Skocz do zawartości

Tschoob

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 468
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Tschoob

  1. > witam. jak się sprawują opony całoroczna na kjs . ( sezon letni ) albo jakie polecacie . ? trasa

    > . szutry/asfalt/beton itp

    jest takie powiedzenie , jak cos jest do wszyskiego to jest do niczego...

    na suchy aslfalt i beton to yokohama a539/toyo R888,slicki Markgum lub maxsport ...reszta to polsrodki...przejedziessz sie raz na yoko to zobaczuysz jak kleja.

    na szu try to albo zimowki ( polecam debica frigo 2) albo szutrowki markgum smile.gif

  2. > A ja postukałem i nie zeszło. I co teraz?

    i idziesz z buta...Twoim psim obowiazkiem jest jezdzic przygotowanym autem i niezagrazajacym innym uczestnikom drogi.Jak jestes taka ciamajda ze nie umiesz lodu usunac z auta to sie przesiadz na komunikacje miejska zolta.gif

  3. > no to chyba 13x64 będzie dobra jak polecacie . a na 6 biegu do się normalnie latać po drodze np .

    > dojazdy na kjs itp 50 km na rajd ??

    u nas dojazdowki to czesto i 80 km , vmax to okolo 180...akurat ja mam u siebie przesunieta odcinke na 7800 i taka charakterystyke silnika ze do 4tys sie nic nie dzieje wiec ja moge spokojnie z 1 ruszac 270751858-jezyk.gif

  4. > Witam

    > Ponieważ cos ostatnio w mrozy aku nie trzymal prądu a jazda była na krótkich odcinkach chciałem

    > sprawdzic ładowanie oraz regulator napięcia i szczotki. ładowanie OK, szczotki ok 1cm. Ale

    > podczas odkręcania głownego przewodu od alternatora niechcący dotknałem kluczem do masy(zawór

    > od gazu) i poszły iskry i włączył sie alarm. Nie dało sie go wyłączyc juz i nie działał,

    > bezpieczniki OK od alarmu i w kabinie. Więc wyłączyłem syrene kluczykiem żeby nie wyła.

    > Myślałem że cos spaliłem, ale pożniej samochoód odpalił i wszystko działało. Niestety na drugi

    > dzień podczas dojeżdzania do pracy zgasł i juz nie odpalił, nawet nie zakręci. Podczas jazdu

    > juz dziwnie jechał, jakoś wył lekko czu buczał (relacja żony bo ona nim jeździ).

    > Co sie mogło stać? narazie stoi na parkingu i nic pod tym jeszcze nie sprawdzałem. Główny

    > bezpicznik koło aku mógł paść ? albo sam akumulator ? Chyba bezpiecznik ok bo jechałem po

    > zdarzeniu i wszystko działało.

    nawet ECU moglo sie podtopic....zrobiles malutka spaware zwierajac do masy zlosnik.gif

  5. > Auto serwisowałem w ASO, na gwarancji wymieniali mi wahacze bo skrzypiały. Wiec jeśli producent nie

    > potrafi sobie z tym poradzić, to chyba nie jest to normalne.

    > Napisałem jaka sytuacja jest u mnie. Ponieważ dla osoby która chce kupić Alfę 156 za 'kilka

    > złotych' a później będzie musiała ładować co roku kasę w nowe wahacze ( oczywiście zależnie od

    > przebiegów ) - może to mieć znaczenie.

    > Mimo że moja 156-ka jest dobrze doinwestowana, to i tak nie odwdzięcza się tym czym powinna, bo

    > zawieszenie jest w niej takim materiałem eksploatacyjnym jak olej i filtry. Więc przyjmując

    > taki punkt widzenia, to wszystko ze 156 jest w porządku

    > PS

    > Nawet jedem mechanik mi powiedział, że za bardzo się z nią pieszczę i powinienem więcej jeździć po

    > dzuirach, to wtedy jak się zawias tyłucze i nabierze luzów, to przestanie skrzypieć.

    hehe.gifhehe.gifhehe.gifhehe.gifclaps.gifclaps.gif no i tak sie powinno dbac o nasze belle smile.gif Ja jak widze dziurawa droge to albo nadrabiam pare km albo wlaczam halogeny zeby dokladnie widziec i jade 5km/h jak pijany....

    1259570039_by_RGL_600.jpg

  6. > 147/156 w benzynie 1.6 zawias wytrzymuje troche wiecej niz w dieslach i 2,5 V6 w zwiazku z

    > mniejsza waga silnika,

    > ogolnie to dolne wahacze sa dosc mocne

    > trzeba sie liczyc z wymina co 10 tys km lacznikow stabilizatora

    > i co okolo 20 tys km gornych wahaczy (tych najtanszych)

    no i wlasnie z tego potem biora sie problemy z zawieszeniem w alfach...jak wymieniac zawieszenie to cale a nie po koncowce czy po wahaczu....zmieniasz komplet i na 40 tysi masz spokoj...

    kolego Radar : nie wiem czy ja mam farta ale nic nie skrzypi ani u mnie ani w alfach ktore ogladalem przed kupnem...co do prowadzenia to wiadomo ze focus to nie jest ale punto albo seicento tez nie grinser006.gif

  7. rowniez nie wiem czy temat aktualny ale i ja napisze co nieco cool.gif

    W maju 2012 kupilem 156 2.5 V6 bez LPG ad 1998. Przebieg orginalny 183 tys, od Alfaholika , 3 auto w rodzinie , nie jezdzone w zimie.

    We wrzesniu po zrobieniu 15 tys jako ze nadal sie nie zepsulo w niej NIC ( nawet zarowka ) , postanowilem zalozyc sekwencje.Z gornej polki , za 4k ( podwojny parownik , wtryski o wysokiej wydajnosci ). Od tego czasu zrobilem nia kolejne 10 tys i do dzisiaj przepalila sie jedna zarowka pozycyjna ( droga w porownaniu z uniakiem ktorego wczesniej mialem 270751858-jezyk.gif ) a tak to wszystko pieknie. Bylem nia na przegladzie pare dni temu i zawieszenie w idealnym stanie, nic nie stuka nic nie puka. Spalanie na trasie 12 ( 150-160) po miescie jak rekreacyjnie do 2.5 tys rpm okolo 14 , gorna granica to 21 ale tylko 3 biegow uzywalem 270751858-jezyk.gif

    Teraz powoli sie przymierzam do jakies GTA z lat 2004-2006 bo jak alfa 156 to tylko V6 i genialny silnik konstrukcji BUSSO .

    Co do zawieszenia to uwazam ze jak sie dba tak sie ma , ja omijam kazda dziurke ( mam wersje SportPack czyli -20mm od serii i amortyzatory Bilstein B6), do tego felgi 16 z oponami 205/55/16. Dodam ze zawias robil poprzedni wlasciciel przy 160 tys ( mam faktury z ASO wiec wytrzymal jak narazie 50tys.)

    380294_306943406053743_2111687476_n.jpg

  8. > W 1,0 miałem alternator 55Ah i od nowości akumulator 32 albo 34Ah. Uruchamiałem, bez względu na

    > temperaturę otoczenia, zawsze na światłach mijania.

    > Nie było żadnych problemów, po 5 latach akumulator zaczął wykazywać pierwsze oznaki "oporów" przy

    > rozruchu poniżej -10*C.

    > Zmieniłem akumulator na 45Ah i kolejne 5 lat służył. Zaczął słabnąć to znów wymieniłem ...

    mialem dokladnie tak samo....34 dzialala przez pare lat ( chyba 7) a potem przesiadka na 45 i az do konca uniaka nie bylo problemow z odpalaniem...przy -30 od strzala zlosnik.gif

    A maras musi sobie elektryke przejrzec bo ja mialem i alarm i immo i radia sluchalem na postoju i problemu nie bylo...

  9. > Cześć!

    > Kupiłem samochód i miałem duże wątpliwości co do stanu silnika (wycieki, dźwięk kasowników

    > VTEC'a), jednak sprzedający i mechanik u którego sprawdzałem auto, przedstawił mi, że po

    > zrobieniu tych 2 rzeczy będzie OK. Wolałem dmuchać na zimne, więc na umowie jest adnotacja

    > "sprzedający zobowiązuje się pokryć koszta naprawy ukrytych wad silnika po przedstawieniu

    > kosztorysu". Co się dzieje- w praktyce, w innym warsztacie, wynikło, że do roboty są

    > panewki...

    > Sprzedający nie chce mi wypłacić obiecanych kosztów naprawy, co mogę zrobić w takiej sytuacji? Pod

    > tą adnotacją widnieje podpis sprzedającego, posiadam kosztorysy z dwóch różnych warsztatów...

    > Czy ta adnotacja jest cokolwiek warta?

    wg mnie stukajace panewki to nie jest ukryta wada samochodu....to przeciez slychac z daleka sick.gif

    oczywiscie miales w umowie zapis ze "znany jest ci stan auta itp itd ? " wg mnie nic nie zdzialasz...

  10. > ooo toto

    > z tabeli wyniki, że 2 i 3 bieg w skrzyniach 5 ( 55 ,60 , 75 KM) i 6 ma te same przełożenie , czyli

    > same koła zębate mogą być takie same. różnice są w przekładni głównej. znaczy dobrze

    > kojarzyłem po tylu latach

    dla mnie to i 4 i 5 maja tez takie same przelozenia wiec tylko 1 biegiem i dolozonym 6 sie roznia...

  11. > Nic się nie zmieniło Jeżeli jesteś w granicach 0.2-05 to popełniasz wykroczenie - w związku z tym

    > tylko pkt i mandat (obawiam się, że gdybyś spowodował mimo to jakikolwiek wypadek byloby

    > krucho) Jeżeli przekroczysz 0.5 to popełniasz przestępstwo prowadzenia pojazdu pod wpływem

    > alkoholu i tutaj spawa kierowana jest do sądu.

    > Najprościej po nie wsiadać za kierownicę

    Quote:

    Zgodnie bowiem z art. 87 § 3 Kodeksu wykroczeń, w razie popełnienia wykroczenia kierowania pojazdem mechanicznym lub innym pojazdem po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, sąd musi orzec o zakazie prowadzenia pojazdów.


    Quote:

    Kodeks wykroczeń:

    [lex:1pl9mbdy]Art. 87.

    § 1. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego

    środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,

    podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych.

    § 2. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego

    środka, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd

    niż określony w § 1,

    podlega karze aresztu do 14 dni albo grzywny.

    § 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 lub 2 orzeka się zakaz

    prowadzenia pojazdów.[/lex:1pl9mbdy]

    [lex:1pl9mbdy]Art. 29.

    § 1. Zakaz prowadzenia pojazdów wymierza się w miesiącach lub latach, na okres

    od 6 miesięcy do 3 lat.


    czyli jednak dziennikarska gafa...

  12. jest sobie artykul na onecie , link o tutaj a w nim mozemy wyczytac co nastepuje :

    Quote:

    Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu (do 0,5 promila) lub środka podobnie działającego do alkoholu. - 10 pkt i do 500 zł

    Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości (od 0,5 promila) lub będąc pod wpływem środka odurzającego. - 10 pkt i areszt lub grzywna - decyduje sąd, może on też orzec zakaz prowadzenia pojazdów


    Czyli wynika z tego ze majac od 0.2 do 0.5 narazamy sie tylko na mandat i punkty karne ? Cos sie zmienilo ? Czy to tylko ulomnosc "dziennikarzyny" ? wink.gif

  13. > Quote:

    > I proszę bez rad "bo diagnosta podbije bez", tudzież "bo szybiarze przełożą starą".

    > Zakładamy, że naklepki nie przełożą, a diagnosta służbista, bierze lupkę i zagląda w pupkę.

    > Rozumiem, że chciałeś coś mądrego powiedzieć, a tu tradycyjnie - pupa z klocem...

    > Pytam, jak temat ogarnąć 100% zgodnie z prawem, a nie "jak tu wykombinować". To nie kraków, tu się

    > pewnych rzeczy obejść nie da.

    zabrali mi dowod za brak naklejki na szybie...szybe zmienialem 3 dni wczesniej i nie dalo sie jej uratowac...problem byl taki ze jeszcze nie przerejestrowalem auta i musialbym jechac z poprzednim wlascicielem do jego WK ( auto kupilem 450 km od wawy ) . Pan naczelnik w wydziale nie dal sie przekonac, ze nie mam mozliwosci kontaktu z poprzednim wlascicielem i jezeli nie dostane naklejki od niego to nie zrobie przegladu czyli nie odzyskam dowodu ktory juz zostal do nich wyslany przez Policje.

    no i kolo sie zamknelo :

    brak przegladu - > brak dowodu

    brak dowodu --> brak naklejki

    brak naklejki --> zabrany dowod ktorego nie da sie odzyskac.....polska :|

    Na szczescie wkoncu udalo sie to zalatwic palacz.gifwink.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.