Skocz do zawartości

Toyota corolla e10 1.6 benzyna


kurian

Rekomendowane odpowiedzi

Czasy mamy takie jakie mamy, ceny benzyny nie są zbyt optymistyczne dla kogoś kto dużo jeździ samochodem i przez to rodzi się w głowie pewna zbrodnicza myśl. Co by było jak by zagazować taka corolkę z tym silnikiem 1.6 110KM chyba. Czy ktoś z was miał styczność z jakąkolwiek zagazowana toyota, jak zachowuje sie to auto czy dobrze znosi junkersa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasy mamy takie jakie mamy, ceny benzyny nie są zbyt optymistyczne

> dla kogoś kto dużo jeździ samochodem i przez to rodzi się w

> głowie pewna zbrodnicza myśl. Co by było jak by zagazować taka

> corolkę z tym silnikiem 1.6 110KM chyba. Czy ktoś z was miał

> styczność z jakąkolwiek zagazowana toyota, jak zachowuje sie to

> auto czy dobrze znosi junkersa?

Hmm podobny problem był poruszony na motonews, zaglądnij proszę w ten wątek: KLIK bo mimo, że znajomy pytał czy gazować Corollę E9 to wypowiedział się takze klubowicz Pigletto, który ma Corollę E10 1,6 ccm. Myślę, że warto przeczytać.

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co by było jak by zagazować taka

> corolkę z tym silnikiem 1.6 110KM chyba. Czy ktoś z was miał

> styczność z jakąkolwiek zagazowana toyota, jak zachowuje sie to

> auto czy dobrze znosi junkersa?

Też mam taki silnik ale bez gazu. W sumie nie znam nikogo z 4A-FE w corolli i z gazem, za to kojarzę parę osób z tym silnikiem zagazowanym w Carinie. Nie narzekały... Podobnie znam parę osób z 4E-FE z gazem i słyszałem tylko że gniazda zaworowe niekiedy się wypalają. Aha.. wszystko to II generacja.

Jeśli o mnie chodzi to ja się na gaz nie zdecydowałem bo po pierwsze to te silniki niekiedy lubią trochę oleju łyknąć a na gazie to ponoć się zwiększa, a druga rzecz to jak dotąd nic mi się z silnikiem nie dzieje więc nie chcę tego psuć i w dodatku się zastanawiać czy to przez gaz czy nie przez gaz... Ale faktem jest że ceny benzyny są teraz kosmiczne... niemniej jednak warto to sobie przekalkulować dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też mam taki silnik ale bez gazu. W sumie nie znam nikogo z 4A-FE w

> corolli i z gazem, za to kojarzę parę osób z tym silnikiem

> zagazowanym w Carinie. Nie narzekały... Podobnie znam parę osób

> z 4E-FE z gazem i słyszałem tylko że gniazda zaworowe niekiedy

> się wypalają. Aha.. wszystko to II generacja.

> Jeśli o mnie chodzi to ja się na gaz nie zdecydowałem bo po pierwsze

> to te silniki niekiedy lubią trochę oleju łyknąć a na gazie to

> ponoć się zwiększa, a druga rzecz to jak dotąd nic mi się z

> silnikiem nie dzieje więc nie chcę tego psuć i w dodatku się

> zastanawiać czy to przez gaz czy nie przez gaz... Ale faktem

> jest że ceny benzyny są teraz kosmiczne... niemniej jednak warto

> to sobie przekalkulować dobrze.

Ja puki co nie mam auta z takim silnikiem, na razie rozie rozeznanie rynku co by mnie interesowało i jakie są możliwości. Ciągle sie zastanawiam co lepiej benzyna + gaz czy ropa i wszystko wskazuje że rope jednak lepsza będzie.

Dzięki wielkie za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja puki co nie mam auta z takim silnikiem, na razie rozie rozeznanie

> rynku co by mnie interesowało i jakie są możliwości. Ciągle sie

> zastanawiam co lepiej benzyna + gaz czy ropa i wszystko wskazuje

> że rope jednak lepsza będzie.

> Dzięki wielkie za odpowiedź.

Ja też bym raczej diesla szukał niż kuchenki gazowej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobnie znam parę osób

> z 4E-FE z gazem i słyszałem tylko że gniazda zaworowe niekiedy

> się wypalają.

Zalezy od czego - jest takie powiedzenie, że coś się musi "palić" - albo paliwo, albo zawory. Nie znam choćby jednego powodu, dla którego ten silnik byłby bardziej podatny na wypalanie gniazd zaworowych, niż jakikolwiek inny. Jak ustawisz zbyt ubogą mieszankę, to w każdym silniku zniszczysz głowicę.

W toyocie kłopoty z gazem mogą zacząc się od 2000 r. (w zależności od modelu), od silników VVTi.

Pozdr. P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze jedno - porównywać trzeba całkowity koszt użytkowania, a nie

> tylko zuzycie paliwa.

Wg. mnie diesle są dużo bardziej wytrzymałe niż benzyniaki (ot nie raz i nie dwa się o tym przekonałam i przekonuję nadal). Części są droższe do diesla ale mimo wszytko gdyby postawiono przede mną dwie takie same Rollki tylko jedną na benzynę a drugą na ON i powiedziano "Madzia wybierz sobie którą chcesz" to wybrałabym ON smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg. mnie diesle są dużo bardziej wytrzymałe niż benzyniaki (ot nie

> raz i nie dwa się o tym przekonałam i przekonuję nadal). Części

> są droższe do diesla ale mimo wszytko gdyby postawiono przede

> mną dwie takie same Rollki tylko jedną na benzynę a drugą na ON

> i powiedziano "Madzia wybierz sobie którą chcesz" to wybrałabym

> ON

Madzia, nie chodzi o wytrzymałość...

Jak ktoś jeździ 15-20 tkm rocznie, to myślę, że jest mu wszystko jedno, czy auto przejedzie 200 tkm czy 400 tkm do remontu. Zerknij na koszty serwisu współczesnych diesli - uwierz mi, w firmie jeżdżą fordy, a ja znam koszty utrzymania... icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś jeździ 15-20 tkm rocznie, to myślę, że jest mu wszystko

> jedno, czy auto przejedzie 200 tkm czy 400 tkm do remontu.

Dlaczego? Chyba ze mowisz o kupnie nowego auta?

> Zerknij na koszty serwisu współczesnych diesli - uwierz mi, w

> firmie jeżdżą fordy, a ja znam koszty utrzymania...

Kto tu pisze o nowych dieslach? wink.gif W Corolli E10 był tylko wolnossący 2.0.

A czemu diesel a nie gaz? Bo mimo wszystko częstotliwość wizyt w serwisie jest na pewno mniejsza, koszt paliwa umiarkowany a spalanie nie jest zwykle duże i to nawet przy ostrym traktowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zalezy od czego - jest takie powiedzenie, że coś się musi "palić" -

> albo paliwo, albo zawory. Nie znam choćby jednego powodu, dla

> którego ten silnik byłby bardziej podatny na wypalanie gniazd

> zaworowych, niż jakikolwiek inny. Jak ustawisz zbyt ubogą

> mieszankę, to w każdym silniku zniszczysz głowicę.

Ciekawe dlaczego w takim razie zawory reguluje się 3 razy częściej w przypadku auta z gazem? (chodzi o Toyoty). Gaz nawet jak mieszanka jest prawidłowa ma wyższą temp. spalania i nie odbiera ani odrobiny ciepła na odparowanie(bo już jest w stanie lotnym) tak jak benzyna.

> W toyocie kłopoty z gazem mogą zacząc się od 2000 r. (w zależności od

> modelu), od silników VVTi.

Tam kłopoty z gazem są zawsze właśnie z powodu wypalania gniazd zaworowych - możesz mieć nawet zbyt bogatą mieszankę i nic Ci to nie da - po prostu gniazda mają określoną odporność na temp. a ta w przypadku spalania gazu przekracza tą graniczną wartość ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Madzia, nie chodzi o wytrzymałość...

> Jak ktoś jeździ 15-20 tkm rocznie, to myślę, że jest mu wszystko

> jedno, czy auto przejedzie 200 tkm czy 400 tkm do remontu.

> Zerknij na koszty serwisu współczesnych diesli - uwierz mi, w

> firmie jeżdżą fordy, a ja znam koszty utrzymania...

Pyrku jak słusznie zauważyli koledzy - mówimy o aucie kilkunastoletnim smile.gif Brat zrobił E9 w dieslu ponad 160.000 tyś km osobiście (ile auto miało już przebiegu tego nie wiem ale kupił jako 9 letnią używkę) i naprawdę nikt mnie nie przekona (nawet Ty mój drogi kolego z forum Toyoty) że bardziej opłaca się kupić benzyniaka bo tańszy w utrzymaniu. Coś podobnego czasem słyszałam od znajomych ale w stosunku do marki: kupuję Golfa bo części tanie. Ale czy po to kupuje się auto?? wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe dlaczego w takim razie zawory reguluje się 3 razy częściej w

> przypadku auta z gazem? (chodzi o Toyoty).

Pierwsze słyszę... hmm.gif

> Gaz nawet jak

> mieszanka jest prawidłowa ma wyższą temp. spalania i nie odbiera

> ani odrobiny ciepła na odparowanie(bo już jest w stanie lotnym)

> tak jak benzyna.

> Tam kłopoty z gazem są zawsze właśnie z powodu wypalania gniazd

> zaworowych - możesz mieć nawet zbyt bogatą mieszankę i nic Ci to

> nie da - po prostu gniazda mają określoną odporność na temp. a

> ta w przypadku spalania gazu przekracza tą graniczną wartość

> ....

Przecież o tym napisałem. niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego? Chyba ze mowisz o kupnie nowego auta?

Mówię o nowym silniku.

> Kto tu pisze o nowych dieslach? W Corolli E10 był tylko wolnossący

> 2.0.

Nie do zajechania. ok.gif

> A czemu diesel a nie gaz? Bo mimo wszystko częstotliwość wizyt w

> serwisie jest na pewno mniejsza, koszt paliwa umiarkowany a

> spalanie nie jest zwykle duże i to nawet przy ostrym

> traktowaniu.

Wg mnie - nie mniejsza, ale to moje zdanie. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pyrku jak słusznie zauważyli koledzy - mówimy o aucie

> kilkunastoletnim Brat zrobił E9 w dieslu ponad 160.000 tyś km

> osobiście (ile auto miało już przebiegu tego nie wiem ale kupił

> jako 9 letnią używkę) i naprawdę nikt mnie nie przekona (nawet

> Ty mój drogi kolego z forum Toyoty) że bardziej opłaca się kupić

> benzyniaka bo tańszy w utrzymaniu. Coś podobnego czasem

> słyszałam od znajomych ale w stosunku do marki: kupuję Golfa bo

> części tanie. Ale czy po to kupuje się auto??

OK, ja nadal twierdzę, że benzyna + lpg będzie tańsza od diesla. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg mnie - nie mniejsza, ale to moje zdanie.

E... a ile razy to trzeba z gazem choćby na regulacje jeździć?

Co do kosztów to pewnie masz rację. Gaz prawdopodobnie wyjdzie taniej niż diesel, jeśli tylko będziesz miał szczęście i dobrze założoną instalację. Niemniej jednak mnie od gazu przede wszystkim odstraszają te wszystkie problemy z falującymi obrotami, przygasaniem auta, dużym spalaniem, zamuleniem samochodu i jeszcze masą innych rzeczy. Potem jak ktoś ma pecha to jedzie do mechanika a ten go odsyła do gazownika... gazownik z kolei z powrotem do mechanika... aaaa...

Jak czytam kolejny post gdzie pisze 'na gazie jest tak a na benzynie siak...' to dziękuję sobie w duchu że się nie zdecydowałem na gaz smile.gif Ale uprzedzając odpowiedź... jak podjeżdżam na stację benzynową to jest odwrotnie, hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tam kłopoty z gazem są zawsze właśnie z powodu wypalania gniazd

> zaworowych - możesz mieć nawet zbyt bogatą mieszankę i nic Ci to

> nie da - po prostu gniazda mają określoną odporność na temp. a

> ta w przypadku spalania gazu przekracza tą graniczną wartość

> ....

Dodaj do tego to, że ZZ-ty mają b. cienkie przylgnie zaworowe (coby lepiej wymieniał się ładunek), przez co mają one większe niż std obciążenie cieplne.

Przekroczenie zakładanych obciążeń powoduje większe niż normalnie spustoszenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.