Skocz do zawartości

180KKM i spadek mocy


mizaj

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm, nie wiem, czy to jest reguła w asterkach, ale odkąd przekroczyłem 170KKM (teraz mam już 180) silnik jakby stracił na mocy.

Kiedyś w firmie mieliśmy kilka asterek i wszyscy potwierdzali podobną obserwację czyli jak dobiegał do 200KKM to tracił na mocy.

Oleju bierze (a raczej wychlapuje przez nieszczelności) jakieś 0.5l/ 15KKM więc nie wiem czym to może byc spowodowane?

Przymierzam się do pomierzenia ciśnienia w cylindrach, może rzeczywiście by wymienić pierścionki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie, nie zdarzyło mi się żeby zrobić na oleju więcej niż 14tys

> a zrobiłem już tym autkiem 100tys

Ten silnik, niezaleznie od uzytego oleju (long life czy inne wynalazki), ma przebieg pomiedzy wymianami 10 kkm i koniec. To jest stara konstrukcja (zakladam ze jest to C16NZ) i aby utrzymac ja w naljepszej mozliwej kondycji, zalecana jest wymiana oleju po wspomnianym przeze mnie przebiegu lub co rok, niezaleznie od przebiegu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droznosc ukladu wydechowego spada w czasie eksploatacji, szczegolnie katalizatora, ogolne zuzycie silnika, poza tym wozy sluzbowe sa nieludzko traktowane...

Nie potwierdzam, bo nie robilem pomiaru na hamowni, a teraz ciezko znalezc Astre z odpowiednim przebiegiem w celu porownania.

Ogolnie, te jednostki napedowe naleza do udanych (dobra dynamika i trafnie dobrany przebieg momentu obrotowego) i bardzo trwalych, przy odpowiednim traktowaniu i potrafia dociagnac do 500 tys km bez powaznych napraw (najwyzej wymiana UPG lub pierscieni, ew wymiana panewek).

Mam porownanie do wielu silnikow o tej samej pojemnosci i z tozsamego okresu, te silniki wypadaja naprawde dobrze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tez twierdze, ze silniczek jest naprawde udany, bo przy takim przebiegu to niektore silniki koncza zywot Zastanawiam sie tylko, czy mozna jakos podniesc troche moc do stanu poczatkowego przez np ymiane pierscionkow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj właśnie koledzy próbują ci powiedzieć, że te silniki potrafią przejechać przejechać ponad 300kkm bez żadnego remontu, no może poza właśnie UPG. Podstawą jest rozumne użytkowanie i obsługa tego silnika. Mój silnik ma w okolicach 200kkm a odzyskał żwawość po regeneracji układu dolotowego oraz wylotowego i troszkę elektryki, poza tym silnik przeżył jedną wymianę UPG a to tylko z powodu stłuczonego wkładu w katalizatorze. Także mówiąc że silnik przy przebiegu 170kkm to jest koniec jego żywota to chyba używany przez napalonego nastolatka, którego nie stać na naprawy, jeździ na najtańszej instalacji LPG.

PS. Ja swoją asterrę spokojnie mogę rozbujać do 170 km/h, dalej się boję ponieważ mam do remontu zawieszenie, ale ta prędkość świadczy stanie silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak

Uszczelkę miałem już zmienianą jakieś 40KKM. Nie była dmuchnięta, ale pękło gdzieś zewnętrzne uszczelnienie od oleju i mi cały czas ciekło po silniku, po wymianie spokój.

Wiem, że te silniczki potrafią przejechać bardzo dużo, i sie zastanawiałem czemu lekko spadła moc, skoro nie bierze oleju i wygląda ok.

Wczoraj jeszcze doczytałem, że taki spadek może dawać kończący się katalizator, niby jest ok, ale jest przytkany i autko traci jad.

Co do katalizatora, to pewnie nigdy nie wymieniany (przynajmniej ja nie wymieniałem) i jak go posłuchałem to dudni(dzwoni) podczas pracy, ale nie wiem, może rzeczywiście szukam dziury w całym wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uszczelkę miałem już zmienianą jakieś 40KKM. Nie była dmuchnięta, ale

> pękło gdzieś zewnętrzne uszczelnienie od oleju i mi cały czas

> ciekło po silniku, po wymianie spokój.

- zdarza się

> Wczoraj jeszcze doczytałem, że taki spadek może dawać kończący się

> katalizator, niby jest ok, ale jest przytkany i autko traci jad.

- to też napisałem, wymieniłem cały układa wylotowy (wydechowy) oprócz kolektora.

> Co do katalizatora, to pewnie nigdy nie wymieniany (przynajmniej ja

> nie wymieniałem) i jak go posłuchałem to dudni(dzwoni) podczas

> pracy

- no to moim zdaniem znalazłeś winowajce. Jeżeli sam nie możesz ocenić stanu kata, podjedź do sprawdzonego (co by Cię na kasę nie chciał zrobić) tłumikarza on postuka, porusza, posłucha i wyda werdykt, zrób to jak najszybciej cobyś nie miał takiej samej przygody jak ja, że wydmucha Ci znowu uszczelkę pod głowicą. Ja zamiast kata wstawiłem tłumik imitujący katalizator, jest znacznie Ciszej a i policja się nie przyczepi, że nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.