> na upartego nie trzeba, pamiętam że po stłuczce nie podpięli mi klaksonu i gość się położył na
> glebie, wsadził łapę i podpiął wtyczkę.
> Więc żeby poruszczać samą wtyczką, albo ze 2-3x wpiąć/wypiąć demolki robić nie trzeba.
Jak tam sprawa klaksonu, bo u mnie po zimie właśnie klakson odmówił współpracy ze mną i nie wiem czy woda czy może coś innego. Daj znać jak rozwiązała się Twoja sprawa.