Kontrolka wspomagania PII i mnie dopadło :P C1005

[Lynda]

Siemka, witam.

I mnie dzisiaj dopadło w końcu to czego się obawiałem odkąd pierwszy raz mi mignęła ta ch***a kontrolka

Przy mocnym skręcie do parkowania prostopadłego coś stuknęło, zaświeciły się stringi i nagle zaczęło być ciężej kręcić - zgasiłem silnik, włączyłem i zakończyłem manewr parkowania

Do domu po laptoka i kabel, FES mi wypluł C1005, czyli jak zdążyłem zauważyć czujnik położenia wałka kierowajki.

Błąd skasowany, zrobiłem jeszcze kółko wokół bloku i

Pytanie - jakie mogą być tego przyczyny

Może być, że to jednorazowo?

Czujnik sam z siebie się wyjsrywa, czy może temperatura mu w tym pomagać?

No i najważniejsze:

Są szanse, że się problem nie powtórzy przynajmniej do stycznia?

Teraz już nic nie załatwię... a zaraz lecimy w góry, a wolałbym żeby przy mocniejszej serpentynie nie padło wspomaganie kręcenia

(zawsze kurna coś.. rok temu w samych górach walnął mi wysprzęglik w sylwestra wieczór..)

[sebademode]

Kiedy komputer stwierdzi, ze ma malo "pradu" to potrafi odciac wspomaganie. kiedys kiedy mialem akumulators bosch'a silver - nie wiedzialem jeszcze ze po nie calych 2 latach juz umiera, zima po rozruchu i kreceniu w skrajne lewo wylaczalo mi wspomaganie.. blad ten sam. wymienilem aku na varte i nie ma problemu nawet w silne mrozy.

podladuj akumulator.

moze Waldi cos ciekawszego doda gdyz ma znacznie wieksze doswiadczenie w tej dziedzinie.

[Lynda]

na zimnym aucie, świeżo po odpaleniu faktycznie się zdarzyło raz. Ale teraz fura już była rozgrzana... aku jest nówka (4 miesiące), co prawda ma niewielki prąd rozruchowy, ale jak już auto pracuje to nie powinno to stanowić

btw. tak żeś mi zagwiazdkował to słowo, że wygląda na trochę inne niż tam było

[sebademode]

zima nie sadze aby aku sie doladowywal na takim poziomie kiedy temp >0*C.

to stare auta juz sa, przewody nie sa pewnie tak sprawne kiedy auto bylo nowe.

ps

porzadek musi byc.

poszukaj w archeo watkow o wspomaganiu - bylo troche tego, szczegolnie szukaj wypowiedzi Waldiego.

bedziesz trzymal kierownice dwoma rekoma to sie nic nie stanie kiedy wspomaganie zrobi "pyk".

[Lynda]

> zima nie sadze aby aku sie doladowywal na takim poziomie kiedy temp to stare auta juz sa, przewody

> nie sa pewnie tak sprawne kiedy auto bylo nowe.

no cóż, nowe na pewno nie tylko klemy są roczne

> ps

> porzadek musi byc.

w pełni popieram.. ale

> poszukaj w archeo watkow o wspomaganiu - bylo troche tego, szczegolnie szukaj wypowiedzi Waldiego.

wpisywałem w szukajkę "wspomaganie" "wspomagania" "silnik" "silniczek" i żaden temat się nie wyświetlił..

dobra - mój błąd - szukałem "nowszych niż 1 tydzień"

> bedziesz trzymal kierownice dwoma rekoma to sie nic nie stanie kiedy wspomaganie zrobi "pyk".

może w końcu nauczę się prowadzić z obiema rękoma w trasie

[sebademode]

sznurek

sznurek 2

happy end

[Lynda]

> sznurek

> sznurek 2

> happy end

senkju

Jutro trochę kręcę się po mieście zobaczymy jak się dziad będzie zachowywać jak nie będę kręcił do oporu

[sebademode]

badz watek Tzok'a o pomiarach i obejsciu rozrusznika. robil pomiary. badz altek siada .

badz w silnniczku wyszly zimne luty - w koncu u as dziury sa.

[Lynda]

umiesz kurde pocieszyć

jak alternator by to był to też bedę zły - co roku wymieniać?

na razie zostańmy przy tym mrozie i niedoładowanym na krótkich odcinkach aku

[Lynda]

wczoraj zjeździłem kilka dyszek po mieście. Błąd nie wystąpił na razie.

Napięcie stale monitorowane by Torque na andka - włączone światła, nadmuch na 1ce, radio.

Napięcie cały czas w okolicach 13,5V. Fakt, spadało w okolice jak się na 1/2 sprzęgle wtaczałem na miejscówkę żeby nie puknąć za mocno auta stojącego z tyłu

[sebademode]

zrob test podczas odpalania do ilu V spada przy rozruchu po postoju - chociaz teraz juz cieplo sie robi.

u mnie pik jest przy -12*C do 11,1V w momencie zakrecenia.

FES pokazal 11,8V po staniu na mrozie jaki dzisiaj byl.

zreszta opis bledu wskazuje co moze byc. najwiecej pozera niesprawny rozrusznik - opory jakiestawia oraz masy.

[tomata]

ja sie wziąłem na sposób. diodę zakryłem czarnym kawałkiem materiału tak ze juz nie swieci na desce

teraz tylko w nocy jest niekiedy delikatna poświata ze świeci błąd ale najważniejsze ze nie przekłada sie to na działanie wspomagania. w tamtym roku miałem pare razy sytaucje ze przestało działać ale odkąd wymieniłem alternator problem zniknął

ps. Wesołych Świąt

[Lynda]

> ja sie wziąłem na sposób. diodę zakryłem czarnym kawałkiem materiału tak ze juz nie swieci na

> desce

ale mnie już nie świeci, czasem tylko mrygnie

Świeciła się jak padło.

> teraz tylko w nocy jest niekiedy delikatna poświata ze świeci błąd ale najważniejsze ze nie

> przekłada sie to na działanie wspomagania. w tamtym roku miałem pare razy sytaucje ze

> przestało działać ale odkąd wymieniłem alternator problem zniknął

> ps. Wesołych Świąt

no, altek jest "nowy" kupowany w lutym chyba nawet uzywki tak szybko nie padają

zresztą jak pisałem wyżej ładowanie nie jest złe

ps.

dzieki, wzajemnie