olekk

> Jako że sporo jeżdżę, boli mnie od tego już kręgosłup. Wynalazłem coś takiego: > http://www.ulgadlakregoslupa.pl/sklep/W-...hodowy_284.html > Tylko cena trochę powala... A może podzielicie się tym, co sami używacie? W moim aucie nie ma > regulacji lędźwiowej niestety Też mam taki problem i kupiłem w sklepie rehabilitacyjnym coś takiego . Szukaj pod hasłem "półwałek", bo są też wałki, ale nie utrzymują się w jednej pozycji. Po kilkuletnim użytkowaniu powiem tak - ciężko się z tym jeździ ale po wyjściu z auta nie czuć że się długo siedziało w jednej pozycji.

> Albo co w przypadku gdy nawet po zdazeniu, uczestnicy wyjda, sprwadza czy wszyscy cali i zjada na > pobocze. A potem jeden z uczesnikow np straci przytomnosc na skutek obrazen ktorych nie czul? > W takim razie to juz jest wypadek a nie kolizja i auta nie powinny byly byc usuniete z drogi. Niekiedy trzeba usunąć pojazd. W Sylwestra kolega wracał służbowym autem i zobaczył że Corsa jadąca z przeciwka slalomuje po całej drodze (prędkość na szczęście nie była zbyt dużą). Widząc że nie uniknie zderzenia, zatrzymał się i zaparł się w kabinie jak tylko mógł. Przyjął uderzenie, zobaczył że tamten chyba stracił przytomność, wysiadł i z innym kierowcą zaczęli go wyciągać z auta i reanimować. Po chwili Corsa zaczęła się palić (od pękniętej żarówki), aby jego auto nie zajęło się ogniem, odjechał i stanął w pewnej odległości za Corsą. Niestety kierowca nie przeżył (udar) a Policja po otrzymaniu wyjaśnienia, że przestawił auto bo połamany zderzak to jedno a zagrażający pożar to jednak poważniejsza sprawa, nic nie powiedziała.

Pewnie ustawili geometrię nie patrząc w jakim położeniu jest kierownica. Tydzień temu miałem robioną geometrię w swoim pojeździe, bo po wymianie sworzni, kierownica była obrócona lekko w prawo. Diagnosta po założeniu oprzyrządowania na koła, regulacje zaczął od właściwego ułożenia kierownicy i sprawdzał to jeszcze kilkukrotnie czy czasami się nie przestawiła. Jakbym po wyjeździe z warsztatu stwierdził, że kierownica ucieka w którąś stronę, wróciłbym się i z reklamacją.

> Na 100%, citroen jest w tym jednym wypadku bardzo tradycyjny Czyli już wiemy że pierwszy warsztat to "niźli" fachowcy i naciągacze (a taki ładny szyld mają i nawet chwaleni byli). Dobrze że w porę został zmieniony.

> Przeciez sprezarka klimy nie jest elektryczna Nie wiem. Ja sie na tym nie znam. Zakład który wydał tę diagnozę wydawał się być fachowym (klima, elektryka itp itd....) ale też wydało nam się to dziwne, więc kolego pojechał dzisiaj do innego. Podpięcie po Lexię, odczytanie błędów, diagnoza i naprawa w poniedziałek. Czyli co, zdaje sie że sprężarka jest napędzana paskiem ale ma sprzęgło jakieś elektro-magnetyczne? C5 z 2004r. silnik1,8.

> Po ostatnich bojach w C5 do sprawdzenia: > - akumulator - czy ma dobre napięcie. Jak aku się kończy to elektronika odstawia dziwne numery. > (błąd sondy lambda, szalejące szyby, itp pierdoły). Aku jest nowy. > - termostat- to dziwne, ale chłodzenie zamknięte na "obiegu"- zacięty termostat. Tu jednocześnie > świeciło się Auto i Eco. Ciekawe, podpowiem że takie cuda sie zdarzają z niesprawnym termostatem. > - Lexia Będzie podpięty dzisiaj albo w poniedziałek. Zależy jak mocno mechanior będzie obłożony robotą. Z tego co kolega mówił, to odłączona była sprężarka klimy a jak ja podłączyli to pracowała nawet w położeniu "zapłon". Możliwe to jest?

> A wiatrak chłodnicy kręci ? Zarówno na wolnych jak i na max ? > C5 nie jest głupim samochodem, wszystko kontroluje BSI, i sam sobie krzywdy zrobić nie da. > Sugeruję jednak podpiecie Lexii a nie macanie na ciemno. Na razie nikt w ciemno nie maca, tylko podpytywanie czy ktoś sie spotkał już z czymś takim? Na razie czarna magia i dlatego dzisiaj kolega wstawił auto do warsztatu.

> Z tego co pamiętam u mnie po prostu nie włączała się sprężarka a auto świecił bez ECO. Poza ECO da > się normalnie regulować nawiewy? No właśnie, ECO pali sie cały czas nawet po "włączeniu" klimy. Świecą wtedy kontrolki AUTO i ECO a klima nie startuje. Nawiewy przełączają sie normalnie jak i normalnie działa zmiana prędkości nadmuchu.

> To chyba trzeba podpiac pod Lexie i zobaczyc co sie dzieje Ok. Przekażę mu. Tak nie chciałem nic sugerować ale czy np. brak czynnika w układzie klimy nie spowoduje takiego stanu?

> Niezawodne na C5 I jest dłuższe odpiecie ACU Coś już jest, przekażę koledze. Dzięki. Po 20 minutach..... A dłuższe odpięcie to na ile? Bo na 15 minut nic nie dało. Dalej po uruchomieniu silnika zapala się kontrolka przy przycisku ECO, no i co z tym się wiąże klima nie działa. Ktoś miał podobny przypadek?

Nie moje wprawdzie auto, tylko kolegi (moje francowate spisuje się świetnie) i taki problem - cytryna c5 2004 i jest tam taki przycisk od klimy "ECO", który wyłącza klimę. W necie jest opisany problem gdy dmuchawa chodzi cały czas na maksa i ECO nie można włączyć, to wina zepsutego tranzystora regulatora nawiewu, ale co zrobić (lub co sie mogło stać) gdy kontrolka tego ECO świeci cały czas? Jak to wyłączyć? No i klima się wtedy nie załącza.

Świetny!

> O ile nie zatrzymałeś się bliżej niż 10m od skrzyżowania, to nie masz za co dostać mandatu. Jeśli > autobus nie może przejechać, to jego broszka - powinni mu tak wyznaczyć trasę, żeby się > mieścił na jezdni. Można też na to spojrzeć z drugiej strony: "Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia. " Jak się uprzeć, to jego postój można podciągnąć pod utrudnienie ruchu.

> No to mnie Koledzy trochę posmucili... czym ja będę teraz jeździł? Dorzucę i ja coś do tego. Wprawdzie młodszym ale jeżdżę takim na co dzień służbowo. Taki trochę toporny i jak typowy transporter - dostarczyć ogórki do warzywniaka, finezji mało. Mechanicznie spoko. Na początku tylko co kilka miesięcy zapalała się kontrolka hamulców, przyczyna były urywające się przewody od kontrolek klocków. A tak to jeździ i psuć się nie chce. No może nie tak do końca jeździ, bo silnik to właśnie najsłabszy ropniak. O wyprzedzeniu kogokolwiek można zapomnieć (no chyba że prosta droga, widoczność dobra i ten ktoś nie jedzie więcej niż 80 km/h), na autostradzie maks 130 a i tak żal silnika, lekka górka i zaczynają się problemy. Jak chcesz się przemieszczać z punktu A do B, to ok. ale nie chciałbym jeszcze ciągnąć przyczepy z tym silnikiem.

> No właśnie o to chodzi, że ze znormalizowanych nie bardzo mam co wybrać - przeglądałem. Jest > jeszcze taka opcja: profil zamknięty o przekroju prostokąta (ostatecznie kwadrat 90mm) i > obciąć jeden bok, - przy założeniu ścianki 2mm te 86mm w środku może bym jakoś wykorzystał - > zaletą w porównaniu z ceownikiem jest prostokątny przekrój wewnętrzny, w ceownikach, które > przeglądałem, im głębiej tym w środku jest mniej miejsca a to już za mało dla mnie. Niby sa takie profile tu widać. Ściąć te dwa centymetry i coś koło tego będzie. Tylko problem że nie chcesz kilku metrów ale odpad w zasadzie i problem gdzie go znaleźć, gdzie kupić? A idąc innym tropem z postu wyżej - do koła z blachy przyspawać dwa kawałki blachy o wymiarach 250x70 [mm] a w te brakujące końcówki wystające poza koło wstawić kawałki blach. Temat do ogarnięcia bez giętych elementów.

> zadzwon do kilku hurtowni stali czy nie maja gotowego Ceownika 70, nastepnie popros o skrawek > blachy ze złomu. Zanieś wsio do warsztatu ktory ci wytnie koło (albo wypali) i przyspawa > cewnik. Takich warsztacikow jest od groma Znowu mała poprawka, podaje się szerokość ceownika a nie jego wysokość, czyli ceownik 90 a nie "70". niby są takie ale nie maja wysokości 70 mm, no ale i tak te 90 będą za wąskie, bo te 90 mm mają na zewnątrz, czyli raczej element do samodzielnego wykonania - gięcia.

> ślusarz to spec od obrabiarek metalu (tokarki, frezarki i inne) Tu teoria i tu też > w przypadku autora watka chodzi o cięcie i gięcie blachy a do tego trzeba gilotynę i prasę - typowy > ślusarz może mieć ale nie musi bo gięcie blach to nie jego główny nurt pracy A w praktyce, to z dziesięć lat robiłem na warsztacie jako ślusarz i zajmowałem się również tym o co chodzi autorowi wątku. Na halę z tokarkami, frezarkami, szlifierkami chodziłem tylko w razie potrzeby obróbki jakiegoś elementu.

> ślusarz to nie - ślusarz na obrabiarkach działa Chyba z tokarzem pomyliłeś. A dla kol. Kysior, dobrze kombinujesz, szukałbym warsztatu ślusarskiego.

> A co to jest kod 96? "DYREKTYWA KOMISJI 2012/36/UE z dnia 19 listopada 2012 r. zmieniająca dyrektywę 2006/126/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw jazdy 8) kod 96 otrzymuje brzmienie: 96. Pojazdy kategorii B łączone z przyczepą, której dopuszczalna masa całkowita przekracza 750 kg, przy czym dopuszczalna masa całkowita takiego zestawu pojazdów przekracza 3 500 kg, ale nie przekracza 4 250 kg;"

> Jest sobie czarna kurtka ze skóry, w miarę gładkiej. Trza by było walnąć spore logo na plecach. > Szablon mogę wyciąć z folii na ploterze i nakleić na skórę. Czym to zamalować? > Logo ma być białe i w miarę trwałe. Tak, żeby wytrzymało minimum jeden sezon i się nie łamało na > zgięciach itp. A może inny pomysł? Może jakaś naszywka czy też jakiś haft bezpośrednio na skórze? Tylko nie wiem czy materiał nie za gruby do czegoś takiego, no bo myślę że farba to popęka.

> ano właśnie > chciałem zrobić sam, bo to w sumie żadna filozofia Nie mam garażu, nie mam podwórka, nie mam skąd podciągnąć prądu do ew. polerki, więc wolałem oddać tam gdzie to mają i się na tym znają.

> która metodą robiłeś? Sam nie robiłem, dałem do firmy która m.in. tym się zajmuje.

> było kilka wątków na ten temat. między innymi tutaj, tutaj albo tutaj > jak wygląda stan takiego reflektora po kilku(nastu) miesiącach użytkowania? > wiem, że tydzień (miesiąc) jest ładnie, ale to dla mnie marna perspektywa W maju ub. roku polerowane, teraz luty i cały czas jest ok.

> Pytanie jak w temacie - mam do zapakowania coś parę rzeczy i potrzebuję ze 2 metry kwadratowe > takiej folii. Widział ktoś kiedyś w jakimś sklepie? W OBI można kupić na metry.

> Nie. Musisz mieć B i kod 96. Kod 96 obowiązuje dla zespołu o DMC powyżej 3,5t, czyli między 3500 a > 4250kg. Ale ja bym ciągnął to na zwykłe B. Ale do kodu 96, przyczepa musi ważyć więcej niż 750 kg. "Dziennik Urzędowy PL Unii Europejskiej 20.11.2012 DYREKTYWY DYREKTYWA KOMISJI 2012/36/UE z dnia 19 listopada 2012 r. zmieniająca dyrektywę 2006/126/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw jazdy ZAŁĄCZNIK 8) kod 96 otrzymuje brzmienie: „96. Pojazdy kategorii B łączone z przyczepą, której dopuszczalna masa całkowita przekracza 750 kg, przy czym dopuszczalna masa całkowita takiego zestawu pojazdów przekracza 3 500 kg, ale nie przekracza 4 250 kg”;" Tutaj całość