Klok Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Czy pomiędzy sprężyną a amortyzatorem powinna być jakaś gumowa podkładka ? Nie moge tego stwierdzić patrząc na swoje auto bo już ktoś kiedyś robił w nim zawias i powinni dać mu medal z ziemniaka za "oszczędności". No więc czy występuje taka część ? Może ktoś zna orientacyjny koszt ? Jest to dla mnie ważne bo musze jutro reanimować toczydło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioNF Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > Czy pomiędzy sprężyną a amortyzatorem powinna być jakaś gumowa > podkładka ? Nie moge tego stwierdzić patrząc na swoje auto bo > już ktoś kiedyś robił w nim zawias i powinni dać mu medal z > ziemniaka za "oszczędności". > No więc czy występuje taka część ? Może ktoś zna orientacyjny koszt ? > Jest to dla mnie ważne bo musze jutro reanimować toczydło... cos powinno być - a koszt gdzies ze 40 złotych za komplet schemat: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > cos powinno być - a koszt gdzies ze 40 złotych za komplet > schemat: to bedzie to pod cyfrą trzy, musze o to zapytać jutro w sklepie... thx Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioNF Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > to bedzie to pod cyfrą trzy, musze o to zapytać jutro w sklepie... > thx przecież to jest część amortyzatora przedniego - tego się nie dokupuje - w tym miejscu opiera się dół sprężyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioNF Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 ja bardziej myślałem o zestawie nr 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > przecież to jest część amortyzatora przedniego - tego się nie > dokupuje - w tym miejscu opiera się dół sprężyny zle mnie zrozumiales... na obrazku wygląda jakby tam była jakaś podkładka z gumy. W innych autach np. w Ducato pomiędzy sprężyną a "miseczką" amora jest taki element. U mnie tego nie było a z drugiej strony był jakiś "patent" - dlatego założyłem ten temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > ja bardziej myślałem o zestawie nr 2 zestaw numer 2 mam rozpracowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioNF Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > zle mnie zrozumiales... na obrazku wygląda jakby tam była jakaś > podkładka z gumy. W innych autach np. w Ducato pomiędzy sprężyną > a "miseczką" amora jest taki element. U mnie tego nie było a z > drugiej strony był jakiś "patent" - dlatego założyłem ten temat. ahaaaaa takie buty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nuki Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 niecaly tydzien temu wymienialem lozysko na kolumnie... u mnie byla gumowa wyprofilowana podkladka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > niecaly tydzien temu wymienialem lozysko na kolumnie... u mnie byla > gumowa wyprofilowana podkladka. jeśli myslimy o tym samym to musze szukać tego w sklepie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekdrupi Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 W miejscu numerek 2 na amorku jest taka gumaaa oslaniajaca ten element amorka co sie porusza przed zabrudzeniem Koszt jej to okolo 9 zlociszy Dzis wlasnie wymienilem zawiasy wiec wiem:PTeraz jezdzi sie elegancko i nawet twardo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > Czy pomiędzy sprężyną a amortyzatorem powinna być jakaś gumowa > podkładka ? Nie moge tego stwierdzić patrząc na swoje auto bo > już ktoś kiedyś robił w nim zawias i powinni dać mu medal z > ziemniaka za "oszczędności". > No więc czy występuje taka część ? Może ktoś zna orientacyjny koszt ? > Jest to dla mnie ważne bo musze jutro reanimować toczydło... U mnie nic takiego nie ma i nie było od nowości. Sprężyna leży bezpośrednio na blaszanej misce amora. Przed chwilą zmieniałem amory, jestem na bierząco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 17 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > U mnie nic takiego nie ma i nie było od nowości. > Sprężyna leży bezpośrednio na blaszanej misce amora. > Przed chwilą zmieniałem amory, jestem na bierząco A oto Człowiek, który mnie zrozumiał Chwała mu za to W takim razie już wszystko wiem i moje auto też jutro będzie miało niuu amory, a nawet więcej bo jeszcze wahacze i springi i całą reszte tego "szajsu". BTW: Wrażenia ? Zakładasz sprężyny od 1.4 czy może jest już lepiej ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nuki Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 > U mnie nic takiego nie ma i nie było od nowości. > Sprężyna leży bezpośrednio na blaszanej misce amora. > Przed chwilą zmieniałem amory, jestem na bierząco hmm w takim razie juz sam nie wiem... ale na 80 % jestem przekonany ze u mnie byla zalozona wyprofilowana podkladka w gornym mocowaniu sprezyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekdrupi Napisano 17 Maja 2005 Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Wlasnie wlasnie miedzy sringiem a tom blaszkom nie ma zadnej gumki ale w jest gumka taka jak w zalaczniku (sorki za zdolnosci manualne ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RDG_ Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 > Czy pomiędzy sprężyną a amortyzatorem powinna być jakaś gumowa > podkładka ? Nie moge tego stwierdzić patrząc na swoje auto bo > już ktoś kiedyś robił w nim zawias i powinni dać mu medal z > ziemniaka za "oszczędności". > No więc czy występuje taka część ? Może ktoś zna orientacyjny koszt ? > Jest to dla mnie ważne bo musze jutro reanimować toczydło... Ja też podłącze się do tego wątku z pytaniem Od jakiegoś czasu dochodzą mnie dziwne stuki z tył samochodu a wygląda (a raczej słychać) to tak jakby tylna sprężyna gdzieś się wieszała a póżniej powiedzmy "spadała" lub przemieszczała się - tak przynajmniej ja zinterpretowałem ten dźwięk - miał ktoś coś takiego ?? Zastanawiałem się właśnie nad podłożeniem coś pod sprężynę od spodu no ale nie wiem co by można podłożyć - zastanawiałem się nad nawinięciem na sprężynę jakiegoś węża gumowego, lecz nie wyobrażam sobie tej operacji w warunkach polowych tzn bez jakichś ściągaczy sprężyn. Po przeczytaniu tego wątku mam jednak pewne wątpliwości - być może te "trzaski" dochodzą z górnej części sprężyny ?? (przypomnę chodzi mi o tylne sprężyny) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 > A oto Człowiek, który mnie zrozumiał > Chwała mu za to > W takim razie już wszystko wiem i moje auto też jutro będzie miało > niuu amory, a nawet więcej bo jeszcze wahacze i springi i całą > reszte tego "szajsu". > BTW: Wrażenia ? Zakładasz sprężyny od 1.4 czy może jest już lepiej ? Jest dużo lepiej, zostawie stare springi na razie, ale jak się przejadę po mieście po tych pier...nych schodach to pewnie zamarzę o progresach.... Narazie jeżdżę tak jak jest, w dodatku okazało się że po rajdach bieszczadzkimi bezdrożami urwałem mocowanie drążka stabilizującego na dole i dopiero wczoraj jak rozebrałem to wyszło. Pospawałem, dałem grubszą blachę mocowania i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 > hmm w takim razie juz sam nie wiem... ale na 80 % jestem przekonany > ze u mnie byla zalozona wyprofilowana podkladka w gornym > mocowaniu sprezyny Ehhh, no ale kto mówi o górnym mocowaniu?? ja pisałem o dolnym Na górze na springa idzie najpierw wyprofilowana blaszka, a na nią guma a na to łożysko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 > Wlasnie wlasnie miedzy sringiem a tom blaszkom nie ma zadnej gumki > ale w jest gumka taka jak w zalaczniku (sorki za zdolnosci > manualne ) To co pokolorowałeś to ODBOJNIK zespolony z osłoną amorka (żeby się piach nie pchał do środka amora i nie rysował gładzi trzonka) Ten odbojnik, jak sama nazwa wskazuje, przeciwdziała dobijaniu amora na bardzo gwałtownych nierównościach. I to właśnie mój odwieczny ból, bo te odbojniki u mnie mają przeje.......ane. Kilka rundek po mieście i one albo pękają, albo są wciskane na amortyzator , przez co nie działają już i zawias dobija metalem o metal co jest kosmicznie chu....owe i doprowadza do śmierci wszsystkiego w zawieszeniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klaudi0 Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 TAk są to odbojniki ale one mają zancznie ważniejsze zadanie Dbajcie o te gumy jak nie chcecie walić kase na amorki. Amorek bez tej gumy wytrzyma najwyżej rok a ja miałem już nawet wymiane po 6 miesiącach od wcześniejszego zakupu. Guma kosztuje grosze a amorek to już wyższy koszt więc chyba warto wymieniać gumy a nie amorki. Nowy amorek to i nowa guma zawsze a co dwie wymiany amorka nie zapomnijcie o łożysku po co robic robote dwa razy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 > TAk są to odbojniki ale one mają zancznie ważniejsze zadanie > Dbajcie o te gumy jak nie chcecie walić kase na amorki. Amorek bez > tej gumy wytrzyma najwyżej rok a ja miałem już nawet wymiane po Dokładnie - amorek bez gumy nie ma szans, ja to wiem na własnym przykładzie. Koszy gumy w Lublinie - 6,3zł/szt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 18 Maja 2005 Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 >..... Koszy gumy w Lublinie - 6,3zł/szt. Zdradź gdzie tak tanio kupujesz. Bo ja kupowałem po 17 więc wychodzi prawie trzykrotnie drożej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 18 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 Dbajcie o te gumy jak nie chcecie walić kase na amorki. Amorek bez > tej gumy wytrzyma najwyżej rok a ja miałem już nawet wymiane po > 6 miesiącach od wcześniejszego zakupu. Guma kosztuje grosze a > amorek to już wyższy koszt więc chyba warto wymieniać gumy a nie > amorki. Myślę, że wszyscy to wiedzą tylko weź teraz sobie raz na kwartał demontuj McPersony żeby włożyc odbojnik... można by sie pochlastać - jedyne rozsądne wyjście to kupić coś mocniejszego co przetrzyma amorki. KAYABA robi taki zestawik ochronny za około 40 złociszy, warto to kiedyś przykukać - może jak się moje gumki wysrają, bo jakoś w ich długowieczność nie wierze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 19 Maja 2005 Udostępnij Napisano 19 Maja 2005 > ..... weź teraz sobie raz na kwartał > demontuj McPersony żeby włożyc odbojnik... można by sie > pochlastać .... Wymieniam bez demontażu i opisałem sposób na forum więc poszukaj w archiwum, może jeszcze jest. Problem jest gdy są zamontowane amory gazowe ale też na upartego można sobie poradzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 19 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 19 Maja 2005 > Wymieniam bez demontażu i opisałem sposób na forum więc poszukaj w > archiwum, może jeszcze jest. Problem jest gdy są zamontowane > amory gazowe ale też na upartego można sobie poradzić. Sorry ale ja nie widze totalnie żadnego sposobu na wymianę kompletnej osłony bez zdjęcia sprężyny - to zadanie dla iluzjonisty albo dla "cudotwórcy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 20 Maja 2005 Udostępnij Napisano 20 Maja 2005 > Sorry ale ja nie widze totalnie żadnego sposobu na wymianę kompletnej > osłony bez zdjęcia sprężyny - to zadanie dla iluzjonisty albo > dla "cudotwórcy" Nie pretenduję do tytułu cudotwórcy, ale Ty również możesz zostać iluzjonistą. Podnieś auto na podnośniku, odkręć śrubę mocującą trzpień amortyzatora(może być trudno jeśli jest mocno dokręcona i trzeba uważać aby nie pocharatać trzpienia), wciśnij trzpień maksymalnie w dół. Między zwojami sprężyny włóż odbojnik z osłoną amortyzatora, załóż go na trzpień i wszystko poskręcaj. I czekaj na brawa zgromadzonej gawiedzi. Występ niema prawa nie udać się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 20 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2005 > Nie pretenduję do tytułu cudotwórcy, ale Ty również możesz zostać > iluzjonistą. Podnieś auto na podnośniku, odkręć śrubę mocującą > trzpień amortyzatora(może być trudno jeśli jest mocno dokręcona > i trzeba uważać aby nie pocharatać trzpienia), wciśnij trzpień > maksymalnie w dół. Między zwojami sprężyny włóż odbojnik z > osłoną amortyzatora, załóż go na trzpień i wszystko poskręcaj. I > czekaj na brawa zgromadzonej gawiedzi. Występ niema prawa nie > udać się. A jednak nieco ma, posiadam amortyzatory gazowe i trzeba mieć niezły power w łapie na miare pudziana żeby sobie tak poprostu wcisnąć trzpień, a co gorsze potem trzeba go wysunąć - dojście jest iście argentyńskie między zwojami więc żadne sensowne narzędzie nie podejdzie, a od góry tez lipa. IMO "Koperfild stajl" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 21 Maja 2005 Udostępnij Napisano 21 Maja 2005 Pisałem że trochę trudniej z gazowymi. IMHO mniej pracy niż przy rozkręcaniu wszystkiego. Wielokrotnie zmieniałem tą metodą przy tradycyjnych amorach i nie było żadnych problemów. Obecnie mam gazowe i tu muszę przyznać że najtrudniej wcisnąć trzpień i utrzymać go do przełożenia gumy. Potrzeba pomocy kumpla. Wybór metody wymiany należy do wymieniacza. Ja będę stosował mój sposób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 21 Maja 2005 Udostępnij Napisano 21 Maja 2005 > Pisałem że trochę trudniej z gazowymi. IMHO mniej pracy niż przy > rozkręcaniu wszystkiego. Wielokrotnie zmieniałem tą metodą przy > tradycyjnych amorach i nie było żadnych problemów. Obecnie mam > gazowe i tu muszę przyznać że najtrudniej wcisnąć trzpień i > utrzymać go do przełożenia gumy. Potrzeba pomocy kumpla. Wybór > metody wymiany należy do wymieniacza. Ja będę stosował mój > sposób. I tak w 1.0 sprężyna ma rzadziej zwoje niż w 1,4 - tam to łapsko włożyć już by było truuuudno... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 21 Maja 2005 Udostępnij Napisano 21 Maja 2005 Pewnie tak tym bardziej, że w 1.0 też zbyt wiele miejsca niema, ale gdy trzpień nie trzyma się w górnym mocowaniu to przy windowaniu w górę nadwozia można znacznie powiększyć przestrzeń do manipulacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.