fred77
-
Liczba zawartości
28 411 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Odpowiedzi dodane przez fred77
-
-
32 minuty temu, Danielpoz. napisał(a):
Chyba w jakimś patologicznym środowisku. Normalni ludzie przestrzegają prawa, nie kradną i nie oszukują.
Nie dramatyzuj.
-
55 minut temu, volf6 napisał(a):
Takie coś to chyba podpada pod przestępstwo
Jak tak prawy obywatel i jeszcze funkcjonariusz publiczny jak Ty moze do takich rzeczy zachęcać?
![8]](https://forum.autokacik.pl/uploads/emoticons/default_icon_eek.gif "8]")
Nikogo nie zachęcam. Piszę jak ludzie po prostu obchodzą zmiany przepisów.
-
7 godzin temu, Tre-Bor napisał(a):
Też chciałem kupić SAM ale wszystko co było za ok 1500zł to było bez papierów do rejestracji.
Kupiłem nowego Neptuna za 2500 i mam spokój. Na moje potrzeby wystarcza.
Dla mnie takie kombinacje były nie opłacalne.
To się opłaca wtedy, gdy masz przyczepę bez papierów, przyczepa jest nietypowa i innej nie chcesz. Są i tacy, którzy kupują najtańszą przyczepę marketową i na jej podstawie budują swoją.
Każdy robi jak chce i co mu odpowiada.
-
W dniu 10.05.2024 o 08:34, koNik napisał(a):
Nie spotkalem sie z jednoznaczna kompetentna opinia na ten temat
Czy samochód zabytkowy, na tablicach zoltych moze poruszac sie po drodze publicznej z zoltymi swialami mijania?
Zgodnie z ustawa z 2010 zolta barwa nie jest dozwolona ALE tak samo nie sa dozwolone np amerykanskie światła stopu/kierunkowskazow czy brak światła przeciwmglowego A w zabytku sa one dozwolone. Czy podobnie jest z zoltymi zarowkami z przodu?
Gdyby reflektor miał fabryczny żółty klosz lub żółtą przesłonę żarówki to tak, ale żarówka to element wymienny i nie wolno sobie montować innej barwy niż biała.
-
W dniu 10.05.2024 o 10:25, volf6 napisał(a):
Sprawdzanie czy są duże przekłamania, bo u mnie to jakaś masakra
Oczywiście chodzi o średnie spalanie-komputer wskazuje 4,7 a przy dystrybutorze wychodzi prawie 6
Trasy takie wokół komina-średnia prędkość na komputerku w granicach 45km/h.
Rozumiem gdyby to było 10% ale aż tyle?
Sprawdzone na przebiegu kilku tysięcy km, po prosu zapisuje zawsze przebieg i litry przy tankowaniu. Silnik 1.9jtd 8V 100KM. Auto stare i używane a w moich rękach od kilku miesięcy.
Ciekawe czy tak było od początku czy coś się zepsuło/zużyło/rozregulowało/moze jakiś tuning
choć jeździ jak trzeba...
Gdy żona miała Fiata Idea to tam wychodziło idealnie. Komputer precyzyjnie pokazywał wszelkie wartości.
Teraz żona ma Nissana Note E12 i tam są te pomiary bardzo okrojone, tym samym niewiarygodne i beznadziejne.
W mojej starej Skodzie Octavia 1 nigdy jeszcze nie sprawdzałem wiarygodności pomiarów.
-
8 godzin temu, tomeq77 napisał(a):
Mam możliwość dostania przyczepki samoróbki do osobówki.
Przyczepa jest stara, z czarną tablicą rejestracyjną, ale nie ma do niej papierów.
Czy jeżeli koła się kręcą, światła działają, zaczep trzyma to da się takie coś zarejestrować i legalnie użytkować?
Ps. 1 oś, resory piórowe, blaszane burty i drewniana podłoga.
Jeżeli ma czarną tablicę to być może ma/miała stary dowód rejestracyjny, taki kartonowy, wydawany jeszcze w urzędzie gminy lub urzędzie miejskim.
Da się to zarejestrować tylko aktualny właściciel musiałby się postarać o nowy dowód rejestracyjny. Przypuszczalnie dane są dostępne w archiwum wydziału komunikacji.
Z reguły w starym dowodzie była wpisywana tylko maksymalna ładowność, więc aby zdobyć nowy dowód rejestracyjny to trzeba na stacji diagnostycznej dokonać ustalenia pozostałych parametrów przyczepy takich jak nacisk na oś, waga przyczepy i dopuszczalna masa całkowita.
Do tego jeszcze musisz znaleźć na ramie numer i przypuszczam, że trzeba będzie wykonać zastępczą tabliczkę znamionową.
Wszystko musi zrobić obecny właściciel.
Przyczepa wtedy otrzymuje nowe dokumenty i nową tablicę rejestracyjną.
Nie wiem jak sprawa ubezpieczenia. Gdy ja przez to przechodziłem to przyczepy miały czarne tablice, stare dowody rejestracyjne, nie miały tabliczek znamionowych ale miały cały czas ubezpieczenie.
Czy to się opłaca? Tak.
Niektórzy szukają takich przyczep tylko ze względu na dokumenty, bo mają przyczepę bez papierów i chcą do niej papiery. Same kompletne dokumenty z tabliczką znamionową, tablicą rejestracyjną i ubezpieczeniem warte są od 500zł do nawet 1000zł.
-
W dniu 18.04.2024 o 13:38, maro_t napisał(a):
widzę że ciekawy temat się rozwinął. Jest jeszcze strona psychologiczna tego zadagnienia. Ja tankuję jeszcze zanim rezerwa się zaświeci, albo zaraz jak już się zaświeci zwyczajnie dlatego, że mnie ona stresuje!
A ja zawsze jeżdżę z pełnym zbiornikiem. Zrobię tak z 200km i dolewam do pełna, pod korek. Lubię jak wskaźnik pokazuje pełny bak.
-
1
-
1
-
-
W dniu 18.04.2024 o 10:15, zenek111 napisał(a):
Z drugiej strony zbyt szybkie uzupełnianie paliwa (np. zawsze przy połowie baku) skutkuje tym ze część paliwa w baku jest coraz starsza. Tankując co miesiąc takim sposobem po pół roku ponad 1,5% paliwa (a więc ponad 0,75 litra przy 50 litrowym zbiorniku) będzie wciąż tym zatankowanym pół roku temu:
"Trwałość benzyny wynosi według ekspertów około 3 do 6 miesięcy, a termin graniczny przydatności to 2 lata."
Ale to jest ciecz, a nie ciało stałe. Paliwo bez przerwy podczas jazdy się miesza samoistnie, a dodatkowo przepompowywanie jest przez pompę, która podaje do silnika zawsze nadmiar paliwa. Część trafia do silnika, a część wraca do baku.
-
W dniu 18.04.2024 o 00:02, donpedro napisał(a):
Notoryczna jazda z niewielkim poziomem paliwa (czyli z dużą ilością powietrza w baku) podobno może powodować skraplanie się pary wodnej (zwłaszcza jeśli ścianki banku są zimne).
Tyle teoria, a praktyka pokazuje, że w baku zawsze jest pełno par paliwa, pary wodnej śladowe ilości, które kompletnie nie mają wpływu na układ paliwa i pracę silnika. Szczególnie gdy samochód się przemieszcza, paliwo się w baku przelewa, ubywa go i dolewa się świeżego.
-
W dniu 17.04.2024 o 20:24, ghost2255 napisał(a):
Jak jakiś stary gruz, to może zaciągnąć muł z dna zbiornika. Z naciskiem na "może"
A jak zbiornik jest pełny to mułu nie ma?
Ludzie wymyślają jakieś dziwne teorie wyssane z palca. Przeważnie nie wiedzą jak wygląda pompa paliwa, filtry, jak to działa i powielają bzdury.
Co niby miałoby się stać gdy jest rezerwa? Nic się nie dzieje.
-
W dniu 9.04.2024 o 12:05, sadlos napisał(a):
Niestety na nowym aucie mam ryse o długości ok 4cm (poniżej zdjęcie) uszkodzeniu został jedynie sam lakier bezbarwny. Naprawa tego powinna byc wykonana za pomocą zaprawki + papier scierny + polerka, czy wystarczy sama polerka?
Nic nie robić.
Kolejne rysy będą wtedy mniej denerwujące.
Zostawiłbym to i dał sobie spokój.
-
Szukam ramy do górskiego roweru. Rama ma mieć obowiązkowo tylny amortyzator z najprostszym zawieszeniem.
Ma być aluminiowa.
Dla osoby o wzroście 180cm.
Nie ma to być nic wyszukanego i skomplikowanego, tym samym nie ma być drogie. Maksymalnie 2000zł. Ewentualnie tylko trochę mogłoby tę cenę przekroczyć.
Jeżeli ktoś może polecić jakiś sklep to byłbym wdzięczny.
-
4 minuty temu, volf6 napisał(a):
To z żuka?
Tak na serio te tarcze to był niewypał i dawno się z tego wycofano...
Żuk nie miał tarcz.
-
1
-
-
A taką tarczę przetoczy?
-
2 godziny temu, Josyp napisał(a):
Wzywam @Cinek i innych porytych psujów lubiących chore projekty
Jestem na fali spełniania totalnie bezsensownych marzeń, a wśród nich zawsze była możliwość przetaczania tarcz hamulcowych, tylko takie zabaweczki do przetaczania kosztują około dyszki i to za używki... Jest sporo normalnych tokarek od kilku tysięcy w górę do metalu, ale one maksymalną średnicę toczenia mają na 210-250mm max, czyli i tak nijak tarcza nie wejdzie. Są jakieś wydumki zakładane na zacisk na aucie, ale to też bardziej w formie ciekawostek na youtube, bo nigdzie nie widzę ofert sprzedaży konkretnych, a jak są to też za cenę 5 cyfrową, co wypacza sens inwestowania w to. Dlaczego nie robią tokarek z większym, że tak się wyrażę "prześwitem"? Co szkodzi zrobić więcej przestrzeni, żeby tarcza się zmieściła?
A może jakaś domowa popelina dałaby zadowalający efekt? Próbowałem już szlifować tarczą lstkową z ręki na szlifierce i z wyglądu była bajka, ale bicia nieziemskie. A gdyby tak podłubać jakiś uchwyt tokarski na jakimś silniku, przykręcić to solidnie do stołu, zamontować tarczę i coś jeszcze podłubać, co by skrawało? Szukam inspiracji, pomysłów, może jest jakieś słowo klucz, któego nie znam i są jakieś tanie alternatywy na necie? Byłbym skłonny wydać nawet parę tysia, gdyby to było konkretne (najlepiej również z możliwością toczenia bębnów, a już w ogóle najlepiej toczenia wszystkiego), ale wydać dychę to zdecydowanie nie...
A może jakiś frez szeroki na wiertarkę stołową i pod spodem jakiś uchwyt obracany na tarczę? Wszelkie chore wizje mile widziane
Jeżeli miałoby to być urządzenie tylko do przetaczania tarcz to zrobiłbym to tak by wykorzystać silnik trójfazowy z motoreduktorem.
-
1
-
-
3 minuty temu, Danielpoz. napisał(a):
W garażu u Freda
I nie tylko.
-
2 godziny temu, Danielpoz. napisał(a):
Lampa która świeci na bok jest lampą do jazdy dziennej? Poważnie?
Nie świeci na bok.
-
2 godziny temu, Danielpoz. napisał(a):
Garażowe przerabianie i rozwiercanie lamp. Doklejanie jakiś żarówek itp nie jest druciarstwem. Ok
Jest to fabrycznie przystosowane do przerobienia.
-
1 godzinę temu, Danielpoz. napisał(a):
Taaa. Skoro to było miejsce do side markera. No tak twierdziłeś
W USA.
W Europie najczęściej lampa była nieaktywna, a przeznaczona do jazdy dziennej. W Szwecji oświetlenie do jazdy dziennej było na długo przed ogólnymi europejskimi przepisami.
-
1 godzinę temu, Danielpoz. napisał(a):
Czyli drutujecie czy nie?
Nie.
-
4 minuty temu, Danielpoz. napisał(a):
Pzeciwgłowe też tak drutujecie?
A ten dalej swoje.
-
3 minuty temu, Danielpoz. napisał(a):
Ta lampa jest fabrycznie przystosowana do świateł dziennych?
Oczywiście.
-
Godzinę temu, Danielpoz. napisał(a):
Druciarstwo macie we krwi. To nie jest legalne i stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Jakie druciarstwo?
Lampa normalnie przystosowana do montażu żarówki. Co widać na zdjęciu.
Podobnie można uaktywnić drugie tylne światło przeciwmgłowe w niektórych samochodach. Usuwa się zaślepkę żarówki, w jej miejsce wkłada się oryginalną obsadkę z żarówką, podłącza i już.
-
9 godzin temu, Artur_W_wa napisał(a):
Weź no to rozrysuj, zrobił dzienne z bocznych pozycji/obrysówek
Normalnie. Boczna lampa ma czynny kierunkowskaz i nieczynną dodatkową lampę. Wersja USA ma tam pomarańczowe boczne pozycyjne, a europejska jest zaślepiona. Wystarczyło wydłubać zaślepkę, wsadzić obsadkę z żarówką 21W, odpowiednio podłączyć i gotowe.
Proste pytanie - żółte zarowki
w Motokącik
Napisano
Co to znaczy oryginalnej?
Żarówka to element eksploatacyjny, wymienny.
Reflektor uzyskuje homologację ze źródłem światła jakim jest żarówka. To, że w jednym kraju mogła być żółta to nie oznacza, że w innym też musi być.
Jeżeli reflektor ma fabryczny żółty klosz lub fabryczną żółtą przesłonę żarówki - o czym wspomniałem - to wtedy jest to fabryczny oryginał.
Sama barwa bańki nie ma tu znaczenia.
W starych samochodach żółte klosze stosowano jedynie w przednich światłach przeciwmgłowych. Reszta polegała tylko na zastosowaniu żarówki o innej barwie bańki, to wszystko.