Skocz do zawartości

Saxo 1.6 VTR pierwsze wrażenia


pij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś pojechaliśmy do rodzinki do Konina. Z racji tego że żona nie czuje się jeszcze na trasie bezstresowo prowadziłem ja. Kurcze sama przyjemność jeździć cytrynką. Myknięcie samochodu jadącego stówką to dosłownie moment. Gościa renówką 19-tką myknąłem na 5 biegu, jeszcze próbował przyspieszyć jak się z nim zrównałem ale saxo nie dało mu szans .

Generalnie autko podkur.... kierowców w teroetycznie lepszych (czytaj większych) furach i cisną jak tylko ich myknę. Nawet żona zwróciła uwagę że jak dynamiczniej ruszy ze świateł to potem jest z rykiem wyprzedzana przez kierówców którym maluch wchodzi na ambicję, nie mówiąc już o tym że z kobietą za kółkiem hahaha.

Muszę kasę uzbierać i sobie VTS-a sprawić do zabawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś pojechaliśmy do rodzinki do Konina. Z racji tego że żona nie

> czuje się jeszcze na trasie bezstresowo prowadziłem ja. Kurcze

> sama przyjemność jeździć cytrynką. Myknięcie samochodu jadącego

> stówką to dosłownie moment. Gościa renówką 19-tką myknąłem na 5

> biegu, jeszcze próbował przyspieszyć jak się z nim zrównałem ale

> saxo nie dało mu szans .

To na pewno jest 96 konny VTR? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A Ty przerabiałeś?

A i owszem (od 9ciu lat od czasu do czasu dosiadam Saxo żony, a oprócz tego w historii mojego "mania" samochód jest 10 lat w Citroenie AX) skromny.gif. I uważam, że do takiego autka powinien być montowany silnik max 1.1. Inaczej śmierć w oczach. Wiem, że zabić się można nawet na hulajnodze, ale silnik 1.6 do tego maleństwa mocno prowokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i owszem (od 9ciu lat od czasu do czasu dosiadam Saxo żony, a

> oprócz tego w historii mojego "mania" samochód jest 10 lat w

> Citroenie AX) . I uważam, że do takiego autka powinien być

> montowany silnik max 1.1. Inaczej śmierć w oczach. Wiem, że

> zabić się można nawet na hulajnodze, ale silnik 1.6 do tego

> maleństwa mocno prowokuje.

A i owszem, ale mi wystarczy objechanie gościa na starcie (jeśli mam humor, bo generalnie nie jestem typem ściganta), na trasie nie jade nim szybciej niż 100-110. A bezstresowe wyprzedzanie aut jest na trasie bezcenne. Plusem jest też obniżone i usztywnione zawieszenie w stosunku do "cywilnego" autka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli przyspieszenie 0-100 w ~10s... szału nie ma ale pewnie

> wrażenie prędkości w takim małym autku robi swoje

Szału to nie ma w wiekszości aut które jeżdżą po naszych miastach wink.gif

Przyspieszenie na poziomie 2l benzyn o golfach german style nie wspominając daje niemalą satysfakcję w tym pędzidełku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szału to nie ma w wiekszości aut które jeżdżą po naszych miastach

> Przyspieszenie na poziomie 2l benzyn o golfach german style nie

> wspominając daje niemalą satysfakcję w tym pędzidełku

Tym bardziej, że prędkość i przyspieszenie zawsze bardziej czuć w małym autku niż w większym, lepiej wygłuszonym. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tym bardziej, że prędkość i przyspieszenie zawsze bardziej czuć w

> małym autku niż w większym, lepiej wygłuszonym.

Powiem Ci że silniczek brzmi bardzo przyjemnie i jest zadziwiająco elastyczny. Teraz jeżdżąc od czasu do czasu saxo widzę jak zajeżdżona byla meganka. Tam wyższy bieg wymuszał hałas silnika przy np 3 tys obrotów. W cytrynie tego nie ma ok.gif

Prędkość czuć z racji gabarytów i wybierania nierówności przy tak krótkim aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i owszem (od 9ciu lat od czasu do czasu dosiadam Saxo żony, a

> oprócz tego w historii mojego "mania" samochód jest 10 lat w

> Citroenie AX) . I uważam, że do takiego autka powinien być

> montowany silnik max 1.1. Inaczej śmierć w oczach. Wiem, że

> zabić się można nawet na hulajnodze, ale silnik 1.6 do tego

> maleństwa mocno prowokuje.

Crash test, nie samochód....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem Ci że silniczek brzmi bardzo przyjemnie i jest zadziwiająco

> elastyczny. Teraz jeżdżąc od czasu do czasu saxo widzę jak

> zajeżdżona byla meganka. Tam wyższy bieg wymuszał hałas silnika

> przy np 3 tys obrotów. W cytrynie tego nie ma

> Prędkość czuć z racji gabarytów i wybierania nierówności przy tak

> krótkim aucie.

Zauważ, że cytrynka jest chyba ze 300kg lżejsza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zauważ, że cytrynka jest chyba ze 300kg lżejsza...

około 200 ok.gif

Nie twierdze że jest szybsza sama z siebie, waga ma tu zasadnicze znaczenie. Po prostu jeździsz małym autkiem o osiągach porownywalnych lub lepszych od "duzych" aut a to daje dużo satysfakacji. Sam jeżdże foką i bardzo dobrze mi się nią jeździ, ale nie dostarcza takiej frajdy jak ten maly diabełek wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, zaliczyłem crash test.

> Dlaczego grozisz mi paluchem?

Ja crash test zaliczyłem oplem kadettem - uderzenie boczne polonezem przy prędkości około 50 kmh. Fotel przesuniety do lewarka od zmiany biegów a mi dosłownie włoś z głowy nie spadł. Jeżeli cytryna jest tak samo "bezpieczna" to jeżdżę dalej ok.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i owszem, ale mi wystarczy objechanie gościa na starcie.

Nie, no pewnie, że tak. Małe autko, duży silnik i wymiatasz na ulicach. Znam to uczucie. Pamiętam początek la 90tych jak AXem z silnikiem 1.4 byłem władcą szos zlosnik.gif. Gość z Audi 80 (nie wiem z jakim silnikiem) długo nie mógł uwierzyć, że takie g. go objeżdża. Sądzę, że z silnikiem 1.6 w Saxo (cięższe trochę od AXa) czujesz to samo. I tego nie neguję. Ale jak sobie przypomnę "papierowe" blachy AXa i późniejszy wypadek w SAXO (cud, że żyję), to już ostrożnie podchodzę do tematu usiągów małych autek. W C5 czuję się niepewnie, co dopiero w maleństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, no pewnie, że tak. Małe autko, duży silnik i wymiatasz na

> ulicach. Znam to uczucie. Pamiętam początek la 90tych jak AXem z

> silnikiem 1.4 byłem władcą szos . Gość z Audi 80 (nie wiem z

> jakim silnikiem) długo nie mógł uwierzyć, że takie g. go

> objeżdża. Sądzę, że z silnikiem 1.6 w Saxo (cięższe trochę od

> AXa) czujesz to samo. I tego nie neguję. Ale jak sobie przypomnę

> "papierowe" blachy AXa i późniejszy wypadek w SAXO (cud, że

> żyję), to już ostrożnie podchodzę do tematu usiągów małych

> autek. W C5 czuję się niepewnie, co dopiero w maleństwie.

Zginąć można w każdym aucie, a jednak jeździmy nimi i to każdym modelem. Trauma wypadku jest na zawsze, a mimo to wsiadamy za kołko (czasami nie wszyscy). Kupujemy sobie złudzenie bezpieczeństwa w postaci większych aut, ale ich bezpieczeństwo rekompensujemy sobie szybszą jazdą bo przecież takie bezpieczne są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie.

Przeżyłem też czołówkę (znacznie groźniejszą) w Citroenie Berlingo*. I wyszedłem z niej jedynie z małą ranką na kolanie (od kluczyka). W Saxo była solidna stłuczka - złamanie, mnóstwo zadrapań, miesiąc w kołnierzu na szyi. Jednak wielkość ma znaczenie grinser006.gif.

Ale też i zgadzam się z Tobą. Kupujemy sobie duże auta, bo są bezpieczniejsze i przeginamy w nich. Mało tego, uważamy, że jak na pokładzie mamy "milion poduszek" ABSy i inne sresy, to już nam wolno wszystko. Banałem będzie przytoczenie czyjejś wypowiedzi, iż jeśli mielibyśmy świadomość, że z kierownicy, zamiast poduszki podczas wypadku wysunie się długie ostrze i wbije się nam w klatę, wówczas jeździlibyśmy znacznie ostrożniej.

Na zakończenie - "przygryzłem" Ci tym crashtestem nie dlatego, że uważam, że Saxo to nędzne i niebezpieczne auto, tylko po prostu została mi trauma. Do dziś w rodzinie jest SAXO, w którym miałem wypadek (nie była to katastrofa, więc auto nie ostało kupą złomu). Więc nie traktuj mojego posta jako atak na Ciebie tylko "wyskok bardziej doświadczonego użytkownika tego samochodu" wink.gif.

*Tak, mam fioła na punkcie Citroena, zdarłem już kilka modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, zaliczyłem crash test.

> Dlaczego grozisz mi paluchem?

A zaraz tam grożę...Tak tylko kiwam hehe.gif Jeśli był taki, jak przedstawiony i zyjesz, to saxio zrobiło to, co należało - uratowało Twoje życie spełniając ostatnią przysługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A zaraz tam grożę...Tak tylko kiwam Jeśli był taki, jak

> przedstawiony i zyjesz, to saxio zrobiło to, co należało -

> uratowało Twoje życie spełniając ostatnią przysługę.

No widzisz, w sumie drobna stłuczka była, autku prawie nic, a ja pokiereszowany. Moim zdaniem nie zrobiło co należało. Ale to w sumie nieistotne. Dokuczyć autorowi wątku chciałem zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No widzisz, w sumie drobna stłuczka była, autku prawie nic, a ja

> pokiereszowany. Moim zdaniem nie zrobiło co należało. Ale to w

> sumie nieistotne. Dokuczyć autorowi wątku chciałem .

Więc jednak hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy tego silnika (TU5) w Xantii nie bylo. Xantia miala XU5 czyli

> 1.6i 8V 90 KM.

A to ciekawa informacja. hmm.gif Byłem dotąd przekonany, że to był jeden i ten sam silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przyznać musisz że na miasto to przyjemne autko.

Fakt, wszędzie wjedziesz. Ponadto mój egzemplarz (poza wiecznie migającą kontrolką airbagu po wypadku) jest bezawaryjny. Lubię tego gnojka zlosnik.gif. Choć sam powożę teraz C-Funf i zanim wsiądę do Saxo muszę się najpierw zZIPować grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć sam powożę teraz C-Funf i zanim wsiądę do

> Saxo muszę się najpierw zZIPować .

A ten nowy Ce-funf to faktycznie taki "niemiecki" jak go reklamują? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Choć sam powożę teraz C-Funf i zanim wsiądę do

> A ten nowy Ce-funf to faktycznie taki "niemiecki" jak go reklamują?

Zmusza mnie do nieustawicznego ścinania piórek z kapeluszy każdego kierowcy niemieckiego samochodu zlosnik.gif.

A powaznie - nie wiem czy niemiecki. Wykończenie w środku bije na głowe dotychczasowe Citroeny - rzeczywiście nowa jakość. Design jest wg mnie w dalszym ciągu francuski (na żywo, bo na zdjęciach rzeczywiście przypomina trochę auto niemieckie). W środku też "po francusku" - w każdym razie deska nie jest ciosana siekierą. Zawieszenie miękkie, więc dalej nie niemiec (celowo z małej litery) - co nie znaczy, że źle się prowadzi, wręcz przeciwnie. O awaryjności się nie wypowiem, nalot dopiero 10 tys, więc niewiele (ale dotychczasowe Citroeny, którymi jeździłem jakoś się nie psuły - miałem szczęście? hmm.gif). Podsumowując - C-Funf dalej jest francuskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Podsumowując - C-Funf dalej

> jest francuskie.

I bardzo dobrze waytogo.gif A tak nawiasem mówiąc to gdybym miał kupować naprawdę reprezentacyjną limuzynę, a przy tym niespecjalnie musiałbym się martwić o to, ile na autko mogę wydać, to kupiłbym Citroena C6. Dla mnie w tym momencie to absolutna rewelacja pod względem wyglądu i oryginalności w klasie premium. serduszka.gif Vel Satis też mi się podoba, ale w sumie w tej klasie aut trochę zbyt "vanowaty" z wyglądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle, że C5 to nie limuzyna tylko auto klasy średniej, więc nie łapię

> porównania .

Nie porównywałem. zlosnik.gif Tylko tak "nawiasem mówiąc" to dodałem, bo ogólnie lubię Citroeny i zawsze mi się podobały. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fakt, wszędzie wjedziesz. Ponadto mój egzemplarz (poza wiecznie

> migającą kontrolką airbagu po wypadku) jest bezawaryjny. Lubię

> tego gnojka . Choć sam powożę teraz C-Funf i zanim wsiądę do

> Saxo muszę się najpierw zZIPować .

Ja tylko fotel muszę przysunąć bo żona nogi ma dluższe hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ale jak sobie przypomnę

> "papierowe" blachy AXa i późniejszy wypadek w SAXO (cud, że

> żyję), to już ostrożnie podchodzę do tematu usiągów małych

> autek.

A co ma to ze soba wspolnego?

Przydzwonic 1.0 czy 1.6.. ten sam efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdefiniuj "normalne wnetrze" w przypadku 106 1.6i 16V w porownaniu do

> wnetrza Saxo VTS 16V

Trudno jest zdefiniowac normalnosc.

Peugeot ma wnetrze w podobnej konwencji jak cale auto.

Proste, funkcjonalne - idealne. A w citroenie..

prostowanie bananow, tylko, ze jakby w odwrotnym procesie.

Dla rownowagi citroen przed FL jest nieco bardziej urodziwy z zewnatrz.

citroen_saxo_vts_2.jpg

Potem juz bylo tylko gorzej.. sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.