Skocz do zawartości

[AF]Osobliwe zużycie łożyska koła przedniego


vendorr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

po rozmowie z kolegą Grafem, który pochwalił się właśnie filmem z osobliwym zużyciem łożyska koła, zaproponowałem aby umieścił je na forum, z powodu braku czasu przekazał mi tę misję zeby.GIF

Poprosił abym również umieścił mała notkę na ten temat, ale uważam iż słowa autora będą najtrafniejsze więc zacytuje wiadomość którą dostałem od kolegi Grafa.

Quote:

Miałczenie zaczęło się zeszłej jesieni. Czasami zamiałczało, częściej jednak nie.

Przyszła wiosna i lato i w zasadzie było cicho. Bywały jednak dni, że nagle, na chwilę zamiałczało i tak samo nagle przestawało. Łatwo było o tym zapomnieć.

Nie chciałem nic pisać na forum. bo ja sam zaproponowałbym szukanie jakiegoś uwięzionego zwierzaka, albo wizytę u psychoanalityka, ew. długi urlop. :-)

No tak. Po urlopie było cichutko, czyli pomogło... aż do listopada, kiedy to piszczenie, miałczenie, śmiech kota... pojawiło się ponownie. Ciekawe i najdziwniejsze było jednak to, że nie był zachowany rytm kręcącego się koła. Na filmiku ten rytm jest, a na aucie pod obciążeniem - nie bardzo. I to było największą niewiadomą.

Problem postanowił rozwiązać nasz kącikowy kolega Tosh i jak widać na filmie, którego jest autorem, udało mu się.


Teraz miejsce na film:

Jakość nie jest rewelacyjna, ale każdy widzi mniej więcej o co chodzi.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie oslona...

Po kontrolnym przejezdzie zgodnie ze wskazowkami kolegi Grafa mialczenie objawialo sie na zimnym samochodzie z poczatku, cicho, pozniej coraz glosniej (nie pochodzilo od tarczy haulcowej czy klockow, poniewaz nie zanikalo podczas hamowania), a pozniej ustawalo, po rozgrzaniu.

Osobliwe mialczenie dochodzilo wyraznie z lozyska, w celu stwierdzenia owego ciekawego faktu zostal zdemontowany kompletny zacisk i polos, aby piaste pozbawic wszelkich zbednych oporow. Efektem poszukiwania przyczyny dziwnych zjawisk fonicznych jest zalaczony przez kolege Vendorra filmik (na zywo bylo to atrakcyjne przezycie audio-wizualne...).

Po wymontowaniu lozyska z piasty zostalo ono rozebrane na czesci pierwsze w celu stwierdzenia uszkodzen. Przyczyna mialczenia byly najprawdopodobniej uszczelniacze biezni lozyskowych, a sama bieznia jednego rzedu miala widoczny odprysk, na pozostalej czesci biezni wyrazne wygniecenia, jak zreszta i bieznia drugiego rzedu lozyskujacego (lozysko oczywiscie dwurzedowe), co wkrotce ujawniloby sie charakterystycznym wyciem zuzytego lozyska (takze znikoma ilosc smaru).

Jutro stworze mini-manual, a raczej demo-manual, jak powinna wygladac wymiana lozyska przy uzyciu sprzetu ciezkiego. Bohaterem tego przedstawienia w kilku odslonach bedzie wlasnie to mialczace lozysko, ktore pozegnalo sie z piasta i samochodem raz na zawsze i najprawdopodobniej poplynie w daleka podroz do chinskich hut...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.