Skocz do zawartości

Sapphire

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 096
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sapphire

  1. > A dupa!! Zrób tego Czinuka jako warsztat ćwiczebny. Taki miałem zamiar i dlatego go malowałem dzisiaj spędziłem chyba z godzinę nad malowaniem wnętrza Chinooka. Fotele, drążki sterownicze, orczyki i kabina z zegarami > Tak jak Andy napisał... Szpachla w dłoń i jedziesz... a jak będziesz miał z czyms problem to pytaj Spróbuje W wolnej chwili dokupię i zobaczę co z tego wyjdzie
  2. > Na zarysowania i owszem, ale szczeliny np. między połówkami i niedolewki już nie wystarczy. > Dla wprawionych kropla Super Glue posypana proszkiem do pieczenia > szlifować można od razu . Na proszek do pieczenia bym nie wpadł Duuuużo nauki jeszcze przede mną
  3. Fajne ja zmuszać nie będę, ale jakieś zbliżenia byłby pożądane Od prawej na 99% widzę UH-1C, ale zdjęcie troszkę słabe, a ja nie znam się aż tak, żeby rozpoznać dokładny model po samych zarysach...
  4. > No niestety. Paskudnie wyglądają szczeliny w modelu. Jeśli w ich miejscu przebiegają linie podziału > to pół biedy. Ale jak wystąpią na dużej powierzchni to kicha. To też prawda Wszystko przede mną. Jeśli model ma wyglądać realistycznie to nic tylko szpachla w dłoń i jedziemy. Swoją drogą muszę zacząć robić listę wyposażenia warsztatu, bo widzę, że jednak aerograf, pędzel i farbki to nie wszystko Ale to dopiero jak zacznę już prace w piwnicy, bo bez tego to nawet nie ma sensu, bo w pokoju nie będę się bawił szpachlą... > Spoko ! Ja uczę się wiercić kilka otworów obok siebie nie łamiąc wiertła 0,3 mm na pierwszym Ja muszę dokupić do "dremela" tą giętką końcówkę dobrej jakości, bo to co było w zestawie jest tak dobrze wykonane, że końcówki kręcą się nie tylko wokół swojej osi, ale też zataczają małe kółka... no ale tak to jest jak się kupuje tanio. Kupiłem to jeszcze zanim zacząłem sklejać modele ot tak, żeby mieć na wszelki wypadek i parę razy się już przydało przy dłubaniu w aucie, ale jednak modele to zbyt precyzyjna praca, żeby sobie pozwolić na używanie tego. Chociaż urządzenie główne pracuje dobrze i nic się nie trzęsie. Może tylko zrobię sobie na to jakiś uchwyt, żeby było stabilne Takie coś mam KLIK
  5. > Dlaczego zaczynasz od malowania kadłuba ?? Na początek zajmij się wnętrzem - tu wymaluj środek > kadłuba, poskładaj kabinę i spasuj całość. będzie OK to sklej połówki, wyszpachluj szczeliny, > przeszlifuj , popraw linie podziału i dopiero wtedy ewentualnie zacznij malowanie.Pamiętaj że > na farbę ciężko potem cokolwiek przykleić. Tak jak pisałem wcześniej za szpachlowanie na razie się nie biorę, ale z tego co piszesz to widzę, że jednak będę musiał. No nic. W końcu człowiek uczy się na błędach... Na następny raz będę pamiętał ;-)
  6. > Moje początki były identyczne. póżniej nauczyłem się że istnieją takie czynności jak szpachlowanie > i szlifowanie. Że elementy przezroczyste wkleja się innym klejem i zanim się to zrobi należy O tego to właśnie nie wiedziałem to muszę w takim razie poszukać jeszcze kleju do szybek > je szesnaście razy przymierzyć i dopasować. później zacząłem malować modele - czym popadło , > bo w latach osiemdziesiątych puszka Humbrola kosztowała tyle że przeciętnego ucznia nie było > na nią stać .na jedną, a paleta barw jest spora Ale wtedy udało mi się skleić dwie Czaple > tak, że płat nie leżał na kadłubie. Jedna z nich była niezłą przeróbką, bo miała złożone > skrzydła . > Potem była długa przerwa. Ponad 20 lat. teraz wiele rzeczy robię porządnymi narzędziami i potrafię > sam dorobić części . No i same podele wyglądają już jakoś zupełnie inaczej. Początki we wszystkim są trudne. Grunt to się nie poddawać, a ja nie mam takiego zamiaru > Głowa do góry !! Chinooka zrobisz o dwa poziomy wyżej , tylko pytaj a postaramy się pomóc. Jeśli będzie trzeba to będę pytał na pewno Chinook będzie i tak jeszcze należał do wprawek i pewnie nie wyjdzie taki jaki chciałbym żeby był, choćby dlatego, że nie mam miejsca na malowanie, bo malowanie na warsztacie mechanicznym nie należy do wygodnych, tak samo na sklejanie nie mam za wiele miejsca... Dlatego teraz dla mnie priorytetem jest remont w piwnicy i zrobienie warsztatu modelarskiego, gdzie będę mógł się rozłożyć z modelami i sprzętem. I nawet jak przez miesiąc nie będę miał czasu na klejenie to wszystko będzie na mnie czekało tak jak to zostawię. Nie będę musiał tego sprzątać, jak ktoś wpadnie w odwiedziny, albo nawet do normalnego odkurzania pokoju, i bać się że jakiś drobiazg wciągnę odkurzaczem i nawet tego nie zauważę... Jak już z tym skończę to wtedy będzie można na każdy model poświecić dużo czasu i będzie można go dopieścić > BTW - słyszałeś kiedyś o modelach NOVO z ZSRR ? Części do siebie nie pasowały, nie miały > kalkomanii, często pudełka , a oszklenie i instrukcja montażu wołały o pomstę. To było > wyzwanie !! Nie słyszałem
  7. Ruszyłem odrobinę z Chinookiem, ale po przyjrzeniu się instrukcji to niestety trochę mi ten model zajmie, bo jest nieco trudniejszy niż się spodziewałem. Ale to dobrze. Nauki nigdy za dużo Powiedzmy, że udało mi się go jakoś tam pomalować. Rewelacji nie ma, ale jak na pierwsze w życiu obcowanie z aerografem to nie ma tragedii. Jedyne co to muszę dokupić jasny podkład typowo do modeli, bo czarny od figurek to jednak nie to co powinno być Ale jak innego nie było pod ręką to trudno. Kupiłem parę farbek Humbrola i Model Master i do tego rozcieńczalnik Humbrola Enamel Thinners i resztę elementów będę malował pędzelkiem co oznacza, że złożenie tego zajmie mi chyba co najmniej kilka miesięcy A tak to wygląda w chwili obecnej:
  8. Jako, że obiecałem to wrzucam moje dotychczasowe dzieła Nie ma się czym specjalnie chwalić, bo to dopiero początki i pewnie minie jeszcze co najmniej kilkanaście modeli albo i więcej, zanim się nauczę robić to porządnie, ale lubię to i jakkolwiek by mi wychodziło to na razie nie mam zamiaru się poddawać. Do tego plany na wykonanie warsztatu modelarskiego są już dość poważne i teraz pozostaje tylko czekać na nieco cieplejszy okres, żeby zacząć prace remontowe w piwnicy, a potem tylko kompletowanie sprzętu, urządzanie warsztatu i można wjeżdżać z modelami i zaczynać robotę A tutaj w kolejności składania. Wszystko skala 1:72 Zaczęło się od odwrotnie przyklejonych stateczników w Petlakov`ie PE-2 Kolejny to Lynx AH.7 Dalej był UH-1C Gunship I jak na razie ostatni będący w całości to AH-64A Apache
  9. > polecam Ci forum http://www.modelwork.pl - tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje oraz > fachową poradę jeśli będziesz potrzebował Kolejne forum... mnie zabije Jutro poczytam jak bede mial wiecej czasu, bo dzis juz i tak nie zdążę.
  10. > Gdy jeszcze kleiłem modele (jakieś 20 lat temu ) też używałem sprężarki z agregatu od lodówki. > Trzeba jednak pamiętać, że taki agregat pluje olejem, więc dobrze jest wstawić filtr i > odstojnik oleju. > dranio Jak zaczne budowę to pewnie znowu zasypie kącik pytaniami Swoja droga czym mozna zastąpić agregat z lodowki? Bo teraz jak juz mam aerograf to nie wiem czy sie doczekam tej wymiany w domu... > PS. Malowałem farbami Testors, które były w zasadzie tylko do aerografów, bo po malowaniu pędzlami > zostawiały brzydkie smugi. Nie wiem, czy Testors jest wciąż produkowany. Jeśli chodzi o biały > kolor, polecam farbę akrylową, bo "zwykła" żólknie po kilku latach. Zobacze w wolnej chwili czy maja taka farbę w sklepie
  11. Zajebiaszczy Mi się okręty bardzo podobają tylko to skubane miejsce... takiego sprzętu nie miałbym gdzie trzymać Błyskawice mam w 1:400 i jak na razie to jest odpowiednia skala dla mnie jeśli chodzi o statki, ale skończę ją dopiero jak się nauczę porządnie malować, a potem już pójdą następne tylko pewnie większe
  12. Bardzo fajnie zrobiony. Podoba mi sie
  13. > przy 1:48 to by sie przydały jeszcze blaszki i zywica... Blaszki ok, ale żywica to już nie dla mnie, przynajmniej na chwile obecna
  14. > Jak to ma być bakcyl i na dłużej, to zdecydowanie przejdź na 1:48. Tylko, że w tej skali taki na przykład Chinook to już 2x wyższa cena, a i miejsca w tej chwili nie mam aż tyle 1:72 mi pasuje i gabarytami i ceną jak już skończę z warsztatem to wtedy pomyśle o innej skali, bo będę miał gdzie to ustawiać
  15. Jednak nie wytrzymałem i kupiłem LINK Ale niestety ten model znowu będzie cały w jednym kolorze, bo nie mam jeszcze możliwości pomalowanie tak jak trzeba Następny kupie dopiero jak będę miał komplet farb i gotowy warsztat. Dzisiaj wyjątkowo nie mogłem się powstrzymać
  16. > tu jest napisane że .... RTFM Przeczytałem problem w tym, że o ile statecznik trzymałem prawidłowo w stosunku do instrukcji to reszta okazało się, że leżała "do góry nogami", a ja zauważyłem to dopiero po sklejeniu > W moich Mi-24 brakowało ok 7 cm na długości - to naprawdę jest zauważalne Ja w Lynxie musiałem odciąć ze 2-3cm plastyku za wirnikiem, bo w tym miejscu trzeba było wkleić dysze wylotowe z silnika > stać Cię ? weź od razu taki za 150- 180 zeta to i poćwiczysz i coś fajnego nim zrobisz Zrobiłem j.w.
  17. > Andy dobrze napisał... Kup drozszy Nie pakuj sie w tani aerograf... za 130-150 mozna juz kupic > dobrej jakosci aero... Nie wiem ktory to Twoj sklep.. ale jesli maja tam "pseudo-Iwate"... to > na poczatek przygody z aero Ci styknie... Posłuchałem się i nabyłem cos takiego Iwata-copy. Na szczęście nie 150 tylko 105zł
  18. > w martoli przestalem kupowac... niestety sa drodzy... Pomimo tego ze mam zniżke u nich... to > czesciej robie zakupy w Jadarze na Jagiellońskiej... > Martola > Jadar Jagiellońska trochę daleko ode mnie... a do Martoli mam jeden tramwaj bezpośrednio spod firmy Ja nie patrze na ceny w innych sklepach to wtedy nie boli, że jest drogo, bo nawet o tym nie wiem Zresztą składam w 1:72, a tam większość cen oscyluje w okolicach 30-40zł
  19. > Andy dobrze napisał... Kup drozszy Nie pakuj sie w tani aerograf... za 130-150 mozna juz kupic > dobrej jakosci aero... Nie wiem ktory to Twoj sklep.. ale jesli maja tam "pseudo-Iwate"... to > na poczatek przygody z aero Ci styknie... Sek w tym, ze na droższy średnio mnie stac... a do zabawy wystarczy i tańszy... "moj sklep" to martola.pl
  20. > oj tam oj tam W weekend wrzuce zdjecia gotowych modeli > jak to było ? RTFM a wez a co znaczy ten skrót, bo tego akurat nie znam > Wiesz, wartość modelu to nie tylko możliwość łatwego jego spasowania, ale też i zgodność z > autentykiem - czyli czy plastik idealnie leży na planach. Mam na swojej półce TU-16 w takim > wykonaniu że modele z firmy Plastyk to poezja , ale za to można zrobić niemal idealną maszynę dla mnie w tej chwili liczy sie spasowanie, bo dopiero sie uczę, a i nie mam az takiej wiedzy o sprzecie zeby zauważyć brak jakiegos wspornika itp z czasem chcialbym zrobic chociaz z jedna diorame, ale to poczekam, az zrobie sobie moj warsztacik... > Męcz , męcz . Zawsze coś podpowiemy. Bo jak zapewne zauważyłeś na fotach Gonza na malowaniu się nie > kończy - kolejne etapy są też ważne ( tu z kolei ja się dopiero uczę ). U mnie rozgrzebane są > dwa MI-24. czeka je malowanie i całe mnóstwo drobiazgów, ale teraz nie mam na nie weny. Za to > rozpocząłem temat "HUEY" - robota na jakieś dwa lata > A to wiemy Jade dzisiaj do mojego sklepu to popoludniu sie pochwale czy i co kupilem po drodze pewnie kupie jeszcze jakis aerograf zeby w garazu pocwiczyc. widzialem na allegro za ok 50zl z moich okolic to do ćwiczeń bedzie ok. A z czasem moze zamienię go na jakis porządny i droższy
  21. > Najlepiej to kupić taki kompresorek z butlą w komplecie. Są takie do aerografów, a cena nie jest > kosmiczna. > A jak chcesz się pobawić to przerabiają agregaty ze starych lodówek na kompresory. Sporo manuali > jest w necie. Owszem są, ale jak mam możliwość zrobić sam prawie za darmo to po co mam kupować Przed chwila znalazłem w garażu stara gazowa butle turystyczna co prawda tylko 2kg, ale na początek starczy bez problemu, a zawsze można zmienić na większą. Do tego niedługo będzie wymiana lodówki, to wymontuje sobie sprężarkę, bo stara i tak pójdzie na śmietnik
  22. > chodziło mi bardziej o fotorelacje z postępu prac na modelem Domyślałem się tylko nie wiem czemu o tym, nie napisałem Jak będę znów coś sklejał to przy okazji porobię kilka zdjęć Może nawet niedługo, bo ten Chinook chodzi za mną od paru miesięcy w dodatku w skali 1:72 miałby ok 40cm długości pod warunkiem, że dobrze przeliczyłem > nie ma sie czego wstydzic... kazdy tak kiedys zaczynal... a widzac postepy prac, zawsze mozna cos > podpowiedziec Też tak myślę wrzucę moje obecne modele, a potem jak zabiorę się za kolejny to zrobię zdjęcia > mój warsztat to stół w duzym pokoju... i z tego wzgledu odpada uzywanie aero Ja mam niewielkie biurko i nawet nie mieszczę się z całym "asortymentem", dlatego myślę o oddzielnym pomieszczeniu...
  23. > Ja maluje farbami olejnymi Humbrol i pędzlami... Zeby pedzel nie zostawial smug... to farba musi > byc delikatnie rozcienczona... > Dobrej jakosci pedzle ma Mag-Pol. Zapamiętam A jest jakiś opis jaki rozmiar pędzla do czego używać, czy tak jak mi podpasuje tak bedzie? > Pamietaj ze aerograf pyli... i stanowisko do takiego malowania musi byc odpowiednio przygotowane... > Najlepiej jakies pudełko kartonowe ktore bedzie robic na... hmmmmmmmmm... nazwijmy to "parawan" > Malowanie aero dale lepszy efekt ale trzeba miec do tego miejsce... Mam wolne pomieszczenie w piwnicy, które mógłbym wyremontować i przerobić na warsztat modelarski i nie tylko. Ok 3x4m powinno spokojnie wystarczyć na stół do pracy i kilka półek na farby, narzędzia itd Do tego mógłbym tam zrobić kilka półek na wystawkę modeli, bo w pokoju mi już miejsca brakuje > Kompresor akwarystyczny chyba za male cisnienie daje... wiem ze ludzie wykorzystuja kompresory z > lodówek... Tamta pompka, którą kupił mój kumpel podobno ma sporą moc, ale nie wiem jakie daje efekty jeśli chodzi o malowanie Kiedys znalazłem manual, gdzie gość pokazywał jak zrobić kompresor z butli turystycznej, ale nie pamiętam z czego miał sprężarkę generalnie konstrukcja nie była mocno skomplikowana i mógłbym sie pokusić o zrobienie czegoś podobnego w wolnej chwili, bo nawet podobna butla kiedyś stała w garażu ale do tego najpierw musze mieć gdzie malować
  24. > Wrzucaj jakis warsztat... Ekhem... mój warsztat to na razie biurko w pokoju, wiec nie ma się czym chwalić Ale przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zagrabić sobie nieużywane pomieszczenie w piwnicy gdzie mógłbym się z tym rozłożyć, po niewielkim remoncie, wiec może, może za jakiś czas będę miał miejsce tylko dla mnie i modeli A jeśli chodzi o same modele to zrobię wątek, gdzie powrzucam moje "dzieła", ale wstyd jak diabli, bo to dopiero wprawki, chociaż w sumie jak mi ktoś wytknie błędy to tylko lepiej, bo nauczę się na przyszłość
  25. > Pierwsze pytanie to czym chcesz malować? Pędzlami czy aerografem? Pojęcia nie mam pędzle kupić to nie problem, do aerografu tez mam dostęp ważniejsze jest czym będzie lepszy efekt. IMHO chyba aerografem, bo pędzel może zostawiać ślady Swoja droga z czego najlepiej zrobić kompresor do aerografu gdybym jednak miał tym się bawić? Mój kumpel do aerografu kupił mocna akwarystyczna pompkę powietrza, ale nie bawił się tym dużo i nie wiem jakie są efekty. Pompka może nie podawać powietrza równo tylko "strzałami" i ilość farby wyrzucana przez dysze wtedy tez będzie rożna Znowu pędzlami na pewno będzie łatwiej, bo można to robić w pokoju i potem tylko wywietrzyć, a do aerografu musiałbym chyba bawić się w garażu albo zaadoptować jedno pomieszczenie z piwnicy Ciężka sprawa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.