ElBombino

> A to możliwe bo mam mgliste wspomnienie, że rozmawiałem z nim kiedyś przez telefon i odniosłem > wrażenie, że facet nie jest Polakiem lub baaaardzo długo nie był w Polsce... > Na innych forach też nie powala polszczyzną... To mój kolega, Amerykanin więc jego znajomość polskiego jest całkiem całkiem, no i lepiej mówi niż pisze Oprócz niezłej kolecji poldków ma też kilka ciekawych egzemplarzy Chevroleta Monte Carlo

> Dzięki wielkie za to info Jutro się wybierzemy > BTW jak na złość Na opakowaniu jest zdjęcie błękitnego modelu Starline w skali 1:43, w którego > posiadanie jak na złość nie mogę od jakiegoś czasu wejść > PS: > W jakim sklepie widziałeś? Małe Tesco na Kondratowicza

Dziś w sklepie widziałem czekolade z Wedla, jakaś seria limitowana z okazji urodzin, na opakowaniu maluszek, myszka i chyba duży fiat WEDEL

> Ciekawi mnie możliwość wykupienia AC na tego typu auto. > Robił ktoś może rozeznanie w tej sprawie? > Tak strzelam, że w przypadku tego malucha np. na kwotę 50k zł, żeby w przypadku skasowania > samochodu, albo kradzieży mieć przyzwoitą rekompensatę, która uwzględnia też własną pracę > przez kilka lat. Najlepiej zrobić wycenę rzeczoznawcy i na tej podstawie może znajdzie się jakieś TU, które to ubezpieczy. O uwzglednieniu pracy własnej zapomnij, robisz bo masz taką zajawke nikt Ci za to nie zwróci. Jesli bylo by tak jak piszesz to dlaczego by nie ubezpieczyć takiego malacza od razu na 100kpln, zaraz potem by zginąl/rozbil sie i kaska leci, mozna by do końca życia nie pracować tylko taki biznes krecić.