slawek55 Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 Cześć. Powiedzcie z jakiej blachy wykonane są reperaturki nadwozia? Czy nie czasem ze zwykłej stalowej? A jeśli tak to w jaki sposób zabezpieczyć ją dość dobrze przed korozją? Potrzebuję zwłaszcza stronę wewnętrzną w progach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Cześć. > Powiedzcie z jakiej blachy wykonane są reperaturki nadwozia? > Czy nie czasem ze zwykłej stalowej? > A jeśli tak to w jaki sposób zabezpieczyć ją dość dobrze przed korozją? > Potrzebuję zwłaszcza stronę wewnętrzną w progach? Są reparaturki i reparaturki. Cudów nie ma się co tu spodziewać. Większość to najtańsza blacha dostępna na rynku ale i z tej można cokolwiek zrobić i ruda nie wylezie po powiedzmy roku. Akurat jest temat na forum. Co prawda nie ta marka ale zasada jest taka sama. http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=0&Number=286396516&an=0&page=0&gonew=1#UNREAD Tu widać po kolei wszystko co i jak. Na koniec, po wstawieniu progów należałoby nie pożałować fluidolu. Są otwory poprzez które można go zapodać dużo. Jakby nie robił to jedno będzie pewne zawsze - lepiej jak fabryka, blach nie zrobi już nikt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek55 Napisano 7 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 Blacharz znalazł w sklepie reperaturki i podjął się wstawienia. Niestety nie mogę bo nie mam jak przypilnować co zrobi z blachami jak wstawi. z zewnątrz mogę sam zakonserwować, ale co zrobić z wnętrzem progów. Niestety muszę założyć najgorszy scenariusz czyli że uda tylko posmarowanie podkładem więc pewnie jakby go nie było. Masz jakiś pomysł na zabezpieczenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 Póki co nie mam lepszego pomysłu na to. Ale co ja bym zrobił? Podszedłbym blacharza, zagadując kiedy rozbierze itd. Tak żebym mniej więcej wiedział kiedy to rozbabrze. W tym czasie przejechałbym się do niego pod pretekstem, że czegoś z auta nie wziąłem. Potem jeszcze raz. W trakcie można zerknąć jak się sprawy mają i podpowiedzieć blacharzowi to i owo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek55 Napisano 7 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 Dobry pomysł, może zdążę jutro. A jakby się okazało że już próg zrobił, to jest możliwość prysnąć czymś do środka co łączy się z blachą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > W tym czasie przejechałbym się do niego pod pretekstem, że czegoś z auta nie wziąłem. Potem jeszcze raz. Hehe, niezły bajerant z ciebie jak idziesz po pieczywo to też parę godzin wcześniej odwiedzasz piekarza, patrzysz mu na ręce i doradzasz co i jak ma robić? > W trakcie można zerknąć jak się sprawy mają i podpowiedzieć blacharzowi to i owo Widzę że fachura z ciebie. Skoro tak to zrób chłopakowi tą blacharę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Hehe, niezły bajerant z ciebie jak idziesz po pieczywo to też parę godzin wcześniej odwiedzasz > piekarza, patrzysz mu na ręce i doradzasz co i jak ma robić? > Widzę że fachura z ciebie. Skoro tak to zrób chłopakowi tą blacharę. Czyżbyś to Ty miał mu ją robić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Dobry pomysł, może zdążę jutro. A jakby się okazało że już próg zrobił, to jest możliwość prysnąć > czymś do środka co łączy się z blachą? Możesz prysnąć np tym fluidolem ale niewiele to pomoże. Najlepiej byłoby zrobić jak to jest w linku który Ci podesłałem, a na koniec fluidol. Inaczej może być lipa w niedługim czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Czyżbyś to Ty miał mu ją robić? Popatrz na mapę gdzie ja mieszkam i gdzie mieszka kolego któremu mu tak pięknie doradzasz, policz ile to jest kilometrów w obie strony I pomyśl czy by mu się to opłacało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Popatrz na mapę gdzie ja mieszkam i gdzie mieszka kolego któremu mu tak pięknie doradzasz, policz > ile to jest kilometrów w obie strony I pomyśl czy by mu się to opłacało Nie o to chodzi. Widziałeś co wstawiłem na końcu swojego pytania? To był żart bo stwierdziłeś że jestem fachurą to może mu to sam zrobię tak jakbyś to Ty miał to robić i obawiać się czegokolwiek, że właściciel może się pojawić i zerknąć co i jak robisz. Nie widzę nic złego w tym żeby jechać i sprawdzić co i jak skoro nie ma do końca być może zaufania do blacharza. Przecież to on mu płaci i chce mieć to zrobione jak najlepiej. Blacharz z kolei chce zarobić ale niech zrobi to dobrze przy tym. Mi już niejedną robotę mechanik czy blacharz spartolił, za którą musiałem zapłacić, a potem oglądać kwiatki. Dlatego teraz byłbym gotowy jechać i sprawdzić co robi z moim samochodem, a że być może by mu się to nie spodobało to już inna sprawa. Ważne tylko jest to, jak zagada, a zagadać trzeba by było tak żeby blacharz nie wyczuł że ten chce go poniekąd skontrolować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Mi już niejedną robotę mechanik czy blacharz spartolił, za którą musiałem zapłacić, a potem oglądać kwiatki. jak się jezdzi do kowala zamiast do fachowca to tak się dzieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość adam_w Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > jak się jezdzi do kowala zamiast do fachowca to tak się dzieje Baa, tak wyszło i nic na to nie poradzę. Miało być dobrze, wyszło źle. Co, mam go zabić za to? Całe życie człowiek się uczy. W tym przypadku i ten nieszczęsny blacharz i ja, żeby do takich nie dawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kobraluk Napisano 10 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 > Baa, tak wyszło i nic na to nie poradzę. Miało być dobrze, wyszło źle. Co, mam go zabić za to? Całe > życie człowiek się uczy. W tym przypadku i ten nieszczęsny blacharz i ja, żeby do takich nie > dawać tak to jest jak się szuka oszczędności i daj do roboty durnią bez wiedzy do naprawy samochód dobra i fachowa robota kosztuje i to od dawna wiadomo ps. klijent wtrącajacy sie w robote jest niemile widziany, często skazany jest na żłośliwość fachowca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 10 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 > tak to jest jak się szuka oszczędności i daj do roboty durnią bez wiedzy do naprawy samochód dobra > i fachowa robota kosztuje i to od dawna wiadomo Owszem, choć nie w każdym przypadku. miałem człowieka, który robi dużo lepsze auta niż Opel, bo z bardzo dobrym skutkiem naprawia auta z nadwoziem aluminiowym. Oddałem mu swoje auto i nie jestem do końca zadowolony, choć wcześniej mogłem ręczyć za niego, to dziś bym był bez ręki dobrze, że jestem z nim umówiony na poprawkę, zrobi to w cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kobraluk Napisano 10 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 > Owszem, choć nie w każdym przypadku. miałem człowieka, który robi dużo lepsze auta niż Opel, bo z > bardzo dobrym skutkiem naprawia auta z nadwoziem aluminiowym. Oddałem mu swoje auto i nie > jestem do końca zadowolony, choć wcześniej mogłem ręczyć za niego, to dziś bym był bez ręki > dobrze, że jestem z nim umówiony na poprawkę, zrobi to w cenie. nikt nie jest nieomylny ale widac gośc przyznał sie do błedu bo ci poprawia samochód, u paproka za pare złotych był by problem to wyegzekwować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.