demoneczek Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 Czy moge zostawić podłączony prostownik do aku w aucie ale WYŁĄCZONY z sieci , czy mi to nie rozładuje z powrotem aku . Teraz się ładuje a nie chce mi się wyłazić z domu żeby odpiąć prostownik z klem. Mam możliwość wyłączenia zasilania na prostownik z domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekgdy Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > Czy moge zostawić podłączony prostownik do aku w aucie ale WYŁĄCZONY > z sieci , czy mi to nie rozładuje z powrotem aku . Teraz się > ładuje a nie chce mi się wyłazić z domu żeby odpiąć prostownik z > klem. Mam możliwość wyłączenia zasilania na prostownik z domu. Moim zdaniem możesz. Jakim cudem nie podłaczony do pradu miałby Ci rozładowac akumulator? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amazaque Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > Moim zdaniem możesz. Jakim cudem nie podłaczony do pradu miałby Ci > rozładowac akumulator? Na wyjściu każdej ładowarki jest prosrownik w postaci albo diody, albo mostka który nie przepuszcza prądu wstecz, więc cudów nie ma , w druga strone prąd nie popłynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demoneczek Napisano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > Moim zdaniem możesz. Jakim cudem nie podłaczony do pradu miałby Ci > rozładowac akumulator? Bo przez prostownik jest aku zmostkowany z uzwojeniem prostownika, tyle że przeca w prostowniku są diody i one właśnie powinny zapobiegać tzw powrotu prądu. P.S Ktoś mi wątek przeciepnął Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekgdy Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > Bo przez prostownik jest aku zmostkowany z uzwojeniem prostownika, > tyle że przeca w prostowniku są diody i one właśnie powinny > zapobiegać tzw powrotu prądu. > P.S Ktoś mi wątek przeciepnął Zgadza się, czyli istniałaby teoretycznie taka możliwość gdyby prostownik był podłączony do prądu, ale jeśli nie jest to uważam, że nie ma problemu PS. Faktycznie ktoś przerzucił wątek. Czary? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > PS. Faktycznie ktoś przerzucił wątek. Czary? normalnie cud ja dla świętego spokoju polazłbym i odpiął szkoda prostownika zostawiać na mrozie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekgdy Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > normalnie cud > ja dla świętego spokoju polazłbym i odpiął > szkoda prostownika zostawiać na mrozie Tym zdaniem odebrałeś nam cały sens dyskusji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demoneczek Napisano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > normalnie cud > ja dla świętego spokoju polazłbym i odpiął > szkoda prostownika zostawiać na mrozie Za zimno na dworze , nie chce mi się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 > Za zimno na dworze , nie chce mi się wniesiesz potem do domku prostownik, we wnętrzu może skroplić sie w nim wilgoć - nie szkoda Ci kasy na nowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.