Skocz do zawartości

Problem po czyszczeniu przepustnicy w Lacetti.


dawid1

Rekomendowane odpowiedzi

Zepsułem sobie auto. Delikatnie szarpało przy odejmowaniu/dodawaniu gazu więc sobie chciałem poprawić i przeczyścić EGR + przepustnice. EGR okazał się czysty więc go z powrotem przykręciłem. Przepustnica okazała się też czysta więc jej nie wykręcałem tylko po otwarciu klapki przetarłem ją szmatką z środkiem czyszczącym. Teraz auto przyśpiesza o dziwo zgrabniej, ale utrzymuje, w zależności od chęci swojej obroty od 900 do 3000. Bardzo wolno schodzi z obrotów po naciśnięciu gazu (jak już w ogóle schodzi) i przy zapalaniu dźwiga je od 2000 do 3000. Próbowałem odpinać aku i jakoś te przepustnice adaptować ale próby nic nie przyniosły. Uprzejmie proszę o jakąś poradę, bo boję się wizyty w ASO Chevrolet zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zepsułem sobie auto. Delikatnie szarpało przy odejmowaniu/dodawaniu gazu więc sobie chciałem

> poprawić i przeczyścić EGR + przepustnice. EGR okazał się czysty więc go z powrotem

> przykręciłem. Przepustnica okazała się też czysta więc jej nie wykręcałem tylko po otwarciu

> klapki przetarłem ją szmatką z środkiem czyszczącym. Teraz auto przyśpiesza o dziwo zgrabniej,

> ale utrzymuje, w zależności od chęci swojej obroty od 900 do 3000. Bardzo wolno schodzi z

> obrotów po naciśnięciu gazu (jak już w ogóle schodzi) i przy zapalaniu dźwiga je od 2000 do

> 3000. Próbowałem odpinać aku i jakoś te przepustnice adaptować ale próby nic nie przyniosły.

> Uprzejmie proszę o jakąś poradę, bo boję się wizyty w ASO Chevrolet

Możliwe, że łyka którędyś lewe powietrze. Szukaj nieszczelności w dolocie. Może jakiegoś wężyka nie założyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę jutro rano szukał, nic prócz głównego dolotu nie wypinałem. Wsadziłem ojca za kierownice, wyciągnąłem dolot z przepustnicy i obserwowałem jak działa, nic dziwnego się z nią nie dzieje, zamyka się tak jak powinna, tylko dziwi mnie to, że po zamknięciu nie spadają obroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Będę jutro rano szukał, nic prócz głównego dolotu nie wypinałem. Wsadziłem ojca za kierownice,

> wyciągnąłem dolot z przepustnicy i obserwowałem jak działa, nic dziwnego się z nią nie dzieje,

> zamyka się tak jak powinna, tylko dziwi mnie to, że po zamknięciu nie spadają obroty.

Bo pewnie ciągnie gdzieś powietrze bokiem.

U mnie też są lekkie szwrpnięcia, ale nie wiem od czego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem nic nie ruszać, jedynie poszukałem nieszczelności i nic nie znalazłem. Auto samo chyba stwierdziło, że ma się za dobrze i powoli obroty wracają do normy. Jak przejadę więcej kilometrów to mam nadzieję całkiem znormalnieją. Delikatne szarpanie niestety w ogóle się nie poprawiło. Wydaje mi się, że tak musi być... wiele ludzi ma gorzej i sobie chwali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie dawno przeczyściłem sobie przepustnicę.Mam przejechane około 45kk i miala już nagar a wczesniej nie była czyszczona.U mnie również był ten objaw czyli lekke szarpanie po zdjęciu nogi z gazu a dodatkowo czasem na gorącym silniku nie chciał odpalić bez dodawania gazu.Po przeczyszczeniu objawy ustąpiły.Obroty silnika po czyszczeniu też mi wariowały.Zrobiłem adaptację przepustnicy tzn należy odpalic silnik(bez włączonej klimy jesli jest) i zostawić go na chodzie do otrzymania prze silnik temperatury pracy.Powinno sie go zostawic do zał.wentylatora chłodnicy ale układ chłodzenia jest tak wydajny:-) że wentylator się nie załączył.Po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu obroty

były na poziomie biegu jalowego.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj koledzy koledzy - takie podstawy

Auto ma trzy adaptację - skałdu mieszanki (i tu jeszcze dzieli się na dwie) oraz co ważne adaptację pozycji silnika krokowego, dostosowuje ona kroki silnika do warunków panujących w kanale przepustnicy i ewentulnym (jeśli jest) kanale krokowego. Po czyszceniu przepustnicy lub kanału krokowego BEZWZGLĘDNIE należy skasować tą adaptacje bo usuniete nagaru i syfu olejowego zmienią ilośc przepływającego powietrza i obroty rosną ze wzgledu na wadliwe odwzorowanie do wartości początkowej mapy adaptacyjnej.

W Lacku jeśli mamy ECU MR-140 wystarczy po czyszczeniu zdjąć kemę na minutkę i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Lacku jeśli mamy ECU MR-140 wystarczy po czyszczeniu zdjąć kemę na minutkę i już.

Warto jeszcze zrobić procedurę adaptacyjną. Jak? Trzeba poszperać w starszych postach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Warto jeszcze zrobić procedurę adaptacyjną. Jak? Trzeba poszperać w starszych postach.

Fakt nie dopisałem, w przypadku MR-140, który jest szybką chybrydą procedura adaptacyjna jest tylko po to aby klient po wyjechaniu z ASO nie wrócił z reklamacją, że przez kilka km silnik dziwnie się zachowuje, po kilku km sam się nauczy ale fakt nie trzeba koniecznie ale można zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.