god_ares Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Witam szanownych kolegów, prawdopodobnie czeka mnie zaginanie rantów nadkoli przed założeniem alusków na wiosnę i zwracam sie do szanownego grona o podpowiedź gdzie to można wykonać tanio i fachowo - najlepiej w okolicach Warszawy. W Tuning Biernacki dowiedziałem się, że jest to 150 PLN od pary ... a co powiedzą koledzy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
filemon Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 > Witam szanownych kolegów, > prawdopodobnie czeka mnie zaginanie rantów nadkoli przed założeniem > alusków na wiosnę i zwracam sie do szanownego grona o podpowiedź > gdzie to można wykonać tanio i fachowo - najlepiej w okolicach > Warszawy. > W Tuning Biernacki dowiedziałem się, że jest to 150 PLN od pary ... a > co powiedzą koledzy ? A ja powiem tyle: szlifierką naciać krawędzie te wchodzace do środka. Młoteczkiem przez drewienko, albo gumowym zagiąć ładnie i równo Zasmarować od wewnątrz bitexem, albo innym mazidłem konserwujacym I po robocie, a za resztę kasy kupić sobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mammoth Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 > Witam szanownych kolegów, > prawdopodobnie czeka mnie zaginanie rantów nadkoli przed założeniem > alusków na wiosnę i zwracam sie do szanownego grona o podpowiedź > gdzie to można wykonać tanio i fachowo - najlepiej w okolicach > Warszawy. > W Tuning Biernacki dowiedziałem się, że jest to 150 PLN od pary ... a > co powiedzą koledzy ? normalny blacharz powinien wzias nie wiecej niz 50zl robi sie tak jak napisal kolega wyzej... testowalem to na moim seju i jesli dba sie o warstwe nalozoną chroniaca blache przed korozja to nie ma problemow nawet po zimie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzybu Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 ..najlepszy jest kij basebolowy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomx1 Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Z przodu nie bedzie problemu bo fabrycznie jest zagiete A z tyłu tak jak pisano, kilka naciec od srodka, potem klocek drewniany i młoteczek Jeszcze moze ci dojs sciecie kawalka tylnego zderzaka. U mnie po wyklepaniu pęknął laker dokładnie na zagieciu blachy,podklad sie trzymal w srodku bitex a to zagiącie zrobilem lakierem w kolorze nadwozia ale nie na zewnatrz tylko od dolu/srodka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubertmlody Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 a moze by tak jakos poszerzyc przy okazji minimalnie czy nie ? nie wiem mnie na wiosne to tez czeka bo poki co w lato moge jezdzic tylko w 2 osoby heheheh (alu mialem 1 miesiac wiec zero lipy) ale na wiosne musze cos zbudowac hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BLOK Napisano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 > A ja powiem tyle: > szlifierką naciać krawędzie te wchodzace do środka. > Młoteczkiem przez drewienko, albo gumowym zagiąć ładnie i równo > Zasmarować od wewnątrz bitexem, albo innym mazidłem konserwujacym > I po robocie, a za resztę kasy kupić sobie Bardzo dobrze powiedziane-- ja zrobiłem też podobnie. 1. Odkęcamy koło-- oczywiście autko musi stać na solidnej podporze, żeby przy stukaniu w błotnik nam nie zjechało 2. usówamy warstwę ziemi co siedzi na rancie za pomocą np drucianki (szczotki) 3. z jednej strony nadkola (zewnętrznej) przykładamy kawał metalu coś ala kowadełko a od wewnętrzenej bijemy młotkiem-- narzędzia możemy owinąć szmatami-- i nie zaryszemy wtedy lakieru od strony zewnętrznej 4. bijemy młotkiem tak długo aż nam się rant splaszczy i już około 2 lub 3 godzinki zabawy-- i zaoszczędzona kasa! Aha od razu zwróć uwage na elemęty które mogą też ocierać o podchodzące do błotników fele--np mocowania zderzaczków i inne takie-- bo podegniesz ranty a koła mogą ocierać jeszcze o inne elementy-- u mnie w Punto II musiałem jeszcze doszlifować właśnie mocowania zderzaków... no i to na tyle P.S u mnie trzeba było jeszcze mocowanie zawieszenia przerabiać bo mega szerokie laczki władowałem jak na punto Ale mi się udało więc i Ty dasz radę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
god_ares Napisano 10 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Dzięku wszystkim za porady - teraz czekam na cieplejsze dni - brak garażu nie rozpieszcza. Jeżeli chodzi o poszerzenie to może kiedyś ... też o tym myślałem - ale żywica + szpachla to już waży i pęka w tym przypadku ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bemo Napisano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 mi właśńie robią cuś takiego........... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dembu Napisano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2006 > Witam szanownych kolegów, > prawdopodobnie czeka mnie zaginanie rantów nadkoli przed założeniem > alusków na wiosnę i zwracam sie do szanownego grona o podpowiedź > gdzie to można wykonać tanio i fachowo - najlepiej w okolicach > Warszawy. > W Tuning Biernacki dowiedziałem się, że jest to 150 PLN od pary ... a > co powiedzą koledzy ? a ja Ci powiem, że lepiej zapłacić 150 zł i nie ciąć żadnych blach przy nadkolach, bo jak "Cię" zacznie zżerać korozja, to dojdzie aż do szyb. Tam robią to z tego co wiem na ciepło i specjalną maszynką więc nie ma obawy, że popęka lakier czy wyjdzie jakiś rudy syf w przyszłości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BLOK Napisano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2006 > a ja Ci powiem, że lepiej zapłacić 150 zł i nie ciąć żadnych blach > przy nadkolach, bo jak "Cię" zacznie zżerać korozja, to dojdzie > aż do szyb. Tam robią to z tego co wiem na ciepło i specjalną > maszynką więc nie ma obawy, że popęka lakier czy wyjdzie jakiś > rudy syf w przyszłości. Niby gdzie tak robią?? Nawet w firmach tuningowych zajmujących się stylingiem-- ranty zaklepuje się za pomocą młotka i kowadełka! Były próby robienia tego taką maszynką, którą montowało się do auta zamiast koła po czym ona za pomocą ramienia okręcała się wokół błotnika i go zaginała. Jednak się okazało, że pomimo iż ta maszynka miała sprawić iż lakier nie bedzie pękał w miejscu zagięcia (bo docisk był ze stałą siłą) to i tak w większości przypadków auta trzeba było zabezpieczać antykorozyjnie--bo lakier jednak pękł. szczególnie w autach tańszych. Więc sory! Ale głupotą jest twierdzić, że jak się użyje palnika do rozgrzania rantu a potem się go zagnie to bedzie OK. Przecież to totalna bzdura-- bo każdy wie że jak coś się traktuje palnikiem to przecież lakier się wypala i tak samo nie zabezpiecza właściwie blach! Więc tak czy siak potem trzeba błotnik zapbezpiczyć lakierkiem lub jakąś pastą! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mammoth Napisano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2006 > a ja Ci powiem, że lepiej zapłacić 150 zł i nie ciąć żadnych blach > przy nadkolach, bo jak "Cię" zacznie zżerać korozja, to dojdzie > aż do szyb. Tam robią to z tego co wiem na ciepło i specjalną > maszynką więc nie ma obawy, że popęka lakier czy wyjdzie jakiś > rudy syf w przyszłości. fizycznie jest niemozliwe zagiecie tych rantow to wewnatrz na plasko bez nacinania tak zeby nie uszkodzic lakieru i nie odksztalcic blotnika... bez nacinania tworza sie ogromne naprezenia przy takim zabiegu... poza tym jesli zaraz po nacieciu i zaklepaniu zabezpieczy cie to odpowiednimi preparatami to taki zabieg nie ma prawa doprowadzic do korozji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
satan Napisano 14 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2006 Powiem z wlasnego doświadczenia tak: Oryginalny rant zetnij do granic możliwości, ale nie od razu srututuuuu cały, tylko tak, żeby ściąc go w ten sposób, żeby zostały jeszcze zgrzewy, bo inaczej rant się rozejdzie. Jeśli juz zetniesz, nie musisz napier*** młotkiem czy czymś podobnym po tym rancie, wystarczy trochę cierpliwości i albo papier ścierny, albo mały pilnik, tak, żeby załagodzić rant ścięty. Czasochłonne ale i bezpieczniejsze od nawalania czymś ciężkim po błotniku. Potem wystarczy konserwa solidna. Ja zastosowałem oryginalną VW 2x, na to bitex (taka guma którą się pędzlem nakłada). Efekt: mieści się większe koło, opony nie ścina. Z czystej ciekawości dobierałem sie do tego nadkola, żeby powtórzyć zabieg konserwacji. Robiłem to niepotrzebnie, nadkole całkowicie zdrowie i nie dotknięte korozją zakonserwowałem ponownie. Suma sumarum - wsio ma się dobrze A to jest efekt po poszerzeniu nadkoli (w zasadzie dołożeniu na oryginalne ścięte, lekko pociągniętych w dół (ok. 3 cm) nadkoli od Golfa III - właściwie zmodyfikowanych dokładek do nadkoli ): Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misior Napisano 14 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2006 A ze sie tak zapytam: po co Ci takie poszerzenie do tych felg? Jakies plany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
satan Napisano 14 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2006 > A ze sie tak zapytam: po co Ci takie poszerzenie do tych felg? Jakies > plany? jakis czas temu zmienilem fele na 16" troche szersze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.