Skocz do zawartości

motorynka


Rekomendowane odpowiedzi

> Witam.

> Motorynka do kupienia za stówkę.

> MINUS to brak dokumentów, reszta do ogarnięcia :-)

> jak sądzicie bawić się w odnawianie ?

> jakość fotek kiepska bo telefonem robione

Ja bym się bawił w odnowienie, zobacz na przykładzie Grzańca jak idzie odnowić motorek i jaka jest z tego frajda grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Motorynka do kupienia za stówkę.

> MINUS to brak dokumentów, reszta do ogarnięcia :-)

> jak sądzicie bawić się w odnawianie ?

> jakość fotek kiepska bo telefonem robione

albo mi się wydaje albo to stella albo przeróbka na stelle, a jak przeróbka to niesamowity kundel i ciężko będzie dojść do oryginału, ale jak za stówkę to brać i nawet jak nie odnawiać na oryginał to odnawiać to co jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Motorynka do kupienia za stówkę.

> MINUS to brak dokumentów, reszta do ogarnięcia :-)

> jak sądzicie bawić się w odnawianie ?

> jakość fotek kiepska bo telefonem robione

Tego to nawet na części nie bardzo opłaca się brać.

Stówka to bardzo mało w porównaniu ile będziesz musiał wpakować w ten motorek.

Wg mnie nie warto.

Niedawno kupiliśmy z młodym komara 2350 z 1974 r. , ale 90% części ma oryginalnych i będziemy się bawić w przywracanie do stanu fabrycznego cool.gif.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Motorynka do kupienia za stówkę.

> MINUS to brak dokumentów, reszta do ogarnięcia :-)

> jak sądzicie bawić się w odnawianie ?

> jakość fotek kiepska bo telefonem robione

Niesamowity kundel - pomieszanie motorynki PONY ze Stellą. Do tego chyba rama spawana. Aby dojść z tym do oryginału, będzie potrzeba duuuużo czasu, cierpliwości i jeszcze więcej pieniędzy zlosnik.gif.

Ale za stówkę - IMO brać. Silnik jest więcej warty zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym się bawił w odnowienie, zobacz na przykładzie Grzańca jak idzie odnowić motorek i jaka

> jest z tego frajda

A jak wolno mu to idzie sciana.gifsciana.gif Normalnie jestem na niego zły, bo już bym chciał zrobić rundkę na Wieśce zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niesamowity kundel - pomieszanie motorynki PONY ze Stellą. Do tego chyba rama spawana.

Spawanie ramy to chyba była norma w sprzętach z tej epoki. u mnie w kadecie też się rozlazła przy kolumnie kierowniczej, dobrze, że przy małej prędkości yikes.gif

> Aby dojść z

> tym do oryginału, będzie potrzeba duuuużo czasu, cierpliwości i jeszcze więcej pieniędzy .

> Ale za stówkę - IMO brać. Silnik jest więcej warty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spawanie ramy to chyba była norma w sprzętach z tej epoki. u mnie w kadecie też się rozlazła przy

> kolumnie kierowniczej, dobrze, że przy małej prędkości

Zależy jak kto eksploatował sprzęt zlosnik.gif

Miałem w dzieciństwie wyroby rometa (motorynka, ogar) i żaden nie wymagał napraw spawarką. Teraz też mam ze 3 szt - Komara Sport, dwie motorynki - nic nie było w nich spawane poza fabryką wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie mój był pechowy hehe.gif

Swoją drogą to było ponad ćwierć wieku temu. Kadet został kupiony nowy (prawie nowy, bo ciężko było kupić coś w tym czasie bez talonu czy przydziału sick.gif-dlatego odkupiony od listonosza). Już wówczas silnik był po naprawie (zerwany koszyk sprzęgłowy). Przednie lagi to chyba nie działały od nowości a po jakimś czasie się zgięły więc może to był powód tego pęknięcia...

Ogólnie sprzęt mega awaryjny w porównaniu do współczesnych, ale i tak mile go wspominam ok.gif, ładnych parę latek nim jeździłem grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzyłem o dostępność cześci na allegro i powiem Wam że lipa, ani plastików ani innych strategicznych cześci brakujących do tego konkretnie egzemplarza, więc chyba Sobie odpuszczę, poszukam klasycznej motorynki pony :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> patrzyłem o dostępność cześci na allegro i powiem Wam że lipa, ani plastików ani innych

> strategicznych cześci brakujących do tego konkretnie egzemplarza, więc chyba Sobie odpuszczę,

> poszukam klasycznej motorynki pony :-)

Ja mam oryginalną radziecką Stellę z silnikiem V50M, jeszcze sprzed okresu, w którym pakowano do niej silniki rometa. To jest dopiero dramat z częściami frown.gif. Niby jest w miarę kompletna, ale trochę gratów nowych by się przydało. Nawet na radzieckich stronach nic nie znalazłem frown.gif

A ten egzemplarz to IMO warto tylko dla silnika kupić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.