Skocz do zawartości

antracen

użytkownik
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Profile Information

  • Lokalizacja
    Kraków

antracen's Achievements

obsesyjny rowerzysta

obsesyjny rowerzysta (4/20)

0

Reputacja

  1. Wymieniałem żarówki w HB i nawet nie wpadłem na to, żeby wyjmować klosze. Spokojnie da się bez wyciągania i nie jest trudniej niż w matizie. Jeśli chodzi użytkowanie to ja dojeżdżam swoim HB 1.4 do pracy 60 km w jedną stronę codziennie. Mój laczaek ma stag-4: spalanie 8,3l gazu/km (głównie trasa). Za komplet rozrządu z robotą zapłaciłem 560zł po 96000 km. Wymieniłem też poduszki silnika lewą i prawą -koszt 350 zł. Drobne problemy to: klima czasem się nie załącza - trzeba przekręcić nawiew na max i wrócić do 1. Jest trochę nieszczelna - trzeba dopełnić raz na rok - koszt 160 zł. Radio czasem mi się samo wyłączy. i trochę szumi. I na razie nic więcej.Oby tak zostało . Wydaje mi się, że za te pieniądze trudno kupić lepsze auto. Jak dla mnie jest bardzo dobre.
  2. Walczyłem z tym przez 5 miesięcy. Gaśnięcie u mnie to była brudna przepustnica - wyczyściłem takim spayem do czyszczenia gaźników (koszt ok. 25PLN). Potem problemy z obrotami dokładnie takie jak opisujesz. Żadne odłączanie klem i inne takie zostawianie na obrotach nie pomogło podobnie jak adaptacje robione przez mechaników. 1. Kupiłem kabel VAG i zainstalowałem go zgodnie z instrukcją na płytce. 2. Użyłem Chevrolet Explorer 1.5 wersję po rosyjsku bo czeska nie miała opcji resetu. Ja to zrobiłem po XP bo na Vista nie mogłem ustawić grażdanki a z Linuksem nie chciało mi się walczyć 3. Wpinasz kabel vag do gniazda, które jest pod małym schowkiem z lewej strony kierownicy i włączasz stacyjkę bez uruchamiania silnika 4 W programie łączysz się przez wersję dla silnika 1.4 i jeśli się połączy to wybierasz po lewej stronie z listy przycisków ostatni czyli Reset adaptacji (po rosyjsku coś w rodzaju Cbpoc .. coś tam). Można użyć Google translatora. 5 Po resecie można uruchomić silnik i powinno być ok. U mnie jak na razie jest dobrze. Powodzenia, jak się uda to napisz.
  3. > To samo wg katalogu. Dzięki Tymczasem udało mi się skasować adaptację tym rosyjskim softem i wygląda obiecująco. Zrobiłem małą rundkę i wygląda, że samochód chodzi jak melodia. Jutro sprawdzę na dłuższej trasie. Może będzie happy end mojej 5 miesięcznej walki z gaśnięciem i szarpaniem.
  4. > Kabel powinien być dobry. Kabelek zamówiony. Zobaczymy co mi sie uda zdziałać. Nuki_tsw czy patrzyłeś może na to czy przepustnice 1.4 i 1.6 można użyć wymiennie?
  5. > Jesli nie mają czym , a pewnie nie mają , to i nic nie zrobią. Odłączenie akumulatora nie skasuje > auto adaptacji przepustnicy. Najlepiej kup sobie najtańszy interfejs na allegro do VAG-a i > zassij z neta chevroletexplorera ruskiego i tym zrobisz to w ciągu 3-ech sekund. Może się skuszę na ten kabel. Czy takim czymś: http://allegro.pl/interfejs-vag-kkl-obd2-audi-skoda-seat-vw-pl-cd-fv-i3555730522.html to ogarnę? Cena jest do przełknięcia. Najgorsza jest ta ruska grażdanka v ChevroletExplorer bo mi jej Vista nie wyswietla. Gdzieś tam kiedyś w postach poniżej było o ustawieniach tego ale zdaje się że na XP.
  6. > Trzeba było tak od razu. Nie kombinuj tylko skasuj adaptację przepustnicy i będzie dobrze. Niby mechanik robił ponowną adaptację i nic to nie zmieniło. Sam nie kasowałem bo nie mam sprzętu, kabli itp. Pojutrze jadę na przegląd LPG to może poproszę żeby jeszcze przy okazji zrobili "sam reset".
  7. > Schemat wygląda tak: > Do sprawdzenia jest dwuścieżkowy potencjometr (na ciągłość), styk biegu jałowego i siłownik, do > tego "jakość" połączenia ze sterownikiem oraz kwestie czysto mechanicznie, czy przepustnica > się nie zacina, nie ma jakichś przeskoków. > Auto nie ma przypadkiem gazu? Dzieki za schemat. Tak auto ma gaz, ale raczej nie widzę zwiazku z gazem. Na benzynie i gazie jest to samo poza tym właśnie ten problem wyniknął po czyszczeniu. Moje odczucie jest takie, że przepustnica sie zacina jakoś mechanicznie. Przykładowo, zatrzymuje samochód i niekiedy obroty "zawieszaja się" w okolicy 1500 i ni cholery nie zejdą niżej. Ruszę kawałek pare metrów i spadają poniżej 1000. Stad moja chęć zrobienia eksperymentu.
  8. > Przepustnice z 1.4 i 1.6 powinny być takie same. Sprawdzić mogę w domu po południu. > Co do weryfikacji, to potencjometr sprawdzisz omomierzem. Głównie chodzi o ciągłość ścieżek. > Napięcie jako takie jest wystawiane ze sterownika. > A co się stało z Twoją, że chcesz ją wymienić? Gdybyś mógł sprawdzić to byłbym bardzo wdzięczny. A w które piny trzeba wpiąć omomierz żeby odczytać napiecie? I w jakim zakresie powinny sie zmieniać 0-4.5V? Wymienić ją chcę w ramach eksperymentu bowiem 2 mechaników nie może zdiagnozować problemu z nagłym szarpnieciem po odpuszczeniu gazu. Poza tym jak ruszam z 1 i wcisne sprzęgło żeby zmienić bieg to obroty rosną o jakies 1000 w górę. Wcześniej miałem problem z gaśnięciem i po wyczyszczeniu przepustnicy pojawił sie problem z szarpnieciami, które nie zawsze wystepują ale denerwują. Adaptacje i resety nic nie dały.
  9. Witam wszystkich Zamierzam zakupić przepustnicę do lacetti, z racji ceny nowej (1200) - używaną z alledrogo . W związku z tym mam takie 2 pytania: 1. Czy do silnika 1.4 pasuje przepustnica z wersji 1.6? 2. Jak sprawdzić, czy potencjometr przepustnicy podaje prawidłowe napięcia bez wkładania do samochodu? Chodzi mi o metodę "na stole". Z góry dzięki za odpowiedź
  10. > Zasadniczo po myciu przepustnicy powinieneś skasować adaptację, zeby było zgodnie ze sztuką. Parę > wątków poniżej jest i o tym. > Jeśli chodzi o rozpoznanie prędkości przez sterownik, to korzysta on z czujnika prędkości tego > samego, który daje sygnał prędkościomierzowi. Jeśli z zaślepionym EGR nie zapala się Check, to > dodatkowych problemów nie narobisz. Na pewno też nic nie zepsujesz, ale jesteś wtedy mniej > "eko". Zrobiłem resety, adaptacje ze dwa razy. Samochód był też u dwóch mechaników i żaden z nich nie znalazł żadnego problemu w silniku. Błędów w komputerze nie ma, czujniki są ok. Niestety szarpnięcia po odpuszczeniu gazu nadal występują i pozostaje mi się jedynie przyzwyczaić do nich i trudno - taki los. Mam tylko nadzieję, że w dłuższej perspektywie nie spowoduje to powstania jakiś luzów w układzie napędowym.
  11. > hałasowała Wymieniałem rozrząd + pompa wody w maju i też mi coś tak dziwnie chrobocze w okolicach 2000 RPM. Powyżej już nie. Zaraz po zmianie też chrobotało aletrochę mniej. Czyżby nowa pompa siadała po 10 tys km.
  12. > To co okazalo sie ze wymieniles poduchy i teraz masz drgania ? Po co je zatem wymieniales ? Drgania > te niestety są bardzo denerwujące, stoisz sobie w korku czy na swiatlach trzymasz raczki na > kierownicy czy lewarku biegow i czujesz to. Ja mam niewielki przebieg 105 tys i czy poduszki > bylyby juz uwalone ? W sobote wymienie krokowca na nowy zeby go wyeliminowac i walcze wtedy z > tym dalej. Mechanik powiedział, że rozwalone i faktycznie były. Lewą po wyjęciu to można było palcem wprawić w drgania - jak zabawkę na sprężynce. Czułem na nich jak mi się lewarek od biegów przy dodawaniu gazu przesuwa. Przebieg był mały 90 tys. Teraz jest znacznie lepiej, ale czuć drgania. Nie są duże i tylko ktoś wyczulony je zauważy. Poza tym ja ma problem z przepustnicą co być może również ma związek z tymi drganiami.
  13. > IMO to nie wina przepustnicy. > 1 tys. nie trzęsie, bo są wyższe obroty. > Aby przy niższych nie było drgań, musi być dobre zawieszenie silnika. Jakieś 2 miesiące temu wymieniałem poduszki silnika lewą (zamiennik) i prawą (używana bo brak zamienników) i zauważyłem, że jak obroty są poniżej 1 tys to tak delikatnie czuć takie mini-wibracje. Wcześniej tego nie było, więc te drgania to faktycznie może być kwestia zawieszenia. Ja się już przyzwyczaiłem do tego.
  14. Postanowiłem wziąć sprawy we własne ręce. Rozebrałem wąż dolotu powietrza do przepustnicy, a tam - lepki czarny szlam na klapce. Mechanik jednak nie czyścił. Wziąłem preparat za 25 zeta do czyszczenia gaźników i wymyłem gardziel przepustnicy. Efekt - obroty jałowe zarówno na zimnym jak i cieþłym silniku ogólnie się podniosły. Na razie przejechałem 120 km i ani raz go nie dławiło więc jest już bardzo dobrze. Jak staję na światłach to spada do ok 1000 RPM, potem (nie zawsze) gwałtownie odbija na ok 1200-1400 i następnie bardzo powolni spada znowu do ok 1000. Dopóty, dopóki się samochód toczy na biegu jałowym to jest 1000. Dopiero kiedy całkowicie się zatrzyma to obniży do ok. 800. Dziwne - tak jakby silnik wiedział że się koła obracają na jałowym biegu. Z ABSu czy jak? Ogólnie jak dla mnie to mój problem jest "jakby naprawiony". Przynajmniej na razie tak to wygląda. Ale szczypta dziegciu w beczce miodu być musi. Czasem jak sobie odpuszczę gaz, żeby hamować silnikiem to tak po ok 1 sekundzie czuć takie dość gwałtowne szarpnięcie, tak jakby silnik zaczął nagle hamować mocniej. Przed czyszczeniem tak nie miał. Jeszcze pytanie do was. Jeżdżę teraz z zaślepionym EGR, ale to nic nie zmieniło, to nie było to. Nie mam na razie uszczelki więc nie chce mi się tego ruszać. Czy wg was jazda "z blaszką" jest to w jakiś sposób niekorzystna, nie wiem, jakieś ciśnienie wyższe na wydechu czy coś? Czy może nie ruszać tego dziadostwa?
  15. Nie dawałem do końca wiary temu co mówił mechanik i postanowiłem zrobić eksperyment i zaślepić na jakiś czas EGR, żeby wykluczyć jego wpływ na obroty jałowe. Niestety jest to samo zarówno na gazie jak i na benzynie. Po rozgrzaniu silnika i wysprzęgleniu dławi się dziad. Ogólnie to już nam się kończą pomysły na to co to może być. Nie wiem co z tym fantem dalej. zastanawiam się czy może oddać go do ASO na diagnozę, ale obawiam się że zedrą więcej niż lacetti jest wart a problemu nie rozwiążą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.