Skocz do zawartości

Kilka słów na temat silników T.S.


Camel155

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Czytając kilka postów napisanych odnośnie niedomagań silników rzędowych Alfy Romeo T.S. 16V postanowiłem coś napisać od siebie.

Opinia jakoby silniki T.S były bardziej usterkowe od innych moim zdaniem nie jest prawdziwa, powiedziałbym wręcz, że są to silniki bardzo wytrzymałe, pod warunkiem, że zachowamy podczas ich eksploatacji kilka podstawowych zasad dotyczących eksploatacji auta. Zasady te to nie jakiś wymysł ani nadgorliwość, nadgorliwość jedynie dbałość o własne i silnika dobro. Podstawowa sprawa, to utrzymywanie oleju na poziomie zbliżonym do maximum no i oczywiście terminowa wymiana, i nie tak jak zaleca fabryka, co 20kkm, a natomiast max co15kkm, zapobiega to ewentualnemu powstawaniu osadów z oleju długo eksploatowanego. Olej ma nie tylko właściwości smarujące, ale również myjące, co powoduje, że powstałe podczas spalania nieczystości zostają wchłonięte przez olej, i dlatego robi się on ciemniejszy. Wbrew panującej opinii nie trzeba stosować olejów jak najlepszych specyfikacji, wystarczą w zupełności 10W40, jeszcze lepiej 10W60, marka zależy od upodobań właściciela auta. Nawet Lotos 10W40 wymieniany co 10kkm sprawdzi się lepiej niż inny bardzo dobry markowy olej po 20-25 kkm.

Co do zatarć panewek, występują tylko 2 możliwe przyczyny: brak ciśnienia oleju czyli za niski poziom lub BRAK oleju, nie wymieniany i nie smarujący już syf (z tym też się spotkałem) i pałowanie do odcięcia.

Drugi powód to naprawa silnika i oszczędzanie na szlifie i doborze dobrych jakościowo panewek, oraz marna wiedza tego kto to naprawia o tym co robi.

Rozrząd – tutaj sprawa jest oczywista, częsta wymiana, dla świętego spokoju co 50kkm i spokój. Oczywiście, że zdarza się zerwanie paska, ale wpadnięcie pod pociąg na strzeżonym przejeździe też, a więc trzeba zakładać części renomowanych producentów, producentów nie najtańsze znalezione w necie i ryzyko zerwania jest wtedy znikome.

Wariator, to faktycznie sprawa dość nietypowa i występująca jedynie w T.S.ach, i to jest faktycznie wada konstrukcyjna producenta, lecz na szczęście można go wymienić lub zregenerować i jest dalej ok. Jako taki sam wariatom nie wpływa na żywotność silnika.

W mojej kilkuletniej praktyce spotkałem się z wieloma usterkami silników T.S., ale zdecydowana większość większość nich była spowodowana błędami eksploatacji. Widziałem też kilka aut z przebiegiem powyżej 300kkm, w których silnik nigdy nie był rozkręcany z powodu jakiejś awarii.

Jeśli szanownych kolegów interesuje jeszcze jakiś temat techniczny to proszę o pytania, i w miarę możliwości postaram się coś napisać.

Pozdrawiam. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ciągnąca się opinia pochodzi od ludzi, którzy nigdy Alfy na oczy nie widzieli, że o posiadaniu nie wspomnę. Najnormalniejszy łańcuszek (nie)szczęścia ? - 'jeden znajomy mówił mojemu znajomemu, że te Alfy to straszny syf" itd. itp. - i w ten sposób tworzy się kolejna Urban Legend wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdura. W 1.4 TS dwa razy strzelił pasek po 40 kkm, raz wariator po 60 kkm, wszystko robione w ASO, przeglądy, naprawy, poziom oleju sprawdzany co tydzień itp. Okazało się że prawdopodobnie w fabryce koło napędzające pasek krzywo przykręcili ale mechanik odkrył to dopiero za drugim strzałem. TS-y są awaryjne i trzeba się z tym pogodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura. W 1.4 TS dwa razy strzelił pasek po 40 kkm, raz wariator po

> 60 kkm, wszystko robione w ASO, przeglądy, naprawy, poziom oleju

> sprawdzany co tydzień itp. Okazało się że prawdopodobnie w

> fabryce koło napędzające pasek krzywo przykręcili ale mechanik

> odkrył to dopiero za drugim strzałem. TS-y są awaryjne i trzeba

> się z tym pogodzić.

A może obsługa niedoświadczona? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaja sobie kolega robi ?

> W takich szklarnianych warunkach jak piszesz, to i silnik malucha

> pojedzie pol miliona kilometrow

Taaaaa...

O TSa trzeba dbac bardziej, po prostu. To nie jest japonczyk, na ktorym robi sie 400 tysiecy bez dotykania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura. W 1.4 TS dwa razy strzelił pasek po 40 kkm, raz wariator po

> 60 kkm, wszystko robione w ASO, przeglądy, naprawy, poziom oleju

> sprawdzany co tydzień itp. Okazało się że prawdopodobnie w

> fabryce koło napędzające pasek krzywo przykręcili ale mechanik

> odkrył to dopiero za drugim strzałem. TS-y są awaryjne i trzeba

> się z tym pogodzić.

Kurcze jakos ciezko mi jest sobie wyobrazic, ze spece z ASO nie zauwazyli krzywo przykreconego kolka. A po drugie zastanawiam sie caly czas jaki to moze miec wplyw na zrywanie paska. Znajomy uslyszal jakies wyjasnienie?

Co do wariatora sie zgodze, ale w kwestii Twojego znajomego juz nie. Skoro wina awarii silnika bylo rzekomo krzywo przykrecone kolko od rozrzadu, to raczej jest to blad czlowieka/maszyny, ktory owo kolko przykrecal, a nie samej konstrukcji silnika. W nowych Mercedesach za duze banki po roku potrafia zgnic klapy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurcze jakos ciezko mi jest sobie wyobrazic, ze spece z ASO nie

> zauwazyli krzywo przykreconego kolka. A po drugie zastanawiam

> sie caly czas jaki to moze miec wplyw na zrywanie paska.

jak to jaki? chyba nietrudno sobie wyobrazić że pasek był przeginany z jednaj strony na drugą i w końcu nie wytrzymał, zęby się naderwały i poleciały.

Znajomy

> uslyszal jakies wyjasnienie?

auto akurat jest w rodzinie i miałem udział w wyjasnianiu awarii

> Co do wariatora sie zgodze, ale w kwestii Twojego znajomego juz nie.

> Skoro wina awarii silnika bylo rzekomo krzywo przykrecone kolko

> od rozrzadu, to raczej jest to blad czlowieka/maszyny, ktory owo

> kolko przykrecal, a nie samej konstrukcji silnika. W nowych

> Mercedesach za duze banki po roku potrafia zgnic klapy...

tu się zgodze że to nie jest błąd konstrukcyjny, ale to świadczy niestety o marnej jakości wykonania lub braku kontroli jakości. Co do speców w ASO szkoda się wypowiadać, ale to ASO straciło autoryzację FAP a potem zbańczyło. Nie było nawet z kim się sądzić, druga awaria nastąpiła przed upływem 2 lat od poprzedniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.