Skocz do zawartości

Zamiast CC700- tanie wozidło do pracy, może Citroen AX 1,5D?


karolchyla

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Od ponad roku do pracy dojeżdżam CC700. Kupiłem go za śmieszne pieniądze w sumie z myślą o jesieni i zimie zamiast roweru. Z czasem los przyniósł zmiany i zamiast wozić mnie do pracy na odległość max 10 km w jedną stronę, musiał zmagać się z drogą 250 km- praca w delegacji.

Spisywał i spisuje się dzielnie mały fiacik. Teraz znowu pracuję ok 6 km od miejsca zamieszkania i w zasadzie fiacik by wystarczył, ale nie lubię go. Do tego zdziera skórę ze mnie przy dystrybutorze. Wydaje mi się, że strasznie dużo pali benzyny.

W domu mam jeszcze inne większe auto i w sumie 2 szt. mi nie potrzebne. Może bym go oddał w dobre ręce, ale jednocześnie chciałbym na wypadek "W" ( kolejnych wyjazdów w delegację ) mieć podręczne tanie wozidełko, ale zdecydowanie DIESEL.

Przeglądam giełdy i ogłoszenia i doszedłem do wniosku, że Citroen AX 1,5 D byłby ok dla mnie.

Pomijając archaiczny wygląd cytryny ( dla mnie w tym przypadku mało ważne- przecież CC też urodą nie grzeszy ), czy takie toczydełko z małym dieselkiem byłby godnym następcą dla cieniasa 700 ?

Może są tu "użyszkodnicy " smile.gif takiego citroena i mogą się wypowiedzieć ?

Przewertowałem autocentrum i wiele forów na temat AX i raczej wszyscy piszą, że to fajny samochodzik.

Absolutnie nie przeszkadza mi, że to auto na "F" . Miałęm Ople i chyba już nie chcę, VW i inne VAG- nie lubię. Lubię jak kołysze i jest miękko pod tyłkiem.

Gdy włóczyłem się po delegacjach widziałem, że koleczy po fachu nie gardzili takimi wynalazkami jak Dihatsu Sharade ( nie wiem czy poprawnie napisałem) 1,0 D. I taki wynalazek też by odpowiadał.

Czy AX w zastępstwie CC700 to dobra tania alternatywa z dieslem?

Proszę podzielcie się swoimi opiniami.

Albo co innego z małym dieslem ( VAG i Opel - nie ) za śmieszne pieniądze względnie mało problematyczne w utrzymaniu byście mi polecili ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Peugeota 106 1,5d - bliźniaka tej cytryny z tym samym silnikiem.

To wcale nie jest super oszczędny silnik.

Palił w mieście 7 l/100

Tyle samo pali mi teraz Xsara picasso 1,6 HDI z ponad dwukrotnie większą mocą i masą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam XP tylko 2,0 HDI i w mrozy przy przejazdach do sklepu po bułki smile.gif bierze max 8l ropki.

Cienias obecnie wychodzi mi też ok 8l. Ciągle do pracy i z powrotem na ssaniu. Bo bez nie da rady jechać. Robię Srednio ok 5-6 km w jedną stronę. Zdecydowanie za drogo benzyna wychodzi w stosunku do gabarytów autka.

Ja lubię diesle i nawet jak spali 6-7 l ( a każdy spali nawet te " f tedeiku" ) to smierdziucha da się kupić tanio.

Budżet - im mniej tym lepiej powiedzmy zamian cieniasa na diesla z lekką dopłatą. Szukam coś w okolicach 2-3 tys. z przewagą na 2 smile.gif. Gdybym miał do wydania 6-8 tys nie pytał bym o AX smile.gif

Jeżdżąc Astrą 1,7D czy nawet mercem 2,5D czy Omegą 2,3D wcześniej tankując za 50-70 zł to jazda wokół komina się nudziła. Cienias pochłania te kwoty zbyt szybko.

Pytając o AX 1,5D ( zapewne peugeot bliźniaczy też by dało radę znaleźć) Chodzi mi bardziej o aspekty awaryjności i wygody jazdy właśnie w porównaniu do CC 700. Czy to będzie choć odrobinę wygodniej ? Jak CC jeździłem te 250 km do pracy to na prawdę nie należało to do przyjemności. Czy taki AX wypada lepiej pod tym względem czy to będzie to samo?

O sprawy techniczne typu proste naprawy ( np zawieszenie, hamulce) ogólnie związane z utrzymaniem auta w przyzwoitym stanie- nie ma problemu. Każde wymaga od czasu do czasu jakijś naprawy. Lubię opgrzebać przy aucie i na ogół mechanika nie jest mi obca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli diesel nie jest jedynym kluczowym parametrem, to moze skoda felicja ? Tanie, proste w

> naprawie i dosc wygode auto. Jak zapodasz lpg to za 90 zł robisz 300 km

Ja felci nie polecę ze względu na gnijące na potegę blachy w tempie zastraszajacym, chociaż jest bezproblemowa i prosta jak cep.

Chciałem Ci polecić jakiegoś golfa II lub III z pocz prod, bo silniki 75KM TD są naprawdę jak kowadło, a do 2.5 może coś jezdnego by się udało. Stare toyki też mają kopciuchy niezłe, ale znowu ta blacha...tu francuzy stoją sporo lepiej. Charade chyba też cienko z blachami. A może jakieś tipo/tempra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samej jazdy, to wspominam 106 bardzo miło - świetnie się prowadzi, bardzo dobra widoczność i wszędzie się wciśnie.

Korozji w tym aucie, pomimo wieku i generalnego obdrapania nie było ani grama.

Być może benzyna + lpg była by 2x tańsza w eksplaatacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Potroi wartość imho zabieg bezsensowny, tym bardziej że chce coś deko większego.

Miałem dwa CC700 z LPG, jest to wtedy bardzo tani środek transportu.

Diesla w tej cenie raczej bym nie brał, tylko jakąś prostą konstrukcję benzynową. Tańsze od CC700 chyba będzie Daewoo Tico już z LPG.

Można pokusić się o poszukanie Fiata Uno były z różnymi silnikami, w tym z dieslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci polecę OPLA CORSĘ B 1.5D - jak koniecznie chcesz mieć Diesla- dla mnie fuuuuuuuj foch.gif

Osobiście od około 7 miesięcy jestem m.in. posiadaczem tegoż autka ale w wersji 1.2 8V (X12SZ) z LPG.

Jeśli chodzi o komfort resorowania - nieporównywalnie lepszy od CC - wiem bo miałem kilka. Komfort podróżowania - też zancznie lepszy (cichszy, cieplej, tapicerka i wogóle już jak samochód - nawet ma filtr p.pyłkowy kabinowy). Spalanie w trasie od 6 litrów przy jeździe z V=90-100km/h do 8 litrów z V=120-140km/h (prędkości licznikowe oczywiście), na mieście (Bydgoszcz) pali od 7,5-8,5 na setkę przy jeździe przepisowej.

Powyższe spalanie i tak sądzę, że ulegnie zmianie - na mniejsze oczywiście po wymianie parownika gazu - gyż obecny ma za sobą 9 lat i blisko 150.000km eksploatacji - tak więc do wymiany - ale to dla własnego widzimisię bo generalnie cały czas jeździ- poprawnie jeżdzi.

Sam przelicz sobie czy bardzoej opłaca Ci się wlać nawet 7 litrów gazu czy 5 litrów ropy (mówię tu o trasie - te Twoje możliwe delegacje). Tak samo ma się sytuacja w mieście:

8 gazu czy 6 (optymistycznie) ropy?

Dalej, mówiesz, że chcesz komfort jazdy i Diesla - moim zdaniem to się wyklucza - tym bardziej w tej klasie auta, czyli duży hałas i trzęsawka przy ON murowana.

Na koniec dodam, że autko kosztowało 2,5 tys. zł - dla mnie b. dobry samochód.

P.S. kolega miał też korsę i sprzedał bo zaczęły mu gnić podłużnice - tak jak to miało miejsce w Kadetach - owszem moja też była robiona, więc ja mam spokój, ale nawet gdybyś miał to robić to ile w to zainwestujesz? MAX 600 zł z konserwacją na długie lata - ale to oczywiście gdybyś trafił na taką co ma to zgnite - a nie każda ma.

Pozdrawiam Cię i życzę abyś dobrze wybrał - ja też kiedyś myślałem, że lepszy nowszy Fiat niż stary OPEL, a obecnie mam 2 OPLE (blisko 20-letnie) i jestem MEGA zadowolony.

Szczęśliwego Nowego pub2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fiat Brava. Poważnie. Przejechałem 120kkm w 4 lata. Poza słabym zawieszeniem z przodu (ale tanim w naprawie) i awarią alternatora nie zepsuło się nic. Tylne zawieszenie jest za to ponadprzeciętnie trwałe. Samochód ma teraz 16 lat i wciąż bezawaryjnie jeździ u mojej siostry. Aha, miałem silnik, który wg specjalistów z internetu nigdy nie powinien wyjechać poza bramy warsztatów (1.4 12V). Modele składane we Włoszech nie gniją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie takiego małego "gnoja". Kupiłem go za grosze jako pojazd zastępczy. Miał służyc max 2 miesiące. Polubiłem skurczybyka i tak już został. Jeździ (u mnie) już ponad rok.

Kluczowe są oględziny tylnej belki przed zakupem, stan podwozia. Silnik raczej idiotoodporny. Ciężko mu zaszkodzić.

Spalanie max 6.5l (tyle wciąga w warszawskich korkach przy prędkości średniej 20km/h). Z reguły jednak mieszczę się w 5.0-5.5l (tylko miasto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujas kupił 5 lat temu felkę za 2800 - ni grama rdzy. Przesadnie nie dba, obecnie coś tam już wyłazi (pod chmurką stoi). Z awarii - UPG robione pod blokiem (koszt to 50 zł szlifowanie + uszczelki, płyn + 1 dzień czasu), łożyska alternatora ( koszt 30 zł ) oraz sama eksploatacja typu klocki szczęki, olej itp.

Jeździ się dość wygodnie, ciepło, łatwo zapala (1.3), lpg pali umiarkowanie.

Z blacharką trzeba się rozejrzeć - no ale to każda używka.

Co do tipo - narzeczona miała (niby wspólnie z rodzicami) i gdyby nie zaniedbania z ich strony oraz młodszy brat - kierowca to jeździłoby do dziś smile.gif A kupione z 6 lat temu za 3 tys. Jak nie bite, to nie gnije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.