Skocz do zawartości

wygodne toczydło do 10 kpln


DZIDA

Rekomendowane odpowiedzi

być możę w średnio odległej perspektywie bym poitrzebował auto do kulania się do pracy. golfa mi szkoda wiec by coś było potrzebne (zamiast żony SC które by poszo na sprzedaz i po dołożeniu by się kupiło coś większego)

założenia:

dojazd codzienny około 60 km w jedną stronę

wygodny i bezpieczny

silnik raczej do 2 litrów (jeżeli większy to raczej jakiś łatwy do serwisowania)

bardzo dobrze współpracujący z LPG (bądź co bądź najtaniej wychodzi) - nie chcę diesla

jakiś duży - klasa minimum kompakt

wyposażenie: wspomaganie, elektryka, ABS, klima

nadwozie - sedan/kombi

rocznik: raczej nie starszy niż 1998

cena do 10 kpln

normalne koszty serwisowania (raczej odpadają wszelkie amerykańce)

na razie mi chodzi po głowi:

omega B FL

lybra (faworyt)

kappa (też mi się podoba)

nubira

leganza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Passat i Vectra, no i oczywiście Mondeo.

passata nie chcę - przepłacony będzie

vectra fucktycznie... a co do mondków to słyszałem że nie wszystki silniki się lubią z gazem,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> omega B FL

> lybra (faworyt)

> kappa (też mi się podoba)

> nubira

> leganza

Laguna I ph2, Peugeot 406. Będą miały blachy w lepszym stanie niż którykolwiek z powyższych.

Lagunę mam, mogę polecić. Kanapowóz.

Służbowym Peugeotem jeździł wiele lat tata. Samochód dalej użytkowany w fabryce mimo nalotu w okolicach >400kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też miałem proponować

> Może też być 1.6 ale jeśli spalanie nie jest kluczowym czynnikiem to 2.0 można brać śmiało

ten 2.0 pali praktycznie tyle co ten 1.6, a jedzie o niebo lepiej. Rozrząd na łańcuchu i wręcz legendarna trwałośc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten 2.0 pali praktycznie tyle co ten 1.6, a jedzie o niebo lepiej. Rozrząd na łańcuchu i wręcz

> legendarna trwałośc

potwierdzam, dla ciekawości mogę napisać że Primera ma 200 tys. km i jeszcze śmigam na oryginalnych wahaczach wink.gif ten Nissan prędzej się znudzi niż ulegnie poważnej awarii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten 2.0 pali praktycznie tyle co ten 1.6, a jedzie o niebo lepiej. Rozrząd na łańcuchu i wręcz

> legendarna trwałośc

Z tego co rozmawiałem z ludźmi to jednak 2.0 lubi wypić z 2 litry więcej. A w 1.6 też na łańcuchu rozrząd i trwałość silnika nie gorsza smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> potwierdzam, dla ciekawości mogę napisać że Primera ma 200 tys. km i jeszcze śmigam na oryginalnych

> wahaczach ten Nissan prędzej się znudzi niż ulegnie poważnej awarii

Primerą P10 teściu zrobił 300kkm przez 20 lat silnik oczywiście 2.0 SR20. Ostatnie 10 lat na gazie.

Mimo, że kompletnie o to auto nie dbał (znaczy w jego mniemaniu dbał..) i auto pod koniec było w stanie bliskim złamania się to... kurcze w nim wszystko działało. Silnik chodził jak nowy, zalany olejem 0W-40 nie brał ani kropli, hamulce hamowały, zawieszenie poza paroma gumami seria, niemal wszystkie żarówki nawet oryginalne (oprócz przednich). Niesamowite samochody - już takich nie robią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.