasnych rondkach i ogólnieb w zakrętach.
    Zobacz, czy szybciej nie przejeżdzasz pewnych miejsc ;)

    Przez 7 lat jak go mam wymieniłem olej w skrzyni, bo simmering puścił i ubyło sporo.
    Reszta napędu nie ruszana.




    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  5. Witam.
    Czy ktoś korzystał z usług firm doplacajacych do zaniżonych odszkodowań.
    Na pewnym vlogu wpadła mi reklama właśnie takiej firmy. A jako że miałem rok temu szkoda z AC to napisałem do nich. Przesłałem zdjęcia i kosztorys z PZU.
    PZU wypłaciło mi 1700zl. Oni chcą dopłacić 1000zl. Jedynie zdjęcia dowodu rejestracyjnego oraz pismo z PZU o wypłacie im przesłać a oni przygotują umowę i po podpisaniu za 3-4 dni kasa na kącie.
    I tak się zastanawiam czy iść na takie  cos żeby w coś się nie wpakować??
    Nie wiem jakieś kolosalne zwyżki przy OC czy jak.
    Proszę doradzcie coś, korzystał ktoś???
     
    Skoro Tobie dopłacą tysiaka ot tak, to sami wyciągną pewnie ze 4.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka



  6. artykul
     
    i cekawy  cytat - niezbyt soboe ludzie zdają z tego sprawę
     
     "...Jeżdżenie tym samym modelem przez dekadę oszczędza zasoby i redukuje emisję dwutlenku węgla przez przemysł..."
     
    No wlasnie dlatego smiesza mnie niekktorzy,  co uwazaja,ze jak zmienia auto co 3 lata to sa bardziej eko niz tacy co jezdza dluzej bo ich model jest  najnowszy hybrid albo plug in, stop smog itp-  piewcy ekologiekolii normalnie
     


    Ja nie słyszałem tłumaczeń, że zmiana spowodowana jest ekologią, raczej gwarancją i brakiem problemów z nowym autem.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 2


  7. Biały na zaskoczonego nie wyglądał - tak wyhamował, żeby się rozpędzać nie od zera.
    Zresztą ten film pokazuje, że niesterowane przejścia dla pieszych na dwupasmówkach na tego typu drogach (pewnie formalnie zabudowany, ale w rzeczywistości nie spełnia warunków) to po prostu patologia.
    Ważne, że jest winny.
     


    Dwupasmowa droga w terenie zabudowanym w pełnym tego słowa znaczeniu. Winny (winna) jest, tylko co z tego. Na tej ulicy jest kilka takich przejść.


    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  8.  
    Nic zlego, ale ten watek to idealny przyklad tego jak to sie moze skonczyc...
    Jak masz jakis zaufany warsztat lub znajomego, gdzie serwisujesz od dawna to co innego :ok:
    Aczkolwiek u mnie to ja sie zajmuje takimi tematami i jedyne zmartwienie zony w temacie auta to paliwo i plyn do spryskiwaczy.
    Bo w normalnym układzie tak to działa, ale jak ktoś komuś musi coś udowodnić, albo zagrać na nosie to się tworzą takie historie :)

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 2
  9. 1 godzinę temu, angrius napisał:

    Czy ktoś używa jakiegoś dyskretnego wideorejestratora? Chodzi mi o to żeby nie rzucał się w oczy i był schludnie zamontowany, a nie na przyssawce i pałąku. Teraz mam blaupunkt bp 2.0 i denerwuje mnie że jest mocno odstający. Może są np opcje, że kamera (soczewka) jest przytwierdzona do szyby, a ekranik np w innym miejscu samochodu... 🤔 No i żeby jakość nagrywania była zadowalająca, a filmy czytelne. Budżet: fajnie jakby nie przekraczało 500zl, a im bliżej 200-300 tym lepiej - tylko nie wiem czy wtedy jest coś sensownego

    70mai praktycznie nie widać jej zza lusterka z pozycji kierowcy. Wyświetlacza wogóle nie ma, aby obejrzeć wyjmujesz kartę, albo po wifi oglądasz na smartfonie 

    9można ściągnąć filmik. Jakość dla mnie ok.

    • Lubię to 1
  10.  
    Patrząc na ten filmik, odnoszę wrażenie, że wszyscy jadą powyżej dozwolonej. Tego pieszego też ładnie wyrzuciło. To niestety będzie teraz częstszy widok
    Z dedykacją dla tych, co dokładają vat do ograniczenia. Tutaj dodatkowo mokro, ślisko no ale przecież jadę bezpiecznie i panuje nad wszystkim.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 1
  11.  
     
    Pierwsze co rzuca się w oczy jeszcze przed portąceniem, to prędkość pojazdów.
     
    Moim zdaniem przy prędkościach rzędu 70 i wiecej, zauwazenie pieszego i puszczenie go przez przejscie bez mocnego hamowania jest poprostu trudne.
    Sam się na to w Polsce dobrych kilka razy nabrałem - ograniecznie do 70, ja jade powiedzmy 80, zblizam sie do przejscia i zanim sie zoorientuje, że pieszy tam jest czy przechodzi czy zamierza przejsc i zaczne hamowac, to juz trzeba dac calkiem mocno po hamulcach co w przypadku duzego ruchu wywołuje niezły chaos.
     
    Moim zdaniem przejscia dla pieszych w jakimkolwiek miejscu gdzie samochody jeżdżą wiecej niż 50 nie powinny wogóle istnieć bo jest praktycznie pewne, że będzie to powodować sytuacje niebezpieczne.
     
    Dobry dowód na to mamy u nas w Tarnowie. ul Słoneczna po 2 pasy ruchu rozdzielone szeorkim pasem zieleni.
    Pamiętam z 20 lat temu był tam fotoradar i ograniczenie do 40. W tym miejscu przejście. Jako pieszy nigdy nie było problemu z przedostaniem się tam na drugą stronę. Wystarczyło się zbliżyć do przejścia a kierowcy jadący 40 poprostu zwalniali aby pieszego przepuścić.
    Potem fotoradar usunięto i zaczęła sie jazda po 60, 70, 90, 150 czy jaką tam kto ma fantazję. I odrazu zaczęły się ciągłe wypadki potrącenia pieszych tam.
    Teraz kilka lat temu zrobili progi zwalniające takie, że wypada do tych 20-30 zwolnic aby nie uszkodzić zawiechy.
    I znowu jest bajka. Kierowcy którzy i tak zwolnią do tych 30, za każdym razem przepuszczają pieszego który choćby się zbliża do przejścia, bo co to wsumie jest za problem jadąc 30.. Wystarczy zdjąć nogę z gazu - nawet hamować nie trzeba.
     
     
    Także mój postulat - podzielmy przejścia dla pieszych na 2 typy.
    Takie gdzie pieszy mogą mieć to swoje pierwszeństwo i tam pojazdy nie poruszają sie powiedzmy więcej niz 40 i jest to egzekwowane.
    A drugi rodzaj przejść to takie gdzie auta jeżdżą szybciej, ale tam piesi nie mają pierwszeństwa tylko muszą czekać aż nic nie jedzie aby przejść. Takie cos na drogach krajowch, na ruchliwych drogach wielopasowch w miastach, itp...
     
     
     
    Środek miasta, ograniczenie do 50.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  12. Wiele lat jeździłem autami z ASB, ale za każdym razem jak wsiadałem do auta nawet słabszego ze skrzynią ręczną to miałem więcej radochy. Kiedyś jeździłem sporo poza miastem, drogami podmiejskimi i wolałem jednak wygodę.   Dziś głównie po mieście plus ekspresówka/autostrada. W mieście raz na kilka dni, rzadko w korkach. Generalnie robię może 10 może 15 tysięcy km rocznie. Zastanawiam się czy nie kupić czegoś co daje więcej frajdy niż wygody. Ktoś może ma takie doświadczenie za sobą? Albo może polecić ciekawe auto wielkości kompakta (nowe).
    BTW jestem też skłonny kupić auto nieco słabsze. Pamiętam, że najwięcej frajdy z jazdy dawało mi najsłabsze BMW jakim jeździłem - E87 z manualem i bodajże 122 KM. Po prostu żeby dynamicznie przyspieszyć trzeba kręcić silnik, co daje dodatkowe wrażenia akustyczne, a że generalnie jeżdżę zgodnie z przepisami to nie rozpędzam się do wysokich prędkości.
     
    Kumpel bardzo sobie chwali coopera z silnikiem 1.5T po sofcie na 180 koni.
    Wymienił wszystkie auta w domu na takie.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

    • Lubię to 1
  13. 3 godziny temu, Pipper napisał:

    To, że nie mam zaufania do kogoś, to nie znaczy, że jestem zobligowany do myślenia za niego. :piwko:

    Nie boisz się, że takim zachowaniem możesz zrobić sobie wielkie kuku?

    Skad wiesz, że np wytrącony z toru jazdy nie wpadniesz pod większe auto i nie skończysz na wózku, albo z jakimś innym kalectwem?

     

    • Lubię to 2
  14. Do tego szczelności maszyna nie sprawdzi. Butla z azotem i dać postać. Jak spada ciśnienie to kontrast i znowu butla. Musi gdzies wyjsc.

    Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

    Jak maszyna robi próżnię, to przy nieszczelnym układzie to nie wyjdzie? Tzn nie będzie możliwości zrobienia próżni?

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  15. Zobaczyli babę to skasowali jak na Batorym.
     
    Pewnie żona powiedziała coś w stylu róbcie wszystko, co potrzeba to się rozzuchwalili i polecieli na grubo.
    Ja bym w życiu swojej żony do mechanika samej nie wysłał. Baba nie jest od zlecania czynności serwisowych i to na taką skalę.
    Można jej pozwolić jechać na wymianę klocków czy oleju ale nie odbudowę samochodu, a tak wynika z kosztorysu.
    Ale jakbyś chciał utrzeć jej nosa, za jej własne pieniądze?
    Dla mnie nie do pomyślenie, ale zą różne układy towarzyskie.

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  16. Mam pytanie do właścicieli aut z lpg. Jak to jest, że te samochody przechodzą przegląd testerem szczelności gazu, a wokół auta I pod maska ZAWSZE śmierdzi gazem? Przecież to się przedostaje do środka i normalnie się tym trujecie. Podobna sytuacja jest w dieslu jak wtrysk się rozszczelnia - smród od razu zasysa się do wnętrza auta.
    Nie stwierdziłem nic takiego, a mam już 4 auto z lpg. Może trafiasz ma wyjątki potwierdzające regułę?

    Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.