-
Liczba zawartości
3 886 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez marekpol1
-
> może nie w tym miejscu rozlałem co trzeba? pewnie tak, rozlej wszędzie i będzie dobrze. a jaki zapach zabijasz?
-
> Obowiązek posiadania alkomatu w samochodzie ma z założenia wyeliminować kierowców, którzy "nie > wiedzieli" że są nawaleni . A to może być strzał w stopę, bo co zrobi sąd jak na policyjnym > wydmucham 0,5 a przecież mój w samochodzie pokazał 0,0 więc wsiadłem i spokojny pojechałem? na pewno ci uwierzy i pości cię wolno
-
> rozlałem tę kawę w samochodzie i niestety brzydki zapach nie zaprzestał śmierdzieć za mało widocznie, rozlej więcej.
-
> Jest jeszcze kwestia rzetelności wpisywanego przebiegu ale to już inna kwestia więc w sumie zmiana > na plus. Przekupiłeś pana żeby wpisał mniej?
-
Ale to dla Ciebie na prawdę czy takie masz marzenia?
-
legrand czy schnaider czyje bezpieczniki i osprzet
marekpol1 odpowiedział Rszczotka na temat - Zrób to sam
> Witam. > Powiedzmy ze cena ta sama. Montuje ktos z Was jakias z tych firm bo przyszedl juz czas zeby > wystartowac z instalacja. > Za wszystkie rady podziekowal. Jakościowo firmy bardzo podobne. To tak jak grohe czy hans grohe w bateriach. Generalnie Legrand jest jednak bardziej wypromowany. Ja mam w domu wszystko Legranda. -
legrand czy schnaider czyje bezpieczniki i osprzet
marekpol1 odpowiedział Rszczotka na temat - Zrób to sam
> U mnie poszło wszystko Legranda. Mój wykonawca takie preferuje Od bezpieczników do gniazdek i > włączników. Nie mam zastrzeżeń Pewnie ma układ z dostawcą. -
> Tutaj (AK) dowiedzialem sie, ze toto gnije na potege, ale czy niezaleznie od rocznika i czy to > prawda > Wstawiany byl link do bloga (zdaje sie) jakiegos handlarza co po almere do uczciwwego sprzedawcy > pojechal i tam byly wytkniete bolaczki tego auta. Gnicie potwierdzam, kolega z pracy miał takie cudo kilka lat temu, kupione jako nowe w salonie. Po 2 latach tylna klapa była ruda, aż się dziwiliśmy czy to przypadłość tego konkretnego samochodu czy po prostu tttm. Poobserwuj inne almery i to zdaje się potwierdzać.
-
> Lewego słupka B w ogóle nie widać. Co masz na myśli?
-
Przebieg jak na 10 letniego diesla symboliczny. Dojazdy 5 km do pracy z takim silnikiem to średni pomysł.
-
> To wiem, ale wciąż nie mogę zrozumieć samej instytucji szkody całkowitej. Zatrzymałem się mentalnie > na etapie "mam auto, ktoś mi zrobił "kuku", chcę mieć moje auto sprzed "kuku", odstawię do ASO > i ma być zrobione". Może brzmię jak Twinsen, ale czemu tak właśnie nie jest? Ale czego nie ogarniasz? W takim przypadku w którym nie opłaca sie naprawa ubezpieczyciel wypłaca wartość samochodu - wrak (z wrakiem w pakiecie) lub całość a wrak zostawia sobie.
-
> CZerwona lampka juz dawno powinna sie zapalic. Jak chcesz kupic to szukaj kupionej w PL po > leasingu, z licytacji komorniczej, bo sie komus znudzila etc. Takie auto z De albo mialo > dzwona, albo jest zalane, albo ma ogromny przebieg. I nie ma zmiluj. To nie dla mnie, jak pisałem kolega się napalił. Ja mu odradzam.
-
> kupowania takiego auta nigdy nie zrozumiem Też nie rozumiem i do tego jeszcze ta rejestracji WWL, czyli zagłębie cwaniactwa samochodowego.
-
> ale teraz akurat ma sporo racji To wybór kolegi, nie mój. Ja nie kupiłbym tego samochodu bo prawdopodobnie przebieg i stan nie są zgodne z prawdą. Z resztą ja w ogóle nie kupiłbym takiego samochodu bo mi się nie podoba i mi nie odpowiada.
-
> kupowania takiego auta nigdy nie zrozumiem > nowe auto - rozumiem - gwarancja, niewypierdziane etc etc... > używane auto - dobry stosunek możliwości/cena - rozumiem > ale takie 3 letnie? ani to nowe, ani z pewnego źródła, ani tanie, ani nie ma gw. - jednym słowem > proszenie się o kłopoty moim zdaniem. Wolałbym dołożyć 5 kzł i kupić coś nowego nawet tzw > "gorszego" > Można to mniej więcej porównać do kupienia topowego używanego laptopa Asusa sprzed 2 lat po > gwarancji - na 100% zaraz się zepsuje Akurat Ty nie jesteś dobrym przykładem na racjonalne kupowanie samochodów.
-
> Niech sprawdzi ile taka Mazda kosztuje na Mobile.de > Pewnie sporo wiecej niz ta sprowadzona do PL Ja o tym wiem, mówiłem mu że do 3 lat samochody tam są droższe niż u nas i żeby opłacało się je sprowadzić musi być dzwon.
-
Do oglądaczy zdjęciowych (kolega się napalił): jakiś tekst Na 1 rzut oka widać coś? Na przedostatnim zdjęciu jakby maska nie zgrywa się z atrapą, nie wiem czy to efekt zdjęcia czy jakiś blacharz się dotykał.
-
> Powierzchnia domu nie ma znaczenia, tylko ilość osób korzystających z ciepłej wody i to jak bardzo > aktywnie korzystają. Ja mam rodzinę 2+2 , a w domu bojler 80l grzany prądem w taniej taryfie, > a więc od godz. 13:00 do 15:00 i od 22:00 do 6:00. Dopóki synowie nie weszli w fazę oglądania > się za dziewczynami wody wystarczało bez problemu. Jak tylko zaczęli dbać o higienę to jest > masakra. Pisałem już, że powierzchnię podałem dla orientacji . Mam świadomość, że nie wpływa ona na zużycie wody.
-
> Zerknij na hestie. Maja dobre ceny, a ubezpieczalnia to nie jakis kogucik Ja się u nich ubezpieczam od lat i mają rzeczywiście dobre ceny.
-
> Osobiście byłem świadkiem jak kolega o 2.00 w nocy dmuchał odjechawszy od monopolu ze 100 metrów. > Wracaliśmy z pracy i wstąpiliśmy po alko. > I teraz pytanie. > Jak często taka kontrola odbywa się w nocy pod stacjami ? Tak często jak trzeba podwyższyć policyjne statystyki lub uzyskać punkty do premii. Myślisz, że kontrolujący mają w tym inny interes?
-
> Dlatego mniej podejrzanie wygląda nocna wizyta na stacji niż w 24h alko. Moim zdaniem nie ma różnicy.
-
> Jeszcze nigdy mnie /ani znajomych/ policja nie zatrzymała po wyjeździe ze stacji benzynowej. > Oczywiście wieczorowa porą. > Ale już kilka razy słyszałem opowieści o dmuchaniu w balonik po późno nocnym nawiedzeniu 24h > źródełka. Trzeba być debilem żeby na bańce podjechać w nocy po towar do nocnego albo na stację.
-
> jedno i drugie tankuje Tak, to jest prawda.
-
> Alkoholi 24h jest tyle, że jakby zniknęły ze stacji to by się nic nie stało. Po prostu zatrzymasz > się 200m dalej i kupisz. Branża paliwowa na pewno sobie nie pozwoli na likwidację sprzedaży > alko na stacjach. Takie szukanie na siłę... Jak zlikwidują na stacjach to sie otworzy 2 razy tyle nocnych, rynek nie znosi próżni.
-
> Np. łatwiejszy dostęp o wszystkich porach /oraz w dni świąteczne/ do alkoholu. To jak z nożem w domu, masz a nie zarzynasz jednak swojej żony. A są tacy, którzy zarzynają, więc co zakazać sprzedaży noży? Wczoraj jakiś mądry pan w tv mówił, że w Niemczech łapią 2 krotnie więcej pijanych niż u nas pomimo tego że u nich przekroczeniem jest 0,8 a u nas 0,2. To oznacza, że problem nie dotyczy tylko naszego kraju.