Skocz do zawartości

RederOr

użytkownik
  • Liczba zawartości

    825
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez RederOr

  1. > Tak, zwłaszcza w polskich realiach z pewnej odległości. Jak chcę zachować odstęp od tira jadącego

    > przede mną, to za minutę mam już przed maską ze dwóch zniecierpliwionych i tak w kółko.

    Dziwne, mnie się jakoś udawało. Ot, przykład, że teoria rozmija się z praktyką.

  2. > A gdzie zrobiłem błąd w wypowiedziach?

    Trochę się znajdzi - poniżej.

    > Czy trzeba jeździć anglikiem, by wiedzieć, że potrzeba wymienić lampy, lusterka, prędkościomierz?

    Najlepiej chociaż raz w nim usiąść. Nie całe lusterka, a wkłady i prędkościomierza też nie trzeba, każdy w miarę nowy anglik ma podwójną skalę, a np. elektroniczne liczniki (np. Citroena czy Renault) przestawia się komputerem lub w menu. Tak na 100% to jedynie lampy, chyba, że przejdą naklejki.

    > Czy trzeba nim jeździć, by wiedzieć o utrudnionym wyprzedzaniu?

    Wyprzedzanie nie jest najłatwiejsze, ale można. Nie robi się tego nagle wyskakując komuś zza tyłka, a z pewnej odległości.

  3. > Dobry mają kąt. Przeciez siedzisz po prawej i wtedy MUSISZ mieć angielskie lusterka zebys cokolwiek

    > widział. Jakbys zalozyl europejskie to wtedy bylby zły kąt.

    "Gdybnę" - może chodzić o sam wkład, na kontynencie lewe jest często asferyczne i daje szersze pole widzenia, na wyspach jest odwrotnie.

  4. Do tej klimatyzacji w C4 GP można się bardzo łatwo przyzwyczaić, zegary na środku nie są również złe (też się obawiałem, a teraz takie rozwiązanie mi bardzo pasuje), za to jest dosyć głośny - Espace jest IMHO sporo cichszy, zwłaszcza przy prędkościach na autostradzie.

  5. Renult Espace IV 2.0 dCi (inne diesle od Renault odpuść). Może mieć (zależnie od wyposażenia) wszystko czego Ci potrzeba (ja mam Privilege, nie mam przyciemnionych szyb, reszta jest, wyżej jest jeszcze Initiale). Z oszczędnością jest może nierewelacyjnie, mój pali w mieście 9.5/100, a na autostradzie przy tempomatowym 140km/h 9/100. Drmatu nie ma, jest wysoki, szeroki i dosyć ciężki, dla porównania dodam, że C4 Grand Picasso 1.6 HDi palił mi w mieście 8/100, a w trasie przy 140 też dobijał do 9/100.

    Jak mają być trzy niezależne i takiej samej szerokości fotele z tyłu to wybór Ci się lekko zawęża do:

    1) Espace

    2) C4 Picasso (oczywiście również Grand)

    3) S-max

    4) Galaxy

    5) Peugeot 807 (lub Citroen C8/Lancia Phedra), ale nie wiem czy produkowali te modele w 2008.

    Stałem rok temu przed podobnym wyborem i stanęło na Espace, chociaż również podobał mi się S-max, ale przejechałem się Espace i S-max przestał mi się podobać.

  6. > Wideoradar jest chyba tylko w alfach?

    Zasadniczo tak, ale może coś się zmieniło.

    > Tu było standardowo - pomiar na odcinku 100 metrów, nagranie, +51 itd ...

    > Było sporo szumu na ten temat, bo kierowcy myślą, że są dokładnie nagrywani a wyświetlana jest ich

    > prędkość. Nadal większość nie zdaje sobie sprawy, że łatwo zrobić z kogoś pirata.

    Owszem, łatwo, ale też jak ktoś trochę sprawę zna to może się wybronić. Niestety w PL jest duża niesymetryczność władza<->lud.

    Z drugiej strony to znam przypadek gdzie koleś dostał mandat od policjanta po cywilu w prywatnym samochodzie (pomiar na podstawie wskazania z licznika prywatnego wozu !), rzecz działa się w Irlandii.

    Wideorejestratory to największa kiszka. Chcą mieć porządek to niech zainwestują w pomiary odcinkowe, niedawno jechałem z Inverness do Perth (Szkocja) i na prawie całej trasie pomiar odcinkowy. Nikt nie przekraczał o więcej niz 5 mph wink.gif U nas to chyba jednak nie przejdzie bo policja sama się bawi w przetargi i zakupy, potem wychodzi im taki syf jak z Iskrą i miotanie się w mediach, że to nie oni są winni, że to GUM, że świety Mikołaj.

  7. > Może i zdają sobie sprawę, ale publicznie w "Uwaga Pirat" walą 10 punktów za +51. Czyli zachowują

    > się tak, jakby pomiar był superdokładny.

    Za 51 z wideorejestratora (nie wideoradaru przypadkiem ?) walnęli komuś 10 pkt ? To chyba ustawka lub policjanci samobójcy wink.gif

  8. > O 101 vs 97. To nie musi być +10, którego się nie mierzy, jak to sugerujesz.

    > I 10 punktów + ew. utrata PJ. Bo nie widać tej różnicy.

    Ok, już rozumiem. W tym wypadku poszedłbym do sądu. Sprawa do obronienia, dokładność wideorejestratora nie jest "nieskończenie mała". Obstawiam, że równiez policja (na miejscu złapania) przywaliłaby mandat za +40 i 8 pkt, bo sami zdają sobie sprawę z błędu sprzętu.

  9. > skoro widziałeś dokładnie, to oczywiście widziałeś, ze się zbliżają i nie przyjąłeś mandatu ???

    > Czy akurat byłeś obserwatorem z drugiej strony ?

    Z drugiej, ale nie jako policjant. Mnie akurat nigdy nie zarejestrowano.

    > Moim zdaniem, złapany, zdenerwowany człowiek nie ma czasu na analizowanie obrazu, czy jego auto

    > powiększyło się 2 mm czy 2 cm, na ekranie 10 cali może to pięknie widać siedząc na przednim

    > fotelu, ale z tylnich siedzeń nie będzie to tak bardzo widoczne, szczególnie dla kogoś kto ma

    > jakąkolwiek wadę wzroku.

    Nie przeczę, ale też wiedza kierowców na temat tych pomiarów powinna być poszerzana i dlatego warto o tym pisać. Jak ktoś ma zastrzeżenia to sąd, ale z drugiej strony to przypadki przeginania przez policję, aczkowliek nagłaśnianie czasem do przesadnego rozmiaru, nie są tak liczne. Jestem przeciętnym kierowcą, robiłem jakieś 30kkm w PL i zawsze jaki mnie złapali to (niestety dla mnie) złapali słusznie wink.gif

  10. > To nie jest +10, tylko +47, zmierzone +51.

    Nie za bardzo rozumiem o czym teraz piszesz. O filmie czy coś innego ?

    > Zauważyłbyś różnicę?

    j.w., ale 4 km/h nie zauważysz. Z drugiej strony policja (z tego co wiem) zwykle daje dolne widełki za wskazania wideorejestratora czyli za wskazne +51 dostaniesz 400, a nie 500.

    > Co prawda "Uwaga Pirat" przestałem oglądać, ale na autostradach przy 190 raczej nie trzymali

    > odstępu 50m.

    Tego właśnie nie pamiętam czy powinni. Jeżeli jest to w ustawie lub decyzji zatwierdzenia typu to mają taki obowiązek, ale jeżeli nie to pozostaje sąd i logiczne wywody.

  11. > Owszem, coś tam widać - ale pomiar wyniósł 128 vs 100. Czy jesteś pewien, że dla 101 vs 97

    > zobaczysz różnicę?

    Dlatego za +10 się na zatrzymuje.

    > Nie od dziś wiadomo, że przy dużym zoomie (a tak właśnie nagrywają), różnicę prędkości trudno

    > dostrzec, o ile jest to w ogóle możliwe. A nagrywają z daleka, więc mało prawdopodobne że

    > utrzymują taką samą prędkość.

    Dlatego masz opcję odmowy i pójścia do sądu. Zasadniczo wideorejestratorem nagrywa się z maksymalnie 50m, nie jestem pewien czy jest to wymagane ustawowo czy wpisane w decyzję zatwierdzenia typu czy w instrukcji.

  12. > i myslisz, że radiowozie na ekranie 11-12 cali też będzie to tak wyraźnie widać ?

    Miałem przyjemność kilka razy sprawdzić i się pobawić - widać wyraźnie, bardzo wyraźnie. Nie ma opcji, żeby zbliżać się do kogoś +30 km/h (śmiem twierdzić , że już powyżej 10 km/h widać) i przeoczyć, tak samo kierowca jak poprosi o nagranie powinien obserwować rozmiar swojego pojazdu i wskaźnik zoom (lub zoom ratio, nie pamietam dokładnie) nie może się zmieniać.

  13. > Niespecjalnie widać, żeby się przybliżał ...

    IMHO widać właśnie bardzo wyraźnie, że się zbliża i to całkiem szybko. Gdyby usunęli drgania obrazu byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Nie powiedział też jak długo rejestrował, praktycznie wcisnął guzik i połączył się z tym drugim.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.