Skocz do zawartości

Problem z rozrusznikiem


kedlaw01

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wczoraj próbowałem uruchomić moje auto i za trzecim razem pojawił się problem z rozrusznikiem. Rozrusznik ładnie kręci sam ale nie kręci silnikiem. Domyślam się, że albo bendiks z powodu brudu, lodu itp nie dochodzi do wieńca koła zamachowego lub bendiks dożył swoich dni i trzeba go wymienić. Moje pytanie to czy da radę wykręcić rozrusznik bez kanału, i ile może kosztować naprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam. Wczoraj próbowałem uruchomić moje auto i za trzecim razem

> pojawił się problem z rozrusznikiem. Rozrusznik ładnie kręci sam

> ale nie kręci silnikiem. Domyślam się, że albo bendiks z powodu

> brudu, lodu itp nie dochodzi do wieńca koła zamachowego lub

> bendiks dożył swoich dni i trzeba go wymienić. Moje pytanie to

> czy da radę wykręcić rozrusznik bez kanału, i ile może kosztować

> naprawa.

Popukałeś go młotkiem, albo jakaś rura ?

Może zaskoczy ?

Tak, czy inaczej czeka Cię rozebranie tego.

Niestety, nie wiem jak jest w 1,6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da radę, ja go wyciągałem leżąc pod autem, z tym że przód

> podlewarkowałem i postawiłem na klockach aby móc wpełznąć na

> plecach pod auto.

Czyli najlepiej podnieść cały przód? Nie próbowałem go uderzać bo nie wiem jak mocno można. Jeśli okaże się bendiks to czy można go kupić i wymienić czy trzeba rozrusznik do specjalisty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli najlepiej podnieść cały przód?

Ja dźwigałem przód na lewarku z jednej strony, kołek pod wahacz i to samo z drugiej strony. Chciałem aby auto stało stabilnie gdy mam leżeć pod nim. W żadnym wypadku na samym lewarku.

>Nie próbowałem go uderzać bo

> nie wiem jak mocno można.

Z czuciem to nic sie nie stanie.

>Jeśli okaże się bendiks to czy można

> go kupić i wymienić czy trzeba rozrusznik do specjalisty?

Jak masz gdzie, to pewnie można kupić, no i zależy od Twoich zdolności manualnych. Wyciągnięcie rozrusznika, rozkręcenie go, nasmarowanie, to zajęło mi z tego co pamietam (bo było to ponad dwa lata temu) około półtorej godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzisiaj... załapał i od razu zgasł... później kreciłem kręciłm prawie łapał ale nie dawał rady... teraz ładuje akumulator...

rano jak nie odpalę... to może się okazać ze woda w wydechu zamarzła i przez to nie może odpalić... tak miał mój wujek niedawno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie dzisiaj... załapał i od razu zgasł... później kreciłem kręciłm

> prawie łapał ale nie dawał rady... teraz ładuje akumulator...

> rano jak nie odpalę... to może się okazać ze woda w wydechu zamarzła

> i przez to nie może odpalić... tak miał mój wujek niedawno...

U mnie było tak samo tylko po trzecim razie rozrusznik powiedział dość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie stał w te mrozy próbowałem odpalić wczoraj i nic strzelał zero reakcji tylko akumulator rozładowałem , ojciec wziął palio na hol Poldkiem ślizgo było ale odpalałem go na 4 biegu targał mnie tak ze 2 km i jakoś odpalił dziś nie miałem problemów odpalił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie stał w te mrozy próbowałem odpalić wczoraj i nic strzelał zero

> reakcji tylko akumulator rozładowałem , ojciec wziął palio na

> hol Poldkiem ślizgo było ale odpalałem go na 4 biegu targał mnie

> tak ze 2 km i jakoś odpalił dziś nie miałem problemów odpalił

U mnie odpalał normalnie dopóki rozrusznik był ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie stał w te mrozy próbowałem odpalić wczoraj i nic strzelał zero

> reakcji tylko akumulator rozładowałem , ojciec wziął palio na

> hol Poldkiem ślizgo było ale odpalałem go na 4 biegu targał mnie

> tak ze 2 km i jakoś odpalił dziś nie miałem problemów odpalił

no jutro sprawdze...

jak nie...

to kumplel na hol mnie weźmie...

i przejeżdze troche...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziś po 40 minutach walki rozrusznik wyjęty. Wieniec na kole zamachowym wygląda dobrze więc wina leży po stronie rozrusznika.

Na pierwszy rzut oka zęby tej zębatki z przodu są powycierane i należy wymienić. Kolega stwierdził, że nie ma tulei z przodu rozrusznika. Poniżej wstawiam zdjęcia mojego rozrusznika.

vfgjh0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznik rozebrany na części pierwsze. Szczotki są dobre, elektromagnes też. Przyczyną awarii jest plastikowa zębatka wewnątrz rozrusznika, pękła w trzech miejscach a ząbki zostały wytarte przez trzy zębatki. Czy można dostać tę dużą plastikową zębatkę czy czeka mnie kupno rozrusznika ze szrotu? PS. tuleja kosztuje około 7 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakie części rozrusznika muszę przesmarować smarem grafitowym podczas

> montażu? Muszę go wyczyścić najpierw gdyż w środku w smarze jest

> dużo kawałków bieżnika przekładni.

napewno tulejki wirnika i bendix czy tam caly mechanizm automatu wyrzucajacy zebatke na wieniec zamachu. wszystko to co sie rusza podczas pracy rozrucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli rozumiem,że tę połowę z uzwojeniem i szczotkami nie ruszać?

wirnika i szczotek nie.

w sumie nie wiem jak wyglada rozruch 1,6 ale wsio co jest mechaniczne sie smaruje, a szczotki, komutator po ktorym one pracja i wirnik z uzwojeniem to nie. No i nie zawiele smaru bo czesc tylko bedzie jego spelniac swe zadanie, a nadmiar bedzie brud zbierac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , dziś udało mi sie zakupić w Bydgoszczy bieżnię przekładni. W rozruszniku wymieniłem dziś bendiks, bieżnie oraz tuleje. Jutro montaż w samochodzie i próba odpalenia samochodu po 1,5 tygodniowym przestoju. Na zdjęciu przedstawiam winną całej sytuacji.

29c5pvq.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.