Witam serdecznie wszystkich Astrowiczów
Pewnego pięknego dnia na pewnym skrzyżowania podczas wymuszania pierwszeństwa moja Astra zgrzytem dobiegającym z komory silnika oznajmiła mi, że żywotność prawej półosi dobiegła końca w wyniku czego nastąpiło jej zerwanie w gnieździe układu różnicowego.
Stoję sobie razem z moją astrą na środku skrzyżowania !
Zebrałem się do kupy, i z holowałem Asterke do mechanika, któremu oznajmiłem, aby naprawa była możliwie ekonomiczna.
Po kilku dniach okazało się, że mechanik postanowił wymienić:
-obie półośki
-skrzynię biegów
-sprzęgło
uzasadnienie mechanika:
-W skrzyni było mało oleju w wyniku czego doszło do zerwania ośki
-Po zerwaniu ośki w skrzyni znalazło się dużo opiłków metalu dlatego należy wymienić również skrzynie
-A jak skrzynie to i sprzęgło przy okazji.
Koszt imprezy: 1000zł
Mój komentarz odnośnie wymienionych części:
-Widać że ośki są zjechane, więc potrzebę ich wymiany rozumiem.
-Jeżeli naprawdę była potrzeba wyciągania skrzyni to Sprzęgło przy okazji - ok niech będzie.
-Co do skrzyni mam wątpliwości, a dlaczego? wyjaśniam na końcu
Pytanie:
1. Czy rzeczywiście była potrzeba wymiany skrzyni biegów?
Dalsze obiekcje na temat skrzyni:
Najbardziej wkurzające jest to, że stara skrzynia chodziła o niebo lepiej niż "nowa".
Jakie są problemy ze skrzynią?
-Na postoju wszystkie biegi chodzą dobrze i bez oporu.
W trakcie jazdy:
-Bardzo źle wbija się 2 bieg, czuć wyraźny opór na lewarku. Zarówno w trakcie przyśpieszania jak i redukcji.
-Aby wbić gładko 1 bieg, auto musi stać w miejscu. W starej skrzyni mogłem redukować do 1 gdy auto jechało 5-10km/h. W tej jest wyraźny opór.
-Reszta biegów(3,4,5,R)Chodzi w miarę dobrze.
Jakie mogą być powody problemu z biegami?
PS. Jeżeli potrzebne będą jakieś fotki starych części proszę pisać.
Pozdrawiam
Tomek1081